Niezamieszkały kawałek Wyspy Północnej w Nowej Zelandii jest podobno ostatnio w kręgu zainteresowań dwóch gwiazd rocka. Jak informuje New Zeland Herald ziemię wokół trzech jezior Rotorua, usytuowaną wokół krateru wulkanu i zamieszkałą przez dziką zwierzynę, oglądał parę dni temu z pokładu helikoptera James Hetfield (drugim zainteresowanym jest pewien znany muzyk z Nowej Zelandii). Plemię Maori, właściciele tej ziemi, zajmującej powierzchnie około 265 hektarów, wycenili ją na 4 miliony dolarów. Zarządzaniem ziemią zajmuje się Ngati Whakaue Tribal Lands, sprzedażą natomiast firma Bayleys, i jak informują ich przedstawiciele, chodzi nie tylko o miejsce do polowań, ale do zamieszkania z dala od "wścibskich" sąsiadów i fotoreporterów. Termin nadsyłania ofert na tę ziemię mija 15 listopada.



Beth Millard (Bayleys): "To taki rodzaj ziemi, który odpowiadałby takim gwiazdom jak np. Shania Twain, która ma podobną stację w Otago [Południowa Wyspa, Nowa Zelandia] - to miejsce do którego dostać można się wyłącznie helikopterem i gdzie można by spędzić weekend na wędrówkach po okolicy, albo na łowieniu w jeziorach, bez nikogo kto wiedziałby, że oni są tutaj. Jest tu też kilka odpowiednich miejsc, w których można by wybudować majestatyczny dom z niesamowitymi widokami."


Czy James faktycznie jest zainteresowany kupnem czy jedynie nie odmówił sprzedawcom i rozejrzał się po okolicy? Nie wiadomo, nie mniej jednak pogoda uniemożliwiła mu wylądowanie i rozejrzał się on po okolicy wyłącznie z okien helikoptera.



New Zeland Herald: "Wylecieli dziś z Auckland czarnym helikopterem Jet Ranger. Nie wylądowali, ale latali nad posiadłością przez jakieś 15 minut, przez chwilę wisieli też nad kraterem."

Przypomnijmy, że James jest zapalonym myśliwym (tutaj znajdziecie fotki z polowań Jamesa) i bardzo ceni sobie prywatność (o ogrodzeniu swojej działki w Kalifornii pisaliśmy wielokrotnie, m.in. tutaj).

ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet