Login:
Hasło:
Rejestracja Przypomnienie hasła
30.03 |
Judas Priest, Saxon, Kraków |
06.04 |
King Nun, Warszawa |
10.04 |
Fast Animals and Slow Kids, W-wa |
20.04 |
Cassyette, Warszawa |
20.04 |
Armia, Kraków, Zabrze |
21.07 |
Lenny Kravitz, Kraków, Łódź |
11.06 |
Tool, Kraków |
08.05 |
The Kills, Warszawa |
27.04 |
PVRIS, Warszawa |
27.03 |
Tom Odell, Warszawa |
26.03 |
Mother Mother, Warszawa |
22.03 |
Normandie, Warszawa |
16.03 |
The Xcerts, Warszawa |
15.03 |
The Rose, Kraków |
13.03 |
The 1975, Warszawa |
11.03 |
The Pineapple Thief, Kraków |
11.03 |
Avatar, Kraków, Poznań |
20.02 |
X Ambassadors, Warszawa |
15.02 |
Black Foxxes, Warszawa |
06.12 |
The Prodigy, Poznań |
"Master of Puppets" - Late June 1985 Demo
dodane 17.10.2017 11:41:22 przez: Elvis-Królwyświetleń: 2722
Na kanale MetallicaTV w serwisie YouTube udostępniono demo utworu "Master of Puppets" z końca czerwca 1985 roku.
(Demo zawarte w zestawie Deluxe & 3CD)
Posłuchaj dema Master of Puppets nagranego w przydomowym garażu Carlson El Cerrito w Kalifornii pod koniec czerwca 1985 roku.
Elvis-Król
Waszym zdaniem
komentarzy: 28
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
|
|
MaciekP - a ja się nie zgodzę, przynajmniej częściowo. Na tle Hardwired wypada gorzej, ale singlowe kawałki DM wpadają w ucho na dłużej niż te na Hardwired, i one mi się do tej pory nie znudziły. A dwa single z pozostałych na Hardwired mi się już znudziły. Oczywiście to, że się znudziły, nie znaczy jednak, że uważam je za gorsze jakościowo. Znudziły mi się dwa single, bo... słuchałam ich codziennie od premiery po kilkanaście razy. xd DM nie słucham za często, poza paroma piosenkami (i nie chodzi mi tu tylko o single), ale zważywszy na to, że DM kupiłam kilka lat temu a Hardwired w dniu premiery, czyli niedawno, to cud, że jeszcze mi się nie znudziły. xd
|
|
A wracając do DM nigdy nie spodziewał bym się że to napiszę, ale w okresie postHardwireowym ta płya jest ..... wg mnie ..... zwyczajnie ..... i po prostu ..... słaaaaaaaba :)
|
Dobra dobra, z Kirka się pośmiać zawsze fajnie ;) ALE to że to ON, a nie James wymyślił riff dzięki któremu Metallica przejdzie do historii to tego mu nikt nie odbierze :)
|
odzwierciedlały jego niesamowitą lotność i głębię :D :D :D
|
Przecież Kirk wymyślał świetne teksty do kawałków :D :D :D
|
Ja z DM mam tak, że jak wyszło to się jarałem tą płytą, jednak po paru miesiącach mi się znudziła i już do niej nie wracam.
A Hardwired już prawie ma rok, a ja jej słucham prawie codziennie :)
Wielkość Hardwired polega wg mnie na powrocie do starego, sprawdzonego, niedemokratycznego, sposobu komponowania.
Na St. Anger ten sposób kompletnie się nie sprawdził, na DM trochę lepiej to umieli.
|
hahaha wiem, wiem, pamiętam te dziesiątkim postów.
Dla mnie DM to też średniak, z kilkoma błyskotliwymi momentami, ale neistety zniszczony fatalnym brzmieniem.
Hardwired miażdzy DM pod KAŻDYm względem.
- brzmienie
- różnorodność
- solówki
- wokal
- struktura utworów.
- teledyski
(kolejność przypadkowa)
|
Wszystko.
Ale już nieważne, nie chcę się denerwować ;)
|
|
nikomu nie zakazuję dyskutować :)
tylko.. błagam ;) bo nie mam siły i ochoty znów o tym dyskutować
hehhh, no to gratuluję zakupu. jak sprawia przyjemność, no to fajnie
|
Błagam nie przywołujcie znów tematu DM
Dlaczego? To że Ty nie lubisz tego albumu to nie znaczy, że inni nie mogą o nim dyskutować.
PS zdradzę Tobie jeden sekret, kupiłem dzisiaj drugą kopię DM :P
|
Błagam nie przywołujcie znów tematu DM ..
|
A mi DM od początku weszło bez popitki i do dziś uważam to za świetny album. Może jedynie Suicide & Redemption czasem się dłuży, ale nie zawsze.
|
Uważam, że DM to świetny album, tylko trochę męczy, to pewnie przez ten jednolity dźwięk, no i niektóre kompozycje bardzo mi się na nim dłużyły, ale tak poza tym bardzo dobre piosenki, tylko trzeba je odsłuchać kilka/kilkanaście razy, by się wkręciły (oczywiście są i tam takie kawałki, które od razu się podobają). W sumie ze wszystkich dziesięciu piosenek na DM, podoba mi się niewymuszenie siedem, co daje temu przybliżoną skalę 7/10. Powiedziałabym, że Hardwired też daję podobną ocenę, bo 7.5/10. :)
|
Wracając do BM, jakby dorzucili tam Vulturus, i Dead is Not The End bez intra, które użyli w End Of The line, i środka które prznieśli do All Nightmare Long, mielibyśmy prawie pełny album. Jestem pewny, że z sesji DM/MB zostało im znacznie więcej takich niedokoćzonych smakołyków.
|
Exxxile, tak Mop w wersji Demo i studyjnej, to ta sama kompozycja, acz zmiana linii wokalu wg mnie "diametralnie" zmieniła ostateczny efekt.
Inny przykłąd: Zmiana "Fuel For Fire" z Cunning Stunts na albumowy "Fuel" nie była taka duża, acz potwierdza się moje stwierdzenie, iż Metalika nie przestaje zmieniać swoich kawałków aż do wrzucenia go na płytę.
Kolejny, trochę niechlubny przykład: Lords of Summer. Zgubiłem rachubę ile było wersji po drodze (demo, wersaj z ITunes (ta miała chyba chórki w wykonaniu Roba), wersje Live z innymi solówkami) i wreszcie bonus track z Hardwired.
|
Ja wolę mini album BM od DM.
Kompozycje są nieco ciekawsze, i różne od siebie. Jest ich tylko 4 więc mimo, iż kawałki są zbyt długie, całościowo nie męczą tak jak DM.
Ubolewam, iż chłopaki nie poświęcili tych kilku dni na poprawny remastering..
|
"Przecież to jest dokładnie ta sama kompozycja. Różnią się solówki i wokal, no i oczywiście brzmienie, do którego nagrywając demo w garażu nikt nie przykładał większej wagi"
Czyli jednak się różnią :)
Natomiast DM zawsze będę bronić, bo to bardzo dobry album który został zabity przez pseudo producenta i zatkane uszy Jamesa i Larsa w tamtym okresie...
|
" Widać, że Metallica od zawsze lubiłą dopieszczać swoje utwory diametralnie zmieniając ich ostateczny kształt od wczesnego demo do wersji na płycie."
Przecież to jest dokładnie ta sama kompozycja. Różnią się solówki i wokal, no i oczywiście brzmienie, do którego nagrywając demo w garażu nikt nie przykładał większej wagi. Widać, jak na przestrzeni lat zmieniło się ich podejście do pracy. Wówczas pisali doskonały numer i po prostu go nagrywali, później zaczęli pisać na potęgę, sklejać numery na komputerze i powstaje takie death magnetic...
|
Mi tam się trochę podoba, wiadomo, że to tylko demo, trzeba umieć już w demie znaleźć potencjał na hita, co czasem jest trudne, gdy wokal i instrumenty takie sobie. I doceniam bardzo, że coś wstawiają darmo, by zainteresować fanów. :)
|
Vocal Jamesa taki dziwny chyba nigdy nie miał takiego jak na tym nagraniu pewnie było coś chlane specjalnego w tym garażu.
|
Takie ciekawostki to ja lubię, dobrze że dają trochę darmo. Utwór legenda, kompozycja pod każdym względem idealna i ten mroczny śmiech na końcu po dziś dzień robi na mnie wrażenie w wersji finalnej. Widać, że doszlifowywali ten numer na całego, dlatego rządzi!
|
fajna wersja (gorsza od oryginału) ale jakość słaba, najbardziej 2 solowka Hammeta jest niedopracowana, ale teraz to juz w ogole improwizuje
|
Fajnie posłuchać nieco innych linii wokalnych i solówek tak "oklepanych" kawałków jak MoP.
Widać, że Metallica od zawsze lubiłą dopieszczać swoje utwory diametralnie zmieniając ich ostateczny kształt od wczesnego demo do wersji na płycie.
|
Finalowa wersja jest lepsza
|
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
|