Login:
Hasło:
Rejestracja Przypomnienie hasła
25.01 |
Motionless in White, Warszawa |
27.01 |
Papa Roach, Warszawa |
31.01 |
Royal Republic, Poz, Krak, Wa-wa |
01.02 |
Spencer Sutherland, Warszawa |
02.02 |
Lisa Gerrard & Jules Maxwell, Warszawa, Kraków |
15.03 |
Orla Gartland, Warszawa |
11.03 |
Bilk, Warszawa, Kraków |
24.02 |
Archive, Kraków |
07.02 |
Set It Off, Warszawa |
03.02 |
Soul Asylum, Warszawa |
01.12 |
Luxtorpeda |
17.11 |
Joywave, Kraków |
17.11 |
Helmet, Warszawa, Poznań |
15.11 |
Ist Ist, Warszawa |
12.11 |
Metz, Kraków, Warszawa |
07.11 |
Brit Floyd, Kraków |
02.11 |
Smash Into Pieces, Warszawa |
21.10 |
Trentemøller, Warszawa, Kraków |
19.10 |
King Buzzo & Trevor Dunn |
13.10 |
Duff McKagan, Warszawa |
Interpretacja tekstu My Apocalypse
dodane 09.09.2008 15:28:46 przez: Overkill.pl wyświetleń: 2883
James' Girl podesłała nam swoją interpretację słów "My Apocalypse". Poniżej tekst w wersji polskiej i angielskiej, oraz dogłębna analiza słów i ich zrozumienie przez autora. Przypominam, że zamieściliśmy też inną interpretację tego kawałka, autorstwa Phantoma - znajdziecie ją
tutaj.
Claustrophobic
Crawl out of this skin
Heart explosive
Reach in, pull that pin
Feel thy name: extermination
Desecrate inhale the fire
So we cross that line
Into the grips
Total eclipse
Suffer unto my apocalypse!
Deadly vision
Prophecy reveal
Death magnetic
Pulling closer still
Fear thy name: annihilation
Desolate inhale the fire
So we cross that line
Into the grips
Total eclipse
Suffer unto my apocalypse!
My apocalypse... Go!
Crushing metal, ripping skin
Tossing body, mannequin
Spilling Blood, bleeding gas
Mangle flesh, snapping spine
Dripping bloody valentine
Shatter face, spitting glass
Split apart
Split apart
Split apart
Split
Spit it out!
What makes me drift a little bit closer?
Dead man takes the steering wheel
What makes me know it's time to cross over?
Words to repeat until I feel
See through the skin, the bones they all rattle
Future and past, they disagree
Flesh falls away, the bones they all shatter
I start to see the end. In. Me.
See the end in me...
Clautrophobic
Climb out of this skin
Heart explosive
Waiting for that pin
Violate, annihilate
All wounds unto my eyes
Obliterate, exterminate
It locked itself denied
Feel thy name as hell awakens
Destiny inhale the fire
But we`ve crossed that line
Into the grips
Total eclipse
Suffer unto my apocalypse!
Tyrant awaken my apocalypse!
Demon awaken my apocalypse!
Heaven awaken my apocalypse!
Suffer forever my apocalypse!
Mam klaustrofobię
Wypełzam ze swej skóry
Jądro eksplozji
Dociera, rozrywa na drzazgi
Odczucie, któremu na imię: Unicestwienie
Świętokradczy haust ognia
Przekraczamy, więc tę granicę
W śmiertelny uścisk
Totalne zaćmienie
Doświadczam mojej apokalipsy!
Wizja śmierci
Proroctwo spełnione
Śmierć mnie przyciąga jak magnes
Mój koniec bliski
Zgrozo twe imię: Zagłada
Dewastujący haust ognia
Przekraczamy, więc tę granicę
W śmiertelny uścisk
Totalne zaćmienie
Doznaję mojej własnej apokalipsy!
Moja apokalipsa...
Miażdżony metal pruje skórę
Miota jak ciałem manekina
Tryskająca krew krwawi paliwo
Skręcone ciało, trzaskający kręgosłup
Skąpana we krwi walentynka
Zdruzgotana twarz, plująca szkłem
Rozdarte strzępy
Popękane na drobne
Poniewierające się wszędzie
Rozrzucone
Wypluwam to!
Mój koniec tak blisko, co mnie napędzało?
Zwłoki za kierownicą
Co mnie podkusiło, by pojechać w tej chwili?
Powracające pytania, dopóki będę jeszcze coś czuł
Widzę przez skórę zgruchotane kości
Przyszłość i przeszłość już nie należą do mnie
Ciało się rozpada, kości trzaskają
Zaczynam widzieć koniec. Swój koniec.
Widzę swój koniec...
Mam klaustrofobię
Jądro eksplozji
Wynosi mnie się ponad skórę
Czeka by mnie rozedrzeć na drzazgi
Zbezczeszczenie, unicestwienie
Ranny na własne życzenie
Zatracenie, zniszczenie
Nie zgadzam się, by tak zamknąć swoje życie.
Odczucie, którego imię budzi złe moce
Przeznaczenie, wdycham ogień
Ale właśnie przekroczyliśmy tę granicę
W śmiertelny uścisk
Totalne zaćmienie
Cierpię swoją wewnętrzną apokalipsę!
Tyran rozpętał moją apokalipsę!
Demon obudził mają apokalipsę!
Niebiosa sprowadziły na mnie apokalipsę!
Będę cierpiał przez wieki swoją apokalipsę!
Nie słychać tego, ale aż sobie odetchnęłam, gdy skończyłam tłumaczenie. Tekst jest okropnie makabryczny. Jak dotąd najbardziej krwawy z tekstów Jamesa, niemniej niesamowicie obrazowy i niezmiernie ciekawy. Podczas słuchania ma się wrażenie jakby się tam było i oglądało wszystko, scena po scenie. Swoją drogą James ma ogromną wyobraźnię, aby coś takiego napisać, odtworzyć myśli i odczucia kogoś, kto jest uczestnikiem takiej masakry.
No dobrze! Już dość tego wychwalania Jamesa ;) Przechodzę do moich własnych odczuć.
Słuchając My Apocalypse wyobrażam sobie następującą sytuację:
Piękne wyścigowe Ferrari. Facet jedzie zbyt szybko. Wyprzedza... Przeliczył się... Naprzeciw jedzie wielka ciężarówka! Trzeba uciekać! Nagły skręt kierownicą... Poślizg, uderzenie w ścianę... Odbicie... Samochód obraca się w powietrzu kilka razy (widzę to w zwolnionym tempie, w momencie, gdy Kirk zwalnia podczas solówki)... Wrak wpada na wielkie drzewo rosnące po przeciwnej stronie jezdni... Eksplozja ... Słup ognia... I jak na filmach jego duch zostaje wyrwany z ciała. Zaskoczony obserwuje wszystko z bliska. Patrzy z przerażeniem, co się dzieje z jego ciałem. Jest szarpane, miażdżone, rozrywane, krojone przez wyginające się w różne strony kawałki karoserii, krew tryska naokoło, kręgosłup się łamie, szczątki zmiażdżonej twarzy mieszają się z odłamkami rozbitych szyb, kości łamią się we wszystkich miejscach, przerywają skórę, płaty skóry i strzępy ciała rozrzucane są po całym wraku samochodu, wyrzucane na zewnątrz przez okna.
Miażdżony metal pruje skórę
Rzuca jak ciałami manekinów
Tryskająca krew krwawi paliwo
Skręcone ciało, trzaskający kręgosłup
Skąpana we krwi walentynka
Roztrzaskana twarz plująca szkłem
Rozdarte strzępy
Popękane na drobne
Poniewierające się wszędzie
Rozrzucone
["]
Widzę przez skórę zgruchotane kości
["]
Ciało się rozpada, kości trzaskają
Nagle przypomina sobie, że nie jechał sam. Przecież była z nim jego ukochana (walentynka). Rozgląda się. Och! Nie! Jest ... Nie żyje ... Cała zakrwawiona! Do jego świadomości w pełni dociera, co zrobił. Wie, że przekroczył granicę, zza której już nie ma odwrotu. Na razie jest jeszcze na krawędzi - już nie żyje, ale jeszcze nie umarł. Zniknęła cała jego przeszłość i nigdy już nie będzie miał przed sobą żadnej przyszłości.
Przyszłość i przeszłość już nie należą do mnie
Uświadamia sobie jednak, że to nie potrwa długo, tak niewiele brakuje, a zgaśnie ta resztka życia, która się jeszcze tli. Dociera do niego, że to jego wina, że wiecznie będzie z tego powodu cierpiał, to jego cierpienie będzie jego pokutą, gdy już całkowicie przejdzie na drugą stronę.
Przekraczamy, więc tę granicę
Prosto do krypty,
Totalne zaćmienie
Cierpię swoją wewnętrzną apokalipsę
Ta świadomość powoduje uczucie strachu, dociera do niego, że to, co się z nimi w tym momencie dzieje, to kompletna zagłada, która za moment doprowadzi do ich całkowitego unicestwienia.
Odczucie, któremu na imię Unicestwienie
Odczucie, któremu na imię Zagłada
Przed oczmi ukazuje mu się całe jego życie. Widzi swoje szaleństwa za kierownicą, nigdy nie był ostrożny, zawsze jeździł zbyt szybko, ryzykował, podobało mu się to ryzyko. Śmiał się z ludzi, którzy przepowiadali, że właśnie w ten sposób skończy. Nie wierzył im. Ryzykował coraz bardziej. A teraz ...? Niestety! To się sprawdza.
Wizja śmierci
Proroctwo spełnione
Śmierć mnie przyciąga jak magnes
Mój koniec bliski
Nie może uwiarzyć jaki był głupi. Zastanawia się:
"Co spowodowało, tą sytuacje? Dlaczego pojechałem zamiast się zatrzymać? Myślałem, że zdążę? Czy nie widziałem jak ryzykuję? Mogę sobie zadawać w kółko te pytania, ale to nic nie zmienia, bo przecież, że zaraz mnie nie będzie".
Co mnie przywiodło ku tak bliskiemu końcowi?
Zwłoki za kierownicą
Co mnie podkusiło, by pojechać w tej chwili?
Powracające pytania, dopóki będę jeszcze coś czuł
[...]
Zaczynam widzieć swój koniec
Przegrał własne życie, zrobił to na własne życzenie jego szczątki zostały zbezczeszczone, zniszczone, sam się unicestwił. Zaczyna się z tym godzić... Ale nagle ogarnia go bunt. On nie chce umierać w ten sposób! Szuka wytłumaczenia dla siebie i obwinia wszystkich o swoją tragedię, zaczynając od złych mocy, aż po niebiosa.
Zbezczeszczenie, unicestwienie
Przegrany we własnych oczach
Zatracenie, zniszczenie
W końcu godzę się z tym... Odmawiam!
["]
Tyrani rozpętali moją apokalipsę!
Demon obudził mają apokalipsę!
Niebiosa sprowadziły na mnie apokalipsę
Znów wybuch! Ogień unicestwia wszystko! Czując płomienie w swoim gardle ostatkami świadomości pojmuje, że tam po drugiej stronie już zawsze będzie miał uczucie winy za zagładę, jaką sprowadził na siebie i swoją ukochaną. Jego apokalipsa się nigdy nie skończy.
Będę cierpiał przez wieki swoją apokalipsę!
Ja też, jak Phantom, od razu skojarzyłam sobie tekst z wypadkiem samochodowym.
Oczywiście można byłoby się wysilić i wyobrazić sobie ogólną Apokalipsę ogarniającą cały Świat. Wybuch bomby atomowej zmiatający wszystko na swojej drodze, ale myślę jednak, że Jamesowi w tym przypadku chodziło o człowieka, jednostkę. A nie o społeczeństwo. Zresztą większość jego tekstów dotyczy właśnie różnych sytuacji indywidualnych ludzi. One - człowiek-roślina, duch cierpiący w nieruchomym ciele. Ride The Lightning - ostatnie przemyślenia skazańca siedzącego na krześle elektrycznym. Fade To Black i Cyanide - ostatnie myśli samobójców. Master Of Puppets - uzależnienie człowieka od używek. Hero Of The Day - zgubienie ważnych życiowych priorytetów przez młodego człowieka.
Ten tekst też dotyczy konkretnej osoby, prawdopodobnie młodej i bogatej, być może z artystycznego światka (podpowiedź Jamesa), która uwierzyła zbyt mocno w swoje możliwości. Wydawało jej się, że cały świat należy do niej, że jej nie mogą spotkać żadne nieszczęścia. Nieszczęścia są zarezerwowane tylko dla innych. To osoba, która zatraciła możliwości trzeźwej oceny sytuacji, wydawało jej się, że może zrobić wszystko i ujdzie to jej na sucho. Takie zachowanie nakręca się samo. Szybka jazda samochodem wciąga. Wydziela się adrenalina, która z czasem uzależnia jak narkotyk. Często taki ktoś jedzie z dopalaczem w postaci alkoholu, czy narkotyków, które powodują jeszcze większą brawurę w jego zachowaniu. Taki ktoś myśli, że jeśli udało się dziś, to jutro na pewno też się uda i na następny dzień jedzie jeszcze szybciej.
Takich osób jest sporo na świecie. Wyobrażają sobie one, że przejdą przez życie, bez żadnego szwanku, mimo, że codziennie balansują na krawędzi życia i śmierci. Wierzą, że jeśli nie stało im się nic sto razy, to i za tym sto pierwszym również nic się nie stanie. Śmieją się z ludzi, którzy próbują im uświadomić, że szczęśliwe zakończenia takiej jazdy to wyjątki. A jednak okazuje się, że nie mają racji, że takie myślenie, to kompletny brak wyobraźni, że ich myślenie jest błędne. Niestety często bywa, że nie ma możliwości skorygowania tego błędu, bo już jest za późno.
Wielu ludzi z artystycznego świata zginęło w wypadkach samochodowych. Choćby bożyszcze amerykańskiego kina lat 50-tych tzw. młody-gniewny - James Dean, czy znakomity polski aktor Bogumił Kobiela. Ale nie tylko artyści tak się zachowują. Codziennie można zobaczyć na ulicach młodych ludzi szalejących na ścigaczach. Przejeżdżających slalomem między rozpędzonymi samochodami na jednym kole. Dawcy narządów to ich potoczna nazwa. Tacy ludzie właśnie (jak to określił James, w którymś z wywiadów) przyciągają śmierć.
Zresztą w pewnym stopniu James zna to uczucie z autopsji. Przecież on sam przez wiele lat również żył w ten sposób. Nie wiem czy to prawda, ale plotki donoszą, że kiedyś James po pijaku ścigał się z Mustainem jadąc na jakiejś ulicy pod prąd. Zapewne niejednokrotnie siadał nietrzeźwy za kierownicę, czy na motocykl, więc dokładnie zna, ten temat. Jak trafnie zauważył w swojej interpretacji Phantom - obecnie James dojrzał, założył rodzinę, przestał pić. Patrzy trzeźwo na świat oczami ojca rodziny i zaczyna zauważać rzeczy, których kiedyś nie widział. Zauważył, że miał wielkie szczęście, że cudem przeżył te wszystkie lata, gdy też przyciągał do siebie śmierć, a ona jego. Mam wrażenie, że tym tekstem chce przestrzec wszystkich, którzy nadal zbyt wierzą w swoje szczęście, że śmierć może doścignąć (przyciągnąć) również ich, jeśli będą ją prowokować - Death Magnetic.
Pozdrawiam
James' Girl
ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet
Waszym zdaniem
komentarzy: 0
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Nikt nie skomentował newsa. |
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
|