W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Wielka Czwórka o Clash of the Titans
dodane 22.08.2011 17:28:10 przez: ToMek
wyświetleń: 4180
Big Four Weeks magazynów Revolver oraz Guitar World część kolejna – tym razem muzycy opowiadają o tym dlaczego zabrakło Metalliki na Clash of the Titans w 1991 roku, oraz dlaczego właśnie oni należą do Wielkiej Czwórki:



Revolver: Megadeth, Slayer i Anthrax koncertowali razem na trasie Clash of the Titans w 1991 roku. Aż do ubiegłego roku była to impreza, która była najbliżej pełnej Wielkiej Czwórki.

Charlie Benante (Anthrax): W latach 80-tych termin Wielka Czwórka odnosił się do wszystkich zespołów, ale potem, tak jakoś w latach 90-tych jedna z kapel stała się potężna. Nie było już tak naprawdę Wielkiej Czwórki. To tak jakby starszy brat poszedł na studia, a potem stał się Billem Gatesem [śmiech]. “Make sure you write sometimes please.” I właśnie dlatego. Nie było już Wielkiej Czwórki. Metallica była wielka sama w sobie, byli zbyt wielką jednostką. Gdy nagrywasz płytę taką jak Black Album, albo coś takiego jak Back in Black czy Dark Side of the Moon, to tak właśnie się dzieje. To jest jakby, wiesz, pożegnanie. Niczego więcej nie potrzebujesz. Jesteś ustawiony. Więc gdy wszyscy z wciąż odnosili sukcesy, to wiesz, była to odpowiednia pora.

Kerry King (Slayer): Wydaje mi się, że dorośliśmy do rozgłosu w tym samym czasie, troje z nas pojechało na Clash of the Titans, a Metallica nas nie potrzebowała. Teraz również nas nie potrzebują, ale teraz fajnie jest, że są cztery kapele grające razem. To nieco podobne do tego, co było w 1991 roku, podczas Clash of the Titans, bo jak pamiętam to wtedy zebraliśmy się razem, a Metallica nie chciała być tego częścią, bo nas nie potrzebowała. Byli [na fali] Czarnego Albumu, człowieku, oni ustawili się w roli supergwiazdy. Oni wciąż są supergwiazdą, a nasza trójka znowu mogłaby pojechać razem, jak podczas pierwszej trasy po USA, ale wydaje mi się czymś fajnym, że jest nas cztery kapele, i jest to coś, co kusi.



Revolver: Co takiego jednoczy Wasze kapele w Wielką Czwórkę? Po prostu dorastanie razem w tym samym czasie?

Lars Ulrich: Wspólne dorastanie – to dużo [śmiech]. To wystarczająco dużo, by zacząć. Wydaje mi się, że to jest oczywiste. Nigdy tak naprawdę tak nie myślałem, a wydaje mi się, że to Mustaine jakoś w ubiegłym roku powiedział, że nasze cztery kapele to największe amerykańskie kapele ostatnich czasów jeśli chodzi o hard rocka, rozumianego jako prawdziwy ciężki rockowy stuff. Nigdy w zasadzie nie myślałem o tym, jak o czymś amerykańskim, ale wydaje mi się, że ma rację.

Kerry King: Yeah, pamiętam Mustaine’a mówiącego coś takiego: ’Jesteśmy czterema największymi metalowymi kapelami USA’. Nigdy tak o nas nie myślałem, ale pomyślałem wtedy, że to całkiem fajne. Dorzuciłbym tu jeszcze Panterę. Ale nawet będąc w takim zestawieniu, czytając je mówię, bez jaj [no shit]. Jesteśmy, załoga z którą to toczę, całkiem skromne chłopaki. Nie myślimy o naszej spuściźnie. Myślę o niej tylko wtedy, gdy pyta mnie o nią jakiś dziennikarz, albo ktoś inny podnosi ten temat. Tak samo było wtedy, gdy tak o nas powiedział Dave, pomyślałem, że nigdy tak o nas nie myślałem. To coś naprawdę fajnego.



Tom Araya: Jedną z rzeczy, która nas jednoczy jest to, że jesteśmy tacy, jak nasi fani. Tak jak inni ludzie jesteśmy fanami muzyki, takiej, jaka jest. Wiem, że jesteśmy Slayerem, ale jestem też wielkim fanem Slayera. Zawsze gdy pracujemy nad nowym albumem robię krok w tył i słucham go jako fan, i myślę sobie, że to zajebisty materiał [śmieh]. To coś, co zawsze robiłem. Spokojnie mogę założyć, że pozostałe kapele robią tak samo. Siadają i słuchają i myślą, OK, wiesz, jestem fanem. Musi Ci się podobać to co robisz, a jeśli jesteś prawdziwym fanem, to zawsze będziesz marką, bo jesteś fanem, tak jak wszyscy Twoi fani.

Lars Ulrich: Oczywiście, w ten czy inny sposób wszyscy wywodzimy się z tych samych muzycznych nasion, z generacji, która była przed nami - Judas Priestów i Iron Maidenów, Motorheadów i Saxonów, itd. Była grupa kapel. My byliśmy kolejną grupą zespołów, które miały jedną rzecz wspólną: byliśmy pod wpływem i byliśmy zainspirowani Judas Priestami, Iron Maidenami, Motorheadami, Saxonami i Diamond Headami, ta lista jest rzecz jasna długa. To wszystko. Rzecz jasna wiele razy się zachodziliśmy. Graliśmy ze Slayerem w 1982 roku W L.A., Megadeth powstał po tym wszystkim, co miało miejsce w Metallice w 1983, a Anthrax w zasadzie byli naszymi kumplami w zbrodni i towarzyszami broni, gdy byliśmy w Nowym Jorku. Wszyscy pochodzimy z tych samych nasion.




ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet


Waszym zdaniem
komentarzy: 9
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Tomo
18.10.2014 22:23:09
O  IP: 82.143.187.35
AVE SATAN!
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak