Login:
Hasło:
Rejestracja Przypomnienie hasła
30.03 |
Judas Priest, Saxon, Kraków |
06.04 |
King Nun, Warszawa |
10.04 |
Fast Animals and Slow Kids, W-wa |
20.04 |
Cassyette, Warszawa |
20.04 |
Armia, Kraków, Zabrze |
21.07 |
Lenny Kravitz, Kraków, Łódź |
11.06 |
Tool, Kraków |
08.05 |
The Kills, Warszawa |
27.04 |
PVRIS, Warszawa |
27.03 |
Tom Odell, Warszawa |
26.03 |
Mother Mother, Warszawa |
22.03 |
Normandie, Warszawa |
16.03 |
The Xcerts, Warszawa |
15.03 |
The Rose, Kraków |
13.03 |
The 1975, Warszawa |
11.03 |
The Pineapple Thief, Kraków |
11.03 |
Avatar, Kraków, Poznań |
20.02 |
X Ambassadors, Warszawa |
15.02 |
Black Foxxes, Warszawa |
06.12 |
The Prodigy, Poznań |
Ekstaza odwodnionego - relacja z koncertu Metalliki
dodane 17.07.2014 14:25:28 przez: ToMekwyświetleń: 4770
Koledzy z witryny rockonline.pl podsyłają link do swojej relacji z koncertu w Warszawie, zachęcając was do sprawdzenia - polecamy!
W końcu otrząsnąłem się z szoku i postanowiłem przelać na papier wspomnienia piątkowej nocy. Po tej imprezie doszedłem do wniosku, że jedynie trzy rzeczy są mi potrzebne, aby osiągnąć apogeum szczęścia – Metallica, Metallica i jeszcze raz Metallica.
Bo to kapela, która jest maszynką do robienia genialnych imprez... Tacy Niemcy do wygrywania w piłkę nożną.
Może Lars Ulrich nie jest najlepszym perkusistą na świecie… Nie byłby nim zapewne nawet wtedy, gdyby na tym globie pozostało tylko dwóch perkusistów – on, oraz jakiś „Janusz” z podrzędnej kapeli weselnej. Ale to właśnie Lars gra w „Mecie”. Mało tego, jest świetnym menadżerem. Wspólnie z Hetfieldem, Hammettem i Trujillo robią na scenie fantastyczną robotę. Kochają ich miliony, kolejne nienawidzą. Ale mam to gdzieś.
Dla mnie liczyło się tu i teraz, czyli kilka browarów wraz pigwówką zrobione w busie na spółkę z Bosmanem oraz bilet na płytę Stadionu Narodowego, jaki kupiłem w dzień swoich urodzin. Mój słodki debiut na tym obiekcie. Miałem przyjemność (nieprzyjemność również) zwiedzić już kilka piłkarskich aren w swoim życiu, ale ta w Warszawie po prostu urywa cycki.
Na śniadanie Chemia, potem smutne jak norweska noc Kvelertak, następnie fatalnie nagłośniony Anthrax (nudni jak cholera, już nigdy się nie przekonam). Przystawka przed daniem głównym – Alice In Chains. Wystartowali z Them Bones i kupili mnie od razu. Zabawa przednia. Może nie będę do nich namiętnie wracał każdego dnia, ale miłe wspomnienia pozostaną.
Po ostatnim supporcie zapadła decyzja – skoro jestem pod sceną, zostaję tu i czekam na „Metę”. Zapewne byłoby łatwiej, jakbym wziął chociaż pół litra pieprzonej wody. Ale Maciek był tak zajarany, że Maciek zapomniał. O powrocie do jakiegoś punktu sprzedaży mineralnej za 7 zł od kubka nie było mowy. A do słynnego The Ecstasy of Gold jeszcze godzina…
… Jeszcze pół godziny – usłyszałem przy okazji rozmowy kilku metali, po czym z głębokim westchnieniem pomyślałem Matko Boska!
Stanie w piątym rzędzie to nic przyjemnego. Czułem się jak sardyna w puszcze, która nawet po nosie nie może się podrapać. Ryby palców nie mają, a ja po prostu nie mogłem własnej łapy wyciągnąć. Ech… Do tego to pustynne powietrze. Nie miałem czym oddychać, a nieczęste powiewy świeżości były jak wybawienie. Żeby nie było za dobrze, dopadł mnie uciążliwy ból pleców. Jakby ktoś walił mnie młotkiem. Cóż, zdrowie do koncertów trzeba mieć.
Wreszcie! Alleluja... ---> sprawdźcie co było dalej na rockonline.pl
[...]
Podczas trwającego 2,5 godziny występu brakowało mi pirotechniki. Aczkolwiek lasery (szczególnie przy One) bajka! No i ten Stadion Narodowy, ciemności rozświetlane przez telefony komórkowe – wow! Nagłośnienie pod sceną perfekcyjne. Generalnie wszystko gra i buczy.
Dwa słowa o koncepcji „By Request”: jest zajebista. Wybieramy ulubione kawałki i gramy. Setlista trafiona. Sam fakt, że mogłem wziąć udział w wykrzykiwaniu pięknego The Memory Remains – niezapomniane przeżycie. Zapowiedzi poszczególnych utworów przez fanów „Mety” – wybitna sprawa. Szczególnie jeżeli na scenie jest Sasim z grupy Alcoholica. Gość zrobił robotę. Zazdroszczę, ale i jestem dumny, że kiedyś poznałem tego faceta.
P.S. Lars obiecał, że Metallica wkrótce znów pojawi się w Polsce….
…W takim razie DO ZOBACZENIA.
Waszym zdaniem
komentarzy: 40
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Mrs Hammett może kiedyś nam sie to marzenie spełni:)
|
EvelinA Bleeding to i również jedno z moich marzeń ;)
|
Jason Newsted
Widzisz stary.. METALLICA to nie SLAYER. Nie mam prawa definiować Ciebie i mogę tylko spróbować spojrzeć na świat od Twej strony a przede wszystkim nie próbuję przekonać Cię do mojego punktu widzenia. Strasznie szanuję co i jak widzisz w każdym razie. Miejmy nadzieję że "wery fakin sun" zobaczymy się na koncercie METALLIKI przy okazji ich nowego, wspaniałego albumu. Pozdrawiam|,,/
|
Adamas The Memory Remains to również moja pierwsza "miłośc" i ogromnie się ciesze że po 14 latach mogłam w końcu go na żywca doświadczyć:D Nawet jak ktoś nie lubi Memory albumowo, to nie ma bata żeby po usłyszeniu live go nie polubić:D A Bleeding wciąż pozostaje moim marzeniem live:)
|
Ja również poszedłbym (jak już pisałem wcześniej) na koncert promujący, bo bedzie 4-5 nowych kawałków i może jakiś rarytas, panowie zobacza co nie weszlo na listy a miało duzo głosów i moze beda to grać.
Ciekawe co powiedziałbym Hetfield w 1991 roku jakby mu pokazać koncert Metalliki z Warszawy 2014. Kiedyś niszczyli dupska. Koncert Metalliki to była miazga, a teraz jest to: metallica-family, spotkania ze znajomymi, bawienie się piłkami, smsy, filmowanie i te same odzywki ze sceny. Nowa płyta naprawdę bedzie musiała byc dobra, żeby panowie takich ja czy Jason Newsted wyrwała na następny koncert.
|
A ja jednak liczę na to, że trasa promująca nowy album będzie też potraktowana jako okazja żeby pograć trochę rarytasów. Takie małe marzenie związane z Metalliką :) Pewnie się nie ziści, ale cóż.. Co do tej wspólnej zabawy, o której piszesz NIKT, to pewnie by tak było i nie przeczę. Natomiast te piłki tak czy tak by mnie wkurwiały, bo to jest coś nad czym nie przeszedłbym do porządku dziennego. Tak już mam, pamiętam jak w 2012 na koncercie Linkin Park w Warszawie podczas jednego z utworów członkowie fan - klubu założyli na ręce kolorowe, świecące opaski i migotali nimi w ciemnościach. Niby nie powinno mnie to ruszać, ale zamiast obojętności poczułem irytację i zwyzywałem ich w myślach ;). Poczułem się jak na pieprzonym One Direction.. I przy tych piłkach byłoby dokładnie tak samo, tylko że adresatem mojej złości byłby zespół. Po prostu pewne rzeczy są da mnie nie do przejścia i tyle :)
|
Jedynym kawałkiem od tamtej pory, który był dla mnie równie przełomowym była Bożenka :D
|
Memory Remains to moje pierwsze muzyczne doświadczenie. Nie byłem w stanie wyjść do szkoły zanim go sobie nie włączyłem.
|
Jason Newsted
Koncert promujący nowy album będzie taki że zagrają z 5 nowych kawałków i 13 szlagierów:) No może jeszcze będzie się różnił tym że zamiast piłek będą rzucać pompowane trumienki:) No chyba że nie będą rzucać niczym, nawet kostek ze sceny. Mi to nie robi bo jakoś nawet za kostkami nie skakałem. Powiem Ci w sekrecie że gdybyś był gdzieś w pobliżu to świetnie byśmy się bawili śpiewając, skakając i cholera wie co jeszcze. Piłkę i tak byś odbił gdyby leciała w Twoją stronę bo taki jest ludzki odruch ale żeby zaraz ona oznaczała.. "dyskotekę"? Wierz mi że bawił byś się dobrze bo te głupie piłeczki to tylko coś w rodzaju dodatkowych "reflektorów" które można kopnąć lub zabrać na pamiątkę do domu. Albo olać:)
Patrząc z boku na taki koncert to jednak inna sprawa. Nie wchodzisz w niego emocjonalnie. Było sporo osób a jednak całkiem przypadkiem wpadłem na wiele osób z OVERKILL'a nie umawiając się z nimi wcześniej. No plan był taki by się spotkać ze wszystkimi ale wiadomo że się nie da. Fajnie jest tak po prostu wpadać na siebie i być tam. Oczywiście że w 90% chodzi o muzykę i to co dzieje się na scenie ale świadomość tego że jesteś wśród ludzi w których otoczeniu czujesz się świetnie robi swoje i olewasz jakieś tam rzeczy których mogło by dla Ciebie nie być. Idąc na METALLIKĘ idziesz do ludzi a podczas koncertu nie zauważa się wielu rzeczy bo atmosfera jest tak zajebista że możesz pozwolić sobie na to by zapomnieć o tym co Cię irytuje.
|
NIKT, akurat nie żałuję że nie byłem na tym koncercie i mówię serio, czekam na koncert promujący nowy album :) Nie jestem jakimś zatwardziałym "tru - metalem", daleko mi do tego, ale kolorowe plażowe piłki to, jak dla mnie, żenada na koncercie rockowym..o co kaman? co jest grane? Nie rozumiem wielu z ostatnich poczynań Metalliki i chyba już nie zrozumiem..Dawniej wyłazili na scenę, kopali dupy wszystkim dookoła i nie zajmowali się jakimiś pierdołami w stylu kolorowe piłki, sms - y na utwory itp. A teraz? Jako fanowi zespołu po prostu mi się to nie podoba i mi to nie pasuje..i tam samo mam prawo to powiedzieć, jak i Oni mają prawo mieć to w dupie :) wyraziłem tylko swoją opinię i myślę, że nie jestem osamotniony w swoim mniemaniu na ten temat.
|
Te piłki to trzeba zobaczyć na żywo:D Normalne łaaaaaaaaaaaał:D
|
NIKT - Dokładnie, dzięki temu, że ludzie tak narzekają na te SMS-y udało się "wcisnąć" Ktulu do setlisty :)
|
To ja dopiszę po koleżeńsku i w żartach oczywiście by Jason Newsted nie obraził się na mnie: faja Cię stary piecze żeś tam nie był i przypierdalasz się o nieistotne sprawy. W piłkę plażową walnąć łapą fajna sprawa szczególnie na stadionie:) Kolory i rozmiary piłek Ci się nie podobają? Jak byś zobaczył jak dwóch gości tą wielką dopadło i próbowali spuścić z niej powietrze:)) Wierz mi stary że widok niezapomniany jak ją gnietli w rogu ścian:)) O teksty JAMES'a czy LARS'a się czepiać to takie samo powtarzanie się jak i oni.. Głosowanie za pomocą sms'ów sobie chwalę bo inaczej nie usłyszał bym "The Call of Ktulu" na żywo..
|
Jason Newsted , a krytykuj sobie co chcesz, co mnie to w sumie obchodzi ;) nie było Cię na koncercie wiec nie dla Ciebie te piłki i te gadki były przewidziane. tym co byli się podobało, ci co nie lubia tego nie chodzą na koncerty, co tu się rozwodzić :)
|
ToMek, czemu twierdzisz, iż nie mogę krytykować tego co było na koncercie jeśli na nim nie byłem? Czy moja nieobecność na Narodowym 11.07. automatycznie zabrania mi wypowiadać się na temat tego co wtedy tam się działo? Nie krytykuję ot tak, zrobiłem to po obejrzeniu fragmentu "Seek..." i usłyszeniu tego co mówił Het. Sorry, ale koleś od paru lat gada to samo, gdzie tu kreatywność i wyobraźnia? Te piłki to też żenada wg mnie, te czarne jeszcze ujdą, ale kolorowe plażówki..masakra. A co do debilnego pomysłu sms - owego głosowania rodem z "Jak oni tańczą ze zwierzętami na lodzie" to brak słów.. To jest Metallica??!!
| _Just-Me 18.07.2014 15:49:01
a7xsz
Z mojej listy weszły tylko i aż Orion, Memory i Whiskey :] W każdym razie na żadne NEMy głosu nie oddałem ani jednego, a wykorzystałem 8 kodów do głosowania :]
|
Zastanawia mnie po ch** ktoś kto glosował (tyczy się to każdego), klikał na Entera, Mastera, One, Nothing.. przecież jasne jest to nawet dla dziecka z podstawówki, że jak KAŻDY odda głos na jeden rarytas, a resztę na standardowe, to się TO SKUMULUJE. I stąd tzw standardowe hity miały tyle głosów. Wystarczy żeby każdy głosował TYLKO I WYŁACZNIE na rarytasy, wtedy mniej głosów by miały One i Mastery.. ale wymagać od ludzi myślenia w dzisiejszych czasach..
| fan nie fanatyk 18.07.2014 12:04:34
Pojąć tego nie mogę: "Koncepcja "By Request" jest zajebista". Co w niej takiego zajebistego? Najzwyklejsza setlista na świecie wyszła, bardzo podobna do każdej zwykłej (nie requestowej setlisty - oprócz dwóch instrumentali). Można wybrać KAŻDY numer Metalliki, KAŻDY NUMER i oni wyjdą i go zagrają: Eye of the Beholder, Frayed Ends,Fixxxer, cokolwiek z Loada i reLoad co nigdy grane nie było albo tylko raz, a w setliście ląduje: Whiskey in the Jar, Nothing Else Matters i Sandman piłki plażowe. Cała ta akcja pokazuje, jak by nie było ,stan umysłu fanów zespołu. O co chodzi?
|
Zgodzę się z Mikem - AIC był nudny jak flaki z olejem i było to widać po reakcji publiczności! Na Anthraxie była zajebista zabawa, wszyscy skakali, wrzeszczeli ... zacząłem się nawet bać, że do Metalliki nie wytrzymam tego tempa ... no i potem weszło AIC i zero reakcji, ludzie stali i stali i stali ... nawet nikt za bardzo rąk do góry nie podnosił.
A co do samej Mety - to naprawdę jest maszynka do koncertów!!! To już któryś mój koncert z kolei i faktycznie te same wyuczone teksty ale przynajmniej nic się nie zacina - James powie swoje i grają dalej! To dużo lepsze niż wysilać się na oryginalność, zacząć coś ględzić i zanudzać. Co do samej oprawy koncertu - genialna! Te ogromne telebimy z różnymi efektami wyświetlania, światła, lasery, etc. Dla mnie bomba! Piłki też jakoś mi nie przeszkadzają, trzeba je traktować z przymrużeniem oka. Natomiast nie mogłem zdzierżyć głosowania smsowego - co to było!!! Voice of Poland?!?
Pozdrawiam :]
|
"Z kolei Pani brakuje mądrości - nie przystoi wyrażać się aż tak wulgarnie, szczególnie kobiecie." - uważaj, może to feministka:)
|
widać Janka nie przyjmuje do wiadomości, że alkoholu można się tylko napić, nie najebawszy się jak świnia, to coś równie absurdalnego jak mosh na koncercie metalowym.
Niestety tym razem musiałem sobie odpuścić, cały czas wmawiałem sobie, że tym razem nie mam ciśnienia na koncert itd., ale jak czytam relacje i Wasze komentarze o tym co tam się działo to mam nadciśnienie. Chyba się uchlam, zarzucę na słuchawki "Battery", wejdę do metra w godzinach szczytu i zacznę pogować:)
|
Ech, chciałbym się nawalać kilkoma browarami i kapką wódki, pijąc to 5 godzin przed rozpoczęciem festiwalu (zwyczajna kalkulacja - Chemia zaczęła się bardzo wcześnie, piliśmy w busie - alko miałem w ustach 10 godzin przed Metallicą - polecam dodatkowe lekcje matematyki).
"Rozpierdol niby zwany tańcem" został wprowadzony w ruch DOPIERO W GRUPIE PODOBNYCH ŚWIRÓW. Póki znajdowałem się wśród ludzi niechętnych, o szaleństwach nie było mowy (o tym pisałem w tekście, polecam czytanie ze zrozumieniem).
Butelka z wodą - jej brak to raczej zafascynowanie koncertem, niżeli niski poziom IQ. Z kolei Pani brakuje mądrości - nie przystoi wyrażać się aż tak wulgarnie, szczególnie kobiecie.
Kibice? Lubię piłkę nożną, to fakt. Ale żeby ustawkę? :)
P.S. Jeżeli ma Pani jeszcze jakieś zastrzeżenia co do tekstu i zachowania tego idioty-autora, polecam znaleźć mnie na FB, co jest bajecznie proste. Sądzę, że komunikacja niemalże bezpośrednia (nie anonimowa) sprzyja takim dyskusjom (przede wszystkim w podniesieniu poziomu wypowiedzi jednej ze stron).
Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę więcej dystansu do życia na przyszłość :)
|
Janka - ja bym proponował troszkę ostudzić emocje :) Raz, że nikt pijany nie był (tak, można pić alkohol tak żeby się nie uchlać); dwa, koncert jest od tego żeby się wyszaleć. Jeśli ktoś lubi pogować to co z tego? To jest heavy metal, a nie rurki z kremem jak to mówi stare przysłowie.
|
Jason Newsted , czy mi się wydaje, czy krytykujesz to co było na koncercie, na którym nie byłeś? jakoś te piłki i gadki ze sceny doskonale wpisują się w ten koncert wiec swoje oburzenie zatrzymaj dla siebie, bo nie dla Ciebie były one przewidziane
|
Żywiołowy Anthrax nudny a nudny jak flaki z olejem AIC przedni występ? Ehhh :)
|
Kolego Tagtsher
Slucham Metalliki od 1984, wiec mi prosze nie mow nad czym mam sie zastanawiac.
Takie teksty mozesz sobie zaoszczedzic.
To jest moje osobiste , subiektywne zdanie na temat tego "kawalka"
Jak tobie sie ten numer podoba, i jest dla ciebie taki "wybitny" to prosze, rock it!
|
No tak, typowy idiota na koncercie.
Najważniejsze to napierdolić się przed koncertem, jak spuszczony ze smyczy, potem ledwo trzymając się na nogach zrobić między ludźmi rozpierdol niby to zwany tańcem... Ale o tym żeby wziąć wodę w kieszeń to już inteligencja przedszkolaka nie pozwala. Po najpiękniejsze siniaki w życiu to może nie na koncert a na jakąś ustawkę z kibolami idź.
Jak ja nienawidzę takich idiotów...
| metallowiec 18.07.2014 07:20:04
ch..j dupa i kamieni kupa a nie metal
|
|
Lars zawsze pierdoli, że niedługo znów przyjadą, gada to od 20 lat na każdym koncercie..albo nawet od 30. "Jamesowe" gadki z tego co słyszę też nie uległy zmianie od dobrych paru lat.. przed "Seek..." zawsze gada to samo. Pewnie w innych momentach koncertu też. I jeszcze te zjebane piłki, zwłaszcza kolorowe..WTF??!Co to? Metallica czy Papa Dance?! Litości...
| metallowiec 17.07.2014 21:01:13
albo w te albo w tamte, sa wakcaje i nudy jak ch...j dupa i psia kupa
|
Orzel Zapoznaj się z tekstem The Memory Remains, zastanów się, w razie potrzeby znajdź polskie tłumaczenie - i przestań na litość z takimi tekstami.
Muzycznie kawałek jest również wybitny... a może chodzi Ci o to, że z ReLoad i nie wypada, będąc fanem oddanym, twierdzić tą oraz Load za dobre płyty? Z tej płyty pochodzi kilka top'owych numerów, chociażby Carpe Diem Baby, U2, Fixxxer.
|
…W takim razie DO ZOBACZENIA :):):)
|
Pieknego Memory Remains?
Ten kawalek to jest jedna z najwiekszych pomylek zespolu..
|
Co to za gorzowska popierdułka
|
| ogarnijcie sie 17.07.2014 15:41:33
Spuszczacie sie tak do tej mety, a sa setki innych, lepszych zespolow, ktore nadal nagrywaja bardzo dobre plyty, a nie leca na fejmie z lat 80'. Banda fanbojow komerszaliki.
|
Człowiek już się zdążył przyzwyczaić, że wiecznie tylko wiatr w oczy, a tu jednak szczęście się w końcu uśmiechnęło :) Dziękuję jeszcze raz ToMek za opaskę! Mam teraz solidną motywację żeby w końcu przybyć na któryś ze zlotów i się odwdzięczyć za nią :) Pozdrawiam również :D
|
Ja pozdrawiam Bosmana, który miał to szczęście ze przejął moją opaskę do Snake Pita akurat gdy szukałem kogoś by mu dać ;)
|
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
|