W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Robert Trujillo: Nagrywanie nowego albumu Metalliki i projekty poboczne [Wywiad cz.2]
dodane 25.06.2016 00:45:45 przez: Marios
wyświetleń: 4265
Przed Wami druga część rozmowy z Robertem, którą na potrzeby cyfrowego "So What!" przeprowadził redaktor naczelny, Steffan Chirazi. Wywiad przeprowadzony w maju 2016 roku. Poniżej część druga. Część pierwsza tutaj. Kolejna (ostatnia) część w najbliższą sobotę.







Oczywiście pracujecie tutaj w studio. Czy zechciałbyś naświetlić nam trochę tego, co się tutaj dzieje?

Tak, jasne. Kwatera Główna żyje teraz nowym albumem Metalliki. Mogę powiedzieć, że James i ja świetnie się bawiliśmy, nagrywając wokale wspomagające w zeszłym tygodniu. To był prawdopodobnie najbardziej zabawny dla mnie moment nagrywania albumu. Nie mógłbym nawet nazwać tego pracą. Nakładanie refrenów, to była po prostu super zabawa. Miałem wielki uśmiech na twarzy, więc ten moment jest czymś, co zawsze będę pamiętać, ponieważ nigdy dotąd nie robiłem tego na takim poziomie. To znaczy, zrobiliśmy kilka drobiazgów tu i tam, ale to był dla mnie debiut, gdy przebywałem z Jamesem w kabinie nagrywania wokali. Było całkiem fajnie. Czuję się świetnie. Ścieżki basowe miażdżą. Mogę powiedzieć, że jest to najlepiej brzmiący bas, jaki nagrałem w Metallice. Dla mnie to plus. Jestem dumny z tego, co Greg [Fidelman – producent] zrobił z moim instrumentem. Jestem też mega zadowolony ze sposobu w jaki grałem. Świetnie się bawiliśmy.

Wspaniale. I wśród tego wszystkiego znalazłeś czas, by pojechać do Europy z Mass Mental! Dla postronnych obserwatorów to wyglądało jak: „Świetna sprawa. Zrobił sobie przerwę od filmu i być może przerwę od nagrywania albumu”. Zamiast odpoczynku, wybrałeś Mass Mental!!!

Jedną rzecz, którą muszę powiedzieć dla pełnego zrozumienia jest to, że ścieżka dźwiękowa powstawała równolegle z filmem. I z soundtrackiem, który wyprodukowałem, uderzyłem do Red Hot Chili Peppers. Po czasie okazało się, że nie będzie szansy, by nagrali „Come On, Come Over” na soundrack, jak pierwotnie planowałem. Ale Flea wyszedł z propozycją, że jest w stanie zagrać ten utwór ze mną. Więc to był moment, w którym Mass Mental został reaktywowany.
Mass Mental to funk rockowy kolektyw, który istnieje od 1994 roku. To grupa niesamowitych muzyków zewsząd: Od Wielkiej Brytanii do Kalifornii. Poruszamy się wokół basu. Jest to funk napędzany groovem. Jest to bardzo unikatowe, ale mówię wam: kiedy Flea wskoczył do nas i nagraliśmy „Come On, Come Over”, było to naprawdę super przyjemne doświadczenie, ponieważ sporo powstało spontanicznie. Jest w tym pewna magia. Jammując z Flea, ta nutka niepewności zdumiewała. I była też część promocji Jaco. Byliśmy w stanie zagrać w Ace Theater w Los Angeles, sprzedaliśmy 1400 biletów i świetnie się bawiliśmy, grając. W taki, czy inny sposób zostaliśmy zainspirowani do gry na basie. Wpadł Billy Idol i zaśpiewał kilka piosenek. Jedną z nich był utwór Hendrixa. Hendrix był ulubionym muzykiem Jaco Pastoriusa. To proste: Jaco był buntownikiem. Fakt faktem, że Steve Stevens widział Jaco w Nowym Jorku, więc to wszystko trochę dziwne.


Przepraszam, Steve Stevens? Steve Stevens z zespołem Billy Idola widział Jaco w Nowym Jorku?

W Nowym Jorku. Tak.

Nigdy bym tego nie przypuszczał.

Tak. Szanował go. W ten sam sposób Phill Campbell z Motorhead widział Pastoriusa cztery razy.





Nie do wiary. O tym też nie wiedziałem.

Cztery razy. [Phil] uwielbia też Joni Mitchell. Wiesz co? Campell wpadł na scenę Electric Ballroom i zagrał z Mass Mental. Na gitarze i na basie. Na London Bass Show, która to impreza sponsorowała początki promocji „Jaco”, uhonorowaliśmy Lemmy’ego. Zagraliśmy „Ace of Spades” i „(We Are) the Road Crew”. To było niesamowite. Ten rodzaj magii wytworzył się dzięki prezentacji filmu i przez możliwość wspólnego pogrania. Dobra zabawa w gronie przyjaciół, z którymi nie zawsze ma się okazję pograć. I ten fakt, że wcześniej z nimi [Mass Mental] grałem, a teraz wracamy. Ten zespół poprzedza moją historię z Metallicą i myślę, że to wspaniałe, móc się reaktywować. Na dodatek, przysięgam na Boga, gramy w większości nasz oryginalny materiał. To szalone. (Cały studyjny dobytek Mass Mental, to album z roku 1999 pt. „How to Write Love Songs”. Błyskawicznie mijające 35 minut łojenia – przyp. Marios).

Raz jeszcze należy przypomnieć, że dostałeś oczywiste zrozumienie od chłopaków (z Metalliki), że potrzebujesz tego; że te twoje zewnętrzne działania pomagają ci w Metallice.

Pamiętam jak James wysłał mi na telefon zdjęcie, na którym był jego przyjaciel, któremu to przyjacielowi zdarzyło się być w Sweetwater Cafe, gdy załatwiliśmy dla „Jaco” pokaz na Mill Valley Festival. James powiedział, że było to fajne wydarzenie. Jego słowa sprawiły, że poczułem się dobrze. A dlaczego? Bo James powiedział, że to było niesamowite, zamiast mówić, wiesz: „Co ty do cholery wyprawiasz?”. Czuję się dobrze. No i Kirk poszedł ze mną tego wieczoru. To naprawdę fajne, że pomógł mi świętować coś, co jest dla mnie ważne. Naprawdę fajne i zachęcające wydarzenie.





Myślę, że istnieje wiele powodów tego, że chłopaki nie wygasili twoich pobocznych projektów. Ale myślisz, że (zwłaszcza może w przypadku Jamesa) może być u ciebie troszkę za dużo tego pobocznego życia? Coś w stylu: „No dalej, kurwa, idź tam. Nie pozwolę na to!”.

Nie, ale James robi... Wiesz, mam na myśli, że to jest i podobne i różne [od tego co ja robię]. On organizuje wspólnie z Sammym Hagarem tę akcję charytatywną, zaprasza gości...

Ale musiałeś w jakiejś części zachęcić do takiego stylu, bo nigdy wcześnie czegoś takiego nie było.

Kiedy James robi coś takiego, to wiesz co? Świetnie się bawi. Celebruje ducha muzyki i przy okazji robi coś dobroczynnego. Więc czuje się z tym dobrze.

W pewnym sensie film „Jaco” też można postrzegać jako akcję dobroczynną.

Jaco kochał muzykę w całości. Uwielbiał Beatlesów, Cream, muzykę klasyczną, kochał funk. Ulokował się jako muzyk jazzowy, ale nigdy nie chciał wylądować w szufladce jazzowej. Chciał wylądować w szufladce: wszechstronność. I myślę, że film skupia się na tym temacie bardzo mocno. Wiesz. Nie tylko na sprawach duchowych, namiętnościach, ale też sprawach finansowych. Dokumentaliści nie zarabiają pieniędzy. Często je tracą. Może jeśli masz szczęście, wychodzisz na zero. Wiesz, nawet „Some Kind Of Monster”: minęło wiele, wiele lat, a on nawet nie zbliżył się do półki z napisem „na zero”. Podróż, którą zaczynasz w momencie, gdy bierzesz się za film dokumentalny, celebrujesz w nim życie osoby, której mnóstwo ludzi dookoła nie zna, próbujesz w ten sposób przybliżyć historię i muzykę szerszemu gronu. Dla mnie jest to działanie z gatunku dobroczynnych.



CDN...



Overkill.pl




Waszym zdaniem
komentarzy: 4
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Necrohunter88
01.07.2016 13:54:50
O  IP: 83.9.98.235
Do DM Robert też nagrywał chórki, ale na albumie ich nie ma.

https://youtu.be/sqA0V8UoOVo?t=36m16s

(36:16 gdyby z linku nie zadziałało)
Marios
28.06.2016 13:28:35
O  IP: 88.156.132.248
the_Rock

O ile te robertowe chórki wejdą na album... A zahaczając o chórki na Garage: W "Die, Die My Darling" cały zespół nagrywał je do jednego mikrofonu, a i tak wokal Jasona dość mocno się wybija.


________________________________
Po prostu uwielbiam wpisy, gdzie jest zero lub jeden - dwa komentarze. Nie wiem dlaczego brak komentarzy komukolwiek może doskwierać. Nie ma przymusu zostawiania wpisów pod każdym niusem.
the_Rock
28.06.2016 08:45:51
O  IP: 84.40.137.221
Ale najciekawsze jest, że Rob bedzie wykonywał chórki. To chyba pierwszy raz w historii Metaliki, bo zawsze nagrywał je James. Pamiętam jak w 2000 w wywiadzie dla Playboya Jason wspominał o chórkach na Garażówce: miał nagrac je Jason, kiedy dotarł do studia, James oznajmił, że jednak sam je nagrał...

Wokal Roba był w drugiej wersji LOS. PRzyznam, że wolę pierwszą wersję, z wokalami Jamesa.


______________
A pozatym uważam, że obecny regulamin forum należy zmienć. Chyba, że admin Mariusz lubi wpisy gdzie przeciętnie jest 0-1 komentarzy.
Aleksandra
26.06.2016 12:51:59
O  IP: 62.233.161.31
jest taki,że mówi w czasie przeszłym : "nagraliśmy wokale", a nie nagrywamy czy będziemy.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak