W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Broderick i Drover - wspomnienia z koncertu Big 4 w Warszawie
dodane 01.02.2016 00:02:20 przez: DanielZywy
wyświetleń: 3591
Pamiętacie datę 16 czerwca 2010? Wtedy to po raz pierwszy na jednej scenie pojawiły się wszystkie zespoły Wielkiej Czwórki Thrash Metalu, zwanej Big 4, czyli Anthrax, Megadeth, Slayer i Metallica. Dla przypomnienia, koncert odbył się w Warszawie ramach festiwalu Sonisphere. Jak to wydarzenie zapamiętali byli już muzycy Megadeth, gitarzysta Chris Broderick oraz perkusista Shawn Drover? Poniżej wypowiedzi obu muzyków.


Broderick: "To było bardziej jak celebracja thrash metalu niż po prostu występ kilku znanych zespołów zebranych na jednym afiszu czy w pakiecie, który miał się sprzedać. Muzyka thrashowa była powodem tego wydarzenia."

Drover: "To były moje ulubione koncerty, wliczajac w to koncert na Yankee Stadium, który jest znaczącym miejscem. Myślę, że marzeniem wielu młodych muzyków jest zagranie właśnie tam, to jedno z głównych osiągnieć. Uważam jednak, że Polska była niesamowicie ekscytująca. Zależy kogo zapytasz, ale było tam ok. 105-110.000 ludzi. Mogłeś poczuć energię w powietrzu. Przez 27 lat te zespoły nie zagrały ze sobą razem na jednej scenie i w koncu to sie wydarzyło. To było niesamowicie podniecające i wszyscy byli naprawdę szczęśliwi. Nie czułem zdenerwowania kiedy grałem, ale popatrzyłem na publikę podczas występu Anthrax i pomyślałem: Wow. Może trochę nerwów pojawiło się przy pierwszym utworze, ale pózniej poczułem sie podekscytowany i usatysfakcjonowany."

Broderick: "Według mnie to Metallica stworzyła taką atmosferę. Wieczorem przed pierwszym koncertem zabrali nas do restauracji. Nie było tam nikogo poza nami, zaprosili członków wszystkich zespołów, bez managerów, tylko zespoły, żeby zjeść razem kolację. Dla mnie miało to duże znaczenie, miałem poczucie braterstwa, bez współzawodnictwa czy czegoś takiego. Po prostu kilka świetnych zespołów, które tworzą dobrą muzykę, w jednym miejscu."

Drover: "Naprawdę miło spędziliśmy ten czas. Ludzie przemieszczali się, skacząc od stolika do stolika. W jednym miejscu znaleźli się wszyscy basiści, w innym zebrala sie grupka, ludzie rozmawiali ze sobą. Ja i Kerry (King) spędziliśmy ze sobą sporo czasu tamtego wieczoru, piliśmy wódkę i dobrze się bawiliśmy. Wielu z tych gości znało się od lat, kilku nawiązało ponowny kontakt. Z kolei Chris i ja jeździliśmy w trasy z niektórymi, ale nigdy z Metalliką. Poznaliśmy osoby, których wcześniej nie udało nam się spotkać i dobrze się bawiliśmy. Spędziłem też trochę czasu z Larsem, wszyscy oni są świetnymi osobami."



overkill.pl

Waszym zdaniem
komentarzy: 4
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Predator lecz mów mi Andrzej
02.02.2016 18:27:25
O  IP: 82.143.187.35
Aleksandra

Pewnie na jakimś osiedlowym małym barku dla miejscowych "żulerów" 8)
Aleksandra
02.02.2016 13:07:12
O  IP: 77.254.200.115
Wiadomo może w jakim to klubie warszawskim się spotkali??
Predator lecz mów mi Andrzej
01.02.2016 10:39:25
O  IP: 82.143.187.35
Ciekawe czy James się pojawił czy olał również kolegów po fachu jak od kilku lat swoich fanów ;P
DanielZywy
01.02.2016 00:03:37
O  IP: 58.170.23.179
Troche wspomnien nie zaszkodzi ;)
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak