Lars Ulrich udzielił kilka dni temu wywiadu jednej z amerykańskich stacji radiowych, w którym zdradził kilka szczegółów na temat nowego albumu. Nad nowym materiałem muzycy Metalliki pracują od pewnego czasu z producentem Bobem Rockiem, pełniącym w studiu również funkcję basisty. Perkusista grupy ujawnił, że nowe kompozycje będą się znacznie różnić od tego, co znalazło się na dwóch ostatnich albumach - "Load" i "Reload".



"Jest sporo bardzo ciężkich utworów i znowu idziemy w zupełnie innym kierunku. Patrząc na kilka naszych poprzednich płyt muszę przyznać, że za dużo kombinowaliśmy w studiu, przykładaliśmy wagę do zbyt wielu detali, wszystko musiało być precyzyjnie i dokładnie. Teraz staramy się polegać na panującym w studiu klimacie. To, co powstaje, rodzi się bardziej spontanicznie i pozwala uchwycić niemal taki klimat, jak podczas grania na żywo".
"Nowa muzyka jest bardzo, bardzo ciężka, mniej bluesowa niż poprzednio. Będzie trochę bardziej agresywnie. Znów gramy trochę inaczej. Nie wiem jeszcze tak naprawdę, co z tego wszystkiego wyniknie. Zapytajcie mnie ponownie za jakieś trzy miesiące" - powiedział Lars Ulrich w wywiadzie.
Perkusista przyznał także, iż wraz z Jamesem Hetfieldem i Kirkiem Hammettem pracują nad 20-25 kompozycjami, z których zostanie wybrany materiał na nowy album Metalliki. Zakończenie nagrań zaplanowano na jesień.
interia.pl