Trzy miesiące temu
pisaliśmy o
Margaret Priebe - 85 letniej mieszkance Florydy, prawdopodobnie najstarszej fance Metalliki. Kilka dni temu, na koncercie w Chile, kolejna staruszka wybrała się na koncert swojego ulubionego zespołu.
Graciela Mora ma 76 lat i znana jest w swoim kraju jako
"Granny Metallica". Babcia na koncert poszła razem z wnuczkiem, który utorował jej drogę aż pod scenę. Zanim tam jednak doszła wielu fanów zatrzymywało ją aby zrobić sobie z nią pamiątkowe zdjęcie. Warto dodać, że czoło przewiązała bandaną z logiem Metalliki, a z innymi fanami pozdrawiała się znakiem corna (rogów). Poniżej wywiad z Gracielą dla witryny
emol.com:
Graciela: "Kocham Metallikę. Jestem ich fanką od czasów mojej młodości. Dziś przyszłam tu z wnukiem, bo ostatnio, gdy odwołali koncerty [w 2003 roku] byliśmy bardzo zawiedzeni. Mieliśmy wtedy miejsca siedzące. Jestem tu więc z godnie z zasadą:
"Teraz, albo nigdy".
Emol: Skąd u Pani pociąg do tego rodzaju muzyki?
Graciela: Lubię każdy rodzaje muzyki... no może oprócz reggaeton. Na koncerty rockowe chodziłam od zawsze.
Emol: Jakie inne zespoły widziała babcia na żywo?
Graciela: Byłam raz na Deep Purple i za każdym razem gdy grał u nas Roger Waters, bo bardzo lubię Pink Floyd. Jestem przyzwyczajona do hard rocka.
Emol: Wspaniałe jest to, że nosi pani bandany z ulubionymi zespołami.
Graciela: W domu mam swego rodzaju sanktuarium, w którym leżą właśnie bandany i tego typu rzeczy. Chyba można mnie określić mianem ekstremistki.
Emol: A co na to dziadek?
Graciela: On tak samo jak ja lubi Luisa Miguela.
Emol: Luisa Miguela?
Graciela: Tak, za każdym razem gdy on przyjeżdża do Chile idziemy na jego koncert. Bardzo go lubię, ale w moim sercu jest Metallica.
... a może tak koncert na Bemowie zorganizować pod hasłem:
"Zabierz babcię na Metallikę" ? :)
ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet