W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Metalilieton #14
dodane 14.05.2014 20:06:46 przez: Leper_Messiah
wyświetleń: 4103
Oj, działo się. Mieliśmy ostatnio sporo szumu wokół producenta albumu, nowe covery na musicares, "cover" Kirka. Zapraszam na kolejny przypływ wkurzeń/zastanowień/przemyśleń/refleksji overkillowych.




Tak sobie myślę, co z tą Metallicą? Znowu dostajemy informacje o opóźnieniach w wejściu do studia (bo dzieci), znowu czujemy, że kłamią, znowu się wkurzamy. Każdy ma do tego prawo, ale ileż można?

Jeszcze trochę na pewno

Już nawet nie zastanawiam się, czy album wyjdzie w 2015, czy 2016 czy później. Teraz zastanawiam się, czy wyjdzie w ogóle. Jakiś czas temu Kirk powiedział (jak jeszcze miał dobrego dilera, nie to co ostatnio), że jakby miał wybrać jedno metallikowe wydawnictwo, które by idealnie podsumowało ich karierę, to byłoby to "Through the never" (film). Czy to nie dziwny zbieg okoliczności, iż jest to aktualnie ich ostatnie wydawnictwo? Nie sądzę.

Może i tak jest. Może już wiedzą, że nic więcej nie wydadzą nowego. Wiem, że można się wkurzać (że cały czas mówią, że będzie album, a tu figa z makiem), ale nie wiem, czy trzeba. Warto zrozumieć, że panowie są już po 50-tce (albo w okolicach) i może faktycznie nie mają już weny. Tu nie chodzi o granie disco-polo, tylko ciężkiej muzy. Jakby powiedzieli, że kończą działalność, to po krótkotrwałym smutku fanów i sporym zainteresowaniu mediów, wszystko by ucichło. Nie byłoby wywiadów, pytań, zainteresowania. A tak, to mogą sobie tylko dorobić, pojeździć po świecie i cały czas ogrzewać się w ciepełku medialnym.

Jednak widzę dwie przesłanki, które nam (die-hard fanom) mogą coś powiedzieć, jak jest naprawdę. Jeśli zostaną spełnione, to jesteśmy a dobrej drodze do tego, aby album KIEDYŚ się ukazał. Może nie dziś czy jutro, ale ukazał.

Europejska trasa

Wyobraźmy sobie koncert w Helsinkach. Pierwszy raz słyszymy "Freyed Ends of Sanity", fani czekają teraz na "Lords of Summer", a tu...inny, nowy utwór. Byłoby super - znaczyłoby, że jednak oprócz ogarniania kilku nowych coverów na Musicares podłubali przy riffach i skleili frankensonga. Moglibyśmy przypuszczać, iż album wyjdzie raczej prędzej, niż później. Czyli tak ostatni kwartał 2015.

Jeśli natomiast byśmy usłyszeli znów "Lords of Summer", to...nic by się nie zmieniło. Można by spokojnie tutaj zacytować Larsa: "rusza się jak lądolód, ale się rusza". Czyli jakoś 2016. Tak mniej więcej. Ważniejsza jednak, z mojego punktu widzenia, jest przesłanka druga:

Producent

Niby taki banał, ale jednak dosyć kluczowy, jak dla mnie. Ostatnio Lars wspominał w paru wywiadach o tym, że zastanawiają się nad dwoma nazwiskami. Rozwój wydarzeń i to, czy ujawnią to nazwisko w najbliższym czasie pokaże nam, czy naprawdę chcą zrobić ten album. Dlaczego?

Kimkolwiek by ten producent nie był, to byłby to, uwaga, CZŁOWIEK Z ZEWNĄTRZ. To znaczy to byłby ktoś, kogo trzeba wynająć na jakiś określony czas, za który trzeba zapłacić. Producenci mają też na głowie inne zespoły, nie mogą siedzieć wieczności (nawet z Metallicą). Co za tym idzie - jakby podali nazwisko, to musieliby się z tym kimś dogadać co do terminu nagrywania. Kiedy byłby przewidziany początek, a kiedy koniec nagrań, a potem miksowanie itd. Moim zdaniem, jeśli istnieje jakiś choćby jeden element ograniczający Metallicę w nagrywaniu, to jest to właśnie producent. Lars & co. są raczej ludźmi, którzy wolą zarabiać niż wydawać - a im dłużej trzymamy producenta, tym więcej kasy tracimy.

Zatem co z tą Metallicą?


Najbliższe tygodnie dadzą nam odpowiedź na te pytania. Jeśli będą się dalej bawić w kotka i myszkę z fanami, to przyszłość będzie prosta do przewidzenia. Apeluję jednak, o trochę cierpliwości i spokoju. Są na tym świecie inni wykonawcy, są inne zespoły, które mają o wiele więcej do udowodnienia od panów z SF. Chociaż kto wie - może James i reszta jeszcze raz nas zaskoczą.

Leper Messiah
Overkill.pl

Waszym zdaniem
komentarzy: 27
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Egon
16.05.2014 21:31:32
O  IP: 109.243.165.109
HMM jest bardzo dobra (Newsted jednak nie jest na tym poziomie co James i lars w 80-tych) i to bardziej niż subiektywnie. Gdyby Jason mógł tworzyć w mecie powstałoby tam wiele ciekawych kawałków. Niestety wymieniono go na ptzytakiwacza, gościa bez kręgosłupa, i pajaca (wizualnie). Tarantula może i jest dobrym basista (w co powoli wątpię bo raczej jest dobrym odtwarzaczem, nic nie tworzy sam) ale do mety NIC NIE WNOSI i nie wniesie !
a7xsz
16.05.2014 15:48:39
O  IP: 188.33.92.107
JG :) Zarówno Ty jak i ToMek przekręcacie fakty. Twierdzicie, że Jason uciekł z tonącego okrętu. Ale zapominacie, że to najpierw Jason odszedł, potem nagrywali w Presidio i dopiero potem James poszedł na odwyk. Jason odszedł z normalnego, w pełni funkcjonującego zespołu! Cały rok 2000 uważacie za upadek na łeb na szyję zespołu? Przecież pojawił się nowy kawałek, były trasy, super forma. O co chodzi? Odszedł na początku 2001. Myślicie że był jasnowidzem i przewidział pójscie na odwyk Jamesa, który dopiero wpadł na ten pomysł wiele miesiecy później?

Przecież postawił się akurat wtedy, bo akurat wtedy jeden z jego projektów doszedł aż tak daleko. Do moementu realizacji. Mówię Ci że jest różnica między graniem z kolegami w studio jakiś punk z darciem ryja (papa wheelie dajmy na to), a Echobrain który był "normalnym" zespołem. Papa Wheelie nie nagrało nigdy materiału na całe płyty i raczej sukcesu by nie osiągnęło. A Echobrain było wtedy super i wszyscy wieszczyli sukces, łącznie z menadżmentem Mety.

Rozumiesz? Jason odszedł bo się postawił za traktowanie Jamesa jego projektu, który był w fazie ostatniej. I odszedł z normalnego zespołu, a nie z rozpadającego się jak już na wstępie powiedziałem.

A Rob - dalej twierdzę że jest różnica, kiedy 1 osoba ma milion dolarów i jest sama, a kiedy ma żonę i dwójkę dzieci. Jedna osoba wydaje na siebie i zyje jak król, ale ta druga już rozdziela ten milion na 4, myśli o przyszłości itd. Rozumiesz ? :) Nie chodzi o to ile, ale o myślenie ludzi. Jason odszedł bo mógł sobie na to pozwolić (ma pełno kasy), ale Rob nie odejdzie nigdy. W żadnym zespole nie będzie zarabiał tyle za koncerty, poza tym nie dorobił się i nie odłożył (i nigdy nie odłoży) co Jason, z oczywistych wzgledów :)
JamesGirl
16.05.2014 15:00:02
O  IP: 194.165.48.90
Ani w przypadku Roberta nie jest to robota za 3 tys., ani nie była w przypadku Jasona. To są i były ogromne pieniądze dla przeciętnego człowieka. Niemniej jednak Rob jakby odszedł z Metalliki (nie daj Boże, tylko teoretyzuję) i przeszedł do innego zespołu, to jego rodzina tez by nie umarła z głodu - oczywiście teraz ma dużo więcej niż miałby w innym zespole.
Podobnie było z Jasonem. Jakby przeszedł do innego zespołu, to też miałby nieźle. Alej trzymał się Mety, bo nigdzie by tyle nie zarobił.

No. rzeczywiście się "postawił"... jak zespół zaczynał spadać na łeb i szyję w przepaść...

Jakoś się nie stawiał wcześniej choć też mu dokuczali. I jakby chciał odejść, to wiele zespołów przyjęłoby go z otwartymi rękami i tez nie miałby źle. Albo mógłby założyć własny zespół. Rudzielcowi się to się udało, więc pewnie jemu też by nieźle poszło.
Ale widocznie wygodniej mu było siedzieć cicho i kasować dolce na konto dopóki się dało. I nie ma co robić z niego męczennika-bohatera.
a7xsz
16.05.2014 14:28:14
O  IP: 188.33.92.107
Nie pracował za darmo, ale jednak, wiesz, jest różnica jak się ma na utrzymaniu rodzinę (odpowiedzialność), a co innego jak jest się samemu. Co innego jak ktoś jest sam i żyje za 3 tys zł, a co innego jak za te 3 tys zł masz wyżywić żonę i 2 dzieci.

Moim zdaniem nie uciekł, tylko się postawił. Zauważ że wcześniej nie miał projektu tak zaawansowanego jak Echobrain. Nagrywał różne rzeczy dla zabawy i wydawał demka, ale Echobrain to było coś więcej. "Normalny" wokal, rockowe granie, cała płyta powstała i w planach koncerty. Menadżment Mety chciał w tym uczestniczyć a jak się skończyło wszyscy wiemy i było o tym całkiem niedawno. Wiec nic dziwnego że Jason sie wkurzył, postanowił się wreszcie postawił temu jak go James traktuje.

Płyta HMM jest genialna SUBIEKTYWNIE :) Dla mnie :) Dla mnie jest genialna, ale OBIEKTYWNIE dla przeciętnego odbiorcy (nie fanatyka Jasona) płyta jest przeciętna, nijaka, średnia, ale też nie jakaś najgorsza no bo jednak jest wiele fajnych momentów. Stąd powiedziałem że pewne riffy bez problemu mogłyby być w paru kawałkach Mety na płytach na miejscach 6-10/13 :)
JamesGirl
16.05.2014 13:50:54
O  IP: 194.165.48.90
Nie powiesz chyba, że Jason pracował w Metallice za darmo.
Jemu też spływały grube dolary na konto. To co, że nie miał rodziny, ale duże pieniądze nie śmierdzą. Dlatego uciekł dopiero jak wydawało mu się, że Meta się rozpadnie. Jakby nie było zagrożenia, to siedziałby dalej mimo mobbingu.

Niedawno pisałeś, że płyta Jasona jest genialna... ???
a7xsz
16.05.2014 11:58:10
O  IP: 31.174.148.16
Dobrze mu jest, bo $$$ spływa na konto :) Gość ma żonę, dzieci których musi wyżywić. Jason odchodząc nie miał ani żony, ani dzieci, chciał robić swoją muzykę, realizować to czego nie mógł w Mecie, bo nie liczyli się z nim i nie pozwolili mu mieć wkładu. Po płycie HMM widać że Jason potrafił wymyśleć jakieś riffy, nie jest to może rewolucja, geniusz ale chyba w miarę takie akceptowalne pomysły, które mogłyby współtworzyć "zapychacze" na płytach Mety.

Do Jasona mam po prostu sentyment i szanuję gościa, za to Roba od początku nie lubiłem i to się nie zmieniło przez lata. Przez jego wygląd, ubiór, zainteresowania i zachowania na scenie. Nie moje klimaty po prostu.
Mitch
16.05.2014 11:08:10
O  IP: 37.128.75.159
Egon, to co wymyślił a jakie przyjęli pomysły Roba to są dwie różne sprawy, ty mówisz o pomysłach jakie w całości zaimplementowali do utworów, a ja o całokształcie. James sam wspominał, że w ciągu kilku lat Rob wymyślił więcej niż Newsted który był u nich od "86 roku, mimo, że tylko w całości przyjęli jego dwa pomysły ... Poza tym w obu przykładach mówimy o wkładach które można policzyć na palcach jednej ręki ... żałuj, że nie chce mi się szukać tego wywiadu Jamesa, gdzie o tym wspominał. Skoro kwestionujesz informacje z pierwszej ręki, czyli od Heta, to raczej nie ja się ośmieszam. :P

O mój światopogląd się nie martw. Oczywistym jest, że ziemia jest płaska i podtrzymywana na 4 słoniach, a co ty myślałeś ? (naprawdę w to uwierzyłeś? Moje kondolencje)

Na tym można zakończyć dyskusje z tobą w tym temacie. :P

a7xsz, zgodnie z twoją doktryna patrzenia na wszystko czarnymi kolorami, to w sumie się zgadza. Tylko za cholerę nie uwierzę, że Jason był bardziej "autonomiczny" w stosunku do Roba, a wszyscy dobrze wiemy, że Jason miał od niego dużo gorzej i na nim się odbijał gniew po śmierci Cliffa, a w najlepszym razie było z nim podobnie jak z Robem teraz. Swoje zdanie owszem ma, ale dopiero po zrejterowaniu z zespołu w 2001. Acha i jak już to nie WYKONYWACZEM tylko WYKONAWCĄ WOLI LARSA. Jason pod tym względem nie był ani lepszy ani gorszy. Okoliczności były inne i to ich odróżnia tak naprawdę. Rob przyszedł jako ten kto zmaże hańbę po tym czego dopuścił się Jason. Tak to wygląda z mojej strony, zgadzać się wzajemnie wcale nie musimy, ale pojedynkować na miecze także nie musimy ;)

Poza tym, skoro ma dobre relacje z resztą zespołu i to niekoniecznie na poziomie relacji wasalnej król(Lars & Het) - lennik(Rob) jak to żeś napisał, to po ma się buntować skoro jest mu dobrze tak jak jest ?
rav73
16.05.2014 09:05:40
O  IP: 194.30.179.64
"Myśleli, że czczą Bogów, ci jednak okazali się zwykłymi ludźmi".......
Egon
15.05.2014 21:58:10
O  IP: 46.134.96.98
Kirk też jest wykonywaczem, niestety od jakiegoś czasu kiepskim
a7xsz
15.05.2014 21:36:11
O  IP: 46.113.160.190
Wkład Roba jest taki, ze jest posłusznym WYKONYWACZEM tego co mu Lars każe. I tyle. Proste. W tym jest lepszy od Newsteda. Nie chodzi o jego muzyczne zasługi, tylko o to że surfuje z Kirkiem, zgadza się na wszystko, nie ma swojego zdania, nie buntuje się, jest grzeczny i posłuszny, do tego "potulny". To jego wkład wniesiony do Mety.
Egon
15.05.2014 20:14:22
O  IP: 46.113.104.128
"Ponadto Rob wniósł więcej do zespołu w porównaniu do Jasona, James gdzieś o tym wspominał" <--- gdyby James powiedział że Ziemia jest płaska to byś w to uwierzył (zakładam że wiesz że nie jest płaska). Rob sam mówił że wygenerował 2 pomysły. Jason jednak dużo więcej będąc porównywalny czas w Metallice. Nie powtarzaj głupot za Jamesem bo się ośmieszasz !
Mitch
15.05.2014 18:12:33
O  IP: 37.128.75.159
Deathfan, pamiętam dobrze jak sam jeździłem po st anger, dopiero gdzieś w połowie liceum zacząłem doceniać niektóre z jej kawałków takie jak Frantic, tytułowy, Unnamed czy Invisible kid, dlatego nie przekreślam tej płyty jako takiej, lecz i po 50tce nie będę zapewne jej lubił w całości, zresztą tak jak BA czy ReLoad.

Jason nie powróci do Metalliki choćby nawet miał oddać nerkę i był wielokrotnym dawcą szipku. Zostawił zespół w trudnym okresie, niczym mysz uciekająca z tonącego okrętu i chłopaki dobrze o tym pamiętają. Ponadto Rob wniósł więcej do zespołu w porównaniu do Jasona, James gdzieś o tym wspominał w jakimś wywiadzie na rok przez wydaniem DM bodajże, dlatego Robcio jest absolutnie nie do ruszenia. (noo chyba, że wywinąłby podobny figiel co Jason z odejściem).
Deathfan
15.05.2014 15:31:05
O  IP: 89.72.137.134
A co do jezdzenia po Loadach i Re-Loadach, to mysle ze ludzie po pierwsze dojrzeli do muzyki jakotakiej, oraz chyba docenili JAKOSC brzmienia tych plyt. Kompozycje moze nie jest stricte metalowe, ale sa przemyslane i dopracowane w dobrym tego slowa znaczeniu (nieprzeprodukowane).
Deathfan
15.05.2014 15:29:19
O  IP: 89.72.137.134
Płyta wyjdzie, jest to pewne ale czy bedzie to 2015 czy 16 nie wiadomo. Wiadomo napewno ze bedzie ostatnia w karierze. A jaka bedzie to coz.. Prawdopodobnie napewno na poczatku wszyscy sie podjaramy i w ogole, a po 3-4 przesluchaniach stwierdzimy ze kurde cos jest nie tak, ze plyta jest posklejania, niezharmonizowana itd. (patrzac na obecne dookonania i 'demowki'). Co do producenta to obstawiam albo Rubina albo Boba Rocka z powrotem. Ewentualnie jakis 'hit', w stylu Raskulinecz czy powrot Rasmussena.
Co do powrotu Jasona jako bodźca, to chyba niestety (chociaz zawsze popieralem Roba) jest raczej niemozliwy. (chociaz patrzac na nagle zmiany sklady jak Volbeat, Slipknot, Machine Head, Slayer nigdy nic nie wiadomo)
III
15.05.2014 14:52:25
O  IP: 80.55.49.145
Nie wiem czy chodzi o kryzys twórczy. Sprawdźcie Lars Ulrich np. w polskiej wikipedii (trzeci akapit). Niby tak długiej przerwy nie było, ale mieliśmy naprawdę sporo różnych wydawnictw. Jeszcze tylko powrót Jasona może wywołać w ludziach poruszenie. Ewentualnie "zmartwychwstanie" Cliffa - coś jak "Made in Heaven" Queen.
xyz
15.05.2014 14:41:32
O  IP: 93.105.24.15
Pozostaje tylko nadzieja, że młodzi fani Metalliki będą mieli więcej klasy.
JamesGirl
15.05.2014 13:58:29
O  IP: 194.165.48.90
oczywiście STA nie ATA
JamesGirl
15.05.2014 13:57:36
O  IP: 194.165.48.90
Cóż pamiętam wypowiedzi sprzed kilku lat niektórych osób na Overkillu jeżdżące po Loadach i ATA.

Obecnie wiele z tych osób wychwala Loady, a część z nich STA. Myślę, że do niektórych rzeczy trzeba dojrzeć.



Martin'76
15.05.2014 12:14:39
O  IP: 109.197.58.62
Chyba nigdy się tak naprawdę nie dowiemy co się dzieje z zespołem, tym bardziej że taki zespół jak Metallica nigdy się nie przyzna do kryzysu twórczego bądź braku weny, a co do trzech utworów to osobiście nadal uważam je za przeciętne, uwierz mi że Ci ludzie którzy obwieścili koniec (sprzedanie się) zespołu po 91 roku olali zespół, a wątpię szczerze żeby Ci sami ludzie obecnie zmienili swoje zdanie, skąd masz takie informacje? Fani Metalliki odchodzą i przychodzą następni.
Piotr_B
15.05.2014 11:33:57
O  IP: 194.74.22.75
Obserwując ostatnie poczynania zespołu i czytając wiekszośc opinii zawartych w Internecie stwierdzam fakt,że jesli chca naprawde nagrać jeszcze cos wartościowego, to powinni......zrobić sobie/ogłosić oficjalną przerwe...Nie od dzis wiadomo, ze najlepiej sprzedaja się come-backi...No może St Anger to wyjątek, ale wtedy okoliczności były inne...Pytanie tylko, czy jesli wpadna na taki pomysł (zrobią sobie rok przerwy) to jako 52-latkowie , będa w stanie sie potem zebrać w kupę i cokolwiek jeszcze zrobić?...Ale tak sobie tylko gdybam...Mysle, ze ze wzgledu na wiek - tak przerwa oznaczałaby koniec działalnosci zespołu....

Zastanawia mnie fakt tylko jeden...Jak po 91 roku ludzie obwieścili koniec zespołu, a jak rózna jest ocena tamtego okresu obecnie...
zaryzykuje nawet stwierdzenie, ze pprawdziwy koniec zaczał nastepować wraz z ostatnim dzwiekiem basu Jasona podczas VH1 music awards....Ostatnie dzwieki I disapppear to ostatni dowód , ze Ci ludzie mieli jaja...Było innaczej, było świeżo, prosto ale z sensem...(Bo chyba nikt już teraz nie powie, ze Clover, Human i I disappear to złe utwory) - mimo , ze wiele psów na nich powieszono w momencie wydania....I to jest niepokojące...skoro dzis zachwycamy się nad tym co kiedyś uznawano powszechnie za "niezbyt udane" i robią to nawet ortodoksi to jak bardzo zle musi być obecnie ??
JamesGirl
15.05.2014 07:49:58
O  IP: 194.165.48.90

Wciąż nie potrafię zrozumieć, po co się wkurzać?
Chyba ludzie nie mają realnych własnych problemów, jeśli wyszukują sobie na siłę wydumanych problemów innych.
Szczęściarze, chciałabym tak...


Egon
Weź lekarstwa i idź posłuchać "Kiedy rozum śpi" Budki ...



Egon
14.05.2014 22:59:10
O  IP: 188.33.88.77
nalesnik, nie będzie the end. Będa wansy, festwale, maski, książki horrory, podnieta J'G i taplanie sie w szambie
pancakes
14.05.2014 22:56:34
O  IP: 216.191.135.198
Czekam na dzień w którym z godnością oświadczą: "The end".

Bo to co sie teraz dzieje to przeciągnie agonii i przez to bezeszczenie dorobku lat wcześniejszych. Chyba kabaretu i pośmiewiska a la "The Rolling Stones" nikt nie chce być świadkiem.
HadeS 14
14.05.2014 21:51:18
O  IP: 5.172.246.132
Trzeba chyba słuchać tego co wydali innych zespołów , których jest od zarąbania. Dac sobie spokój z i przestać patrzeć jak marnują czas potencjał talent i wiele innych rzeczy. Któregoś pięknego dnia album sam do nas dotrze.
a7xsz
14.05.2014 21:41:05
O  IP: 31.174.65.33
Mi już jest wszystko jedno. Dwie rzeczy: wypowiedź Kirka o albumie i ten "cover" przelały czarę goryczy. Od dziś będę cyniczny i ironiczny. Nie ma na co się wkurzać. Racja, są inne poważne zespoły i ich trzeba słuchać, a "niusy", wypowiedzi, "projekty" członków Mety po prostu wyśmiewać.
HadeS 14
14.05.2014 20:51:29
O  IP: 5.172.246.132
Cały czas czekam na niespodziankę. Mnie interesuje jeszcze brak wypowiedzi Heta. Dziwne są też wypowiedzi jeźdźców, gdyż czuć w nich nutę kłamstwa, albo uważają nas za totalnych debili, którym wisi nowy album, bo wolą kotlety.
Leper_Messiah
14.05.2014 20:07:41
O  IP: 195.150.233.10
Się trochę rozwlekło, ale co tam :) A Wy, widzicie jeszcze jakieś przesłanki?
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak