W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Rob Trujillo o Orion
dodane 20.01.2014 17:58:57 przez: DanielZywy
wyświetleń: 3025
Choć w tym roku nie odbędzie się festiwal Orion, a Metallica dopiero za kilka tygodni wejdzie do studia, to proponujemy dla relaksu powrót do przeszłości i wywiad z Robertem, przeprowadzony przez metrotimes.com przed poprzednią edycją imprezy. Tekst przetłumaczył dla nas i dla Was Davidian - dzięki.



Jesteśmy mocno podekscytowani tym, że Orion odbywa się w Detroit. Jakie są twoje wspomnienia związane z graniem tu w przeszłości?

Dzięki! Zawsze postrzegałem Detroit jako stolicę rock'n rolla. Nagrano tu tak wiele albumów koncertowych, to naprawdę bogata historia. Od MC5 po Boba Segera czy Iggy'ego Popa. Jedne z najlepszych linii basowych w historii pochodzą z Detroit, oczywiście chodzi mi o Motown (legendarna wytwórnia płytowa, specjalizująca się w „czarnej” muzyce, głównie soul, funk i r'n'b, często określanej mianem „motown sound” przyp. tłum.), która zainspirowała większość kapel grających ciężkiego rocka, mam tu na myśli te klasyczne kapele jak Led Zeppelin (wspomnę tylko o nich, bo cała lista byłaby za długa). Muzyka z Motown inspirowała mnie, od kiedy skończyłem 5 lat. Hej, wszyscy uwielbialiśmy Jackson 5! To moje muzyczne wspomnienia.

Kilka moich ulubionych koncertów odbyło się w Detroit. Pamiętam te gigi Ozziego w Pine Cobb, szalone ogniska, bardzo pierwotne, rock'n rollowe tańce wojenne itd. (nie mam pojęcia o czym on tu gada – przyp. tłum.). Pamiętam też jeden, dosyć przerażający koncert, który grałem tu z Infectious Grooves, w 1992 roku. Wielki tłum (taki, jak zwykle tu bywają), a mi padł wzmacniacz. Nie było mnie słychać, czas uciekał, a czułem że musimy wymyślić coś, żeby zabawić tłum, zanim wybuchną zamieszki, jako że straciliśmy parę minut nie grając. Wymyśliłem więc, że weźmiemy bębny i funkową gitarę, i zaczniemy grać jakiś ostry rytm. Po chwili miałem masę ludzi skaczących po scenie i prezentujących swoje najlepsze taneczne ruchy, które potem zamieniały się w stage diving. Goście i laski brali udział w zawodach tańca i skoków ze sceny, back-flipom nie było końca (tak, wiem, że dziwnie to przetłumaczone, ale jakoś nie mogę wymyślić w tym kontekście sensownego tłumaczenia dla „in full effect” - przyp. tłum.). Mój techniczny powoli wymienił stare, spalone bezpieczniki w moim sprzęcie, a my hałasowaliśmy bez prądu. Mówię ci, 15 minut wydaje się być wiecznością, kiedy twój sprzęt padnie w takim punkowym klubie. Miałem też szczęście brać udział w kręceniu koncertowego DVD z Black Label Society w Harpos. Publika ustaliła tej nocy rekord w ilości piw wypitych podczas koncertu w Harpos. Zakk Wylde był dumny.

Jak wiadomo, miasto przechodziło ciężkie czasy, a impreza tego typu pomoże jego wizerunkowi. Czy poza swoimi granicami Detroit wciąż ma w sobie trochę nęcącej aury tajemniczości (coś jak to dawne „Detroit Rock City”)?

Myślę, że z zewnątrz Detroit wciąż jest postrzegane jako marne miejsce, ale wydaje się, że jest tu sporo studentów i młodych artystów, który robią świetną robotę, wnosząc pozytywnego ducha do pewnych okolic, poprzez otwieranie galerii, kafejek, sklepów i klubów. Wierzę, że Orion pomoże w zbudowaniu takiego wizerunku Detroit. Myślę już nad stworzeniem strefy Motown na przyszłym Orion, poza tym kiełkuje u mnie jeszcze kilka niezłych pomysłów. W Venice w Kaliforni, tam skąd pochodzę było ciężko, właściwie to mieliśmy jeszcze większy problem z gangami (niż w Detroit, a jest dosyć spory, przyp. tłum.), a teraz jest tam świetna wibracja, czuć przepływ kreatywnej energii, poza tym to kapitalne, historyczne miejsce, surfing i skateboarding pomogły zbudować Venice, Rock'n Roll i R&B pomogły zbudować Detroit, a teraz znów będzie to kontynuowane.



Co skłoniło Was do wybrania Detroit jako miejsce festiwalu?

Nasi promotorzy wybrali się, aby sprawdzić to miejsce i zaakceptowali je. To wspaniałe miasto, ze świetną muzyką, przeszłością i teraźniejszością. Pełno tu twórczego ducha, łatwo też tu dotrzeć. Poza tym, tereny koncertowe otoczone są wodą, więc razem z Kirkiem musimy wykombinować, jak zdobyć tam maszynę do robienia fal, moglibyśmy wtedy posurfować, albo pobawić się w wake-boarding.

Co planujemy na nasz set?

Na który? Gram co najmniej 4 koncerty, nie wszystkie z Metallicą (więc nie snujcie jakichś dziwnych teorii). Wiem tylko, że będę zmęczony, ale w pozytywnym znaczeniu. To jest właśnie Orion Festival, dzień imprez związanych z naszym stylem życia, czymś co osobiście lubimy robić, jak ja skate-boarding i wyskoki na pionowej rampie, ok. nie będę robił żadnych trików, zostawię to zawodowcom*, poza tym mam grać na basie w ten weekend.

* - trochę to po laicku przetłumaczyłem, ale nie bardzo znam się na skateboardowej terminologii, w oryginale było „ big airs on the vert ramp, okay I won’t be droppin”, big air to wyskok, podczas którego wykonuje się triki w powietrzu, vert ramp to rampa z pionowymi ścianami, która umożliwia wyskoki do góry, czyli wspomniane big airy, natomiast droppin' in to wg Wikipedii trik polegający na zawieszeniu deskorolki na krawędzi rampy i następnie zjazd w dół.

Davidian

overkill.pl



Waszym zdaniem
komentarzy: 37
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Egon
22.01.2014 09:27:05
O  IP: 5.173.101.2
Voivod (2002-2009)
Rock Star Supernova (2006-2008)
Metallica (1986-2001)
The Moss Brothers (2001)
Unkle (1998)
Flotsam and Jetsam (1982-1986)
WhoCares (od 2011)
Papa Wheelie (1996-2002, 2011-2012)
Newsted (od 2012)

ponadto grał z Sepulturą,

To że Rob grał dla Ozziego nie znaczy że tam coś tworzył, płacił mu Ozzy to grał i przytakiwał jak w Mecie, jedynie gdzie tworzyc mógł to te funkowe kapele
davidian
21.01.2014 23:33:27
O  IP: 77.255.39.101
lol, skryty zdaniożerca zeżarł kawałek zdania w moim wpisie

"i są raczej w pełni świadomi tego, że bliżej imjak te które wyniosły ich na ów szczyt."

miało być "i są raczej w pełni świadomi tego, że bliżej im do końca niż do początku i raczej wątpliwe że stworzą album taki jak te które wyniosły ich na ów szczyt."
Adamas
21.01.2014 23:02:26
O  IP: 192.162.151.197
Zdaje mi się, że ja chyba inny wątek poruszyłem.
a7xsz
21.01.2014 22:52:15
O  IP: 31.174.69.5
Adamas

Ja nigdy nie mówiłem że mam 800 pomysłów, i że najgorszy z moich pomysłów jest lepszy niż najlepsze utwory innych (topowych, odnoszących sukcesy) zespołów.

tia... i mamy pracę PRIORYTETOWĄ nad albumem = trasę po Ameryce Południowej. KPINA! KPINA! KPINA!
a7xsz
21.01.2014 22:49:33
O  IP: 31.174.69.5
Hammett ujawnił, iż zespół planuje rozpocząć pracę nad nową płytą „w ciągu kilku tygodni”. Dodaje również, że kiedy już zaczną, będzie to dla nich sprawa priorytetowa

W ciągu kilku tygodni to mamy trasę po Ameryce Południowej. Patrz tutaj : http://overkill.pl/Drugi-koncert-w-Buenos-Aires,5423.html

So.. ?
Adamas
21.01.2014 21:35:40
O  IP: 192.162.151.197
a7xyz
" tak samo ja mogę przez kilka lat mówić że stworzyłem super riffy - drugiego MOP i co z tego? Ktoś z Was by mi uwierzył? Powiedzielibyście - sprawdzam: pokaż, nagraj, zagraj. Albo przestań pieprzyć głupoty, bo nie masz nic."

No właśnie chciałem zapytać jak Ci idzie z tym drugim MOPEM.

A nie musimy Ci kazać pokazywać bo i tak wiemy, że pieprzysz głupoty.

A co do nie-metalowości Roba
nagrał on płyty z:
-Black Label Society
-Infectious Grooves
-Suicidal Tendencies
-Jerrym Cantrellem
-Ozzy Osbournem
-Glennem Tiptonem

Poza-metowy dorobek Roba jest niewspółmiernie większy od poza-metowego dorobku Jasona, którego tak za ów dorobek chwalisz. Rob przerasta Jasona pod tym względem absolutnie.

Jeżeli elementy funku przeczą rockowi to z historii rocka należałoby wykreslić Aerosmith, Gunsów i Ugly Kid Joe.
Egon
21.01.2014 20:50:23
O  IP: 164.126.211.29
Teraz modne są gatki z hello koty, może Kirk powinien podjąć temat w przerwie jak tworzy nowy materiał
NIKT
21.01.2014 18:06:47
O  IP: 81.190.103.97
"Stary, blok reklamowy w TV musi być dla Ciebie zajebiście emocjonującym seansem:)"
davidian
No tak wesołego tekstu dawno nie słyszałem:))
pancakes
21.01.2014 17:08:54
O  IP: 24.114.75.175
Orion okazał się finansowym niewypałem więc w tym roku go nie będzie. Zresztą nie ma co się dziwić. Namiot z filmowymi lalkami Kirka i butami Vansa? Cyrk.
davidian
21.01.2014 15:52:40
O  IP: 87.205.172.149
a7xsz już tłumaczę. Mówi się, że "Metallica nigdy nie musiała nic nikomu udowadniać" i że "Nie musi nic nikomu udowadniać". O ile to pierwsze stwierdzenie jest bezdennie głupie, o tyle to drugie prawdziwe, niestety. Czy się to wielce szanownym krytykom podoba, czy nie wciąż są na szczycie i najwyraźniej trochę się im tam nudzi, stąd te różne dziwne pomysły. Mają już po 50 lat (chociaż czasem odnoszę wrażenie, ze zachowują się jakby byli jeszcze o 20 starsi) i są raczej w pełni świadomi tego, że bliżej imjak te które wyniosły ich na ów szczyt. Z drugiej strony, ciężko ich winić o to, ze wciąż chcą się na tym szczycie utrzymać, a że sama nowa muzyka raczej do tego nie wystarczy, więc sięgają po inne rozwiązania, innymi słowy nowa muzyka została zdegradowana, z kwestii priorytetowej, jak to u większości innych kapel bywa, do jednej z wielu, wciśnięta gdzieś pomiędzy film, festiwale, rocznice, i co tam jeszcze wymyślą. To wszystko co robili dotychczas, to nie jest żadna wymówka od robienia nowego albumu, po prostu z czasem nowa muzyka przestała być dla nich na tyle ważna, żeby rzucić wszystko inne i zamknąć się w studio. Oczywiście nie musi się to podobać, gdyby to ode mnie zależało, pogoniłbym ich do studia, dając jeszcze siarczystego kopa w dupę na rozpęd, ale nie zależy, więc pozostaje tylko czekać, i wierzyć że nie miałem racji pisząc o tym, że nie już dadzą rady nagrać jakiegoś wiekopomnego dzieła.

zespół od kilku lat ma setki genialnych riffów (najgorszy z nich to lepszy niż najlepszy innych zespołów), a jednocześnie od 2008 nie nagrali i nie wydali ani jednego kawałka? no cóż, śmiertelnie poważnie wziąłeś słowa Kirka, to nie dziwię się że tak samo potraktowałeś słowa Roberta o riffach Jamesa, i ślepo uwierzyłeś w te legendy o setkach genialnych riffów...a co niby mieliby gadać, że nic nie mają, tylko ze 4 chujowe riffy na krzyż, z czego najlepszy powstał, gdy przypadkiem nagrał się odgłos upadającej gitary? Stary, blok reklamowy w TV musi być dla Ciebie zajebiście emocjonującym seansem:)
WRU
21.01.2014 14:52:52
O  IP: 95.49.2.198
Mam nadzieję, że teraz nie będą sklejać riffy byle tylko miało powstać coś dłuższego niż 5 minut, ale wrócą do dobrych kompozycji i aranżacji jak kiedyś.
a7xsz
21.01.2014 14:10:20
O  IP: 5.173.152.150
Jakby mieli rzeczywiście genialny materiał, to nie byłoby problemem użycie kilku riffów (już wyselekcjonowanych) na stworzenie 1 (słownie-jednego) kawałka, który jako singiel by promował nowe dzieło, film 3D. Okazję do stworzenia fajnego teledysku w klimatach filmu mieli. I chyba wiedzą że ludzie oczekują od zespołu muzycznego muzyki.

Już to kiedyś pisałem, ale tak samo ja mogę przez kilka lat mówić że stworzyłem super riffy - drugiego MOP i co z tego? Ktoś z Was by mi uwierzył? Powiedzielibyście - sprawdzam: pokaż, nagraj, zagraj. Albo przestań pieprzyć głupoty, bo nie masz nic.
ToMek
21.01.2014 14:03:39
O  IP: 217.74.68.2
a7xsz, podpisali umowę z Detroit na 3 festiwale, mowili wtedy, ze po 3 zobacza, czy przeniosa sie gdzies indziej. w umowie był zapis, ze kazda ze stron moze wystapic od umowy z 30 dniowych wyprzedzeniem, bodajze, nie chce mi sie szukac. W jednym z wywiadów Lars mowil, ze byc moze kiedys przyjada z tym do europy.

a co do 800 riffow - nie pieprza głupot tylko powtarazja to samo cały zcas - w jamm romach nagrali mase riffów, ktos im podliczył, ze koło 800, a teraz siedza i robią =filtrowanie, co jest tak samo normalne jak wykasowanie wszystkiego i nagrywanie od nowa - nagrali te riffy, to je odsłuchuja i wybierają te, którymi sie chcą zając. to nie loteria, ale wybór tego co nagrali - co tu jest kłamstwem wg ciebie?

"a jednocześnie od 2008 nie nagrali i nie wydali ani jednego kawałka?" - bo w przypadku Metalliki wydanie kawałka pociaga za sobą cała machine wydawnicza, nie chce im sie bo maja swoje lata na karku. a z drugiej storny zeby wydac jkais kawaek to trzeba sie w studiu zamknac na jakis czas
a7xsz
21.01.2014 13:40:43
O  IP: 164.126.206.79
Marios
Źródłem info o Orionie jest Overkill.pl
Metallica nie chciała w tym roku festiwalu, to ona zerwała rozmowy, a Lars mówił kiedyś że to świetne miejsce i ma to być coroczne. Wszystko tu jest, chcesz - szukaj. Raz to już kiedyś cytowałem, nie będę drugi raz grzebał w niusach.

Jak wejdziesz na wikipedię, to w 'albumy studyjne' ostatnim jest DM 2008. Więc..?

Powiedz mi po co był zrobiony 'I Disappear'? Kawałek był singlem, do tego był teledysk kręcony, zresztą bardzo fajny.
Jeżeli Metallica by stworzyła coś takiego znowu, czyli nowy kawałek teledysk ze scenami z filmu, albo członkowie Metalliki w tamtej scenerii, w mieście, na tle zamieszek czy coś tego typu), to tylko by to bardziej promowało to 'dzieło', ludzie by się podniecali że nowy kawałek Metalliki i super teledysk, tylko na plus by to wyszło. A tak to nie było nic noweo, świeżego co mogłoby to promować.

Niech sobie zapełniają stadiony. Skoro nie muszą nagrywać i prawdopodobnie nie chcą, to po co pieprzą głupoty o 800 genialnych riffach?

davidian
TO wytłumacz mi tę sytuację - zespół od kilku lat ma setki genialnych riffów (najgorszy z nich to lepszy niż najlepszy innych zespołów), a jednocześnie od 2008 nie nagrali i nie wydali ani jednego kawałka?

Za to były rocznice, festiwal, film (przy robieniu którego mieli oczywiście roboty, że .... ), nagrywanie covera, pozowanie do zdjęć z automatami do gier, trampki, koncert na antarktydzie..
rav73
21.01.2014 13:37:46
O  IP: 194.30.179.66
Ja po prostu chciałbym za jakiś czas posłuchać nowych dobrych kawałków zespołu, którego muzyka wypełnia mi czas na przestrzeni tylu lat......życzyłbym sobie i Wam, żeby była to muzyka, która nie zaginie wśród tysięcy innych dźwięków, że z łatwością za kilka-naście lat na widok konkretnego tytułu będę mógł z łatwością odtworzyć sobie dźwieki do niego pasujące.
Tak mam z wieloma ( nie ze wszystkimi ) piosenkami tego zespołu...
davidian
21.01.2014 13:03:02
O  IP: 87.205.172.149
Ponadto, potwierdzeniem tego że nie mają pomysłu i są wypaleni są słowa Kirka który mówił że robili już wszystko byle by tylko nie robić albumu. a Ty oczywiście przyjąłeś te słowa śmiertelnie poważnie, wcześniej wspominając coś o pretekstach, żeby jechać po zespole z byle powodu, dobre...

Na prawdę wierzysz, że dorośli ludzie, stojący na czele takiej wielkiej firmy jak Metallica i ich managment wymyślili sobie, że wyrzucą w błoto pierdyliony dolarów, tylko dlatego że nie chce im się wejść do studia i nagrać nowego albumu, co kosztowałoby ułamek tego, co wydali na film? Nie żebym pochwalał to obijanie się Mety względem nowej płyty, też mi się to nie podoba, ale jak czytam że te wszystkie filmy i festiwale były robione specjalnie, żeby jej nagranie odwlec, to pusty śmiech mnie ogarnia...
Marios
21.01.2014 12:59:29
O  IP: 89.151.18.192
a7xsz

Pokaż mi jeszcze jakieś źródło tego, że rzekomo Orion miał być co rok, i to w tym samym miejscu.
Marios
21.01.2014 12:56:47
O  IP: 89.151.18.192
Jeżeli dobrze pamiętam, to teksty o setkach pomysłów na taśmach, które powstały podczas jammowania pojawiały się już w 2010, 2011 roku. A o nowycm albumie słyszałem, czytałem że miał być nagrywany na wiosnę 2011

Bardzo dobrze słyszałeś, był nagrywany dokładnie w kwietniu 2011. Wyszedł pod koniec października 2011. Właśnie tam są te pomysły z jamów. A może tak bardzo czekasz na nowy album, że nie zauważyłeś, że nagrali go w 2011.
Nowy kawałek zamiast Oriona, tak? Wiesz w ogóle po co zagrali Oriona na końcu?
Ty na prawdę nie wiesz po co w XXI wieku nagrywa się płyty z nowym materiałem?
I już Ci odpowiem: nie po to by zarobić na ich sprzedaży, bo są do ściągnięcia w Internecie. Nagrywa się je po to, by ściągnąć publiczność na koncerty. Tyle, że Metallica jeszcze przez 60 lat nie musi nic nagrywać, bo i tak zapełniają i będą zapełniać stadiony.
a7xsz
21.01.2014 12:13:30
O  IP: 164.126.206.79
Jeżeli dobrze pamiętam, to teksty o setkach pomysłów na taśmach, które powstały podczas jammowania pojawiały się już w 2010, 2011 roku. A o nowycm albumie słyszałem, czytałem że miał być nagrywany na wiosnę 2011. Jest 2014, znowu słyszę o setkach pomysłów (800 Jamesa, 400 Kirka), ale jakoś z okazji promocji filmu 3D nie mogli zrobić ani jednego kawałka, czyli znaczy że nie mieli żadnego gotowego świetnego kawałka kiedy był robiony film. Nowy kawałek mógł być rany na koniec zamiast Oriona, albo mógł być zrobiony specjalnie do niego teledysk, dołączony jakoś do filmu. A mogli wykorzystać przecież motyw filmu, czy fragmenty z niego, czy nakręcić nowe dodatkowe sceny, mieli reżysera, aktorów.
Nie lubię jak ktoś kłamie. Wiadomo że marketingowo było by to na plus, a jedyny powód dla którego nie było nowego kawałka jest to że nie mieli nowego kawałka. Co oczywiście nie przeszkadzało w mówieniu o banku genialnych riffów.
a7xsz
21.01.2014 12:05:08
O  IP: 164.126.206.79
To akurat są tylko preteksty, by jechać po Mecie po czym tylko się da.

Prawdziwy powód tego jest taki, że Metallica jest ok kilkunastu lat wypalona. Ja się ciągle z tym powtarzam, ale wczoraj zrobiłem sobie seans z SKOM i nie wierzę po raz n-ty w to co widziałem, szczególnie w kontekście ostatnich poczynań Metalliki. Kto wie jak dzisiaj wyglądają kulisy? Co się tam dzieje? Wtedy mieli gotowych 30 kawałków, z których wybrali 11. Oczywiście 'fuck ballads'. Kto wie ile z nich weszło na DM? Tego się nigdy nie dowiemy, wiadomo że nie ma na DM 'Temptation', ale nie dane nam było słyszeć wszystkich 30-stu kawałków. Możliwe że większość riffów powstała wtedy.

Wtedy były wywiady - czemu im zajęło to tyle czasu. Wtedy były problemy, odwyki, kłótnie itd., a od tamtego czasu podobno sielanka i przyjazna atmosfera. Ile dziś czasu mija? Brak pomysłów, wypaleni. Ciągle.

2006 rok, mieli swoje kawałki, które bez narady menadżmentu zagrali, a w 2008 roku nie ma tych kawałków, co więcej nie ma stylu z 'death is not the end' czyli ST.Anger solówki, za to powstał koncept w głowie pewnie tegoż samego pana co powiedział 'fuck ballads' żeby celowo zrobić 'klasyczny' album. To jest uwstecznianie się, powtarzanie przeszłości. To zabiło jeszcze bardziej twórczość Mety, bo to co oni robią (new song 1 i 2) nijak się ma do tego czego oczekują decydenci. Nagle Lars powstanowił wrócić do przeszłości, grać oklepane partie na perkusji, a Kirk na nowo pokochał grać tradycyjne solówki.

Ponadto, potwierdzeniem tego że nie mają pomysłu i są wypaleni są słowa Kirka który mówił że robili już wszystko byle by tylko nie robić albumu. Więc te filmy, festiwale itd to były celowe zagrania na ugranie czasu. Płacą za to cenę-muszą odkuwać się finansowo. Jak widać film 3D nie był aż tak genialnym pomysłem i festiwal, który miał być niby co rok w tym sam miejscu, a nie ma.

W dodatku panowie okłamują nas i wkurzają (przynajmniej mnie) stwierdzeniami, że po pierwsze - mają tysiące pomysłów (skoro tak to gdzie one są? jak można mieć setki, tysiące genialnych riffów i je ukrywać przez 6 lat?), po drugie że te filmy, festiwale to wyrażanie się artystyczne podczas gdy to tylko wymówki by nie nagrywać albumu.
thrasher
21.01.2014 11:43:14
O  IP: 80.238.105.89
Marios - ja Cię popieram :)
Marios
21.01.2014 11:23:24
O  IP: 89.151.18.192
Nie no nie wierzę. Wam się chyba coś potentegowało. To jest kurwa ignorancja jak z dolnośląskiego do Moskwy. Czy Wy na prawdę wierzycie w to co piszecie?
"Rob nie pasuje do Mety, nie jego klimaty, kto go zaprosił na przesłuchanie?" itd. Zapomnieliście...nie Wy w ogóle nie wiecie, że to Metallica od 32 lat wyznacza standardy w muzyce metalowej. Na prawdę nie wiecie kto to był Cliff Burton. Jak on pasował do Metalliki, to ja zostanę papieżem. Gość co wyglądał, jakby zatrzymał się dekadę wcześniej. Jakieś staroświeckie spodnie, zamiast rasowego metalu słuchał, o zgrozo, J.S. Bacha?, R.E.M? Czy to jest kurwa metal do cholery? W dodatku był rudy i używał damskiego szamponu do włosów. To kompletnie nie pasuje do metalu. Ale Lars sobie założył, że to jest wprost idealny basista metalowy i Wy dzisiaj sikacie w majty na samo wspomnienie nazwiska Burton. Jason N. No wprost idealny basista do Metalliki. Miły, potulny, autentycznie współautor trzech utworów przez 14 lat pobytu. Gość, który stworzył cały materiał do Doomsday, schował swoją dumę i ambicję tworzenia dla dobra Metalliki. Przytakiwał, zgadzał się na wszystko i nie pisnął słowa o tym, żeby jeszcze raz przed wydaniem zmiksować Justice, ale na koncertach realizował się znakomicie. To Lars w wieku 38 lat dalej wyznaczał co ma być metalem. Wybrali Roba, bo przez technikę funky wprost idealnie gra palcami nawet tak szybkie kawałki jak Battery, a to że wcześniej Roberto zahaczył o Ozzyego i Black Label Society to tylko oznacza, że na jego metalowości poznał się sam pan Zakk. Wy jak zwykle znajdujecie na swój hejterski sposób pierdoły, aby uwypuklić niemetalowość Roberto. No tak, nosi białe skarpetki, a nie dżinsy z rozszerzonymi nogawkami, nie używa kobiecego szamponu i nie jest rudy. Nie słucha R.E.M., a to oznacza, że nie jest metalowym basistą. Good luck.
xyz
21.01.2014 11:08:17
O  IP: 93.105.31.91
Dlaczego wszystko jest interpretowane na niekorzyść zespołu?
I niech każdy sobie odpowie, czym to jest spowodowane.
ToMek
21.01.2014 10:04:22
O  IP: 217.74.68.2
szkoda ze tego waszego narzekania na to, że Robert nie jest metalowym basisata nie potwierdzają członkowie metalowych kapel, w których grał oraz och przyjaciele z wielu innych metalowych kapel. Ale oczywiscie ktoś na drugim końcu swiata wie lepiej gdzie i z kim Robert powinnine grac...
Martin'76
21.01.2014 09:54:52
O  IP: 109.197.58.62
do pancakes

Nie do końca się z Tobą zgodzę w kwestii Roba, wybrali go bo był dobry technicznie i grał palcami, management nie miał nic do tego, a co do przytakiwania Hetowi i Urlichowi to się zgadzam, jak dla mnie to powinni wybrać bardziej metalowego basistę tylko z drugiej strony czy to by coś zmieniło?

do a7xsz

Co do braku solówek to była decyzja Larsa a nie Kirka, Kirk ponoć stoczył batalie żeby solówki się pojawiły, ale po prostu nie pasowały do struktury utworów. Zgadzam się również z Tobą że po SKOM tak naprawdę nic się nie zmieniło w zespole, dalej trwa ten sam marazm.
Egon
21.01.2014 09:34:15
O  IP: 164.127.194.23
a7xsz - może większość materiału z DM stworzył Rob a reszta odgrywała jego partie, przecież jest wymieniony jako współautor wszystkich partii - on tworzył szkielet i muzę reszta aranżacje. Wiec to nie wina Larsa i Kirka że DM jest wtórne jak 15 edycja tańca z lodami :P
a7xsz
21.01.2014 09:15:32
O  IP: 164.126.233.177
Największym CUDEM w nowożytnej historii Metalliki jest nagłe 'uzdrowienie' Kirka i Larsa. Kirk w 2003 twierdził przekonująco, że nie chce grać tradycyjnych solówek, a Lars żeby robić coś nowego i nie powtarzać przeszłości. 2008 rok - mamy DM. Tradycyjne solówki i powtarzanie przeszłości.
I niech każdy sobie odpowie, czym ta zmiana jest spowodowana.
Egon
21.01.2014 09:10:50
O  IP: 164.127.194.23
Udział Roba nie jest zerowy, wygenerował 2 pomysły: jeden to wejscie do all nightmare a drugi ? Może w S&R cos tam jest jego. Jak na kilkanascie lat w zespole calkiem sporo :))
Blackened
21.01.2014 07:37:40
O  IP: 83.30.82.35
Taaa, nikt kurde nie pasuje do Metalliki. W ogóle nie najlepiej rozwiążą ten zespół :D
_Just-ME
21.01.2014 03:39:49
O  IP: 80.51.59.2
Adamas
James i Lars jak James i Lars. Metallica to dopiero nie pasuje do Metalliki ;)
pancakes
21.01.2014 01:40:11
O  IP: 24.150.56.66
Rob gra w Metallice przede wszystkim ze względu na jego bezkonfliktowy charakter. To management Mety go wybrał a nie on Mete. Zadanie do wykonania miał proste: przytakiwać we wszystkim grzecznie hetowi i ulrichowi.

Udział Roba w procesie tworzenia muzyki jest zerowy, abstrahując od 5 sekundowej wejściówki do All nightmare long.
Adamas
21.01.2014 00:29:46
O  IP: 192.162.151.197
Nikt
Cliff jak Cliff. James i Lars to dopiero nie pasują do Metalliki.
NIKT
21.01.2014 00:21:49
O  IP: 81.190.103.97
a7xsz
A na jaką cholerę przyszli inni basiści na przesłuchanie? by sprostać twoim wymogą? Myślę że dla tego że bycie w takiej kapeli daje dużo więcej możliwości niż granie gdziekolwiek indziej. Czytałeś może biografię CLIFF'a? Ten to dopiero nie pasował do METALLIKI..
a7xsz
21.01.2014 00:05:34
O  IP: 5.173.212.232
mnie zastanawia po co przyszedł na przesłuchania do metalliki.

dla kasy? kirk go namówił, by mieć kumpla obok siebie? grać umie, ale wybitnie to nie jego klimaty.

dziś obejrzałem SKOM. zabawne było widzieć pewne sytuacje znów, dopieprzanie się Jamesa do perkusji, czy 'fuck' Larsa w twarz Jamesa. Widać niestety, że już wtedy a więc kilkanaście lat temu było wypalenie, już wtedy była niechęć grania (Kirk) tradycyjnych solówek jak powiedział, Lars tak samo o perkusji.. a najbardziej mi się podoba kwestia jak Lars mówi o St.Anger - "żeby było nowe i interesujące, zamiast powtarzać coś z przeszłości". Czym jest DM?
Egon
20.01.2014 20:29:54
O  IP: 31.175.170.140
czuć to że Rob nie przepada za metalem (czarna muza, funk, soul, linie basu itp)
Ulfield
20.01.2014 18:15:34
O  IP: 89.229.21.137
Szkoda, że ten rok bez Oriona. Może zagraliby "ReLoad" w całości? :D
Wywiady z Robem dobrze mi się czyta, więc to nic, że tekst już trochę stary.
Dzięki Davidian za tłumaczenie.
DanielZywy
20.01.2014 18:01:13
O  IP: 83.6.78.100
W tym roku Orion nie będzie, bo chłopaki będą zasuwać w studio i grać koncerty. A to tak dla przypomnienia, co mówili w tamtym roku.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak