W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Recenzja Black Album
dodane 21.06.2011 10:31:18 przez: ToMek
wyświetleń: 5061
Witryna Suite101.com od jakiegoś czasu recenzuje albumy Metalliki, kolejno jeden po drugim. Tłumaczenie recenzji Kill 'Em All znajdziecie tutaj, Ride The Lightning tutaj, Master Of Puppets tutaj, a "And Justice For All" tutaj. Poniżej Black Album, którego to albumu recenzję przetłumaczyła Iwona.



Recenzja albumu “Metallica”


Autor: James Clapham
Tłumaczenie: Iwona



W znanym inaczej jako „The Black Album” Metallica zmieniła swój styl gry od złożonych utworów do usprawnionego (nowoczesnego) pisania piosenek, tworząc zdumiewającą płytę.

Rozstanie z Flemmingiem Rasmussenem jako ich pierwszym producentem mogło być dużym krokiem dla zespołu, ale kiedy Metallica rozpoczęła współpracę z Bobem Rockiem, skończyło się to trzema rozwodami, miesiącami pracy po 16 godzin dziennie, ostrzejszym pisaniem piosenek i wymarzonym zróżnicowanym brzmieniem. Głównym zadaniem Rocka było, aby zespół brzmiał tak samo na albumie, jak wtedy, kiedy grali na żywo, zachowując jednak istotę charakterystycznego pomruku Metalliki. Dużo stresu i starć miało miejsce już od samego początku między członkami zespołu, a zwłaszcza z Rockiem, zanim doszli do porozumienia, że muszą pisać i grać setki razy inaczej.


Grunge, który zawiódł

Piosenki na tej płycie obejmują od prostych, ściśle kontrolowanych riffów, do bardziej melodyjnych tonów i rytmów. Przez lata Metallica zmieniła swoje brzmienie od thrash metalu jako podstawy utworów, które mają cięższą atmosferę, ale mają również muzyczne interludia, będąc nieco pod wpływem muzyki barokowej, rozszerzyli skalę i niskość głosu. Zyskali pewność siebie zarówno w pisaniu tekstów, jak i umiejętnościach muzycznych. I z tą płytą Metallica postanowiła spróbować odnieść sukces komercyjny. Udało się to tak bardzo, że są tym zaskoczeni aż do dnia dzisiejszego.



No i bardzo dobrze się stało. Ruch grunge, który rozpoczął się od upodobań zespołami takimi jak Nirvana, Pearl Jam, Alice in Chains, odzwierciedlał okres czasu, w którym było dużo obaw, aby spełnić oczekiwania i nastolatkowie poszli tłumnie za tym rodzajem muzyki. Miało to również w pewnym stopniu odzwierciedlenie w muzyce Metalliki poprzez bycie bardziej refleksyjnym i ze sporą ilością introspekcji w ich muzyce, tak jak w „The God That Failed” i „The Unforgiven”, ale i z większą dojrzałością z powodu ich doświadczeń, nie tylko związanych z muzyką, ale również z ich ogólnoświatową popularnością.


Wejścia i wyjścia riffowania

Każdy z utworów jest najpierw skupiony na muzyce później na tekście i każdy z nich jest ściśle kontrolowany rykiem Hetfielda, co pomaga każdemu z nich, nic więc dziwnego, że płyta wzbudziła zainteresowanie głównego nurtu kulturowego (mainstreamu). „Sad But True” jest ciągle, nieważne jak na to patrzysz, ciężką piosenką z introspekcją poruszającą tematykę kryzysu osobowości. To samo „The Unforgiven” z gąsiennicowym sygnałem trąbki w tle wspaniałej solówki Hammetta.

„Wherever I May Roam” odnosi się do czasów, kiedy Metallica była w trasie koncertowej, jeżdżąc z koncertu na koncert. I jest to piosenka podróżnika po prawdziwym świecie. Wschodni wpływ jest zaakcentowany przez grawitacyjny „thwong” z dwunastostrunowej gitary Newsteda .Co więcej, w przeciwieństwie do ostatniej płyty, Newsted ma tutaj większy wpływ poprzez swój udział w każdej piosence, tworząc rytm na drugim planie, który nie współgra z innymi gitarami, ale tworzy nastrój każdego utworu. „Dont’t Treat On Me” i „Through The Never”, patrząc na krytykę zespołu pod różnymi względami, zgłębia to, jak poradzili sobie z tym, próbując znaleźć prawdę, która kryje się za słowami. Metallica nie była już tym małym, pewnym siebie zespołem z początku lat 80-tych, ale wpływową kopalnią (elektrownią), na którą również spadały gromy.

Dobrym przykładem jest „Nothing Else Matters”, która jest balladą o miłości. Nie może być postrzegana jako nic innego, nawet z triumfalną solówką gitarową na końcu. Być może trochę więcej mogło być zrobione, jeżeli chodzi o ten utwór, ale u podstawy jest to dość urocza piosenka w swojej prostocie. „Of Wolf And Man” z mocny rosnącym riffem i perkusją Ulricha, akcentuje zmianę kierunku.


Niebezpieczna introspekcja

„The God That Failed” jest kontrowersyjny z wielu powodów, nie tylko z powodu tytułu. Jest to kolejny introspektywny utwór, patrząc na zmagania Hetfielda ze scientologią, kiedy dojrzewał oraz z krzywdą, jaką wyrządziła ona jego rodzinie. To nie było tak naprawdę przeciw Bogu, ale bardziej wyrażenie krytycznego stanowiska wobec pełnego wad systemu przekonań religijnych. Linia gitary basowej Newsteda rozpoczyna „My Friend Of Misery”, podczas gdy „The Struggle Within” kończy płytę przez szybką, ostrą solówkę Hammetta i wspaniały wokal Hetfielda.

„Metallica” jest popularna płytą do dnia dzisiejszego i pod wieloma względami jest tą, z którą będzie porównywana każdą przyszła płyta. Jeżeli nie, to przynajmniej z „Master Of Puppets”. Był to album, który stał się popularny z powodu mocnej struktury i z tego, że w żadnej z piosenek nie było ani uncji tłuszczu. Był to album uniwersalny, ponieważ Metallica osiągnęła brzmienie, którego wielu innych nie wypracowało, w przeciwieństwie do innych zespołów metalowych, ten jeden osiągnął odpowiedni nastrój. Jest on zawarty w „Enter Sandman”, który jest utworem ze wspaniałym riffem, ale i prostą formą. Otwierając nim album, Metallica udowodniła dwie rzeczy: że są tu, aby pozostać i że są gotowi wziąć świat w razie potrzeby.

Iwona
Overkill.pl

Waszym zdaniem
komentarzy: 38
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Krul
08.04.2013 17:06:05
O  IP: 89.72.233.161
GENIALNY ALBUM.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak