Przed pierwszym koncertem w Buenos Aires Kirk udzielił krótkiego wywiadu dla brazylijskiego magazynu estadao.com.br. Poniżej zebrane wypowiedzi Hammetta:




W Metallice wszyscy przeżywamy to samo, mamy rodziny, jesteśmy rodzicami. Dzisiaj naszym największym wyzwaniem jest być jednocześnie dobrym rodzicem i gwiazdą rocka, która jedzie w światową trasę. To trasa jest dla nas miejscem, na którym mogę przetestować nowe gitary czy efekty, bo w domu moje dzieci wciąż proszą, abym zmniejszył natężenie dźwięku. W garderobie zamiast litrów alkoholu i żarcia oraz sprayów, zestawów do makijażu czy kremów nawilżających pod prysznic, wykorzystywanych przez nasze groupies znajdziecie pieluchy, zabawki, bajki Disneya, witaminy i nauczyciela jogi. Ja przed wyjściem na scenę słucham jazzu i bossa novy.


Moim zdaniem musimy tak wychować obecne pokolenie ośmio-, dziewięciolatków, żeby wiedziały, że ściąganie z Internetu to coś złego. Internet pozwala na anonimowość, jest więc miejscem, gdzie ludzie mogą wylać mnóstwo gówna z siebie.

Sprawy z Jasonem, zanim odszedł, poszły w bardzo złym kierunku. Nie wiedzieliśmy jak sobie z nimi poradzić, o mało zespół się nie rozpadł. Jeśli chodzi o mnie, to nie lubię prać brudów publicznie. Jestem raczej spokojnym człowiekiem, cenię sobie samotność, jestem w pewnym sensie outsiderem. Dokument z 2003 roku przeczy moim przekonaniom, ale efekt terapii jest bardzo pozytywny. Mamy Roberta, a z nim koncerty w Ameryce Łacińskiej to całkiem nowe doświadczenie. Jego mama pochodzi z Meksyku i ludzie identyfikują się z nim. Robert to fontanna pomysłów, jest znacznie lepszy od Jasona.

Nasz ostatni album jest bardzo energiczny, jest polaroidem aktualnej formy naszego zespołu.

ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet