Login:
Hasło:
Rejestracja Przypomnienie hasła
30.03 |
Judas Priest, Saxon, Kraków |
06.04 |
King Nun, Warszawa |
10.04 |
Fast Animals and Slow Kids, W-wa |
20.04 |
Cassyette, Warszawa |
20.04 |
Armia, Kraków, Zabrze |
21.07 |
Lenny Kravitz, Kraków, Łódź |
11.06 |
Tool, Kraków |
08.05 |
The Kills, Warszawa |
27.04 |
PVRIS, Warszawa |
27.03 |
Tom Odell, Warszawa |
26.03 |
Mother Mother, Warszawa |
22.03 |
Normandie, Warszawa |
16.03 |
The Xcerts, Warszawa |
15.03 |
The Rose, Kraków |
13.03 |
The 1975, Warszawa |
11.03 |
The Pineapple Thief, Kraków |
11.03 |
Avatar, Kraków, Poznań |
20.02 |
X Ambassadors, Warszawa |
15.02 |
Black Foxxes, Warszawa |
06.12 |
The Prodigy, Poznań |
Zmarł Ronnie James Dio
dodane 17.05.2010 02:03:24 przez: Overkill.pl wyświetleń: 1523
Zmarł Ronnie James Dio. Był on wokalistą m.in. Dio, Heaven & Hell, Black Sabbath czy Rainbow. Miał 67 lat, przegrał walkę z rakiem. Nieoficjalnie uznaje się, ze to właśnie on wymyślił niezwykle oryginalny znaczek "diabełka" - "devil's horns" (więcej o tym możecie poczytać tutaj).
Poniżej treść listu Larsa, z oficjalnej strony Metalliki:
Drogi Ronnie,
Zszedłem właśnie ze sceny w Zagrzebiu kiedy usłyszałem informację, o tym, że odszedłeś. Jestem zszokowany, ale chcę, żebyś wiedział, że to Ty byłeś jednym z najważniejszych powodów, dla którego zacząłem swoją przygodę ze sceną.
Gdy zobaczyłem cię po raz pierwszy w grupie ELF, gdy otwierałeś koncert dla Deep Purple w 1975 roku, całkowicie rozwaliła mnie moc Twojego głosu, twoja prezencja na scenie, Twoja pewność siebie i ta łatwość połączenia się z 6 tysiącami Duńczyków, w tym z jednym, rozentuzjowanym jedenastolatkiem, któremu wtedy muzyka Elf nie była jeszcze znana. Następnego roku byłem tak podekscytowany, słysząc, że dołączasz do mojego ulubionego gitarowego zespołu. Twój głos brzmiał tak dobrze, że z miejsca zostałem fanem nr 1 Rainbow w Danii.
Końcem roku 1976, gdy grałeś pierwszy koncert w Kopenhadze, stałem dosłownie w pierwszym rzędzie. Kilka razy udało mi się złapać z tobą kontakt wzrokowy i sprawiłeś tym, że poczułem się jak najważniejsza osoba na świecie. Wiadomość, że zostaniecie w mieście na wolny dzień mocno zakorzeniła się w mojej głowie i odbyłem pielgrzymkę do hotelu Plaza, aby sprawdzić, czy uda mi się dostać twoje zdjęcie, autograf, spotkać choć na chwilę, cokolwiek. Kilka godzin później, wyszedłeś i przeniosłeś... zdjęcia, dałeś autografy i przez kilka minut przekomarzaliśmy się nawzajem. Byłem na szczycie świata, zainspirowany i gotowy na wszystko. Rainbow przyjechał jeszcze do Kopenhagi kilka razy w ciągu następnych kilku lat, i za każdym razem rozwalałeś mnie, a przez trzy lata byliście moim absolutnie ulubionym zespołem na świecie.
Przez te wszystkie lata miałem na tyle szczęścia, aby spotkać się z Tobą około pół tuzina razy i za każdym razem obdarzałem Cię podziękowaniami za tamto wyjście przed hotel w 1976 roku.
Gdy w końcu w 2007 roku pojawiła się w końcu okazja, aby zagrać razem w Austrii, nawet jeśli o tym nie mówiłem, to dosłownie zmieniłem się w tego małego zasmarkańca, którego spotkałeś i zainspirowałeś 31 lat temu. Współdzielenie sceny z Tobą i pozostaymi z legendarnego Heaven And Hell było cholernym zaszczytem i spełnienie marzeń.
Kilka tygodni temu, gdy dowiedziałem się, że nie będziesz mógł być z nami na Sonisphere, na którym mieliśmy grać razem w czerwcu, chciałem do ciebie zadzwonić i powiedzieć, żebyś wiedział, że myślę o Tobie, i że życzę Ci powrotu do zdrowia, ale zaniechałem, myśląc, że ostatnią rzeczą, jaką potrzebuje Twoje leczenia jest odbieranie telefonów od duńskiego perkusisty/fana. Żałuję, że nie zadzwoniłem.
Będziemy za Tobą tęsknić w tych dniach i będziemy myśleć o tobie z wielkim podziwem i uczuciem na tej trasie. Wydawało się tak na miejscu, abyś na tej trasie, która zwie się "Wielka Czwórka" był z nami, ponieważ oczywistym jest, że byłeś jednym z głównych powodów, dla którego zespoły wielkiej czwórki w ogóle powstały.
Twoje uszy z pewnością będą wręcz płonąć w ciągu najbliższych dwóch tygodni, bo każdy z nas będzie o Tobie mówił, wspominał i dzielił się historiami o tym, jak poznanie Ciebie zmieniło jego życie na lepsze.
Ronnie, Twój głos uderzył i pokierował mną, Twoja muzyka zainspirowała i wpłynęła na mnie, a Twoja życzliwość dotknęła i poruszyła mnie. Dziękuję.
Z wyrazami miłości, Lars.
Mike Portnoy, perkusista Dream Theter, powiedział:
"Spoczywaj w pokoju, Ronnie James Dio... jeden z największych wszechczasów. Wygląda na to, że Dime ['Dimebag' Darrell Abbott], Randy [Rhoads], Cliff [Burton] i Bonzo [John Bonham] dostali właśnie najlepszego wokalistę. To jeden z najsmutniejszych dni w historii metalu."
Tutaj znajdziecie wypowiedzi znanych muzyków, na temat śmierci Dio.
ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet
Waszym zdaniem
komentarzy: 0
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Nikt nie skomentował newsa. |
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
|