Les Claypool, basista zespołu Primus o swoim przesłuchaniu do Metalliki opowiadał już wielokrotnie (m.in. w październiku 2010 tutaj). Ostatnio na ten temat wypowiedzieł się dla magazynu Rolling stone:


Co pamiętasz z próby dostania się do Metalliki w '86?
Les Claypool: Pamiętam, że było niesamowicie głośno. Nie wydawało mi się, jednak, aby Metallica była wtedy wielka. Raczej myślałem o nich jak o kapeli mojego kumpla Kirka - chodziliśmy razem do liceum. Nie śledziłem wtedy tego, co dzieje się w metalu. Dla mnie, wówczas, metal to był stary Judas Priest i Scorpionsi i to co nagrali kiedy chodziliśmy do liceum. I Sabbath. Nie siedziałem w metalu - siedziałem we wszystkim innym, jak np. w muzyce eksperymentalnej.Więc gdy przyszedłem a wszyscy [na przesłuchaniu] oddawali im cześć, to było to nieco dziwne. Nie odepchnęło mnie to jednak, ale zdałem sobie sprawę, że "Być może to coś większego niż mi się wydawało." Pamiętam, że to Kirk mi powiedział. Że mnie odrzucają.

Pamiętasz jakie kawałki graliście?
Les Claypool: "Master of Puppets" i "For Whom the Bell Tolls". Nawet nie wiedziałem, że intro do "For Whom the Bell Tolls" było grane na basie [śmiech]. Czekali, aż zacznę, a ja gapiłem się na nich. I to chyba wtedy James się przekonał, no, oni się przekonali, że to nie ten odpowiedni koleś przeszedł przez drzwi. Miałem tenisówki w dwóch różnych kolorach, spodnie skaterskie i blond irokeza. Nie pasowałem - oni wszyscy byli ubrani na czarno. I dlatego właśnie nie dostałem się na czas.

ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet