W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Scott Ian o Metallice i złotej erze thrash metalu
dodane 21.04.2015 00:21:22 przez: Rafał
wyświetleń: 3237
Scott Ian w rozmowie z The Metal Voice opowiedział między innymi o wrażeniu, jakie zrobiło na nim demo Metalliki No Life 'Till Leather:


"Pamiętam jak pewnego dnia Jonny Zazula zapuścił mi demo No Life 'Till Leather w swoim sklepie [Rock 'N' Roll Heaven]. Totalnie mnie rozwaliło, brzmiało naprawdę super. Potem powiedział mi, że zamierza sprowadzić ich do Nowego Jorku, nagrać album i założyć własną wytwórnię płytową. To były naprawdę wielkie słowa, jak na tamte czasy, bo trzeba pamiętać, że był to 1982 rok. Odpowiedziałem mu: 'Niby jak chcesz to zrobić? Jakim cudem chcesz otworzyć własną wytwórnię? Skąd w ogóle wiesz jak to zorganizować?' Był ze mną szczery i powiedział mi tak: 'Nie mam pojęcia, ale nikt inny tego nie zrobi. Zapuszczałem to demo każdej głównej wytwórni i za każdym razem zakrywali uszy i wyrzucali mnie z biura. Ale jakoś to zorganizuję.' Rzeczywiście dużo działał, a nie tylko gadał."



"Mówiąc o heavy metalu, oczywiście to, co wydarzyło się w Stanach w latach 80' było czymś naprawdę wielkim. Wielu ludzi dalej interesuje się nami, Metalliką i Slayerem. To tylko pokazuje, że to, co robiliśmy jako dzieciaki w latach 80' naprawdę odcisnęło swoje piętno na tej planecie. Nie byliśmy jakąś zarozumiałą grupą dzieciaków. Tak naprawdę ludzie interesowali się tym, co robiliśmy. Super sprawa, bardzo ciesze się, że mogę dać szansę zobaczenia tego wszystkiego z innej perspektywy ludziom, którzy osobiście nie byli tego częścią. Jeśli przeczytacie moją książkę, zobaczycie co tak naprawdę się wtedy działo."

Zapis rozmowy:




Rafał
Overkill.pl

Waszym zdaniem
komentarzy: 8
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Newsted Jason
22.04.2015 13:17:19
O  IP: 82.143.187.35
A7 tu ma rację, jak ja przesłuchałem pierwszy raz beyond magnetic, to uznałem to od razu za lepsze od całego DM. I nie mogę zrozumieć jakim cudem chociaż ze dwa kawałki nie znalazły się na DM? A nawet i cztery, bo śmiało z DM można wywalić cztery inne utwory i zastąpić je tymi. Tyle że wiadome, miało być BA 2, więc by im schemat i cała kompozycję zepsuło. Tyle, że gdyby DM miał takie brzmienie jak BM i zawierał przynajmniej dwa trzy utwory z BM byłby dużo lepszy album i na pewno bardziej przystępny.
a7xsz
22.04.2015 04:09:59
O  IP: 164.127.25.235
Miałem nocne przesłuchanie DM i LoS.
Zaczęło sie w sumie od AJFJ, a potem chciałem dać szansę nowym "dziełom". Nocny klimat miał sprzyjać, ciemno, zamknięte oczy, słuchawy, chciałem zrozumieć je, poczuć.. i cóż?

Ano tak: wkurza mnie ten utarty patent na zaczynanie utworów a la Hit the Lights. Tak jak wtedy miało to sens, to tak np. w TWJYL i LoS wkurza niemiłosiernie. Długie intro, potem bach riff powtarzany kilka razy, uderzenie Larsa, a potem riff powtarzany już z perką. W sumie w Hate Train też mamy intro i dopiero riff. Czemu nie można zaczynać utworu głównym motywem czy jakoś inaczej? Tak jak riffy są dobre, to struktura-kompozycja wydłużana na siłę i to na kształt Hit the Lights irytuje.

LoS. Tak jak DM to była kopia całej dyskografii Metalliki, to LoS miał mieć zamysł jeszcze bardziej old schoolowy czyli być jak KEA - wstęp jak Hit the Lights, zwrotka muzycznie to Whiplash przecież. No i ok, ale chciałbym zwrócić na coś uwagę. Hit the Lights ma 4:16. Gdyby LoS też tyle miał, było ok. Ale co to ma byc to od 4:36 do 6:03 z tym Kirkowym pseudo "solo" ? Delete that! w 6:46 powinien się skończyć. Przecież Hit the Lights kończy się solo i nie ma powtarzanych śpiewanych kwestii.. ciekawi mnie jakby KEA wyglądał, jakby panowie go dziś robili... tak do refleksji. Podusmowując - LoS - jakby odjąć 40 sek wstępu, 1,5 min pseudo solo i zakonczyc solo, czyli utwór miałby 4 min z czymś, na kształt Hit the Lighs - byłoby mistrzostwo. Bo riff ok, gorzej z tekstem, zamysł na kawałek ok, ale wyszło jak zwykle - czyli kaszana.

STA też riffy ok, zamysł - garażowe brudne granie ok - ale wyszło jak wyszło.

Co oni mają z tą długością? :D Ktoś im wbił do łbów, że im dłuższy, tym lepszy? Albo boja się oskarżeń że rzadko wydają muzykę, więc chcą długie kawałki, bo jakby były 4 min to ludzie by narzekali? To od razu walnąć 20 minutowe, a co !

DM muzycznie - w sensie pomysłów (riffów), zamysłu kompozycji jest ok, rozumiem go i by uszło. Ale problem jest brzmienia-produkcji. Nie da się słuchać tego, nie że muza zła, tylko brzmienie złe. Miejscami może dałoby się skrócić co nie co. BBS i ANL najlepsze, TDTNC najgorszy na podium z (pożalSięboże) U3 i instrumentalem, to się u mnie nie zmieniło.

BM (tu zaskoczę) jest o niebo lepszy od DM. Tak naprawdę, BM to najlepsza rzecz Metalliki w okresie od 2001 do 2015. Bije STA, bije DM i bije LoS. Czemu? Brzmi normalnie, wiec da sie słuchać, a muzycznie wreszcie coś świeżego, nieschematycznego (poza intro do Hate Train, ale..). Naprawdę aż miło sie słucha. Na DM się nie znalazło nie dlatego że gorsze muzycznie, tylko dlatego że nie wpisywało sie w schemat. W koncept. Musiały być kawałki-kopie, ballada czwarta, instrumental (beznadziejny zresztą).
Just a bullet away - ten motyw od 4:03 genialny.
Hell and back - świetny!
Rebel of babylon też.

Czemu nie grają ich na koncertach?

Moim zdaniem Mecie nie brak pomysłów (riffów), ale brak osoby jak Bob Rock. Meta teraz potrzebuje kogoś takiego i jest w takiej sytuacji jak między AJFA i BA.
_Egon_
21.04.2015 22:54:30
O  IP: 46.113.232.122
Scott i Mustaine zatrzymali się na nterakcji z Met a 30 lat temu ? Nie mowią nic co było potem. Pewno nie było, szczególnie gdy meta komercyjny,i rymami zdominowała Big4, ale i Mustaine miał epizody w MTV. Widać że i Meta i reszta Big4 chce jechać na dawnych czasach nie oferując nic z zamian, no dobra Anthrax, Megadeth czy Slayer (to jednak inna bajka i inne granie)nagrywają dobre płyty, Meta średnie. Ale to Meta jest liderem mimo tego że Kirk zgubił 250 pomysłów a Rob nie lubi metalu.
Kirky
21.04.2015 17:08:35
O  IP: 83.31.172.177
pierwotniak, trafny se nick wybrałeś...
Metallina21
21.04.2015 15:04:58
O  IP: 213.158.221.227
Zazula mógł zrobić dużo więcej, dawał sobie świetnie z nimi radę, chyba tylko brak kasy ograniczył go na tyle, że musieli się rozstać...ale tak, dużo mu zawdzięczają.
Ciekawe tylko, czy o tym pamiętają ;)

"Mówiąc o heavy metalu, oczywiście to, co wydarzyło się w Stanach w latach 80' było czymś naprawdę wielkim. Wielu ludzi dalej interesuje się nami, Metalliką i Slayerem. To tylko pokazuje, że to, co robiliśmy jako dzieciaki w latach 80' naprawdę odcisnęło swoje piętno na tej planecie. Nie byliśmy jakąś zarozumiałą grupą dzieciaków."

TERAZ jesteśmy! :D
pierwotniak
21.04.2015 13:21:05
O  IP: 213.158.219.145
Jak to dobrze że nie znam angielskiego. Dzięki temu nie wpływają na mnie te wszystkie przekazy podprogowe w muzyce metalowej.
orzel
21.04.2015 11:42:53
O  IP: 146.60.210.134
Zazula to wielki gosc.
Metallica mu wiele zawdziecza..
Rafał
21.04.2015 00:26:39
O  IP: 84.10.203.14
książka Iana na pewno warta dokladnego przeczytania

byc moze nie wszyscy czytali wywiad z Zazulą o nagrywaniu Kill 'Em all odsylam tu - http://www.overkill.pl/Jonny-Zazula-o-nagrywaniu-Kill-Em-All-,4909.html
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak