W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Death Angel i Armored Saint o Metallice
dodane 15.11.2010 23:07:52 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 1103
Mark Osegueda, wokalista thrash metalowej legendy z Bay Area - Death Angel, dla chilijskiego La Dosis TV:



Jak ważny był Kirk Hammett w początkowych latach, dla zespołu, dla Ciebie.

Ogromnie, na wiele różnych sposobów. Po pierwsze był szczególnie ważny dla całego Bay Area, do dziś jest ikoną Bay Area i tego konkretnego stylu muzycznego. On był w pierwszym zespole z Bay Area, który grał tę muzykę, czyli w Exodus. Potem dołączył do Metalliki, która stała się największym zespołem grającym tę muzykę, i która zainspirowała nas do grania tego, co gramy teraz, a co nie odbiega zbytnio od tego, co graliśmy na początku. [Po drugie] on wierzył w nas, gdy byliśmy jeszcze młodą kapelą, i wyprodukował nasze pierwsze demo, "Kill As One", to było tuż po tym, jak pojawił się Ride The Lightning [demo to ukazało się w 1986 roku, przyp. ToMek]. Dla mnie Metallica jest więc przyczyną naszego istnienia, są wyjątkowym i bardzo ważnym metalowym zespołem wszechczasów. Otrzymanie takiej szansy [jaką dostaliśmy od nich] zdarza się raz w życiu. Jeśli ktoś dostaje taką szansę, jest wielkim szczęściarzem.






Joey Vera z legendy heavy metalu z Los Angeles - Armored Saint, dla "Vinnie Langdon Show":


Gdy Metallica szukała nowego basisty, to skontaktowali się również z Tobą, prawda? Byłeś pierwszym, z którym się skontaktowali?

Prawda jest taka, że oni, po tym jak zginął Cliff, przeprowadzali przesłuchania. W zasadzie każdy nasz brat przyszedł na to przesłuchanie. Z oczywistych powodów trudno im było przez to przechodzić, a gdy już przeszli, to stracili wielu przyjaciół. Ale, starając się wejść w ich buty, byli pogrążeni, naprawdę nieszczęśliwy wtedy. Stwierdzili, że zadzwonią do tych ludzi, których znają osobiście: "Hej, wiesz co się z nami dzieje, chcemy rozmawiać tylko z tymi, których znamy i lubimy". Byłem jednym z tych, do których zadzwonili, Lars do mnie zadzwonił i powiedział: "Niczego nie obiecujemy, po prostu przyjdź i zobaczymy co się stanie". Nagrywaliśmy wtedy "Raising Fear", trzeci album dla wytwórni Chrysalis, nie był to więc dobry, odpowiedni moment dla mnie, abym nagle wyszedł z pomysłem: "Odchodzę, a moim celem jest dostanie się do Metalliki". To była bardzo ciężka decyzja, ale powiedziałem... wierz mi, zastanawiałem się kilka dni... ostatecznie powiedziałem: "Wiesz gościu, nie mogę znaleźć się w takiej sytuacji, że zostawię swoich kumpli ze szkoły. Muszę nagrać przynajmniej ten jeden album". Zadeklarowałem więc, że rezygnuję, straciłbym tylko wszystkich czas, więc zrezygnowałem.

Ludzie pytają mnie o to cały czas, a drugie pytanie jest takie, czy żałuję. Moja odpowiedź to: "Oczywiście, że nie", bo mam niesamowite życie, dużo przygód, zrobiłem niewiarygodnie dużo dobrych rzeczy, jestem usatysfakcjonowany muzycznie i osobiście, mam rodzinę. Nic z tych rzeczy nie miałoby miejsca, gdybym podjął inną decyzję. Więc oczywiste jest, że nie żałuję tego ani przez sekundę.








Przypomnijmy, że Joey Vera był "żelaznym" kandydatem również do zastąpienia Jasona Newsteda. Poniżej kilka starszych wywiadów z Joey'em:

Dio Message Board (luty 2005)

Inside_Out666 (luty 2006)

Full in Bloom Music (marzec 2006)

Zapytany o Cliffa Burtona (październik 2006)

Przypomnijmy ten przedostatni:




Full in Bloom Music: "Byłeś dobrym kumplem Cliffa Burtona. Jak mógłbyś go opisać?"

Joey: "Cliff był facetem twardo stąpającym po ziemi, o osobowości niepodobnej do żadnego innego spotkanego przeze mnie człowieka, aż do dzisiaj. Miał charakter. Był bardzo fajny i zabawny. Zawsze miał przy sobie "ball-peen hammer" w kieszeni swojej skórzanej kurtki. Trzymał go na wypadek samoobrony. Zabawne, ponieważ nie był typem kolesia, który lubi przemoc, tak to było zabawne. Pomijam fakt, że według mnie nigdy by go nie użył. To był po prostu mały młoteczek. Jako muzyk, Cliff był ponad nami wszystkimi. Miał znacznie większy wpływ na Metallikę, niż można sobie wyobrazić. Chciałbym się przekonać w jakie muzyczne rejony poszłaby Metallica, gdyby ten tragiczny wypadek nie miał miejsca. Często obaj rozmawialiśmy o naszych idolach od The Subhumans do Stanleya Clarke."

Full in Bloom Music: "Masz jakąś fajną opowieść o Cliffie, którą chciałbyś się podzielić?"

Joey: "Niektórzy z nas wciąż używają jego powiedzonek. Graliśmy kiedyś w El Paso w Teksasie. Gdy właśnie mieliśmy wychodzić na scenę Cliff wszedł do naszej garderoby. Zapytany o to, jak wyglądają fani tego wieczoru, powiedział: "Tłum wprost emanuje słabizną [Weakness is emanating from the crowd]". To było komiczne, do dziś używamy tego cytatu."







ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet





Waszym zdaniem
komentarzy: 11
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak