Jak już kiedyś informowaliśmy w dniach 7 grudnia w Leeds i 8 grudnia w Londynie miały miejsce koncerty, poświęcone
Mikowi Alexanderowi - zmarłemu kilka tygodni wcześniej basiście zespołu
Evile. W czasie koncertu miała miejsce m.in. loteria, w której wygrać było można wiele ciekawych nagród, w tym m.in: plakat "Some Kind of Monster" z autografami Metalliki. Dochód z koncertu przeznaczony został na pomoc finansową dla rodziny Mike'a. Wiecej informacji znajdziecie na stronach
mikealexander.co.uk.
Mike Alexander, basista brytyjskiej thrash metalowej kapeli Evile zginal 5-go października w Lulea w Szwecji. Evile nagrało swój pierwszy album - 'Enter the Grave'- w Sweet Silence Studios, z Flemmingiem Rassmusenem.
Tutaj możecie przesłuchać kawałek Thrasher. Największa inspiracja Evile i samego Mike'a była i jest Metallica. Cliff Burton był jednym z jego największych autorytetów. Obaj zginęli w tym samym kraju, obaj podczas trasy.
Kilka dni temu, na stronach magazynu
Revolver ukazały się nagrania z koncertu w Londynie. Poniżej Creeping Death, Four Horsemen, Seek & Destroy i Master of Puppets z tego właśnie koncertu (dwa ostatnie z Nickiem Barkerem na perkusji):
Kilka dni temu perkusista Evile -
Ben Carter wypowiedział się, na temat m.in. Larsa, dla magazynu
Rhythm (wypowiedzi innych muzyków, pochodzące z tego samego magazynu, znajdziecie na stronach
DeathMagnetic.pl).
"Z Wielkiej Czwórki to Lars był tym, który, gdy uczyłem się grać, miał na mnie największy wpływ. Biały zestaw Tamy z czarnymi główkami i obudową wrzeszczał okrutnie i zajebiście. Styl i agresja Larsa sprawiały, że myślałem: "Chcę robić to samo!". Później prędkość i techniczne możliwości Dave'a Lombardo wprowadziły mnie w szybsze, thrashowe rytmy. Jeśli chodzi o innych thrashowych perkusistów, to Igor Cavalera z Sepultury rozwalił mnie swoją latynoamerykańską stylem grania przejść. Moim ulubieńcem jest jednak Ray Hartmann z Annihilator, który miesza technikę i agresję interferując tym samym na muzykę."
ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet