W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Kirk o technicznych aspektach tworzenia horrorów
dodane 03.06.2015 16:04:19 przez: Rafał
wyświetleń: 3570
Kirk Hammett udzielił obszernego wywiadu dla avclub.com, w którym opowiedział o horrorach. Poniżej pierwsza część rozmowy, tłumaczenie przygotował dla nas Marios - pozdrowienia!


Kirk Hammett osiągnął międzynarodowy sukces jako gitarzysta Metalliki. W ostatnich latach rozpoczął nowy etap swojej kariery. Dziś jest zawodowym kolekcjonerem i znawcą pamiątek z filmów grozy. W 2012 roku rozmawialiśmy z Hammettem o jego książce „Too Much Horror Business”. Książka to zbiór zdjęć i opowiadań, które przedstawiają kolekcję, jaką dysponuje Kirk. Jedną z najobszerniejszych na świecie w dziedzinie horroru. W czasie przygotowań do drugiej edycji własnego wydarzenia muzycznego - „Fear FestEvil” – czyli połączenia konwencji horroru z muzyką na żywo, gitarzysta opowiedział nam o swoim nowym ulubionym filmie – „Dom w głębi lasu” i dlaczego ów film zasługuje na zdecydowanie szersze grono odbiorców.

filmweb.pl.


A.V. Club: Dlaczego tak bardzo polubiłeś “Dom w głębi lasu”?

"Po tytule i po tym, że wiedziałem, że to horror, spodziewałem się czegoś w konwencji shlaser. [shlaser – typ filmu grozy, w którym z biegiem czasu główni bohaterowie wykruszają się w „niejasnych okolicznościach” – przyp. Marios] Kiedy jednak zacząłem oglądać film, miejsce akcji nie było sprecyzowane. Oglądałem i zastanawiałem się: To jest wstęp do akcji? Widzowi sugeruje się kilka przeróżnych rzeczy, a potem zaczyna się akcja. Krok po kroku ujawnia się spisek i wiesz... „Co za wspaniały pomysł na horror!”. Jest zakład, w którym trzymane są najbardziej ohydne, odrażające, demonicznie istoty. Jest zespół ludzi, który monitoruje, karmi i pielęgnuje te stworzenia. A ja po prosu kocham takie klimaty! Sorry, jeśli w tej chwili opowiedziałem fabułę filmu, ale podoba mi się. Jeśli chodzi o pomysł, jest naprawdę oryginalny. Nie jest to historia, której spodziewa się większość kinomanów. Widz jest zbity z tropu. Całkowicie zaskoczony. Uwielbiam takie niespodzianki!"

A.V. Club: Czy dowiadywałeś się o tym filmie wcześniej, czy poszedłeś do kina “w ciemno”?

"Kompletnie „w ciemno”. Nie czytam nie wiadomo ilu opinii o horrorach. Mnóstwo recenzji odkrywa zbyt wiele fabuły, mnóstwo jest tendencyjnych. Albo piszą je ludzie, którzy niewiele wiedzą o filmach grozy. Gdy czytam recenzje horrorów, nie biorę ich na poważnie. Tutaj muszę dodać, że lubię też złe horrory. W każdym horrorze dostrzegam wspaniałe rzeczy. Ludzie wychodzą i słyszę gdy mówią: „Ale to było do bani!”. A ja myślę: „Pieprzenie. To było fantastyczne!”. Kiedy wybierałem się na „Dom w głębi lasu”, nie miałem szczególnych oczekiwań."



A.V. Club: Trailer pokazuje w krótkich fragmentach ludzi w dużym budynku biurowym. Gdy go oglądałem, myślałem – „To jest mega spoiler!”. Ale w rzeczywistości tak nie było, bo w pierwszej scenie widzimy dwóch gości zajętych swoją branżową, korporacyjną gadką.

"Tak. I nie ma jakichś widocznych połączeń między tym co widzisz na ekranie, a tym co myślisz, że może się wydarzyć. Nie ma możliwości przewidzenia. Jak powiedziałem – to mnie zbiło z tropu. O to chodzi stary...To jest fantastyczne. Nie ma mowy, że patrzysz na te sceny i wiesz czego można się spodziewać."

A.V. Club: Są też inne filmy. Definiują gatunek: „Krzyk”, „Podglądacz”, „Funny Games”. Ale czy był film, który połączyłby ze sobą te wszystkie elementy w taki sposób?

"Uwielbiam wszystkie te stereotypowe potwory, nowoczesne elementy, które zostały użyte w „Domu w głębi lasu”. Jest tu wszystkiego po trochu. Spodobała mi się współczesna interpretacja tych wszystkich postaci. Taki Frog Man na przykład (postać w filmie nazywa się Merman – przyp. autor). Frog Man jest wspaniały. Zakończenie filmu jest zajebiste. Uwielbiam zakończenia w tym stylu. Nie przepadam za końcówkami „...i żyli długo i szczęśliwie”. Tutaj film kończy się zbliżającą się karą."

A.V. Club: Takie zakończenie można wykorzystać zasadniczo w każdym tego typu hardkorowym filmie…

"To prawda. To zakończenie jest bardzo w stylu Cthulhu. Dla mnie, wiesz, Lovecraft jest święty. Nawet maleńka cząstka mitologii Cthulhu mnie zmiękcza, a to zakończenie jest cthulhowskie."



A.V. Club: Cóż. Nie było w kinematografii zbyt wielu prób zmierzenia się z mitologią Cthulhu. I nie zawsze są to próby udane.

"Tak, to jest porażka. Ale słyszałem, że... Jak on się nazywa? Peter Jackson, albo Guillermo Del Toro - próbowali coś nakręcić. „Widmo nad Innsmouth”, czy coś takiego?"

A.V. Club: Del Toro próbuje nakręcić „W górach szaleństwa”.

"Zgadza się. Mam nadzieję, że ktoś to ekranizuje, bo książka jest niesamowita. Antarktyka, albo biegun północny... Nie pamiętam. Mieszka tam całe mnóstwo zamrożonych istot, a za chwilę ludzie zaczynają znikać. Ktoś musi zrobić ten film."

A.V. Club: Jeszcze jedna sprawa. W końcu mówimy o kinie. Myślisz, że dzisiejsza technologia byłaby w stanie ogarnąć taki film?

"To jak najbardziej wykonalne. Wydaje mi się, że wcześniej był kłopot z grafiką komputerową. Technologia była nie do przeskoczenia. Nakręcenie tych gigantycznych stworzeń i ogromnych mieszkań...Wiesz...Pod dziwnymi kątami. Teraz można zrobić wszystko za pomocą grafiki komputerowej. Ktokolwiek podejmie się tego zadania, niech to po prostu, kurwa, zrobi."



A.V. Club: To główny problem dla fanów horrorów. Gdzie się nie obrócisz, wszędzie widzisz „ręczne” efekty specjalne kontra grafika komputerowa [ręczne efekty – powstałe bez użycia grafiki komputerowej – tj. makijaż, animacja, lalki itp. – przyp. Marios]

"Jestem gościem ze starej szkoły. Wolałbym efekty artystyczne. Osoby w makijażu, wszystkie te rekwizyty, miniaturowe mechanizmy i urządzenia...Lubię te rzeczy. Wiesz...Potwory z lateksu i metalu, elektryczne elementy - zawsze mnie fascynowały. A teraz pojawiła się GK i niby odwrócił się trend. Wolałbym oglądać wszystko robione ręcznie, ale pewne elementy są po prostu niemożliwe do wykonania. Teraz możemy je oglądać w filmie dzięki wykorzystaniu GK. Daję kredyt zaufania grafice. Gdyby ktoś nakręcił film o Cthulhu i potrzebowałby mieszkań Cthulhu, które są ogromnymi wieżowcami o kątach 90, czy 45 stopni, z tymi wszystkimi wieżami szklanymi...Kurwa, człowieku! Można zrobić fenomenalne rzeczy za pomocą GK. Zrobienie takiej scenografii ręcznie, aby wyglądała realistycznie, tak jak dzięki grafice, jest niemożliwe. Grafika to dwie strony medalu. Ma w sobie dobre i złe rzeczy."

A.V. Club: Używanie GK – zwłaszcza w horrorach - tak długo będzie w porządku, jak długo nie będzie ona wykorzystywana do podrasowywania potworów. Dzisiejsi twórcy horrorów wykorzystują grafikę komputerową do uzupełnienia rzeczywistości w filmie. Tworzą atmosferę.

"To prawda. Nie jestem zupełnym przeciwnikiem GK w filmie. Ma w nim swoje miejsce. Ale uważam, że bardziej przekonują osoby w makijażu, przebrane. Budowanie wszystkich rekwizytów. Myślę, że jest to o wiele bardziej przekonujące. Po prostu wygląda to lepiej."

"A.V. Club: Przeważnie wygląda to lepiej. A to co zwykłe, jest bardziej przerażające także dlatego, że widać w tym pierwiastek ludzkiej jakości. Dlatego niektóre z najbardziej przerażających horrorów nadal czerpią ze starej szkoły efektów specjalnych."

"Tak! Pierwiastek ludzkiej jakości. Nierealny, a jednocześnie koszmarny w tym samym czasie. Przerażające."



A.V. Club: Widzowie, którzy nie są fanami horrorów, nie zawsze rozumieją, że gdy widać na ekranie przerażające rzeczy, to nie zawsze jest to zasługa grafiki.

"Dokładnie. Zgadzam się s tobą w stu procentach. Ludzie widzą grafikę i efekty w tej samej sekundzie. Nagle zauważyłeś coś co nie jest częścią skryptu, nastroju...Czegokolwiek. Dla mnie to też jest problem gdy widzę grafikę, a za chwilę wszystko sprowadzane jest do efektów."

A.V. Club: Podobnie było z zakończeniem “Domu w głębi lasu”. Sceny uzupełnione są grafiką komputerową, ale widać także efekty specjalne. Gdy się przyjrzysz, zobaczysz ludzi w kostiumach.

"Tak. To prawda."


Marios
Overkill.pl

Waszym zdaniem
komentarzy: 10
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Larsen
04.06.2015 15:02:47
O  IP: 213.158.218.250
Kirk Januszem metalu
a7xsz
03.06.2015 20:03:43
O  IP: 46.113.109.53
Dwie rzeczy:
- po pierwsze, szacun dla Marios że mu się chciało tłumaczyć wypociny Kirka o horrorach,
- po drugie: Kirk Hammett osiągnął międzynarodowy sukces jako gitarzysta Metalliki. W ostatnich latach rozpoczął nowy etap swojej kariery. Dziś jest zawodowym kolekcjonerem i znawcą pamiątek z filmów grozy.
W tych 3 zdaniach, tylko pierwsze jest prawdziwie i godne pochwały.
Zawodowy kolekcjoner to inaczej bogacz - ma kupę kasy to kupuje zabawki. CO w tym zawodowego czy godnego podziwu?
Znawca pamiątek z filmów.. ma dużo czasu, nie chodzi do roboty, to ogląda filmy. Ogląda filmy - coś mu się podoba - ma kasę - kupuje, a potem znawca i kolekcjoner :)
Marios
03.06.2015 18:47:04
O  IP: 89.151.18.192
Dzisiejsi twórcy horrorów wykorzystują grafikę komputerową do uzupełnienia rzeczywistości w filmie. Tworzą atmosferę

W "Through the Never" mamy taki zabieg jak na dłoni. Miasto, po którym porusza się Trip jest graficznie podrasowane. Niebo, budynki tu i ówdzie. Ale nie jakoś przesadnie nierealne. Ot właśnie po to, by było mroczniejsze.
Vamike
03.06.2015 18:26:51
O  IP: 83.6.200.27
“Domu w głębi lasu” horror?

Przecież to głupawa komedyjka....Znowu Kirk jaja sobie robi
Adamas
03.06.2015 17:57:18
O  IP: 192.162.151.197
Ewta
Przecież wiesz, że w mych pół-żartem słowach mieści się tez pół-serio.

Ale....Rob Zombie kręcił horory. Niestety słabiutkie.
Ewta
03.06.2015 17:53:02
O  IP: 5.174.106.234
Adamas, żarty żartami, ale ja bym tam z ciekawości Kirkowy horror zobaczyła xD Nawet może być bez Larsa i Jamesa ;)

A tu jeszcze o Andrzeju, chłopak jedzie do Wiednia ;) http://www.tvp.info/20312440/spelnione-marzenie-smiertelnie-chorego-15latka-andrzej-obejrzy-koncert-zespolu-metallica
Adamas
03.06.2015 17:46:46
O  IP: 192.162.151.197
Kto wie, może kiedyś Kirk napisze scenariusz horroru, Lars wyreżyseruje a James w nim zagra :)
Ewta
03.06.2015 17:38:47
O  IP: 5.174.106.234
Kirkowi się też "Dom w głębi lasu spodobał" ... miło ;) Czekam na drugą częsć wywiadu.
Adamas
03.06.2015 16:49:52
O  IP: 192.162.151.197
Jestem absolutnym fanem horrorów i Lovecrafta.

"Gdyby ktoś nakręcił film o Cthulhu i potrzebowałby mieszkań Cthulhu, które są ogromnymi wieżowcami o kątach 90, czy 45 stopni, z tymi wszystkimi wieżami szklanymi..."

W opowiadaniu jest mowa, że te budowle przeczyły ziemskim zasadom geometrii.
Rafał,
Powiedz Meniosom aby powiedzili Kirkowi, że już zrobiono o tym dobry film, ba w konwencji kina niemego
http://www.filmweb.pl/film/Zew Cthulhu-2005-259396

A co do Gór Szaleństwa to były one ewidentną inspiracją dla "Coś" Carpentera i co ciekawe Alien vs. Predator.
Rafał
03.06.2015 16:06:07
O  IP: 84.10.203.14
dawno nie było wypowiedzi o horrorach, dzięki Marios za przygotowanie!
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak