W wywiadzie dla Artisan News Service Lars opowiedział o swoim udziale w filmie "Get Him To The Greek" (więcej o filmie znajdziecie
tutaj):




"[Zagranie w tym filmie] to kupa świetnej zabawy. Chodzi mi o to, że wysłali mi scenariusz a ja nauczyłem się swoich kwestii. Ale gdy pojawiłem się na planie nic z niego nie miało znaczenia - zabrali mi scenariusz i wyrzucili. Po prostu improwizowaliśmy dobrze się przy tym bawiąc i wyśmiewając samych siebie, to były wspaniałe chwile. Russell, rzecz jasna, to przede wszystkim komediant stand-up [rozśmieszanie oparte bardziej na charyzmie wykonawcy, oraz kontakcie z publicznością niż na dopracowaniu tekstu skeczu], albo przynajmniej zaczynał jako komediant stand-up, więc wszystko było po prostu improwizacją.


Na planie pytano mnie, abym dał im wskazówki na temat tego, jak to jest w prawdziwym życiu gwiazdy rocka. Próbowałem, ale w moim świecie większość z tego co się dzieje jest zbyt trudna do uwierzenia, większość więc [filmu] sami wymyślili w swoich głowach.



Sam miałem wiele chwil w życiu, takich jak Aldous Snow, możecie mi wierzyć. Ale mogę powiedzieć, że Metallica nigdy nie była kapelą, która... nikt z nas nigdy nie zaginął na kilka dni i nie skończył w rynsztoku. Mieliśmy kilka szalonych chwil tu i tam, ale zawsze pojawialiśmy się o czasie, mniej więcej, i graliśmy swoje koncerty. W ciągu 29 lat kariery Metalliki opuściłem tylko jeden występ Metalliki, nie jest więc tak źle."

ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet