W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
"One" - najbardziej przykuwający uwagę teledysk Metalliki po 27 latach od jego powstania
dodane 28.01.2016 02:15:12 przez: DanielZywy
wyświetleń: 4254
Pamiętacie, kiedy po raz pierwszy obejrzeliście teledysk do "One"? Jakie emocje towarzyszyły Wam podczas oglądania tego obrazu? Video do tego utworu ma już 27 lat, a strona inquisitr.com postanowiła przypomnieć historię jego powstania.


Metallica wysłała przypomnienie swoim fanom za pośrednictwem mediów społecznościowych, w którym oznaczyła 27. rocznicę ukazania się ich pierwszego teledysku.

20 stycznia 1989 roku swoją premierę w programie z muzyką heavy metalową, Headbanger's Ball, miał obraz do utworu "One" zespołu Metallica. Był to pierwszy teledysk grupy, która wcześniej ostro skrytykowała pomysł tworzenia obrazów do muzyki oraz samego pojawiania się w MTV. Jednakże, kiedy już pierwszy teledysk Metalliki zadebiutował w MTV, nie przypominało to niczego, co do tej pory fani tej stacji mogli zobaczyć.

Pierwszą niezwykłą rzeczą, jeśli chodzi o debiutanckie video Metalliki, był sam utwór. Zazwyczaj w tamtych czasach teledyski trwały nie dłużej niż trzy czy cztery minuty, jedynie poza wybitnymi wyjątkami wyprodukowanymi przez takie sławy jak Michael Jackson i jego mini film "Thriller". Pochodzący z albumu "... And Justice For All" utwór "One" trwał prawie 8 minut, co było wyjątkowo dłuższe niż większość teledysków zespołów metalowych.

Drugą niezwykłą sprawą tego pierwszego teledysku Metalliki była treść utworu. "One" opowiada o żołnierzu, który traci ręce, nogi, twarz oraz uszy podczas bitwy. Pomysł na ten utwór pojawił się podczas trasy promującej ich poprzedni album "Master of Puppets". Po rozpoczęciu nad nim prac Metallica odkryła książkę z identycznym przesłaniem. Lars Ulrich tak wspomina tamten czas oraz temat utworu.

"Rozmawialiśmy o tym, jak by to było znaleźć się w sytuacji, w której jest gość z naszego utworu, który właściwie nie widzi, nie słyszy ani nie mówi, poza tym nie ma kończyn ani niczego... i wtedy natknęliśmy się na książkę napisaną o kimś w podobnej sytuacji, której akcja dzieje się podczas pierwszej wojny światowej, a która okazała się być książką "Johnny Got his Gun" autorstwa Daltona Trumbo."



"Johnny Got his Gun" było powieścią antywojenną napisaną w 1938 roku jako bezpośrednia reakcja na pierwszą wojnę światową. Książka została nagrodzona National Book Award w 1939. Fabułę książki Ulrich opisał powyżej. Młody amerykański żołnierz służący podczas pierwszej wojny światowej budzi się w szpitalnym łóżku, nie mogąc widzieć, słyszeć ani mówić. Dodatkowo, jego ręce i nogi zostały amputowane, pozostawiając go więźniem we własnym ciele. W książce żołnierz próbuje sam siebie udusić, jednak będąc po zabiegu tracheotomii, nie jest w stanie sam wyjąć rurki, którą podczas zabiegu mu włożono.

Ostatecznie żołnierz używa swojej głowy, żeby wystukać wiadomości alfabetem Morse'a, przekazując urzędnikom wojskowym, że chciałby zostać obwieziony po Ameryce w szklanym pojemniku, jako przestroga przed wojnami w przyszłości. Kiedy nie zostaje zapewniony o spełnieniu swojego życzenia, wybija głową raz za razem słowa "kill me" ("zabijcie mnie"). Jednak po raz kolejny wojskowi odmawiają spełnienia jego prośby, skazując go na życie do końca w jego własnym ciele.

Jak mówi Metallica, nie byli oni świadomi powstania filmu "Johnny Got his Gun" dopóki utwór nie został w całości skończony. Kiedy to się stało, wiedzieli, że uderzające fragmenty filmu z 1971 roku w reżyserii Daltona Trumbo, autora powieści, byłyby idealne do wykorzystania w teledysku do ich utworu.

Metallica poszła krok dalej i nabyła prawa do "Johnny Got his Gun" po czym zdecydowała się użyć utworu "One", żeby opowiedzieć historię z książki oraz filmu bez "tworzenia utworu jako muzycznego tła dla opowieści."

Teledysk do "One" został nakręcony w Long Beach w Kalifornii, a wyreżyserowany przez Billa Pope'a i Michaela Salomona. Ujęcia przedstawiające zespół grający utwór w opuszczonym magazynie były prawie w całości czarnobiałe.

Kluczowe sekwencje z filmu "Johnny Got his Gun" były przerywane ujęciami zespołu przez cały teledysk. Ostatecznie ukazał się on w trzech wersjach. Oryginalna "długa" wersja, która jako pierwsza pojawiła się w Headbanger's Ball w 1989 zawierała zarówno zespół jak i sceny z filmu. Druga wersja była skróconą wersją oryginału, z której powycinano, jak mówią niektórzy, najlepsze, końcowe fragmenty utworu. Trzecia wersja, nazwana "jammin'" version zawierała jedynie ujęcia zespołu grającego w magazynie, tu również obcięto końcową część utworu.

"One" Metalliki dobrze zniosło próbę czasu. Nawet po 27 latach pozostaje frapującym obrazem do klasycznego utworu.



overkill.pl

Waszym zdaniem
komentarzy: 9
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
_Just-ME_
28.01.2016 16:38:39
O  IP: 80.51.59.19
Ja tam wielbię teledyski do "Wherever I May Roam" i "St. Anger", ale One też uważam za bardzo dobry :]
Marios
28.01.2016 13:25:06
O  IP: 89.151.18.192
Ostatecznie żołnierz używa swojej głowy, żeby wystukać wiadomości alfabetem Morse'a, przekazując urzędnikom wojskowym, że chciałby zostać obwieziony po Ameryce w szklanym pojemniku, jako przestroga przed wojnami w przyszłości. Kiedy nie zostaje zapewniony o spełnieniu swojego życzenia, wybija głową raz za razem słowa "kill me" ("zabijcie mnie").

Kurczę, oglądałem ten film ze dwadzieścia razy i nie ma tam ze strony bohatera przestrogi przed kolejnymi wojnami. Widać tylko jak ojciec i środowisko dookoła wpływają na sposób postrzegania Bonhama. W skrócie: "Muszę iść walczyć, bo każdy mężczyzna powinien oddać coś krajowi".
A swój objazd w cyrkowej klatce Joe motywuje tym, że chce się jeszcze na coś przydać. Oglądając go w cyrku, ludzie będą za to płacili, dzięki czemu zarobi on na swoje utrzymanie. Otrzymuje odmowną odpowiedź i prosi o śmierć.

To wojskowi dostrzegają niebezpieczeństwo tego, że tak wyglądający Bonham, może odstraszyć przyszłych poborowych przed wyruszeniem na front i nie zgadzają się, by Joe został cyrkowym dziwadłem. Nie zabijają go, ponieważ chcą prowadzić dalsze obserwacje.

"Przestrogę przed kolejnymi wojnami" to zrobił autor książki i filmu, wykorzystując do tego bohatera, który bardzo wierzył w sens wyjścia na front. Nawet po okaleczeniu Joe żałował, że to się stało, ale "tak chyba musiało być".
A widz ogląda film i ma jak na dłoni, że wojna to nic dobrego.
Predator lecz mów mi Andrzej
28.01.2016 12:43:30
O  IP: 82.143.187.35
Kubuś klipy live to trochę co innego. Miałem na myśli klipy, które coś ukazują. Bo na klipy takie niby ze studia, nagrywania czy miks koncertówek zawsze fajnie się patrzy i w sumie na pewno lepiej niż jakieś "sodomy i gomory" ;P
Kubus-87
28.01.2016 12:29:57
O  IP: 95.173.217.203
A mi się np. klip do "Sad but true" bardzo podoba. Oczywiście "One" czy "Turn the page" są o wiele bardziej rozwinięte, ale moim skromnym zdaniem takich prostych klipów w stylu "live" jak SBT mogliby mieć o wiele więcej. NIKT by się nie obraził :)
Predator lecz mów mi Andrzej
28.01.2016 11:41:36
O  IP: 82.143.187.35
One i Unforgiven I dwa największe dzieła wideo jakie spłodzili za pomocą innych z własnym udziałem. Reszta to słabizna, szczególnie polecam teatralną wersję tego drugiego. Bo to taki niedoceniany ogólnie utwór jak i klip przyćmiewany przez NEMy, SADy czy Sandman, Memorki itd
Dudrix
28.01.2016 11:02:57
O  IP: 185.58.160.147
Teledysk do "One" to zdecydowanie ich najlepszy. Na drugim miejscu TDTNC
Kubus-87
28.01.2016 10:49:01
O  IP: 95.173.217.203
...METALLIKI !!!!
Vamike
28.01.2016 09:50:10
O  IP: 83.24.125.223
NIestety ostatnim dobrym teledyskiem Metallici było chyba ,,Turn The Page" a i ich własnego utworu to chyba ,,The memory Remains" niestety ale to dobrze nie świadczy o naszych fanach z Metallici...
DanielZywy
28.01.2016 02:17:18
O  IP: 58.170.23.179
Video, jak i sam utwor, wciaz wywoluja emocje.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak