Login:
Hasło:
Rejestracja Przypomnienie hasła
| 27.04 |
PVRIS, Warszawa |
| 08.05 |
The Kills, Warszawa |
| 11.06 |
Tool, Kraków |
| 21.07 |
Lenny Kravitz, Kraków, Łódź |
| 13.10 |
Duff McKagan, Warszawa |
| 14.08 |
Dead Poet Society, Warszawa |
| 13.08 |
grandson, Kraków |
| 08.08 |
Motionless in White, Kraków |
| 09.07 |
Palaye Royale, Warszawa |
| 02.07 |
Thievery Corporation, Warszawa, Kraków |
| 26.06 |
Boston Manor, Warszawa |
| 26.06 |
Atreyu, Warszawa |
| 12.06 |
Underoath, Warszawa |
| 20.04 |
Armia, Kraków, Zabrze |
| 20.04 |
Cassyette, Warszawa |
| 10.04 |
Fast Animals and Slow Kids, W-wa |
| 06.04 |
King Nun, Warszawa |
| 30.03 |
Judas Priest, Saxon, Kraków |
| 27.03 |
Tom Odell, Warszawa |
| 26.03 |
Mother Mother, Warszawa |
Alcoholica - For Those Who Left
dodane 22.01.2016 03:25:06 przez: Rafałwyświetleń: 3983
FOR THOSE WHO LEFT - Singiel nr 2
Premiera 21.01.2016
Alcoholica:
Wojciech "Sasim" Sasimowski - git/voc
Michał "Misiek" Flak - bass
Marcin "Kęda" Kędzierski - gitara
Michał "Misqoot" Skotniczny - perkusja
Nagranie ZED Studio - Tomasz Zalewski - Dzięki!
AlcoholicA - FOR THOSE WHO LEFT - do pobrania na alcoholica.pl/mp3.
Pierwszy singiel Alcoholiki - BEER`EM ALL - znajdziecie tutaj.
Zapraszamy również do głosowania na Alcoholikę w TURBO TOPIE Antyradia - tutaj!!!
Overkill.pl
Waszym zdaniem
komentarzy: 41 Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Kubus-87
Czytaj uważnie. Napisałem "Masz prawo krytykować, oceniać itd, ..."
I poprosiłem o konkretne merytoryczne uwagi. Bo rzucenie "akcent mnie drażni" to nie jest merytoryczny argument.
Powtarzam, ma prawo Ci się podobać lub nie. Wszystko lub część, ale zauważ, że własny utwór to zupełne coś innego niż cover. Inny sposób formułowania piosenek i tekstów. Inny sposób śpiewania.
Poza tym, może się nie znam, ale w muzyce akcent to w ogóle sprawa drugorzędna. Bo w zależności od linii melodycznej, dane słowo można zaśpiewać na 100 różnych sposobów.
Więc raczej chodzi o sposób wypowiadania słów, nie o akcent.
No i na koniec, ja nie mam nic do Ciebie. Wydajesz się być sympatyczną osobą. Nie atakuję, jedynie pytam i proszę o konkrety. ;)
|
Niezły riff, utwór siada. Ciekawe jak na żywo wychodzi
|
Dokładnie tak jak mówisz Ulfield. W przypadku śpiewania piosenek Mety akcent Sasima jest o niebo lepszy. Nie wiem skąd to się bierze. Może to kwestia zasłuchania miliona razy oryginalnych wersji?
I druga sprawa..."nie pójdę nigdy na koncert Alkoholi i nie interesują mnie cover bandy" Szkoda, że nie interesują cię Cover bandy, bo w Świecie muzyki rockowej/metalowej to bardzo ważny temat.
Praktycznie każdy zespół który zaczyna grać jest Cover bandem. Nawet najwięksi. Czy Meta zaczynając swoją przygodę z muzyką nie grała np. po lokalach Am I Evil? Myślisz, że jak za pierwszym razem się spotkali to skomponowali „Hit the Lights” ?
Zapraszam Cię na koncert Alkoholiki. Myślę, że po pierwszych sekundach przestaniesz być uprzedzony do cover bandów.
To co się działo np. W Wa-wie na pre-party w 2014r to istny OBŁĘD w najlepszym tego słowa znaczeniu ...kto był, ten wie ! Powtarzam czekam na kolejny koncert !
Pozdro !
|
Kubus-87
Żeby było jasne - nie pójdę nigdy na koncert Alkoholi i nie interesują mnie coverbandy (no chyba, że coś takiego jak na początku robiła Apocalyptica). Natomiast rozumiem, że dla wielu fanów to fajna zabawa - namiastka muzyki Metalliki na żywo. Szanuję to i nic mi do tego.
Natomiast to nie ja napisałem: "Uwielbiam Was i czekam na kolejny koncert". Zatem pytam, czy jak uwielbiasz Alkoholi i czekasz na ich kolejny koncert, to także na wokal Sasima - czy w przypadku coverów Metalliki jego akcent Ci przeszkadza czy nie? Ciężko mi sobie wyobrazić, że "Nothing Else Matters" śpiewa z innym angielskim akcentem niż na utworach własnych A. :) Tylko tyle. Ogólnie wokal (a konkretnie akcent) Sasima drażni, czy jakimś dziwacznym sposobem tylko na własnych kawałkach kaleczy?
Chwila szczerości, jak to jest? Może nie zauważyłem wcześniej Twoich postów pod coverami Metalliki w wykonaniu A. narzekającymi na angielski Sasima, jeżeli takowe były to nie ma tematu, być może przegapiłem.
Ależ czy ja Ci zasugerowałem, że masz siedzieć cicho? Nie wiem skąd taki wniosek. Nawet nie mam tutaj takiej władzy żeby kogoś uciszać. Jak nie chcesz, to nawet nie musisz odpowiadać na moje pytanie, po prostu byłem/jestem ciekaw.
|
To takie trochę szydercze i nie na miejscu. Wiecie dobrze, że nie jestem żadnym trollem, ani wyśmiewcą.
Nie piszę żadnymi półsłówkami. Napisałem wprost, że akcent jest dla mnie drażniący. Chyba każdy ma prawo do własnej opinii, tym bardziej, kiedy zaznaczyłem, że nie jest to żadna złośliwość.
Blackamrk, NIKT i Ulfield czyli jak coś mi się podoba tak jak Wam mam to mogę o tym pisać, a kiedy coś mi nie pasuje mam siedzieć cicho ?
To trzeba w takim razie zmienić w logo overkilla flagę z Polskiej na jakąś bardziej Koreańską, albo Rosyjską ?
|
Cały świat ma śpiewać po naszemu i już ;P
|
Fajny kawałek panowie! Strasznie metallicowy.
|
NIKT: To byłby oczywiście najlepszy wariant. :)
|
Ulfield
Jeszcze jeden wariant: Sasim powinien utwory METY śpiewać po polsku ;)
|
To jak to jest?
Sasim ma zły akcent tylko wtedy, kiedy śpiewa utwory własne Alkoholi czy również w przypadku kawałków Metalliki?
Jakoś do tej pory nie widziałem tutaj narzekań na akcent w przypadku coverów :) Albo drażni Was też akcent w przypadku repertuaru M. albo Sasim w utworach własnych coś kombinuje z angielskim. Na logikę - wariant nr 1.
|
Kubus87, błagam Cie.
Zaczynasz pisać jakimiś półsłówkami, domniemaniami i niedomówieniami. Pisz wprost.
Masz prawo krytykować, oceniać itd, ale skoro silisz się na "merytoryczne" uwagi, to pisz konkretnie. Bo cholera wie, co masz na myśli.
I pytanie, jakim angielskim Sasim powinien to śpiewać.
|
Kubuś przecież nie ma w tym nic dziwnego. Mieszkamy w Polsce, wiele osób w tym ja kocha nasz ojczysty język i chciałaby to zapewne usłyszeć po naszemu :) powtarzam po raz kolejny to żaden wstyd, bo wielu właśnie tak uważa. Nikt nie wymaga by Hetfield śpiewał po polsku, ale skoro Alkohole to z krwi i kości Polacy, to myślę że miłym gestem by były dwie wersje, angielska i polska :)
|
NIKT jak zwykle ma trochę racji. Alkoholiko droga "jedziemy" tu nawet po utworach METY, więc gdybyście wydali album na miarę drugiego "Master'a" to też ktoś, by te kawałki za coś krytykował....takie miejsce, taki czas :D
|
Blackmark chodzi o to, że.... ajm not anderstend ewery words, end aj fink alko. akcent ist not gut. If juł noł łot aj min.
Panowie kolejny raz podkreślam, że nie robię tego ze złośliwości. Uwielbiam Was i czekam na kolejny koncert. Może po prostu się czepiam. Może to nie jest istotne. Piszę o tym co rzuciło mi się w moje krzywdzone od lat metalem uszy.
...ale skoro nie tylko ja to zauważyłem to może warto przemyśleć sprawę chociaż przez minutę.
Pozdrawiam !
|
Ps. czy nie powinno być napisane "MisQot" zamiast "Misqoot"? ;)
| |
|
To jest tak genialne, że nie moge przestać słuchać ;) Brawo panowie
|
Blackmark
Nic. Po prostu "FOR THOSE WHO LEFT" trafił do miejsca, które jest skupiskiem największych krytyków i specjalistów w każdej dziedzinie od muzykowania po marketing:)
|
Klausa Meine też trzeba wysłać do native speakera, bo od 1972 roku kaleczy angielski aż miło.
Pytanie, ale proszę o szczegóły, bo widzę, że są tu eksperci językowi, co jest nie tak z tym alcoholikowym śpiewaniem?
|
NIKT
Wind der Veränderung nanana ;P
|
Predator
SCORPIONS też z Niemiec i po niemiecku.. o kurka.. akurat kiepski przykład podałem.. :)
|
No bo nikt tutaj nie pisał tego złośliwie, ja również i szkoda mi że nie zostało to nagrane w naszym pięknym języku. Ewentualnie dwóch wersjach, ale ja już wyraziłem swój pogląd na to. Jestem w stanie zrozumieć jeszcze jak ktoś liczy na międzynarodową trasę, ale tutaj na to się nie zapowiada. Rammstein nie bał się swojego języka (mimo iż później dograli angielskie wersje, ale one kopa kompletnie nie miały), nie lubię tego języka, a Rammstein mi się podobał. Zresztą można przytaczać multum przykładów, zresztą Lars jest tuńczykiem, a mimo tylu lat do poziomu wypowiedzi Jamesa mu brakuje, bo słychać jego akcent ;P
|
Mnie też ten akcent "drażni" Panowie mam nadzieję, że nie odbierzecie tego jako złośliwość. Pokazujecie nam swoje dzieło i liczycie na jakąś opinie. Ocenę tego co się podoba, a co nie. Instrumentalnie kawałek na bardzo dobrym poziomie.
Pozdrawiam
|
Ja powiem krótko: uczeń dorównał mistrzowi :)
Brawo, brawo!
|
One się nie liczą, śpiewają z playbacku i nagrywają przez syntezatory mowy ;P
|
Wszystkie kapele disco polo śpiewają po polsku więc chyba wystarczy??
|
Oj wypadałoby NIKT, wypadałoby śpiewać po naszemu :)
|
Predator
Może BEHEMOT albo VADER tylko po polsku by w takim razie zaczęli "śpiewać? Że o ACID DRINKERS nie wspomnę:))
|
Nie rozumiesz a7 o co mi chodzi. Mam na myśli spory procent ludzi w naszym kraju, nie mówię że wszyscy. Zresztą prosty przykład z Pawlaków, jak ktoś nowy przyjedzie to jest bardziej amerykański niż rodowity mieszkaniec Ameryki ;P o czymś to musi świadczyć, a świadczy to o tym, że te osoby wstydzą się swojego kraju i języka. Nawet z własnej rodziny jestem w stanie przytoczyć buractwo jednej kobiety, która 3/4 życia mieszkała w Polsce, potem wyjechała na kilka lat i wali tekstem do nas jak to się mówiło, bo ona już prawie języka zapomniała. Śmiechu warte i nie są to odosobnione przypadki.
Poza tym nasz język jest piękny i można ubierać w najróżniejsze słowa teksty piosenek. Nie wiem, może Alcoholika liczy na trasę międzynarodową ;P wtedy jeszcze jestem w stanie to zrozumieć ;)
|
Nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz że "my" - kto dokładnie? wstydzimy się własnego języka.
W Krakowie na studiach są dziewczyny z Japonii. Umieją mówić po polsku.
Ktoś jedzie na studia do Niemiec - uczy się niemieckiego.
Co Cię dziwi?
Kto gdzie jedzie na dłużej, uczy się tamtejszego języka.
Jeśli ktoś przyjeżdża tu gościnnie, raz w życiu, na jakieś wydarzenie, to ciężko się spodziewać by uczył się języka. Bo bywa w wielu miejscach na świecie i wynikało by że musiałby umieć wszystkie języki świata.
Jak ogranizuje się koncert gwiazdy z USA, to osoby zaangażowane w przedsięwzięcie muszą umieć angielski. Inaczej wstyd.
Ale schodzę z tematu, bo nie o tym tu mowa.
Alcogolica może śpiewać nawet po chińsku.
Jak Ci się nie podoba, to nie słuchaj i tyle.
|
Argument nie jest z dupy jak to ująłeś. Pokazuje pewną prawdę, oczywiście dobrze jest znać języki, gdzie powiedziałem że mamy ich nie znać? Tu chodzi o to, że od nas się tego wymaga, ale inni już od siebie tego nie wymagają i oczekują od nas ich narodowego języka.
Nie odpowiedziałeś mi co bierzesz, że tak Ci się odmieniło ;P Ubiór Roberta też już Ci nie przeszkadza? ;P
|
Mogą tworzyć po chińsku jak by chcieli. Ich sprawa.
Możecie słuchać lub nie i tyle.
Tu jak Wam się nie podoba, to nie słuchajcie.
Mi się podoba.
Nie podoba mi się za to przykład podany z dupy, Predatora.
Nie uogólniaj. Umiejętność angielskiego jest przydatna. Jak u nas w kraju organizuje się międzynarodowe konferencje, spotkania, to językiem użytkowym jest angielski, dla wszystkich z różnych krajów. Nikt nikomu nie wchodzi w dupę. Jesteśmy w Polsce, a dukamy po angielsku ze swoim akcentem, tak samo jak Chińczyk i Niemiec.
|
a7 co teraz bierzesz? Jeszcze niedawno wręcz byłeś wstanie nakazać Mecie co i jak ma robić, jak wyglądać, szczególnie Robert, James ma zgubić brzuch, a Lars przestać się menelić ;P
|
Dorabiacie niepotrzebne ideologie.
To jest sztuka. To są artyści. Każdy robi co chce, tworzy co i jak chce.
Nikomu tego nie oceniać. Ja, Wy, możemy, możecie słuchać i mówić czy nam się podoba. Ale nie można komuś narzucać w jakim języku ma tworzyć, zależnie od tego z jakiego kraju pochodzi lub w jakim kraju żyje.
|
Bo to jest dziwna sprawa, wstydzimy się własnego języka, co mnie śmieszy. Ja się nigdy swojego języka nie wstydziłem. Co ciekawsze, uważa się też u nas za buractwo to, że jak "zagraniczniak" przyjeżdża, a my nie znamy jego języka jest uważane za wioskę i niby wielki wstyd. Tylko przepraszam bardzo, on przyjeżdża do nas czy my do niego? Właśnie o to chodzi, to w jego interesie i zachowaniu kultury jest przynajmniej poznać trochę słów, by się przywitać. Jakoś jak my jesteśmy poza granicami kraju, to oczekują oni od nas ich języka i jakoś nikt nie przywita nas dzień dobry, tylko good morning. Więc jak to w końcu jest? U nas wstyd, u innych normalka że jak coś chcesz to ucz się naszego języka. To idealny przykład wchodzenia w dupę innym, tak jak od wielu lat robią nasi politycy do innych.
Dlatego śmieszy mnie też to, że wstydzimy się śpiewać po polsku, co innego gdy gra się cover mopa czy sandmana, to wiadome że nikt tego po polsku raczej śpiewać nie będzie. Ale skoro już pokusiliście się o autorski kawałek, to do cholery zaśpiewajcie to po polsku, wtedy podskoczy i jakość utworu i naturalność. Pamiętam zespół Hey, kiedy Pani Nosowska śpiewała po polsku było świetnie, jak się pokusiła o angielski to słuchać się tego nie dało, taka jest prawda.
Jak usłyszę to po polsku, to wtedy zacznie mi się podobać. Cover co innego, granie autorskiego kawałka również co innego, a poza tym chyba wypadałoby to pod jakimś innym szyldem wydać? Ale to już tylko moje zdanie, żeby nie było, bo niektórzy są tu bardzo nadgorliwi ;P
|
Naprawdę dobry kawałek - znowu jeśli chodzi o instrumenty i samą kompozycje wszystko jest z co najmniej światowej półki.
Jedyny jak dla mnie minus to to na co zwrócił uwagę twistedme. W Beer em All raczej tego nie było słychać, albo było ale w dużo mniejszym stopniu. Oczywiście chodzi mi o akcent - słychać że nie śpiewa tego ktoś kto się angielskim posługuje od urodzenia.
W sumie jak jakiś słowiański/rosyjski czy jakikolwiek inny zespół próbuje śpiewać po angielsku to to słychać i Alcoholica to nie jest jedyny taki przypadek. Takich rzeczy jak akcent raczej się nie przeskoczy - ot taki Arnold Schwarzenegger - pewnie z 50 lat w USA a choćby po reklamie tej gierki na telefony która obecnie często w tv leci, Niemca/Austriaka dalej w jego wypowiedziach słychać. Nie wiem czy native speaker by tutaj pomógł a nawet jak tak to pewnie byłaby kwestia długich lat, kompletnie nie warta zachodu.
Nie pisze tego złośliwie - moim zdaniem nikt by tego lepiej zaśpiewać nie mógł. Nawet na takich X faktorach czy podobnych wszystko może być ok dopóki nie zaczną śpiewać właśnie po angielsku- inne akcentowanie słychać od razu. Ja bym ten kawałek chętnie posłuchał z tekstem po polsku - tak dla porównania choćby, i na moje NIE FACHOWE ucho obstawiam że byłoby lepiej. Co nie zmienia faktu że jest co najmniej dobrze.
Riffy bardzo mi się podobają - są melodyjne, wchodzą w ucho, całość oczywiście w odróżnieniu od beer em all jest bardziej stonowana, jakby smutna, ale z tytułu wnioskuje że chodzi o osoby które odeszły więc tak powinno być. Pokazuję to że zespół dobrze czuje się w różnych klimatach. Wszystko jest na miejscu, nic nie trwa dłużej niż powinno, żadnego doklejania na sile żeby do 10 min dobić.
|
Bez przesady. Nie można mieć kompleksów. Tu angielski jest na poziomie wyższym niż u większości Polaków posługujących się tym językiem.
|
Bez złośliwości - albo udać się na lekcje do jakiegoś native speakera, albo śpiewać po polsku, przecież to żaden wstyd. Przypomniał mi się stary Hunter :)
|
Kawałek naprawde dobry. Jestem pod wrażeniem! I baaardzo mnie cieszy brzmienie. Ostatnio coś podobnego słyszałem na płycie Megadeth - Endgame. To sie chyba określa jako selektywne, tak? Świetnie to brzmi. Macie talent nie tylko do grania ale i do komponowania. Tylko tak dalej. I do zobaczenia na koncertach :)
| |
|
jestem z was dumny chłopy! kawałek totalnie mnie rozpieprza! widzimy się dzisiaj w kielcach ;)
|
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
| 
