Zastanawialiście się kiedyś ile trzeba wyłożyć gotówki, aby zorganizować koncert Metalliki na własną rękę? Nie wy jedni. Calvin z radia ROCK 102 FM (Do przesłuchania TUTAJ) przeprowadził małe śledztwo, dzwoniąc do menedżera Metalliki i sugerując, że chce zaprosić zespół za własne pieniądze do Saskatoon w Kanadzie.




"Od miliona dwustu tysięcy do miliona trzystu tysięcy dolarów" odpowiada agent. Do tego należy dodać koszta obsługi i oświetlenia, co też nie musi oznaczać paru dolców, tylko raczej dziesiątki tysięcy. "Musisz mieć od cholery kasy, jeśli chcesz sam zorganizować koncert, nie licz na pomoc rządu, oni są bardzo podejrzliwi i bardzo niechętnie dofinansowują taką działalność. Nie lubię samorządów bo nie interesuje ich taka pomoc.". Nasz bohater Calvin idzie w zaparte, że sam sfinansuje koncert, bo ma wielu wpływowych znajomych i dużo własnej gotówki. Agent odpowiada:
"w takim razie dzwoń jak będziesz miał kasę, myślę, że razem z kosztami, przy czarnym scenariuszu i największych dodatkach musisz przygotować 1,5-1,6 miliona dolarów, kontaktujesz się z nami, podsyłamy ci umowę, przyjeżdżamy na miejsce, robimy oględziny obiektu, badając jakie przygotowania trzeba powziąć na rockowe show".



Może te informacje uzmysłowią niektórym śmiałym w deklaracjach fanom, że kwestia organizacji koncertu to nie tylko "daję słowo" od Larsa Ulricha, ale również mnóstwo gotówki, chęci i ogromne przedsięwzięcie ze strony przede wszystkim niezależnego, niefinansowanego przez państwo organizatora. Przy 50 tysiącach sprzedanych biletów za średnio 100 złotych, przychód to 5 milionów złotych. Ale to czysta teoria, koszt wynajmu stadionu/hali sportowej, koszt kampanii promocyjnej, oplakatowanie kraju, reklamy w internecie, wspomniana powyżej gaża zespołu i obsługi. Chętnym inwestycji życzymy powodzenia.