W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Brian Tatler (Diamond Head) o Larsie
dodane 18.12.2010 02:08:20 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 3162
Peter Bailey z radiowej audycji "The Metalheadz" przeprowadził ostatnio wywiad z Brianem Tatlerem z Diamond Head. Dość obszernie poruszony został temat Metalliki i Larsa Ulricha, na tlumaczenie którego zapraszam. Fragmenty wywiadów z Brianem znajdziecie u nas również
tutaj i tutaj.




"Lars dla mnie był po prostu fanem, naprawdę. Nie wiedziałem, że był perkusistą czy kimś takim, był jedynie fanem z Danii, który mieszkał chyba w Los Angeles. Przyjechał do Londynu, aby nas zobaczyć. Przedstawiliśmy się sobie za sceną, był rozentuzjazmowany, pełen szacunku dla zespołu, wydawał się miłym kolesiem, który zadał sobie wiele trudu, aby przyjechać i zobaczyć nas. Zapytałem go więc, czy nie chciałby się zatrzymać u mnie, spał na podłodze w mojej sypialni, w śpiworze, a potem na kanapie, przez jakiś miesiąc. Został w Anglii na kilka miesięcy, chciał w Ameryce złożyć fanklub Motorhead, chciał, żebym pogadał z Lemmym. Interesowały go sklepy muzyczne, kupował tak dużo płyt nowej fali brytyjskiego heavy metalu jak tylko mógł w tamtym czasie. Chodził do dystrybutorów, do Pinnacle Records, kupował wszystko co mógł i wracał z 50 albumami. Układaliśmy je w mojej sypialni, i dopiero wtedy przeglądał, które lubi, staraliśmy się znaleźć najlepsze na tym stosie 50 płyt.
Był największym fanem [uber-fan] heavy metalu. Naprawdę lubił Diamon Head, ale lubił nas wszystkich i starał się znaleźć to coś, wśród tych wszystkich wydań. Gdy wrócił do Stanów, to założył Metallikę. Nikt wtedy nie wiedział, że będą tak wielcy, tego nikt nie wiedział, nie mieliśmy pojęcia. To była niesamowita jazda dla nas, dla mnie wspaniałe było obserwowanie, jak to się stało, gdy przyjechał do Anglii do mojego domu, i że ten gość przemienił się w tego wielkiego Larsa Ulricha z Metalliki. Miał niesamowitą pasję, nie widziałem niczego takiego u nikogo innego. Zazwyczaj każdy chce mieć zespół, zagrać koncerty i wydać płyty, ale nie staje się takim światowym fenomenem. Zdecydowanie największy heavy metalowy zespół wszechczasów. To była niesamowita przygoda, bycie częścią tego.

[Wybranie przez Wielką Czwórkę 'Am I Evil?'] było wspaniałe, to był doskonały wybór piosenki [śmiech]. Oczywiście mogli wybrać cokolwiek z heavy metalu, ale wybranie kawałka Diamond Head jest czymś wspaniałym, wspaniałym dla mnie.

Ze swojej pacy jestem zadowolony, widziałem wczesną Metallikę w 86-stym, na trasie Master Of Puppets i wtedy była to trasa trwająca siedem czy osiem długich miesięcy. Jako Diamond Head koncertowaliśmy, ale nigdy tak długo, Nigdy sześć miesięcy w Ameryce czy trzy w Europie. Nie mieliśmy takich struktur za nami, wydawnictw płytowych, ludzi pomagających zespołowi, jaką miała Metallica. Wiesz, Metallica była skupiona na tym jednym przesłaniu - gramy metal i to będziemy robić. Diamond Head nie wychodził z czymś takim, z pokazywanie rogów. Oni wchodzili w ten magnetyzm, szaleństwo metalowych koncertów, mieli fantastyczne podejście, i za każdym razem byli lepsi, a widziałem ich jakieś dwadzieścia razy. Zawsze byli lepsi.

Za każdym razem jak Lars przyjeżdża do Anglii, mówi: "O, Anglia, Brian, muszę zadzwonić do Briana, zaprosić go na koncert." I dostaję telefon po południu: "Gramy tu mały koncercik, właśnie wysiadam z samolotu na Heatrow". Ja na to: 'Yeah, OK' i dziękuję Bogu, że nie jestem zapomniany. Nie ma tak, że mówi, że kiedyś mnie znał, wcale, to bardzo troskliwy koleś, upewnia się, pyta czy chciałbym coś zjeść, napić się... ja mówię, że nie, dzięki, OK. To miły gość."







I jeszcze jeden wywiad, już bez powiązania z Metalliką:







ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet



Waszym zdaniem
komentarzy: 14
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak