Nie żyje Taylor Hawkins z Foo Fighters. Perkususta miał 50 lat. Muzyk występował z zespołem przez ponad 20 lat. Wciąż trwa śledztwo badające okoliczności jego śmierci, jednak Prokuratora Generalna ujawniła już raport toksykologiczny Hawkinsa, który stwierdza obecność m.in. narkotyków i antydepresantów u perkusisty.
Wczoraj rano Lars podzielił się na Instagramie poniższym wpisem.
"Dziękuję Ci za najgorętszy uśmiech na twarzy i rozświetlanie każdego pomieszczenia swoją zaraźliwą energią i dobrymi wibracjami.
Niedawno w BottleRock miałem najlepsze miejsce na sali tuż nad Tobą i ponownie stałem ze zdumieniem, obserwując, jak bez wysiłku prowadzisz Foo Fighters przez dwugodzinny festiwalowy koncert [...]
Twój telefon sprzed tygodnia poruszył mnie i zainspirował. Zawsze będę wdzięczny za to, że walczysz o naszą społeczność, jak w twoich pożegnalnych słowach….
„Perkusiści trzymają się razem!”
Racja bracie.
Tyle, że teraz ta społeczność jest już bez Ciebie mniejsza.
Spoczywaj w pokoju…"
Wczoraj po południu do kondolencji spływających z całego świata dołączył się również oficjalny profil Metalliki.
"Będzie nam Ciebie bardzo brakowało, Taylor. Spoczywaj w pokoju…" - piszą
Robert na swoim Instagramie:
"Mój człowiek Taylor przeprowadzał ze mną wywiad, tak wspaniale było ostatnimi czasy pracować z Nim w studiu i mieć go tutaj jako miejscowego w Topanga. Zawsze w trybie akcji, na swoim rowerze lub w naszym Subaru Baja. Przesyłam miłość, dobre myśli i modlitwy do Alison i całej rodziny Hawkins, kolegów z zespołu i przyjaciół.
R.I.P Taylor"
No Leaf Clover
Overkill.pl