Fastnews
Tłumaczenia - Load
1. Ain`t My Bitch
2. 2 X 4
2. 2 X 4 (tłumaczył: WinegaR)
3. The House Jack Built
4. Until It Sleeps
4. Until It Sleeps (tłumaczył: WinegaR)
5. King Nothing
6. Hero Of The Day
6. Hero Of The Day (tłumaczył: Mar_S)
7. Bleeding Me
8. The Cure
9. Poor Twisted Me
10. Wasting My Hate
10. Wasting My Hate (tłumaczył: WinegaR)
11. Mama Said
12. Thorn Within
12. Thorn Within (tłumaczył: Maciek-HLLGRG-)
13. Ronnie
14. The Outlaw Torn


(tłumaczył: Hunter)


Ain't My Bitch
Nie moja zdzira

Z dala mojej drogi, z dala od mego dnia
Daleko od twego umysły, blisko od mojego
Do nikogo, do niczyjego
W rytmie twoich kroków lecz poza moim rytmem
Hey, uparta, co się dzieje?
Słyszałem już tę śpiewkę
Zanim... się zjawiłaś
Ale teraz już czas
By pocałować cię w dupę na do widzenia
Ciągniesz mnie w dół, dlaczego właśnie ty?
To takie bezsensowne
To nie moja sprawa, to nie moja bajka
Nie moja zdzira
Bez blasku słońca, nuda aż strach
Nuda, że hej, gdzie cholera byłaś
Do cholery z tym wszystkim
Do cholery i do diabła
Stoję mocno na nogach, nie upadnę
Nigdy się nawet nie ugiąłem
Zanim... się zjawiłaś
Ale teraz już czas
By pocałować cię w dupę na do widzenia
Ciągniesz mnie w dół...
Z dala mojej drogi, z dala od mego dnia
Daleko od twego umysły, blisko od mojego
Do nikogo, do niczyjego
W rytmie twoich kroków lecz poza moim rytmem
Hey, uparta, co się dzieje?
Słyszałem już tę śpiewkę
Zanim... się zjawiłaś
Ale teraz już czas
By pocałować cię w dupę na do widzenia
Ciągniesz mnie w dół...
Już tylko w dół, dlaczego właśnie ty?
Bez ściemniania
To nie mój uśmiech, to nie mój styl
Nie moja zdzira
Nie jesteś moja, taka jak ty
Wychodzisz ze swej roli
Nie jesteś moja, taka jak ty
Wychodzisz ze swej roli
Ciągniesz mnie w dół, dlaczego właśnie ty?
Bez ściemniania
To nie moja sprawa, to nie moja bajka
Nie moja...
Zdzira, nie moja



2 x 4
2 x 4

Dotrę do ciebie, wstrząsnę tobą, wezmę cię
To ja właśnie cię złamię
Poznasz doskonale moje groźby
O tak, chodź no tutaj, uraduj mnie
Swoje muszę zapłacić, ale to będzie moja chwila
Radość z gwałtownych ruchów ściąga cię w dół
Ugryź kulę, bardzo mocno
Tak, lecz ja gryzę mocniej, posunę się za daleko
Tarcie, stąpanie
Kara
Nie słyszę cię, mów do mnie
Nie słyszę cię, więc mów do mnie
Nie słyszę cię, czy mówisz do mnie?
Nie słyszę cię, czy mówisz do mnie?
Nie słyszę cię, starasz sie być moim bogiem
Nie słyszę cię, bo pleciesz 2 przez 4
Dotrę do ciebie, wstrząsnę tobą, wezmę cię
To ja właśnie cię złamię
Poznasz doskonale moje groźby
O tak, chodź no tutaj, uraduj mnie
Tarcie, stąpanie...



2 x 4
Głową w mur

Dzisiaj cię poruszę, zmuszę, zduszę,
Bez litości ciebie dzisiaj skruszę
Przykręcę ci śrubę, bo chcę
No dalej, dalej - weź rozchmurz mnie
Rozchmurz mnie!

Wbiję problem mój w centrum uwagi
Brutalność to radość, a ty słaby, nagi
Zagryź zęby, o tak
Ja zagryzę ciebie, hamulców mi brak
O tak

Tarcie-rpienie, rozliczenie
Nic nie słyszę, mów co chcesz
Nic nie słyszę, więc mów co chcesz
Nic nie słyszę, coś powiedzieć chcesz?
Nic nie słyszę, coś powiedzieć chcesz?
Nic nie słyszę, och, anielski chór
Nic nie słyszę, gadaj głową w mur

Dzisiaj cię poruszę, zmuszę, zduszę,
Bez litości ciebie dzisiaj skruszę
Przykręcę ci śrubę, bo chcę
No dalej, dalej - weź rozchmurz mnie
Rozchmurz mnie!

Tarcie-rpienie, rozliczenie
Nic nie słyszę, mów co chcesz
Nic nie słyszę, więc mów co chcesz
Nic nie słyszę, coś powiedzieć chcesz?
Nic nie słyszę, coś powiedzieć chcesz?
Nic nie słyszę, och, anielski chór
Nic nie słyszę, gadaj głową w mur

Gadaj głową w mur
Dosyć tych bzdur

Tarcie-rpienie, rozliczenie
Dzisiaj ciebie zmuszę, chcesz czy nie
Wezmę cię podstępem, no odezwij się
Nic nie słyszę, coś powiedzieć chcesz?
Nic nie słyszę, coś powiedzieć chcesz?
Nic nie słyszę, och, anielski chór
Nic nie słyszę, gadaj głową w mur
Dosyć ma twych bzdur

(tłumaczył: WinegaR)



The House Jack Built
Dom zbudowany przez Jacka

Otwórz drzwi bym mógł wejść do środka
Zamykam oczy
Muszę znaleźć miejsce gdzie mógłbym się ukryć
Gdy biorę to, drżę
Niech zacznie się zabawa
Otwieram oczy
Lecz zaraz znów muszę je zamknąć
Ruszam w drogę
W drogę tam, gdzie kiedyś już byłem
Połyka mnie
Pochłania mnie jakby we mgle
Wykręcam się
By skinąć światu głową
Otwórz drzwi...
Otwieram oczy
Lecz zaraz znów muszę je zamknąć
Nie chcę kontroli
Gdy to pociąga mnie w dół, coraz bardziej w dół
Czy to księżyc
Czy tylko światełko oświetlające tę zamkniętą ulicę
Czy to ty tam jesteś
Czy tylko kolejny demon jakiego poznałem?
Im wyżej jesteś
Tym dłużej spadasz
Im dłuższy spacer
Tym dalej musisz cię czołgać
Moje ciało, moja świątynia
Która lekko się przechyla
Wejdź do domu, który zbudował Jack
Im wyżej jesteś...
Otwórz drzwi bym mógł wejść do środka
Połknij mnie tak, by ustał ból
Niech zacznie się zabawa
Im wyżej jesteś...
Otwieram oczy
To mnie połyka
Czy to ty tam jesteś?
Wykręcam się
Wykręcam się
Wykręcam się
Wykręcam się



Until It Sleeps
Zanim to zaśnie

Gdzie mam zabrać ten swój ból
Biegnę lecz on nie opuszcza mego boku
Rozedrzyj mnie, wyrwij me wnętrzności
Są we mnie takie rzeczy, które krzyczą i wrzeszczą
Ten ból wciąż mnie nienawidzi
Więc trzymaj mnie dopóki nie zaśnie
To tak jak przekleństwo, jak pies przybłęda
Nakarmisz go raz i już zostaje
Rozedrzyj mnie, lecz miej się na baczności
Są we mnie rzeczy, które widzieć strach
I wszędzie czuję brud
Więc umyj mnie aż będę czysty
On chwyta cię, więc obejmij mnie
On plami cię, więc obejmij mnie
On nienawidzi cię, więc obejmij mnie
In trzyma cię, więc obejmij mnie
Dopóki nie zaśnie
Powiedz mi, dlaczego mnie wybrałeś
Nie chcę twego uścisku, nię chcę twej chciwości
Rozedrę się sam, przepędzę cię
Już nikogo więcej nie zranisz
Strach nadal mną wstrząsa
Więc trzymaj mnie dopóki neie zaśnie
On chwyta cię, więc obejmij mnie...
Nie chcę go
Rozedrzyj mnie, lecz miej się na baczności
Są we mnie rzeczy, które widzieć strach
I wszędzie czuję brud
Więc umyj mnie aż będę czysty
Rozedrę się sam, przepędzę cię
Już nikogo więcej nie zranisz
Nienawiść nadal mną kieruje
Więc trzymaj mnie dopóki neie zaśnie
Dopóki nie zaśnie...



Until It Sleeps
Aż zaśnie znów

Gdzie mogę zgubić ten mój ból
Uciekam, lecz on wciąż jest tu

Więc tnij, rozedrzyj, wypruj mnie
Tam w środku krzyczy coś co dzień
Nienawidzi mnie ból
Trzymaj mnie... aż zaśnie znów

Jak klątwa, jak bezdomny pies
Nakarmisz - zawsze z tobą jest

Więc rozpruj mnie, uważaj bo
Tam w środku czyha samo zło
Wciąż plami mnie ten brud
Obmyj mnie... aż czysty będę znów

Chwyciło cię - więc trzymaj mnie
Splamiło cię - więc trzymaj mnie
Nie znosi cię - więc trzymaj mnie
Złapało cię - więc trzymaj mnie
Aż zaśnie znów
Aż zaśnie znów

Więc powiedz, czemu dręczysz mnie
Uścisków nie chcę, chciwy psie
Nie chcę, nie!

Rozcięty znajdę, zgniotę cię
Nikogo już nie skrzywdzisz, nie
I tylko strach bez tchu
Trzymaj mnie... aż zaśnie znów

Chwyciło cię - więc trzymaj mnie
Splamiło cię - więc trzymaj mnie
Nie znosi cię - więc trzymaj mnie
Złapało cię , złapało cię
Aż zaśnie znów

Nie chcę, nie!

(tłumaczył: WinegaR)



King Nothing
Król Niczego

Szkoda, że nie mogę
Bardzo żałuję
Dziś wieczór będę tego pragnął
Czy jesteś zadowolony?
Pragniesz złota
Pragniesz sławy
Bardzo chcesz by znano twoje nazwisko
Czy to cię uspokaja?
Wszystko co zmarnowałeś
Wszystko co ścigałeś
Spada na ciebie z hukiem
Łamiesz swą koronę
Wskazujesz palcem
Lecz nikogo nie ma w pobliżu
Chcesz tylko jednej rzeczy
Bawić się w króla
Lecz zamek rozpadł się w pył
A tobie zostało tylko imię
Gdzie jest twoja korona?
Królu bez królestwa
Gorący i zimny
Kupiony i sprzedany
Serce twarde jak złoto
Czy jesteś zadowolony?
Szkoda, że nie mogę
Bardzo żałuję
Chcesz pożegnać życie
Czy jesteś uspokojony?
Wszystko co zmarnowałeś
Wszystko co ścigałeś
Wszystko spada na ciebie z hukiem...
Szkoda, że nie mogę
Bardzo żałuję
Dziś wieczór będę tego pragnął
Czy jesteś zadowolony?
Chcę gwiazdkę z nieba
Chcę teraz
Chcę mieć wszystko, nie obchodzi mnie jak
Uważaj czego pragniesz
Uważaj co mówisz
Uważaj czego pragniesz
Bo możesz tego żałować
Uważaj czego pragniesz
Bo możesz to dostać
Potem wszystko spada na ciebie z hukiem
Łamiesz swą koronę
Wskazujesz palcem
Lecz nikogo nie ma w pobliżu
Wszystko spada...
Chcesz tylko jednej rzeczy...



Hero Of the Day
Bohater Dnia

Mamo oni próbują mnie złamać
Okno płonie by oświetlić drogę do domu
światło które ogrzewa bez względu na to gdzie poszli
Poszli szukać bohatera dnia
A co się stanie gdy trafią pod
Czyjś zły wpływ
A okno płonie nadal
Czas płynie tak powoli
Ktoś głęboko wzdycha
Strażnicy płomieni
Czy czujecie swoje imiona?
Czy nie słyszycie jak płaczą wasze dzieci?
Mamo oni próbują mnie złamać
Wciąż próbują mnie złamać
Przepraszam, muszę sprawdzić co czuję
Te rzeczy wracają do mnie, wciąż wydają się
Zasłużyłem chyba na bujany fotel
Jednak rozpacz powstrzyma kołysanie
Nie chcę waszej pomocy
Pięść, którą zacisnąłem
Nie stanowi dla was zagrożenia
Nie, nie jestem całkowicie sobą
Więc, proszę wybaczcie mi
Muszę sprawdzić co czuję
Teraz sny i krzyki po przebudzeniu
Trwają całą noc
Zbuduj mur, czołgaj się za nim
I ukryj się aż będzie jasno
Czy słyszysz teraz płacz dzieci?
A okno nadal płonie
Czas płynie tak wolno
Ktoś głęboko wzdycha
Strażnicy płomieni
Czy czujecie swoje imiona?
Czy nie słyszycie jak płaczą wasze dzieci?
Teraz sny i krzyki...
Mamo oni próbują mnie złamać



Hero Of the Day
Bohater Dnia

Matko, ktoś chce mnie złamać...
Płonące okno, rozświetla powrotny szlak
bez względu gdzie są, wciąż trwa ognisty blask

Oni pragną mieć bohatera dnia
Lecz co będzie gdy, ktoś wykorzysta ich do cna?

Światło pali się
czasu coraz mniej
Ktoś wzdycha nieprzerwanie...

Ty, co tworzysz blask
Czy swe imię znasz?
Usłysz swoich pociech łkanie!

Matko, ktoś chce mnie złamać...
Ciągle chce mnie złamać....

Wybacz, wciąż ten ból przeszywa mnie
To, co było, wiem, nie wróci chociaż chcę

Na bujany fotel przyszedł czas,
Lecz rozpaczy krąg, zakończy huśtać nas

Nie chcę wsprarcia, lecz
zaciśnętą pięść
od lat ujarzmić pragnę

Gdzieś utraciłem się
proszę was - wybaczcie
wciąż ten ból przeszywa mnie!

Ponownie jęk, przerwany sen
co noc - to wiecznie trwa

Wybuduj mur i za nim stój
Aż mrok zastąpi blask
Czy teraz słyszysz swoich dzieci płacz?

Światło pali się
czasu coraz mniej
Ktoś wzdycha nieprzerwanie...

Ty, co tworzysz blask
Czy swe imię znasz?
Usłysz swoich pociech łkanie!

Ponownie jęk, przerwany sen
co noc - to wiecznie trwa

Wybuduj mur i za nim stój
Aż mrok zastąpi blask
Czy teraz słyszysz swoich dzieci płacz?

Matko, ktoś chce mnie złamać...
Matko, ktoś chce mnie złamać...
Matko, ktoś chce mnie złamać...
Matko, ktoś chce....
Matko, ktoś chce...
Matko, ktoś chce mnie złamać...
Matko, ktoś chce mnie złamać...
Matko, ktoś chce mnie złamać...
Matko, ktoś chce
Matko, ktoś chceeeeeeeeeeeeeeee
Mamo...


(tłumaczył: Mar_S)



Bleeding Me
Wykrwawiam się

Wykopuję drogę
Wykopuję drogę do czegoś
Wykopuję drogę do czegoś lepszego
Bardzo chcę zostać
Bardzo chcę zostać z czymś
Bardzo chcę zostać z czymś lepszym
Sieję nasiona
Sieję nasiona które brałem
Sieję nasiona które brałem za pewnik
Ten cierń w boku
Ten cierń w boku jest z drzewa
Ten cierń w boku jest z drzewa,
które zasadziłem
Rozrywa moje ciało i krwawię
Schwytany pod obracającymi się kołami
Wyrywam pijawkę, która wysysa mą krew
Nie mogę się zatrzymać, by ocalić duszę
Biorę smycz, która mnie prowadzi
Wykrwawiam się, nie mogę tego znieść
Schwytany pod obracającymi się kołami
Wykrwawiam się
Schwytany pod obracającymi się kołami...
Jestem bestią, która żywi bestię
Jestem krwią, jestem uwolnieniem
Chodź i oczyść mnie
Znajdź mi lekarstwo
Zostałem schwytany
Schwytany pod obracającymi się kołami...
Bardzo chcę...



The Cure
Lekarstwo

Mężczyzna bierze kolejną kulę
Trzyma je wszystkie w środku
Musi szukać, nie dbając o to jak boli
Więc nie rób z niego głupca
Myśli, że odpowiedź jest lodowata i tkwi w jego ręce
Bierze swoje lekarstwo
Mężczyzna bierze kolejną kulę
Znów zrobiono z niego głupca
Rozłóż ramiona
I poddaj je mocy lekarstwa, powiedz
Wierzę
Rozłóż ramiona
I poodaj je jego mocy, powiedz
Wierzę
Kłamstwa kuszą ją, rusza
Znów go wpuszcza
Musi wierzyć by wypełnić pustkę
Znów zrobiono z niej głupca
Rozłóż ramiona...
Stawiamy na lekarstwo
Gdyż musi być lepsze niż to
Stawiamy na lekarstwo
Tak, każdy musi mieć w sobie chorobę
Gdyż wyglądają na potrzebujących lekarstwa
Cennego lekarstwa
Wierzę
Stawiamy na lekarstwo
Tak, musi być lepsze niż to
Muszę się poczuć bezpieczny
Musi być lepsze niż to
Stawiamy na lekarstwo
Tak, każdy musi mieć w sobie chorobę
Gdyż wyglądają na potrzebujących lekarstwa
Wierzę



Poor twisted me
Bieda wykręca mnie

O, ja biedny powykręcany
O, ja biedny powykręcany
żywię się współczuciem
Przeżuwam cierpienie, przeżuwam agonię
Przełykam cały ból
O, jak dobrze jest być
Całe to nieszczęście
Jest tylko dla mnie biednego powykręcanego
Ja biedny maltretowany
Ja biedny maltretowany
Tonę bez morza
Płuca wypełnia mi smutek
Płuca wypełnia mi nieszczęście
Wdycham mroczny błękit
żałość jest mną
Jak trudno jest dźwigać taki ciężar
Ja biedny maltretowany
Wreszcie sięgnąłeś brzegu
Przeżyłeś sztorm
Teraz jesteś nagi i zmarznięty
Morze było tak ciepłe
Tak ciepłe, znów pławisz w nim swą duszę
Wreszcie sięgnąłeś brzegu
Przetrwałeś i czujesz chłód
Największy od chwili jego narodzin
Ogarnia cię ból
Czy możesz zostać moim przyjacielem
żałość jest mną
Jak trudno jest dźwigać taki ciężar
Mnie biednemu zmaltretowanemu



Wasting my Hate
Marnując moją nienawiść

Dzień dobry, jak się masz
Przesyłam ci uśmiech
Nie marnuj swojego oddechu
A je nie będę marnował na tobie swojej nienawiści
Nie będę marnował nienawiści
Nie będę marnował na ciebie swojej nienawiści
Chyba zachowam ją dla siebie
Nie będę już więcej zabijać
Nie mam czasu by pomóc ci wygrać
Myślę, że już czas, byś zrobiła sobie przyjemność
Sobie przyjemność
Dzień dobry, jak się masz...
Myślisz, że teraz już jesteś warta
Nawet tego, by unieść dla ciebie brew
I śmiać się, i zrzuć tę koronę z dwoma zębami
Kiedy widzę moje ręce, widzę moje stopy
Czuję, jak krew pulsuje mi w żyłach
Lecz gdzie do cholery wybiera się mój umysł?
Wybiera się mój umysł
Dzień dobry, jak się masz...
Zatrzymam ją dla siebie
Nie będę marnował nienawiści
Lecz staję się tak chciwy gdy mówią
że lepiej jest dawać niż dostawać
Nie będę marnował nienawiści
Nie mam czasu by marnować na tobie moją nienawiść
Tak, chyba zatrzymam ją dla siebie
Dla siebie
Dzień dobry, jak się masz...
Zatrzymam ją dla siebie



Wasting my Hate
Marnowanie złości

Sie masz, jak dzień
Masz tu uśmiech, więc go weź
Nie, nie marnuj na mnie słów
Dzisiaj złość oszczędzać chcę

Nie zmarnuję złości tej
Nie zmarnujesz złości mej, już nie
Myślę, że zachowam ją
Nie dam ci więcej nic
Nie dam ci więcej ze mnie drwić
Myślę, że już starczy ci

Sie masz, jak dzień
Masz tu uśmiech, więc go weź
Nie, nie marnuj na mnie słów
Dzisiaj złość oszczędzać chcę

Myślisz, że jesteś ktoś
Wzruszenia ramion warty gość
Że szyderstw ze mnie nigdy dość

Patrzę na ręce, nogi swe
Czuję gorącą w sercu krew
Lecz co ja w głowie teraz mam?
Sie masz, jak dzień
Masz tu uśmiech, więc go weź
Nie, nie marnuj na mnie słów
Dzisiaj złość oszczędzać chcę

Nie zmarnujesz złości mej
Myślę, że zachowam ją

Złość

Nie zmarnuję złości swej
To moja chciwość, przecież wiem
Że lepiej dawać jest niż brać

Nie zmarnuję złości tej
Nie, nie zmarnujesz złości mej, już nie
Tak, myślę że zatrzymam ją
Sie masz, jak dzień
Masz tu uśmiech, więc go weź
Nie, nie marnuj na mnie słów
Dzisiaj złość oszczędzać chcę

(tłumaczył: WinegaR)



Mama Said
Mama powiedziała

Mama dobrze mnie wyuczyła
Powiedziała mi, kiedy byłem mały
\"Synu, twoje życie jest jak otwarta księga
Nie zamykaj jej za wcześnie"
"Najjaśniejszy płomień spala się najszybciej\"
Oto co mi powiedziała
Serce syna powinno być posłuszne matce
Ale muszę znaleźć swoją drogę
Niech moje serce ruszy w drogę
Niech dorasta twój syn
Mamo pozwól odejść mojemu sercu
Lub każ mu przestać bić
Przestać bić
Buntownik to moje nowe nazwisko
Szalona krew płynie w moich żyłach
Mamusina spódnica okręca mi szyję
ślad po niej pozostaje
Opuściłem dom bardzo wcześnie
Słyszałem co jest złe
Nigdy nie prosiłem o przebaczenie
Lecz co powiedziałem stało się
Niech moje serce ruszy w drogę...
Nigdy o ciebie nie prosiłem
Lecz nigdy nie dawałem
Ty dałaś mi swoją pustkę
Którą teraz zabieram do grobu
Więc niech to serce przestanie bić
Mamo teraz wracam do domu
Nie jestem całkiem taki jak chciałaś
Lecz miłość matki do syna nie ma końca
Pomóż mi
Brałem twoją miłość za pewnik
I wszystko co mi powiwedziałaś
Potrzebuję powitania twoich ramion
Lecz widzę tylko zimny głaz
Niech moje serce ruszy w drogę...
Niech moje serce ruszy w drogę
Mamo pozwól odejść mojemu sercu
Nigdy nie pozwoliłaś odejść mojemu sercu
Więc pozwól przestać bić
Nigdy ciebie nie prosiłem...



Thorn Within
Wewnętrzny Cierń

Wybacz mi ojcze
Bo zgrzeszyłem
Uznaj mnie winnym życia które czuję w sobie
A kiedy mnie napiętnują
Piętnem wstydu
Czy zawstydzony mam opuścić wzrok
Czy ty też patrzeć prosto przed siebie
Wiedząc, że mnie obwiniasz
Jestem sekretem
Jestem grzechem
Jestem winny
I jestem winny
Wybacz mi ojcze
Bo zgrzeszyłem
Uznaj mnie winnym gdy prawdziwa wina płynie ze
środka
Wskaż palcem
Wskaż prosto na mnie
Gdyż jestem cieniem i będę podążał za tobą
Nie zważając na przeszkody
Jestem sekretem...
Odsiedzę za ciebie wyrok
Stanę się twoim upadkiem
Przejmę winy
Za nas wszystkich
Wskaż palcem
Wskaż prosto na mnie
Gdyż jestem cieniem i będę podążał za tobą
Nie zważając na przeszkody
Jestem sekretem...



Thorn Within
Cierń, co tkwi

Przebacz ojcze
Bo zgrzeszyłem
Uznaj winę mą w życiu wewnątrz mnie

Naznaczony
Piętnem wstydu
Czy mam patrzeć w dół czy przed siebie
Ja wiem ty winisz mnie

To ja, tajemnica
To ja, jestem grzechem
To ja, jestem winą
I ja, jestem cierniem co tkwi

Przebacz ojcze
Bo zgrzeszyłem
Uznaj winę mą, gdy prawdziwa jest wewnątrz

Wycelujcie palce
Osądźcie mnie
Tak jestem cieniem będę podążał
Jednym i tym samym jesteśmy

To ja, tajemnica
To ja, jestem grzechem
To ja, jestem winą
I ja, jestem cierniem co tkwi

Żyję za was
Winy wasze
Ja noszę winy wszyskich nas

Wycelujcie palce
Osądźcie mnie
Tak jestem cieniem będę podążał**
Jednym i tym samym jesteśmy

To ja, tajemnica
To ja, jestem grzechem
To ja, jestem winą
I ja, jestem cierniem co tkwi
Jestem cierniem co tkwi
Jestem cierniem co tkwi
Jestem cierniem co tkwi
Jestem cierniem co tkwi
Jestem cierniem co tkwi

(tłumaczył: Maciek-HLLGRG-)



Ronnie
Ronnie

Opowieść się zaczyna, ciche miasteczko
Czas płynie sennie dla żądnych rozrywki
Mały chłopiec nigdy nic nie mówi, nigdy się nie
bawi
Jest zupełnie inny, jakby zagubiony
Ulice lśnią czerwienią
Tak czerwienią, obawiam się
Nie ma confetti, nie ma parady
Nic się nie dzieje w tym nudnym miejscu
Lecz mój Boże, jak tu się wszystko zmieniło
Teraz wszyscy się modlą, by zniknęły plamy krwi
Powiedział: "Zgubiłem drogę
W ten krwawy dzień
Zgubiłem drogę"
Słyszałem, jak powiedział:
"Zgubiłem drogę
Tego feralnego dnia
Zgubiłem drogę"
Wszystko zostało zmyte
Lecz krew zabarwiła dziś słońce czerwienią
Zawsze powtarzałem, że coś jest nie tak
Z tym małym dziwnym Ronnie Longiem
Nigdy się nie śmiał, nigdy się nawet nie uśmiechnął
Mówił do siebie przez cały czas
Stryczek wzywa cię synu
Uśmiechaj się, śmiej się cały czas
Pomyśl raz jeszcze jak w tym nudnym miejscu
Wszystko się zmienia dla tych małych chłopców
Teraz wszyscy się modlą
By zniknęły plamy krwi
Powiedział: "Zgubiłem drogę...
Tak, cała zieleń zniknęła
Kiedy pojawił się tutaj Ronnie
Powiedział: "Nie próbujcie nawet pytać
Dlaczego jestem przeklęty by nosić tę twarz"
Teraz wiemy dlaczego dzieci nazywały go
Naburmuszony Ronnie
Kiedy wyciągnął z kieszeni broń
ściął je wszystkie jak łan
Powiedział: "Zgubiłem drogę...



The Outlaw Torn
Rozdarty Banita

Czekam całe swoje życie
Na ciebie
Czekam całe swoje życie
Na ciebie
Podróżuję w pyle, podróżuję na fali
Dla ciebie
Szukam na zewnątrz, szukam wewnątrz
Ciebie
By odebrać to co mi zostawiłaś
Wiem, że zawsze będę chciał
Być tym, który szuka, bym mógł znaleźć
A teraz czekam już całe życie
Rozdarty banita
Jestem rozdarty
Czekam więc całe życie
Na ciebie
Czekam więc całe życie
Na ciebie
Im więcej szukam, tym bardziej potrzebuję
Ciebie
Im bardziej błogosławię, tym bardziej krwawię
Dla ciebie
Przez ciebie rozbijam zegar i czuję
że raczej wolę umrzeć za kierownicą
Czas nigdy nie był moim sojusznikiem
Więc czekam przez całe życie
Rozdarty banita
Jestem rozdarty
Usłysz mnie
A jeśli w strachu zamknę umysł
Otwórz go
Dostrzeż mnie
A jeśli na twarzy pojawi się szczerość
Miej się na baczności
Obejmij mnie
A jeśli zacznę się rozpadać
Zeszyj mnie
Ocal mnie
A jeśli zacznę kroczyć dumny jak paw
Przypomnij jak wygląda los rozdartego banity
Usłysz mnie...
Dział redaguje: janek
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak