W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Brian Lew o początkach sceny thrash metalowej zapisanej w Murder in the Front Row, cz.2
dodane 03.01.2012 13:35:45 przez: ToMek
wyświetleń: 1723
Poniżej druga część obszernego wywiady z jednym z autorów książki/albumu ze zdjęciami Murder in the Front Row, Brian Lew. Pierwszą część tego wywiadu znajdziecie tutaj. Wywiad przeprowadziła witryna hardrockchick.com, a przetłumaczył go JarmenKella – dzięki!


Czasy, gdzie wyłaniają się sceny jak ta dobiegły końca??
Tak szczerze to nie mam pojęcia. Lokalnym scenom trudniej odnaleźć ich własną tożsamość, ponieważ wszystko jest teraz w sieci, wszyscy się tym dzielą i mają do tego swobodny dostęp. W tamtych czasach słyszeliśmy o metalowych scenach w miejscach jak Chicago i New Jersey, ale tak naprawdę nie wiedzieliśmy co to oznacza, dopóki nie zaczęliśmy korespondować z osobami z tamtych miejsc. Mam przyjaciół, którzy dorastali w Chicago i na Wschodnim Wybrzeżu, którzy mówią to samo, że słyszeli jak szalona była Bay Area…, ale mogli tylko użyć swej wyobraźni, by zrozumieć co mają na myśli – słyszeli tylko bootlegi Exodus lub Metalliki. W tamtym okresie musiałeś wyjść z domu by być częścią otoczenia, były także miejsca, gdzie ludzie się zbierali i spotykali jak sklepy sprzedające metal… W San Francisco był The Record Vault mieszczący się na Polk Street. Mieszkałem na przedmieściach, godzinę drogi od S.F. i rozmowa telefoniczna była uznawana jako międzymiastowa i była droga. Więc, jedynym sposobem, aby naprawdę porozmawiać z kolegami było spotkanie w The Record Vault lub na koncertach, i tak zawiązała się więź przyjaźni. Spotykaliśmy się także w rożnych domach w mieście i East Bay… wraz z „Rezydencją Metalliki” będącą wielkim miejscem zbiórki. Był to dom w EL Cerrito, gdzie mieszkał James, Lars i ich późniejszy dźwiękowiec oraz miejscem, gdzie zespół ćwiczył w garażu [znanym jako GARAŻ z Garage Days Revisited]. Cały ten czas w którym się poznawaliśmy generował głęboki sens dla lokalnego społeczeństwa… nie mam pojęcia czy taki unikalny miejscowy aspekt istnieje w dzisiejszych scenach metalu.

Co oprócz muzyki sprawiło, że stałeś się częścią tego wszystkiego??
Byłem nieśmiałym nastolatkiem bojącym się społeczeństwa. Lubiłem ciężkie gitary i ciemniejszą symbolikę, więc naprawdę nie ciągnęło mnie do punka. Z metalem mogłem się identyfikować, dał mi ucieczkę od samotności i uczucia bycia odmieńcem. Metal był ucieczką od mojej wyobraźni i lęku. Nie miałem wielu przyjaciół, ale dzięki podziemnej metalowej scenie poznałem ludzi, którzy byli tacy jak ja, byli przyjaciółmi… i odnalazłem samego siebie poprzez pisanie dla magazynów i robienie zdjęć.



Czy nauczyłeś się czegoś o życiu podczas tamtego okresu, czegoś co towarzyszy ci cały czas przez te wszystkie lata??
Wydaje mi się, że szacunku dla muzyki i tego, aby nie klasyfikować jej według współczesnych schematów… Przed erą Internetu musiałeś przebyć długą drogę, aby znaleźć jakieś ważne nagranie lub jakąś informacje odnośnie zespołów. Cała ta praca sprawiła, że raz znaleziona muzyka miała szczególną wartość. Wydaje się, że w dzisiejszych czasach muzyka jest jednokrotnego użytku dla dużej ilości osób, ponieważ strasznie łatwo ją odnaleźć i ściągnąć. Ciężko nadać muzyce wartość, gdy możesz ją usunąć jednym wciśnięciem klawisza.

Do kogo skierowana jest ta książka i czego można się z niej dowiedzieć?
Obaj z Heraldem uznajemy książkę jako nasz rocznik oryginalnej sceny Bay Area. Był to najbardziej wpływowy czas na nasze życie, więc książka jest głównie skierowana do osób, które wtedy tam były. Chcieliśmy również oddać hołd zespołowi Exodus, ponieważ on był sercem i duszą Bay Area; tytuł pochodzi ze zwrotki w ich piosence Bonded By Blood, a sama książka zawiera dużą ilość zdjęć z nimi samymi. Mam nadzieję, że książka przypomni starych metalowców Bay Area, którzy czuli się młodzi i niezwyciężeni; dużo osób z tamtych lat już nie żyje. Innym książka pokaże jakim wyjątkowym czasem była Bay Area, oraz dlaczego przyciągnęła takie zespoły jak Metallica, Slayer i Megadeth, które często tutaj przychodziły podczas pierwszych dni swych karier. Wydaje mi się, że książka pokaże także to, że te teraz sławne zespoły to po prostu ludzie, niegdyś dzieciaki z wypiekami na twarzy słuchające metalu, nie różniące się niczym od publiki.





JarmenKell
Overkill.pl


Waszym zdaniem
komentarzy: 6
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak