Login:
Hasło:
Rejestracja Przypomnienie hasła
20.04 |
Cassyette, Warszawa |
20.04 |
Armia, Kraków, Zabrze |
27.04 |
PVRIS, Warszawa |
08.05 |
The Kills, Warszawa |
13.10 |
Duff McKagan, Warszawa |
21.07 |
Lenny Kravitz, Kraków, Łódź |
11.06 |
Tool, Kraków |
10.04 |
Fast Animals and Slow Kids, W-wa |
06.04 |
King Nun, Warszawa |
30.03 |
Judas Priest, Saxon, Kraków |
27.03 |
Tom Odell, Warszawa |
26.03 |
Mother Mother, Warszawa |
22.03 |
Normandie, Warszawa |
16.03 |
The Xcerts, Warszawa |
15.03 |
The Rose, Kraków |
13.03 |
The 1975, Warszawa |
11.03 |
The Pineapple Thief, Kraków |
11.03 |
Avatar, Kraków, Poznań |
20.02 |
X Ambassadors, Warszawa |
15.02 |
Black Foxxes, Warszawa |
Rocznica śmierci Cliffa Burtona 27 września
dodane 28.09.2014 09:00:21 przez: DanielZywywyświetleń: 2864
Wczoraj minęła kolejna rocznica śmierci Cliffa Burtona w wypadku autobusu (27 września 1986r.) niedaleko Ljungby w Szwecji podczas trasy promującej album "Master of Puppets".
R.I.P. Cliff
Nekrolog:
"Cliff Burton, basista nowego metalowego zespołu Metallica, zginął 27. września w wypadku autobusowym w szwedzkim Ljungby. Miał 24 lata.
Metallica połączyła siłę heavy metalu z prędkością punk-rocka. Fuzja ta znana jako "thrash", dzięki trzem albumom, uczyniła Metallicę najlepiej sprzedającą się grupą tego gatunku. Zespół właśnie rozpoczął kontynentalny objazd koncertem w Sztokholmie i był w drodze na gig w Kopenhadze, kiedy ok. 6:15 autobus najwyraźniej wpadł w poślizg. Burton - tak jak pozostali członkowie Metalliki - spał. Został wyrzucony przez okno. Autobus przechylił się na bok, miażdżąc basistę na śmierć. Lars Ulrich - perkusista kapeli z Bay Area doznał lekkich obrażeń. Manager trasy doznał zwichnięcia barku. Europejska trasa Metalliki została natychmiast odwołana.
Metallica jest w szczytowym momencie kariery. Jej drugi album "Ride the Lightning" rozszedł się w ponad półmilionowym nakładzie w Stanach Zjednoczonych. Ich trzeci i najnowszy krążek "Master of Puppets" do tej pory nabyło 750 000 ludzi na całym świecie i ta liczba cały czas rośnie.
Zespół miał rozpocząć serię koncertów w Stanach Zjednoczonych pod koniec października. Aktualny status tych dat nie jest znany, ale manager Cliff Burnstein wspomniał: "Oni chcą pracować. Nie sądzę, aby mieli się rozpaść".
Przyszła pani Burton o swoim przyszłym mężu:
„Naturalną sprawą było, że chcieliśmy razem zamieszkać. Obydwoje wiedzieliśmy, że to będzie kolejny etap. Nasz związek rozwijał się i pogłębiał, rozumieliśmy się bez słów. Kiedy Metallica była w trasie z Ozzym, Cliff zadzwonił do mnie i stwierdził: „Możemy już kupować sobie domy. Zaczniesz szukać?”. Odparłam, że nie wiem, na czym dokładnie mu zależy. Powiedział: „Nieważne. Weźmiemy co ci się spodoba. Pamiętaj, żeby wokół było dużo przestrzeni, bo będę głośno grać. Nic wyszukanego. Nie chcę żadnych bajerów”. W ten właśnie sposób prosił mnie, żebym się do niego wprowadziła”.
tłumaczenie: Marios
DanielZywy
overkill.pl
Waszym zdaniem
komentarzy: 21
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
|
Tomo
Jeżeli córka o ojcu ćpunie, pijaku, egocentryku mówi dobrze to albo plecie pod publiczkę ckliwe historyjki, albo sama jest już taka jak on.
Nie bronię Jamesa bo gówno mnie jego życie prywatne obchodzi, ale jeżeli ty oceniasz postawę ich jako ojców na podstawie zdjęć, głupich wywiadów to wciągasz się w wirtualną rzeczywistość.
|
No jeżeli cdn dla Ciebie nie jest to chamskie w stosunku do dziecka to masz dziwne wyobrażenie. On nie miał trasy, on po prostu sobie postawił, że sobie wyjeżdża i miał w dupie. Po prostu tata na medal, tata roku! :) hihi I małe sprostowanie, pomyliłem to z jego synem, co już wyjaśniła EvellinA. Małe dzieci strasznie przeżywają takie rzeczy. Ale skoro dla Ciebie jest to gitara, to okej, widocznie mamy inne wyobrażenie.
Co do Rudego poczytaj sobie, pooglądaj zdjęcia z jego córką i to co ona sama o nim mówi. Stąd wysnułem wnioski, które oczywiście mogą być mylne, bo opieram się tylko na tym co można zdobyć, przeczytać. Dlatego porównałem ich jako tatusiów i od razu zaznaczam by nie było, że komuś coś narzucam że ma być taki i owaki.
|
Cliff Burton to było czyste zło :P
|
"..ale sądząc jak jego córka jest do niego nastawiona to myślę że był lepszym ojcem przez całe życie niż James."
hmm czyli jak nastawiona? to, że cieszy się, że nie jest tak paskudna jak on to nie znaczy, że go kocha
|
"Jego córka miała urodziny, a on ją miał gdzieś i pojechał sobie na polowanie, kompletnie go nikt nie obchodził, liczył się tylko on już nie mówiąc co jego córka przeżyła, że jej ukochany tato nie chce być na jej urodzinach tylko woli gdzieś daleko chlać i polować."
Cytat dla seriali "Dlaczego ja". Pewnie do tej pory córka nie może podnieść się z tej traumy, bo do tej pory jej tato zawsze urządzał jej piękne kinder party i schodziła się cała okolica i było fajnie, był tort, miła rodzinna atmosfera, kochający tato, piesek itp.
Faktycznie James to kawał chama skoro nie był na urodzinach córki, straszne.
|
Ble
Masz podstawy by twierdzić że był złym człowiekiem kiedy tak dużo ludzi go uwielbiało za życia?
Nigdy nie pisałem źle o RUDYM. Żartowałem nie raz z pewnych faktów ale najłatwiej żartować z tych których się lubi.. Widać masz pewien problem i urazę że wyjebali RUDEGO z METALLIKI.. i to po tylu latach wciąż drążysz..
|
cnd, a Ty się naucz czytać ze zrozumieniem. Gdzie ja napisałem, że ktoś ma być taki i owaki? Napisałem tylko pewne fakty i przytoczyłem do tego czy ktoś jest dobrym człowiekiem czy złym i wyszło mi proste i jasne równanie, że James posiadał najwięcej twarzy z tego co wiemy, zły James jak i ten dobry. Nigdzie nic nikomu nie wytykam, napisałem tylko fakt, o których każdy wie.
EwellinA, dzięki za sprostowanie, 2x dawno temu widziałem SKOM i mało go w sumie pamiętam, niestety najbardziej utkwił mi Lars krzyczący do mikrofonu FUCK!. :)
Yeah_ dzięki za sprostowanie, masz rację, pisałem o tym co widziałem kiedyś na SKOMie i w sumie nie pamiętałem dokładnie kiedy jego dzieci przyszły na świat. Z tego co piszesz, to faktycznie nastąpiło na szczęście to dość i za raz, ewentualnie drugi raz się udało, bo jeżeli mnie pamięć nie byli James chyba w 97 czy którymś też się próbował "odwykować", ale stwierdził że to to głupie i dał sobie z tym spokój. Ale w tym, że w latach 90 James stał się już kimś innym niż był w 80, to chyba się nie pomyliłem.
Ps dzięki mili koledzy i koleżanki za pewne naprostowanie mojej pseudo psychoanalizie. :P
|
W tej całej "psychoanalizie" dotyczącej Jamesa zabrakło logiki i matematyki. Hetfield ożenił się w 1997 roku. Pierwsze dziecko przyszło na świat w 1998r. Drugie w 2000r. Hetfield w porę się opamiętał i poszedł na odwyk w 2001r. Następnie pojawiło się trzecie dziecko. Dzieciaki były za małe, żeby pamiętać nieciekawą sytuację ojca. Po odwyku mogło być – i zapewne było – już tylko lepiej. Dzieciaki miały - i nadal mają - piękne dzieciństwo i świetnego ojca. Chwała mu za to.
|
Tomo male sprostowanie, to nie byly urodziny Jamesa córki, tylko to były pierwsze urodziny Castora. A W jednej ze scen w SKOM mówił o tym, że miał do siebie później o to żal.
|
Tomo psychoanalityka z Ciebie nie będzie.
Druga sprawa co Cię to interesuje jakim James jest ojcem.
Nawet jakby nie pił nie ćpał to do 2000 roku w domu pewnie bywał jako gość a nie jako ojciec.
Nie znoszę takiego gadania
..ma być idealnym ojcem, ma być super muzykiem, ma nagrywać często płyty, ma ma ma...
|
Mustaine złym człowiekiem? A co on takiego komuś zrobił? Po prostu cierpiał przez większość rzeczy (być może nadal cierpi) że ludzie, których uważał za przyjaciół wyrzucili go z zespołu. Przez bardzo długi okres miał problemy z narkotykami, często nie był sobą i wiele rzeczy mówił to co w nim siedziało za co często się wstydził i przepraszał. A czy był zły, wątpię, a ludzi idealnych nie ma. Tak samo Cliff, nie wiadomo jaki byłby teraz, ale wtedy raczej nie był złym człowiekiem, przynajmniej nic na to nie wskazuje. Z Metalikowego świata to największe metamorfozy przeszedł James i to on był największym kawałem dziada jak już. Jak w wielu wypadkach można było można przeczytać w latach 80 był to dość nieśmiały, miły chłopak i wrażliwy. Jego przemiana zaczynała się w latach 90, kiedy coraz więcej nadużywał alkoholu, miał gdzieś żonę i rodzinę. I wcale mu to nie przeszkadzało, przytaczając wywiad z playboya jak go zapytali czy nie przeszkadza mu to, że jest postrzegany jako dupek w zespole? Co odpowiedział? Że nie, dopóki ludzie myślą, że to Lars jest dupkiem. :D Jego córka miała urodziny, a on ją miał gdzieś i pojechał sobie na polowanie, kompletnie go nikt nie obchodził, liczył się tylko on już nie mówiąc co jego córka przeżyła, że jej ukochany tato nie chce być na jej urodzinach tylko woli gdzieś daleko chlać i polować. A potem nastąpiła trzecia przemiana, odwyk, zmiana i myślę że w połowie jest to znów ten James z lat 80, tyle że dojrzały James i zupełnie inny człowiek. Do tego myślę, że Rudy też przeszedł podobną drogę, tylko on częściej bywał na odwykach, bo nie ma widocznie tak silnej woli jak jego kompan z dawnych lat, ale sądząc jak jego córka jest do niego nastawiona to myślę że był lepszym ojcem przez całe życie niż James.
|
NIKT pozwól że odpowiem za ciebie....
Ble sprawa wygląda tak, że o ŚP. Cliffie jest wiele opowieści, komentarzy, biografii, opisów jego charakteru od PRZERÓŻNYCH ludzi. Przyjaciół, kumpli z zespołu, znajomych z trasy i nieznajomych. Wchodząc tu i komentując w ten sposób rocznicę śmierci człowieka, powinieneś zadać sobie odrobinę trudu i sprawdzić choć 1 komentarz, czy Cliff mógł być "dobrym człowiekiem"
2 pytanie. Oczywiście że Mustaine to dobry czlowiek. To że popełniał błędy i to że go wywalili z Mety nie potwierdza tego że tak nie jest. Znaczy to jedynie tyle, że się potykał i miał problemy, jak każdy w swoim życiu.
|
Nikt, dlaczego uwazasz ze to byl dobry czlowiek? Moze lepiej napisac dobry muzyk.
W zyciu prywatnym to mogl byc kawal wala jakich malo.
O mustainie tez bedziesz pisac jak mu sie zejdzie, ze to dobry czlowiek? Nie, a wiesz dlaczego, bo go wyje..li z kapeli i dra łacha z nim.
|
cytując klasyka
The brightest flame burns quickest
|
Tak to bywa niekiedy że dobrych ludzi "tam" potrzebują o dużo za wcześnie..
|,,/
|
|
Dobrze by było jak tłumaczenie nekrologu znalazłoby się bezpośrednio w newsie.
Electrode, faktycznie coś w tym jest, a szczególnie na krótko przed partią na cleanie, rzeczywiscie to ma w sobie coś takiego co sprawia ze może polecieć łezka bezwiednie ...
| Electrodee 28.09.2014 13:07:57
Kurwa, To Live Is To Die jest jednym z najbardziej wzruszających kawałków na tej Ziemi...
@Marios,szacun za tłumaczenie.
|
Nekrolog:
"Cliff Burton, basista nowego metalowego zespołu Metallica, zginął 27. września w wypadku autobusowym w szwedzkim Ljungby. Miał 24 lata.
Metallica połączyła siłę heavy metalu z prędkością punk-rocka. Fuzja ta znana jako "thrash", dzięki trzem albumom, uczyniła Metallicę najlepiej sprzedającą się grupą tego gatunku. Zespół właśnie rozpoczął kontynentalny objazd koncertem w Sztokholmie i był w drodze na gig w Kopenhadze, kiedy ok. 6:15 autobus najwyraźniej wpadł w poślizg. Burton - tak jak pozostali członkowie Metalliki - spał. Został wyrzucony przez okno. Autobus przechylił się na bok, miażdżąc basistę na śmierć. Lars Ulrich - perkusista kapeli z Bay Area doznał lekkich obrażeń. Manager trasy doznał zwichnięcia barku. Europejska trasa Metalliki została natychmiast odwołana.
Metallica jest w szczytowym momencie kariery. Jej drugi album "Ride the Lightning" rozszedł się w ponad półmilionowym nakładzie w Stanach Zjednoczonych. Ich trzeci i najnowszy krążek "Master of Puppets" do tej pory nabyło 750 000 ludzi na całym świecie i ta liczba cały czas rośnie.
Zespół miał rozpocząć serię koncertów w Stanach Zjednoczonych pod koniec października. Aktualny status tych dat nie jest znany, ale manager Cliff Burnstein wspomniał: "Oni chcą pracować. Nie sądzę, aby mieli się rozpaść".
Przyszła pani Burton o swoim przyszłym mężu:
„Naturalną sprawą było, że chcieliśmy razem zamieszkać. Obydwoje wiedzieliśmy, że to będzie kolejny etap. Nasz związek rozwijał się i pogłębiał, rozumieliśmy się bez słów. Kiedy Metallica była w trasie z Ozzym, Cliff zadzwonił do mnie i stwierdził: „Możemy już kupować sobie domy. Zaczniesz szukać?”. Odparłam, że nie wiem, na czym dokładnie mu zależy. Powiedział: „Nieważne. Weźmiemy co ci się spodoba. Pamiętaj, żeby wokół było dużo przestrzeni, bo będę głośno grać. Nic wyszukanego. Nie chcę żadnych bajerów”. W ten właśnie sposób prosił mnie, żebym się do niego wprowadziła”.
|
Nie zapomnieliśmy, to tylko drobne problemy z netem, ale dziś nadrabiamy.
|
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
|