Login:
Hasło:
Rejestracja Przypomnienie hasła
27.04 |
PVRIS, Warszawa |
08.05 |
The Kills, Warszawa |
11.06 |
Tool, Kraków |
21.07 |
Lenny Kravitz, Kraków, Łódź |
13.10 |
Duff McKagan, Warszawa |
14.08 |
Dead Poet Society, Warszawa |
13.08 |
grandson, Kraków |
08.08 |
Motionless in White, Kraków |
09.07 |
Palaye Royale, Warszawa |
02.07 |
Thievery Corporation, Warszawa, Kraków |
26.06 |
Boston Manor, Warszawa |
26.06 |
Atreyu, Warszawa |
12.06 |
Underoath, Warszawa |
20.04 |
Armia, Kraków, Zabrze |
20.04 |
Cassyette, Warszawa |
10.04 |
Fast Animals and Slow Kids, W-wa |
06.04 |
King Nun, Warszawa |
30.03 |
Judas Priest, Saxon, Kraków |
27.03 |
Tom Odell, Warszawa |
26.03 |
Mother Mother, Warszawa |
Lars dla argentyńskiego Clarin.com
dodane 19.01.2010 14:45:16 przez: Overkill.pl wyświetleń: 1540
"W ciągu 30 lat naszej kariery odwołaliśmy koncerty tylko 10 razy. Metallica jednak zawsze wraca, przepraszamy za to, co się stało" - tymi słowami, nawiązując do anulowanych koncertów w Ameryce Południowej w czasie trasy St. Anger, Lars rozpoczął wywiad dla argentyńskiej witryny Clarin.com, poniżej reszta najnowszego wywiadu z Larsem:
O koncercie halowym w Cordobie:
"Uwielbiamy kontakt z publicznością i chcemy grać na niewielkich przestrzeniach. W Zeszłym roku graliśmy w Tennessee dla 200 osób. Gramy w małych halach tak często jak tylko możemy. Ostatnio Metallica zabrzmiała na podwórku domu Roberta, na przyjęciu urodzinowym dla jego dzieci."
O St. Anger:
"Gdyby nie było naszej złości podczas St. Anger, to nasz ostatni album pewnie by nie był taki sam. Większość utworów na Death Magnetic dotyczy symbolicznej walki, a samo brzmienie utworów jest czymś niezwykłym. Ciekawą sprawą dla nas był wybór tytułu, a ten który jest chyba oddaje sens albumu. Na St. Anger chcieliśmy udowodnić, że każdy jest częścią tego zespołu. Pokazaliśmy, że nie musimy być skupieni na własnym poletku i nie musimy walczyć o swoje miejsce w zespole. Dzięki temu teraz jesteśmy dużo bardziej otwarci na wspólne tworzenie i mamy świetne pomysły."
O swojej roli w zespole:
"To nie tak, że ja pociągam za wszystkie sznurki. W zespole jesteśmy równi, ale oczywiście są osoby bardziej aktywne od innych. Metallica to czterech facetów i tym piątym jest sama Metallica, zespół. Między nami czterema panują bardzo dobre stosunki, co pozytywnie wpływa na tego piątego - Metallikę."
Clarin.com: Dlaczego tak zmieniliście styl na płytach Load i Reload?
Lars: Po pierwsze dlatego, że pierwszych czterech, pięciu płyt nie byliśmy już w stanie przebić pod względem muzycznym. Po drugie łatwo zaczynamy się nudzić, więc chcieliśmy spróbować czegoś innego, a znaczna część Metalliki zawsze siedziała w bluesie. Eksperymentujemy, co uważam za coś wspaniałego.
Clarin.com: Death Magnetic był jednak już dużo cięższą płytą niż St. Anger. Czy wciąż czujecie tę złość w sobie?
Lars: Tak, wciąż wzbiera we mnie gniew, gdy myślę o niesprawiedliwości na świecie, wiele rzeczy, np. polityka, mnie denerwuje. Dzieje się tak, pomimo tego, że wychowałem się w komfortowych warunkach w Danii, nigdy nie byłem biednym czy pokrzywdzonym w swoim życiu. Wydaje mi się, że można tworzyć taką muzykę bez doświadczenia cierpienia na sobie.
Kiedy byliśmy młodzi chcieliśmy czegoś wyrazistego, obarczaliśmy system. Nie sądzę, aby dziś dużo się w tej kwestii zmieniło - nasze płyty wciąż się sprzedają a ludzie chcą zobaczyć nasze koncerty.
Clarin.com: Jesteś w Metallice od początku, czy kiedykolwiek myślałeś o odejściu?
Lars: Kiedy opuścił nas James w 2002 roku, aby zająć się swoimi sprawami, nie byłem pewny czy wróci do zespołu. Pod koniec jego terapii po-odwykowej nie wiedziałem jak sobie z tym radzić, nie szukał kompromisu i integracji z zespołem. Czułem, że jeśli ma tak być dalej to trzeba będzie powiedzieć: "dziękuję za wspólnie spędzone lata, ale...". Nie mam ambicji muzycznych poza Metalliką, to jedyny zespół w jakim byłem, nigdy nie grałem z innymi i nie czuję do tego chęci. Jeśli zespół kiedyś się rozpadnie zacznę nagrywać filmy.
Clarin.com: Jaki jest teraz James, po terapii jaką przeszła grupa?
Lars: Jest braterski i solidarny. Nagraliśmy płytę z Rickiem Rubinem, na której gramy jeden obok drugiego. Na Death Magnetic dużo bardziej się uspokoiliśmy, złagodnieliśmy, postarzeliśmy się. Doceniamy to, co mamy.
Clarin.com: Co byś robił, bez muzyki?
Lars: Nie poszedłem na studia... nigdy się nie zastanawiałem, nie znam odpowiedzi. Prawdopodobnie straciłbym zdrowie psychiczne.
Clarin.com: Czy po śmierci Cliffa Burtona, gdy rosnący w siłę zespół załamał się, sądziłeś, że wydostaniecie się na powierzchnię?
Lars: Oczywiście, musieliśmy skupić się na tym, co pozostało. Zrozumieliśmy prawdziwe znaczenie śmierci, na którą nikt z nas nigdy wcześniej nie był narażony. Nie zdawałem sobie wtedy z tego sprawy, ale to miało wielki wpływ na nasze następne albumy.
ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet
Waszym zdaniem
komentarzy: 0
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Nikt nie skomentował newsa. |
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
|