W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Metallica. Próba zarysu monograficznego, cz. 1
dodane 11.02.2012 10:14:48 przez: ToMek
wyświetleń: 3693
Rok temu prezentowaliśmy pracę licencjacką Łukasza "Rev" Szymańskiego pt. "Metallica - od garażowego zespołu do ikony popkultury" (znajdziecie ją tutaj). Dziś rozpoczynamy prezentację kolejnej pracy, autorstwa Mariusza ‘Mariosa’ Bojanowskiego, pt. „Metallica. Próba zarysu monograficznego”. Poniżej wstęp i fragment pierwszego rozdziału:


Dlaczego napisałem licencjat dotyczący Metalliki? Otóż zawsze marzyłem, aby moja praca dyplomowa dotyczyła tematu, który mnie pociąga. Chciałem uniknąć pisania o czymś, co jest kompletnie nieinteresujące. Pisanie dyplomu na mus to katorżnicza droga, której chciałem uniknąć. Pracę napisałem z myślą o osobach, które nigdy nie spotkały na swojej drodze twórczości grupy Metallica, albo spotkali się z nią nieświadomie. Np. „Znam Nothing Else Matters, ale nie mogę sobie przypomnieć, jaki zespół to nagrał”.

Będzie tu troszkę wtórnych informacji, znanych z między innymi z licencjatu Łukasza Szymańskiego, ale w żadnym wypadku nie jest to plagiat. Po prostu inaczej się nie da i pewne informacje muszą się znaleźć w każdej pracy na dany temat. Jest to tylko próba zarysu monograficznego, więc siłą rzeczy nie będzie opisu absolutnie wszystkich rzeczy, wydarzeń, wydawnictw spod znaku Metalliki. Gdybym nawet spróbował zrobić pełną monografię, zajęłaby jakieś trzy i pół tysiąca stron. Niezbędna była selekcja materiału.

Ostatni podrozdział pracy to ukłon w stronę tych wszystkich osób, które poświęcają swój czas, aby jedyny oficjalny polski fanklub Metalliki działał jak najdłużej. Do zobaczenia w Warszawie na dziewiątym (moim czwartym) koncercie Naszego Ukochanego Zespołu w Polsce.

Z dedykacją dla mojej pani promotor dr Sławomiry Lisewskiej:
Nigdy nie zapomniałem i nie zapomnę jak dużo czasu i wysiłku poświęciła Pani, aby licencjat ten nabrał kształtów odpowiednich do zaprezentowania go w tak optymalnej formie.




Wstęp

Słownikowa, ogólna, jedna z wielu definicji kultury, ujmuje ją następująco: „całokształt dorobku ludzkości, wytworzonego w ogólnym rozwoju historycznym lub w jego określonej epoce” [Kultura, [hasło w:] Mały słownik języka polskiego, pod red. S. Skorupki, H. Anderskiej, Z. Łempickiej, Warszawa 1969, s. 326.]. Na kulturę składa się więc różnoraki dorobek ludzi. Oni tworzą kulturę, a w niej mieści się m. in. malarstwo, rzeźba, literatura, muzyka. Z wymienionych sztuk ta ostatnia jest mi szczególnie bliska. Oczywiście, mówiąc „muzyka”, mam na myśli szeroko pojętą muzykę rockową, czyli dźwięki generowane przez gitarę, bas i perkusję. Taki rodzaj muzyki prezentuje mój ulubiony zespół, Metallica.

Moja przygoda z muzyką kapeli rozpoczęła się w połowie 1998 roku. Uczęszczałem wówczas do ostatniej klasy szkoły podstawowej. W jednej z sobotnich audycji radiowych usłyszałem piosenkę. Agresywny, ale zarazem melodyjny sposób śpiewania sprawił, że nie byłem w stanie przejść obok prezentowanego utworu obojętnie. Gdy piosenka w radiu dobiegła końca, spiker podał nazwę zespołu – Metallica. Utwór, który wówczas usłyszałem, nosił tytuł Whisekey in the Jar. Już wtedy wiedziałem, że muzyka tej kapeli będzie mi towarzyszyć. I tak się stało.

Od momentu, gdy po raz pierwszy wysłuchałem utworu Metalliki, minęło wiele czasu. W tym okresie sporo dowiedziałem się o samej grupie i jej muzyce. Trzykrotnie byłem na koncercie mojego ulubionego zespołu. Fascynacja nim, ludźmi, współtworzącymi grupę, a przede wszystkim samymi utworami Metalliki, skłoniły mnie do przedstawienia kapeli, jej członków, dorobku artystycznego grupy w formie opisu monograficznego. Oczywiście praca moja nie może pretendować do miana klasycznej monografii. Stanowi jedynie próbę zarysu, szczególnego w dziejach muzyki zjawiska, jakim jest amerykańska formacja.

Metallice poświęcono, jak dotąd, sporo uwagi. Wśród mnogości tekstów dotyczących tego zespołu przeważają noty, artykuły dziennikarskie, recenzje, sprawozdania z koncertów. Teksty te, ze zrozumiałych względów – formalnych – jedynie fragmentarycznie ukazują działalność grupy. Opracowań, szerzej traktujących o kapeli i jej muzyce, jest niewiele. Te, które są, okazały się bardzo przydatne, należą do nich: Sprawiedliwość dla wszystkich, Notching else matters – historie największych utworów, Metallica. Sami o sobie, So what! Dobrzy, wściekli i brzydcy.

Praca składa się ze wstępu, trzech rozdziałów i zakończenia, w którym zawarłem wnioski. Rozdział pierwszy traktuje o historii powstania kapeli. Najpierw przedstawiłem wydarzenia, które ukształtowały Metallikę, pokazałem początki jej muzycznej drogi. Rozdział drugi dotyczy przede wszystkim muzycznego dorobku kalifornijskiej formacji. W trzech podrozdziałach położyłem nacisk na stronę literacką twórczości Metalliki. Pokrótce przedstawiłem, wokół jakich tematów oscylują teksty piosenek zespołu. W rozdział trzecim koncentrowałem się na fanach zespołu, ludziach, dzięki którym kapela najpierw znalazła swoje miejsce w muzycznym światku, a następnie stała się jedną z najbardziej popularnych i rozpoznawanych grup muzycznych na świecie.


Rozdział 1
„Nigdy się nie poddamy, bo nazywamy się Metallica”. Historia zespołu


Dla mnie – autora tej pracy – Metallica istniała od zawsze. Muzyka tego zespołu towarzyszy mi już ponad pół życia. Jednak oczywiście mam świadomość, że wszystko, co trwa, musiało kiedyś mieć swój początek. Tak jest i z zespołem. Mimo to pierwsze pytanie, które postawię, nie będzie brzmiało: kiedy powstała Metallica?, tylko: jakie okoliczności sprawiły, że powstał ten zespół?

Ciekawą tezę na temat heavy metalu przedstawił Torben Ulrich, ojciec Larsa Ulricha, perkusisty Metalliki, w filmie Some Kind Of Monster:

(...) powiedzmy – The Beatles, The Rolling Stones – oni zainspirowali brytyjskiego rocka, który potem się rozwinął. Z kolei z muzyki rockowej wyewoluowała muzyka metalowa, powiedzmy – Led Zeppelin i Black Sabbath, a potem z tego z kolei pojawił się Lars i reszta. Myślę, że mają w tym swoje miejsce. Lars miał wtedy dobrą wizję dokąd zmierza muzyka metalowa, bo widział ją europejskimi oczami i słyszał europejskimi uszami [Cytat pochodzi z listy dialogowej ścieżki dźwiękowej, kopii filmu Some kind of monster, wydanego na płycie DVD, producent J. Berlinger, Bruce Sinofsky, 2004.].

Historia powstawania muzyki rockowej to poniekąd również geneza powstania Metalliki. Trzeba być świadomym tego, że gdyby nie boom nowej muzyki w USA lat 50. XX wieku, nie byłoby dziś tych najcięższych odmian muzyki gitarowej.


1. 1. Geneza powstania zespołu

W połowie lat 50. XX wieku pojawił się Elvis Presley, a wraz z nim pierwszy rockowy muzyczny gatunek zwany Rock and roll. W roku 1960 świat dowiedział się o „niesamowitej czwórce” z miasta Liverpool, czyli o zespole The Beatles. Kroku próbowali im w tym czasie dotrzymać również The Rolling Stones. Tym sposobem powstała muzyka rockowa. Następnie swoje apogeum przeżywał rock psychodeliczny, zapoczątkowany w roku 1968 przez Pink Floyd. Dalej, zgodnie z kalendarium, powstał gatunek zwany Hard Rock. Za jego prekursorów uważa się grupę Scorpions, powstałą w roku 1965, oraz zespół Led Zeppelin, który został założony w 1968 roku. Na Heavy metal świat musiał poczekać jeszcze dwa lata. Stało się to ostateczne za sprawą albumu Black Sabbath kapeli Black Sabbath w 1970 roku. Wreszcie nadszedł czas na Punk rock i zespół Sex Pistols. Taką oto definicję tego rodzaju można przeczytać na stronie internetowej http://www.definicja.com:

(…) w węższym znaczeniu: gatunek muzyczny w obrębie muzyki rockowej; w szerszym: kontrkultura młodzieżowa czy wręcz kultura alternatywna / ruch kulturowo – społeczno – polityczny, zapoczątkowany pod koniec lat 70. XX wieku [Zob. http://www.definicja.com/Punk_rock, data dostępu: 8. 04. 2010.].

Wszystkie wyżej wymienione gatunki powstawały głównie w Stanach Zjednoczonych. Odnośnie heavy metalu drugiej połowy lat 70. XX wieku, który próbował zawojować USA, tak pisał Claudio Cubito:

Heavy metal był jeszcze czymś mało znanym na Zachodnim Wybrzeżu, ale zaczynała się już na niego moda po drugiej stronie w Nowym Jorku. Pojawiły się takie zespoły jak Riot i Twisted Sister. Na Zachodnim Wybrzeżu najcięższą muzykę grał Van Halen [C. Cubito, Metallica. Historia prawdziwa, cz. I, „Metal Hammer” 2002, nr 3, s. 58.].

Europa nie chciała pozostawać w tyle względem muzyki. W Wielkiej Brytanii powstał twór, który zmienił na zawsze obraz europejskiej muzyki rozrywkowej.



1. 1. 1. Zespoły inspirujące Metallikę

Pod koniec lat 70. na Wyspach narodził się ruch muzyczny o nazwie New wave of british heavy metal [z j. ang. NWOBHM – Nowa Fala Brytyjskiego Heavy Metalu] (w skrócie NWOBHM). Tak na jego temat napisał dziennikarz pisma „Metal Hammer”, Chris Ingham:

Napędzany szybkością i pasją punka – lecz w przeciwieństwie do jego zaagrafkowanych przedstawicieli żywiący respekt i szacunek dla muzycznych osiągnięć wcześniejszej epoki – nowy gatunek agresywnych, gitarowych składów wypłynął na powierzchnię pod (...) nazwą Nowej fali brytyjskiego heavy metalu [Cyt. za: Ch. Ingham, Nothing else matters. Metallica – historie największych utworów, tłum. J. Polak, Poznań 2004, s. 10.].

Stało się to w Wielkiej Brytanii. To w tamtych rejonach Europy nowa muzyka bardzo szybko została dostrzeżona. Setki organizowanych koncertów sprawiły, że równie mocno jak muzyka rozwijał się także ruch fanowski. Głównie dzięki fanom zespoły niemal od razu stały się ikonami nowego gatunku. Wieść o NWOBHM błyskawicznie dotarła do Stanów Zjednoczonych. San Fransisco pokochało ostre, gitarowe granie. Po drugiej stronie, w Los Angeles, mało kto miał pojęcie o rewolucji muzycznej, która narodziła się w Europie. Jeden z nielicznych, który znał nowy rodzaj muzyki, to Duńczyk, mieszkający od 1980 roku na przedmieściach Los Angeles, Lars Ulrich. Jeszcze wówczas nie wiedział, że zespoły, które tak bardzo polubił, staną się dla niego inspiracją do założenia własnej kapeli. Grupy te odcisnęły głębokie piętno nie tylko na Ulrichu, ale również na historii muzyki gitarowej w ogóle. W związku z tym, że geneza powstania zespołów, które stały się inspiracją do powstania Metalliki, nie jest zasadniczym tematem mojej pracy, wyodrębnię jedynie cechy charakterystyczne opisywanych poniżej przeze mnie grup.


1. 1. 1. 1. Iron Maiden

Pierwszy zespół z NWOBHM, który zdobył światową sławę, to Iron Maiden. Perkusista Metalliki zawsze wypowiadał się o tejże grupie w samych superlatywach:

Oni bardziej niż jakikolwiek inny zespół, przyczynili się do otwarcia drzwi dla heavy metalu w latach 80. Nigdy się nie poddali i w rezultacie stali się wielką inspiracją dla zespołów, takich jak nasz, pokazali nam, że trzeba się trzymać tego, w co wierzymy [Ibidem, s. 11.].

Sposób śpiewania Bruce’a Dickinson’a dziś uważany jest jako idealny do muzyki z gatunku heavy metalu. Od razu znalazł uznanie w gronie osób związanych ze środowiskiem muzycznym. Na temat wokalizy frontmana Iron Maiden Chris Ingham napisał:

Głos Dickinsona – nazywany „syreną alarmową” – o niemal klasycznym ustawieniu, wznosił się nad wściekłymi rytami Maiden i służył niekiedy jako trzecia gitara w wyższych partiach [Ibidem, s. 13.].



1. 1. 1. 2. The Misfits

Inną ważną kapelą z kręgu Nowej Fali jest The Misfits. To typowy punk rock z nieco bardziej ponuro brzmiącymi, niedostrojonymi gitarami. Aranżacji w tych piosenkach doszukać się nie sposób. Bardzo krótkie, jakby niedopracowane utwory to była w muzycznym światku nowość, która szybko zdobyła uznanie wytwórni płytowych. Motto The Misfits brzmiało: „Głupio, ciemno, głośno i radośnie” [ Ibidem, s. 14.]. Niepohamowaną wprost sympatią do tego zespołu pałał drugi basista Metalliki, Cliff Burton.


1. 1. 1. 3. Motorhead

To kolejny zespół z kręgu Nowej Fali, który zrobił wrażenie na członkach zespołu Metallica. Perkusista Metalliki wypowiadał się na temat grupy Motorhead w następujący sposób:

Chyba nie potrafię wypowiedzieć słowami co znaczył dla mnie Motorhead, kiedy zacząłem kupować ich płyty i bywać na koncertach. Pamiętam, kiedy występowali jako support Ozzy’ego (Osbourne’a) w Stanach, jeździłem z kumplami za ich autobusem przez jakieś sześć dni [Ibidem, s. 16.].

Ian „Lemmy” Kilminster założył swój zespół w roku 1975. Oto co napisał Chris Ingham na temat muzyki granej przez Motorhead:

Dewizą Motorhead było zawsze granie najcięższego metalowego bluesa znanego ludzkości. Nikt, zupełnie nikt nie grał tak głośnej, brudnej i celowo nieznośnej muzyki [Ibidem, s. 16.].

Jest to krótki, lecz niezwykle treściwy opis muzyki spod znaku Motorhead.


1. 1. 1. 4. Diamond Head

To najbardziej ulubiony zespół przyszłego perkusisty Metalliki. Podobnie jak w przypadku Iron Maiden, w Diamon Head również znakiem rozpoznawczym był charakterystyczny wysoki śpiew wokalisty. W latach osiemdziesiątych dwudziestego wieku bardzo wysoka wokaliza dominowała w jeszcze bardzo świeżym prądzie muzycznym. Ulrich również należał do osób, które zostały oczarowane nową techniką śpiewu. Można stwierdzić, że to dzięki Diamond Head powstała Metallica. To właśnie oni mieli największy wpływ na to, że Ulrich doszedł do wniosku, że też chce mieć swój zespół.

W każdej książce, opisującej historię powstania zespołu Metallica, czytelnik na pewno przeczyta kilka słów o pierwszych wielkich idolach Duńczyka. Głos w tej sprawie zabrał między innymi redaktor pisma „Metal Hammer”, Chris Ingham. Oto co napisał:

Grupa powstała w Stourbridge w Anglii w 1979 roku. Jej założycielami byli wielbiony obecnie (przynajmniej przez metalowych gitarzystów) Brian Tatler i młody wokalist Sean Harris. W tamtych czasach mówiło się, że Tatler nie potrafiłby napisać złego riffu nawet gdyby się bardzo starał. (...) Zespół zadebiutował w roku 1981 cieszącym się w Anglii dużym uznaniem albumem Lightning To The Nation [Ibidem, s. 15.].

Po tym debiucie zespół podpisał kontrakt z większą wytwórnią i nagrał drugą płytę. Cieszyła się ona właściwie umiarkowanym sukcesem, więc pomyślano o kolejnej porcji muzyki spod znaku Diamond Head. Trzeci longplay nie znalazł uznania wśród odbiorców i słuch o zespole zaginął. Jednak gdy Metallica stała się zespołem bardzo popularnym, Ulrich przypomniał sobie, że to między innymi dzięki Brytyjczykom jego grupa osiągnęła tak wiele, postanowił pomóc swoim idolom, o czym przekonują słowa Chrisa Inghama: „Ulrich – będący (...) niereformowalnym fanem (zespołu) – odegrał kluczową rolę w przekonaniu Diamond Head do wznowienia działalności w 1992 roku” [Ibidem, s. 15].

Diamond Head, a także inne wymienione kapele przyczyniły się do powstania Metalliki i zupełnie nowego rodzaju muzyki gitarowej, zwanego thrash metalem [Thrash – ang. – chłostać. Bardzo często w nieprofesjonalnych polskich opracowaniach zdarza się błędnie podawana nazwa trash – ang. – śmieci. Błąd wynika z niepoprawnego tłumaczenia.], któremu między innymi właśnie członkowie Metalliki dali początek. Trafnie narodziny thrash metalu przedstawiono w piśmie muzycznym „Gitarzysta”:

Początek thrash metalu datuje się w okolicach roku 1983, (...). Metallica, która przeniosła się z Los Angeles do San Francisco, wydała swój pierwszy album zatytułowany "Kill‘em all". Po piętach deptał jej Slayer, który w tym samym roku wypuścił na rynek swój budzący przerażenie debiutancki album "Show No Mercy". W styczniu 1984 roku ukazał się krążek "Fistful Of Metal" grupy Anthrax. W tym samym czasie po raz pierwszy pojawił się w jednej z recenzji prasowych termin thrash metal. I tak już zostało do dziś [Cyt za: http://www.magazyngitarzysta.pl/ludzie/artykuly/1620-wielka-czworka-thrash-metalu.html, data dostępu: 22. 10. 2010.].

Początek thrashu związany jest zatem z zespołami: Metallica, Slayer i Anthrax. W roku 1984 do tego niewielkiego grona dołączyła grupa Megadeth. Te cztery zespoły to taki znak rozpoznawczy tego gatunku. Z czasem w odniesieniu do tychże grup zaczęła funkcjonować nazwa Big Four Thrash Metalu.






Kopiowanie i rozpowszechnianie bez wiedzy autora jest zabronione.


Mariusz ‘Marios’ Bojanowski

Waszym zdaniem
komentarzy: 25
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak