W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Jack White i Jimmy Page uwielbiają album St. Anger
dodane 30.05.2023 09:59:16 przez: Dudrix
wyświetleń: 2341
W 2003 Metallica wydała album "St. Anger", który mocno podzielił fanów zespołu, głownie z powodu braku solówek oraz brzemienia werbla. Płyta spotkała się też z aprobatą a wśród takich osób znaleźli się legendarny gitarzysta grupy Led Zeppelin, Jimmy Page oraz Jack White.



W wywiadzie dla "Talk Is Jericho", Bob Rock wspomniał o rozmowie, którą odbył z Pagem:

BOB ROCK: Dwie osoby powiedziały mi, że uwielbiają tą płytę. Podszedł do mnie kiedyś Jack White i powiedział "Tak przy okazji, uwielbiam St. Anger. To niesamowity album". I poszedł sobie. Jimmiego Page'a spotkałem kiedyś w Sunset Marquis, jadł sobie śniadanie. Podszedł do mnie, rozwaliło mi to mózg. Że też w ogóle taka osoba mnie zna. I mówi: "Uwielbiam St. Anger, cudowny album". Wiem, jaki jest generalny odbiór tego albumu. Ale skoro ta dwójka lubi ten album, to sprawia, że dobrze się czuj.

Dudrix

Waszym zdaniem
komentarzy: 5
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
the_Rock
05.06.2023 11:53:11
O  IP: 165.225.206.146
Ja na samym początku bardzo broniłem St.Anger. Mówiłem wszystkim, że album jest trudny, bo taki ma być. Ale minęł rok, czy dwa i uznałem, że nie ma co się oszukiwać. Przestałem po tą płytę sięgać. DVD obejrzałem 1 RAZ. Ten album niczym się nie broni: źle brzmi, nudzi i męczy. Na koncertach słychać BUUUUUU, i Metallica o tym wie, więc prawie w ogóle tego albumu nie grają, a wszystkie nowe wydawnictwa róznią się od STA diametralnide. Ślepa uliczka po prostu.
NIKT
31.05.2023 17:44:56
O  IP: 83.25.118.70
A ja jakoś nigdy nie miałem problemu z St.Anger, dopiero z internetu się dowiedziałem, że ta płyta jest chooyowa:D Ja ją potraktowałem jako kolejna płyta Metalliki, zupełnie inna od tego co nagrali w przeszłości. Może dlatego że jestem fanem muzyki metalowej ogólnie, to nie wyrządziła mi ta płyta uszczerbku na duszy jak innym..? W zasadzie słuchałem jej bardzo dużo od dnia premiery, a i później bardzo często do niej wracałem. Teraz prawdopodobnie jestem troszeczkę w innym miejscu jeśli chodzi o muzykę i kapele, ale jeśli miałbym zapuścić sobie coś Metalliki, to pewnie bym rozważał pomiędzy ..AJFA a St.Anger właśnie. Jedno jest pewne, jeszcze nie raz sobie posłucham St.Anger i to z przyjemnością:D
koynrad
30.05.2023 20:26:50
O  IP: 31.182.204.185
Gdyby Kirkowi cos nie odwaliło i zrobił do niego solówki to wszyscy by się nim zachwycali, a tak to wyszły długaśne partie rytmiczne Heta.
Ulfield
30.05.2023 17:45:45
O  IP: 178.235.182.11
Piccol
"(...) za każdym razem sobie myślę o tym jak bardzo ten album by zyskał gdyby utwory okroić o 30%". Dokładnie. Zresztą na kilku późniejszych płytach również można by było zrobić podobny zabieg.
Co do reedycji i remixu "St. Anger" to może kiedyś (np. na 30-lecie)? Fajnie by było, gdyby przy okazji reedycji ponownie wydali covery Ramones ;-)
Piccol
30.05.2023 17:00:08
O  IP: 212.180.221.12
Bo to jest bardzo dobry album, natomiast na swoje czasy był zbyt kontrowersyjny. Po latach 90tych i Loadach wszyscy czekaliśmy na coś bardziej tradycyjnego, na powrót do korzeni, do mocnego grania i wszystkie zapowiedzi na to właśnie wskazywały, że będzie to najcięższy album Metalliki, że Lars daje popis, mnóstwo podwójnej stopy, najlepszy album w historii itd. I oczywiście były sygnały że to wszystko zbyt piękne, że James w jednym utworze rapuje, że nie będzie solówek, ale jakoś myślało się że albo to fake newsy albo że przecież to Metallika więc wiedzą co robią. No i potem najpierw wyszły dwie minuty Frantica z MTV Icon i już wtedy część ludzi zaczynała mieć obawy a część (w tym ja) jeszcze większą podjarkę, a potem jeszcze wyszło video St. Anger i tu już nastąpiła mocna polaryzacja opinii, ale dopiero jak wyszedł cały album i okazało się, że wszystkie utwory są przydługie, surowe, w konwencji nu-metalowej to trudno było nie czuć się zawiedzionym żeby nie powiedzieć zrobionym w ch*ja. Natomiast z czasem ten album u mnie zyskał i uwielbiam część utworów a nawet w całości lubię go łyknąć, ale za każdym razem sobie myślę o tym jak bardzo ten album by zyskał gdyby utwory okroić o 30% i poprawić brzmienie jak w singlu SKOM. Liczyłam że na 20lecie może powstanie jakiś remix ale widzę, że St. Anger już na zawsze pozostanie takim jakiego go znamy. :)
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak