Poniżej krótki wywiad z Larsem, przeprowadzony przez australijską radiostację Triple M 104.9:





"Wiele różnych rzeczy dzieje się w zespole, najlepsze w nim jest jednak to, że ponieważ każdy z nas ma bardzo zajęte życie osobiste, wypełnione dziećmi i rodzinami, pomimo tego, że wiele się dzieje, to Metallica jest teraz naszym schronieniem. Metallica jest jakby rezerwatem, wiesz, wylot do Australii, granie jako gwiazda rocka przez dwa tygodnie, zachowywanie się jak nastolatek, plucie na perkusję - to wszystko to masa dobrej zabawy. Mogę się wysypiać, mogę oglądać brzydkie filmy w hotelu i robić wszystkie te rzeczy, których nie robię w domu. W Metallice jest teraz decydowanie więcej dobrej zabawy niż kiedykolwiek wcześniej, chodzi o te wibracje, które są między nami."




Przy okazji kilka słów relacji z pierwszego koncertu w Melbourne, jaką zamieściła witryna radia Triple M:


[...] Oni wciąż mają się dobrze i prawdziwie są na szczycie swojej ligi. Wokal Jamesa Hetfielda wciąż jest więcej niż zadowalający, a razem z Kirkiem grają na gitarach z mistrzowską klasą, biorąc na warsztat kilka swoich legendarnych riffów i solówek. To, jak Larsowi udaje się wciąż uderzać w perkusję z szybkością błyskawicy, pomimo swoich 46 lat, jest zadziwiające. Robert Trujillo jest po prostu potworem basu. Ich prezencja na scenie jest niemal jak skradanie się lwa, do swoich ofiar.

ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet