Login:
Hasło:
Rejestracja Przypomnienie hasła
27.04 |
PVRIS, Warszawa |
08.05 |
The Kills, Warszawa |
11.06 |
Tool, Kraków |
21.07 |
Lenny Kravitz, Kraków, Łódź |
13.10 |
Duff McKagan, Warszawa |
14.08 |
Dead Poet Society, Warszawa |
13.08 |
grandson, Kraków |
08.08 |
Motionless in White, Kraków |
09.07 |
Palaye Royale, Warszawa |
02.07 |
Thievery Corporation, Warszawa, Kraków |
26.06 |
Boston Manor, Warszawa |
26.06 |
Atreyu, Warszawa |
12.06 |
Underoath, Warszawa |
20.04 |
Armia, Kraków, Zabrze |
20.04 |
Cassyette, Warszawa |
10.04 |
Fast Animals and Slow Kids, W-wa |
06.04 |
King Nun, Warszawa |
30.03 |
Judas Priest, Saxon, Kraków |
27.03 |
Tom Odell, Warszawa |
26.03 |
Mother Mother, Warszawa |
W niedawnym wywiadzie dla musicradar.com były perkusista Dream Theater w jednym z pytań wypowiedział się o Larsie. Poniżej wypowiedź.
Gdy patrzę jak grasz, przypominasz mi wielkiego jazzowego showmana. Skąd te wpływy?
Mike Portnoy: Moimi wpływami są generalnie muzycy rockowi. To [o czym mówisz] pochodzi od tych wszystkich perkusistów, którzy bawią się na scenie - jak Tommy Lee, Keith Moon czy Lars Ulrich. Oni mają kontakt z publiką, mają w sobie coś, co bawi.
My, perkusiści, gramy na wszystkim. Jeśli grasz na perce, to jesteś osobą, która np. siedząc w klasie stuka [w ławkę], czy jadąc autem w kierownicę. Zawsze twierdziłem, że bębniarze mogą wszędzie zabrać swój instrument, bo są nim dwie ręce i dwie nogi. To, że możesz zabrać kocioł [część perkusji - red.] na przód sceny i na nim zagrać, albo na samym mikrofonie nawet, właśnie to pokazuje. Każdy może być perkusistą; nie potrzebujesz do tego nawet perkusji. Potrzeba Ci tylko poczucia rytmu.
Waszym zdaniem
komentarzy: 13
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
|
|
|
The_Rock, haha znakomite! :D
|
|
Perkusista ,moim zdaniem powinien mieć "zwierzę" w sobie. Denerwuje mnie gra niektórych , jakbym słuchał automatu perkusyjnego. Moim idolem jest Paul Bostaph. I bardzo się cieszę ,że zobaczę go na występie Slayera. Lars też jest zajebisty ,Cavalera i oczywiście nasz rodowity Ślimak.
|
NIKT
Na to są dwie rady.
1. Kumpel zmienia auto na mniej subtelne
2. Ty mniej subtelnie zmieniasz kumpla :)
Trzecia rada (exclisive advise)
Obaj zmieniacie wszystko, hardcorowo ;)
[a w szczególności przejazd na Pólnocnej ;)]
|
Blackmark
Nie znasz mojego kumpla. Pewnie wysadził by mnie na przejeździe na Północnej nie zwalniając:) No chyba że będziemy jechać firmowym to będziemy grać we dwóch na perkusji jak JAMES i LARS;) Ot taki pojedynek:))
|
NIKT
Powie: Weź się k... uspokój ;)
Lub tez: Zagraj to jeszcze raz.. Sam :)
|
Jutro jak będę jechał do pracy to zabieram "białą Tamę" LARS'a:) Ciekawe co mi powie kumpel jak będę robił podwójną stopę na jego nadkolu a z podszybia zrobię sobie werbel:))
|
Leper_Messiah ja bym nazwał posiadacz perkusji ;P bez poczucia rytmu nikt raczej nie zostanie muzykiem no chyba że sam się tak nazwie, a to że nie równo sam nie zauważy bo jeśli nikt mu tego nie powie, a uszy ma krzywe to sam nie o tym przecież się nie dowie :P Znam takich kilku nawet ;)
|
|
Czyli nie trzeba mieć perkusji, ale trzeba mieć poczucie rytmu. A jak ktoś nie ma poczucia rytmu, a ma perkusję, to jak go nazywamy? :)
|
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
|