W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Konferencja prasowa z Brazylii
dodane 04.02.2010 14:45:41 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 1772
Przed pierwszym koncertem w Sao Paolo odbyła się konferencja prasowa zespołu. Rozpoczęła się ona wręczeniem Metallice platynowej płyty za sprzedaż "Orgullo, Pasión Y Gloria - Tres Noches En La Ciudad De México" i złotej za "Death Magnetic". Poniżej kilka pytania i odpowiedzi z konferencji (te ciekawsze i te, które udało mi się wyłapać):




Robert Trujillo: Lars, jak długo zajmuje ci golenie wąsów?
Lars: Robię postępy.



Q: Jakie macie oczekiwania odnośnie koncertu, po powrocie po 11 latach?
James: Oczekujemy mnóstwo pasji. Pasji od być może innych grup wiekowych, niż 10 lat temu, być może od młodszych fanów. Jesteśmy też teraz lepszymi muzykami, więcej ćwiczymy.

Q: Czym różnił się Jason od Cliffa?
Kirk: Pytasz o różnice w temperamencie, w osobowości? Muzycznie? A OK. Cliff by kimś całkowicie oryginalnym [autentycznym]. Miał oryginalne podejście do basu, grał bardziej jak gitara prowadząca, był kimś, kogo nie da się prosto określić. Jason był bardzo tradycyjnym basistą, nie podejmował wyzwania wyjścia poza podkreślanie partii gitarowych. Robert to wspaniały technik, jego styl gry jest naturalny, ma dużo więcej "słownictwa" niż poprzedni basista. Ale jest on wspaniałym gościem.
Robert: Gotuje też dobre żarcie.
Kirk: Do tego też tańczy.

Q: Co pamiętacie z ostatniej wizyty i dlaczego odwołaliście koncert w roku 2002?
Lars: Chcieliśmy znowu pojechać na południe i kontynuować to co zaczęło się w 1989 roku. Idąc tu na konferencje mówiliśmy o naszych wspomnieniach z Rio, o tamtejszej plaży. Zawsze jak jesteśmy w Brazylii to jest świetnie, jest tu mnóstwo pasji, ludzie są otwarci i okazują uczucia, są otwarci na to, aby współdzielić emocje, więc jest to miejsce, gdzie gdy grasz to czujesz, że jesteś mile widziany, gdzie czujesz się doceniony. Graliśmy dwa dni temu w Porto Alegre, było tam totalnie zwariowanie. Dwa najbliższe dni będą jeszcze bardziej szalone, będą to koncerty na wielkich stadionach, dla w sumie około 100 tysięcy ludzi, będzie niesamowicie.
W 2003 roku, 7 lat temu, wydawaliśmy płytę, wychodził film, to była dla nas ciężka jesień. Nie planowaliśmy wtedy trasy, udało się zrobić w USA, co nie jest oczywiście wymówką. Metallica nie była wtedy, w październiku 2003 roku, gotowa do ponownego wyjazdu na trasę, musieliśmy zostać w domach i rozprawić się z paroma sprawami, wyleczyć kontuzję i zdrowi powrócić na trasę [w oficjalnym oświadczeniu z 2003 roku napisano, że powodem odwołania było mentalne i fizyczne wyczerpanie zespołu. Więcej o tym znajdziecie w newsach z 2003 roku - tutaj, przyp. ToMek].


Q: Co było inspiracją dla ostatniej płyty i dla Waszych koncertów, które są w każdym miejscu zaskakujące i niesamowite dla publiczności.




James: Jesteśmy muzykami, więc kochamy nagrywać albumy. Nagrywamy jeden, potem robimy kolejny. Jeździmy też w trasy [śmiech], to po prosto wszystko co robimy. Pisanie muzyki to nasze wyrażanie siebie, a Death Magnetic to nasze kolejne słowa, które chcieliśmy wypowiedzieć. Mnóstwo materiału, który jest na Death Magnetic powstał w czasie trasy St. Anger. Robiliśmy tak na kilku ostatnich trasach - na tej mamy już mnóstwo materiału, na kolejny album. Wydaje się więc, że najbardziej inspirujące dla nas jest koncertowanie. Przynajmniej dla mnie jest to miejsce, gdzie piszę riffy, więc to trasa pomaga nam w tworzeniu albumu.

[...]


Lars: Zmieniamy znacznie setlisty, często odświeżamy naszą pamięć, mamy trzy dni na przygotowanie się do zagrania kawałka. Trzeba też przeprogramować światła i inne bzdury. Zaczęliśmy tak robić na trasie St. Anger, siedem lat temu, powiedzieliśmy ludziom od sceny, że będziemy zmieniać co noc setlisty i musieli się z tym pogodzić. Dzięki temu zawsze ciekawi Cię co się wydarzy co będzie za chwilę. Pomaga nam to też nie wpaść w tryb auto-pilota. Do tego mamy wielu fanów, którzy podążają za nami na koncertach, w Zachodniej Europie, w Stanach, nawet tu widzimy wiele znajomych twarzy, którzy są na wielu koncertach Metalliki. Zmieniamy więc dla nich setlisty tak bardzo jak to możliwe.


Q: James powiedziałeś, że macie mnóstwo nowego materiału. Jak bardzo jest on podobny do tego, co jest na Death Magnetic?
James: Tego nie wiemy, dopóki nie zaczniemy pisać gotowych utworów. Nie składamy kawałków w całość na trasie. W pokojach hotelowych każdy coś wymyśla, w jamm rommie próbujemy razem to zagrać, ale nie wiemy jeszcze jak będzie wyglądała płyta, dopóki tak poważnie nie siądziemy i nie skupimy się na niej. Na razie tylko miło się bawimy, łapiemy chwilę, otwieramy umysły i nagrywamy co powstanie na taśmę, komputer czy iPoda. Zbieramy tylko pomysły. Kochamy niewiadome, kochamy pisać to co czujemy w danej chwili, więc nie wiemy jeszcze jaki będzie następny album.

















ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet


Waszym zdaniem
komentarzy: 0
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Nikt nie skomentował newsa.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak