Czterej Jeźdźcy przybyli za żelazną kurtynę w lutym 1987 roku. Metallica dwukrotnie zaprezentowała się w katowickim Spodku w ramach festiwalu Metalmania.
Występ na polskiej ziemi planowany był już wcześniej, jednak plany te pokrzyżował śmiertelny w skutkach wypadek, w którym stracił życie Cliff Burton. Z marszu zatrudniono Jasona Newsteda – najpierw jako wynajętego gościa, który miał za zadanie dokończyć przerwaną w Szwecji trasę promującą
Master of Puppets (odwołane koncerty w Japonii i Europie), a następnie w maju 1988 roku Newkid stał się pełnoprawnym basistą zespołu. Na razie przylecieli do Polski… Pierwsze kontakty z polskimi fanami uwieczniono na ładnych zdjęciach.
Pierwszy koncert dla 8000 fanów dobiegł końca. Muzycy perfekcyjnie wykonali swoją robotę, doprowadzając do ekstazy głodnych metalu polskich słuchaczy. Jest standardowo: wracają do hotelu, aby wypocząć przed jutrzejszym wyzwaniem. Wykorzystany w Spodku sprzęt dał radę. Wszystko zagrało jak należy, mimo że obsługa techniczna dość intensywnie zastanawiała się, czy nagłośnienie montowane dotychczas w halach na dwa – trzy tysiące osób, obsłuży ośmiotysięczny obiekt. Jest grubo po północy. Do hotelowych drzwi jednego z pokoi słychać pukanie. Imprezujący Polacy najpierw nie bardzo kwapią się, by otwierać o tak niedorzecznej godzinie. Ale na miejscu jest Paweł. Paweł postanowił otworzyć… i stało się coś, czego nikt nie mógł się spodziewać. Trudno było nawet o tym marzyć, a co dopiero przeżyć na własnej skórze:
Hi, here i am, friends... – powiedział blondwłosy dżentelmen. Gdy piszę te zdania, mija właśnie 34. rocznica owego nocnego spotkania…
34 lata temu nie tylko Kat pił wódkę z Jamesem Hetfieldem… Ta historia wciąż zapiera dech w piersi i wciąż wywołuje niemałe emocje! Nocna impreza z Jamesem? Tę również zapisano we fragmentach na kliszy aparatu. Bo gdyby tych pamiątek nie było, nie wiem, czy dałbym wiarę w opowieści z pokoju nr 222.
Po więcej zdjęć i jeszcze więcej nostalgicznych wspomnień możecie klikać do woli:
Marios
Overkill.pl