W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Robert dla chorwackiego Muzika.hr, cz. 2
dodane 25.05.2010 00:18:34 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 1135
Przed koncertem w Zagrzebiu Robert udzielił wywiadu chorwackiej witrynie
Muzika.hr, poniżej mniej lub bardziej dokładne tłumaczenie części drugiej, w której Robert skupia się już głównie na Metallice. Część pierwszą znajdziecie tutaj.







Muzika.hr:
Co noc zmieniacie setlisty, czy wiesz ile utworów już zagraliście?
Robert:
Nie wiem dokładnie, ale mamy pewien schemat, który jest częścią koncertu. Część kawałków zawsze jest grana a inne gramy rotacyjnie. To co mi się najbardziej podoba to to, że utwory z nowego albumy bardzo wpasowały się do starych kawałków. Coś takiego nie było możliwe w czasie promocji Load czy Reload. Teraz jest dużo większa równowaga.

Muzika.hr:
Co do tych ustalonych kawałków - czy zdarzyło się Wam nie zagrać kiedyś "Nothing Else Matters" albo "Enter Sandman"?
Robert: Po co wtedy grać taki koncert [śmiech]. To zależy od tego, gdzie gramy. Graliśmy kilka mniejszych gigów, gdzie skupiliśmy się tylko na thrashowych kawałkach. Tak naprawdę to wszystko zależy od miejsca... ja jeszcze na godzinę przed koncertem nie wiem co zagramy.



Muzika.hr:
A dziś, dwie godziny przed koncertem, wiesz już co zagracie?
Robert:
Naprawdę nie wiem. To Lars pisze setlistę, potem nam ją przynosi do korekty, a my dajemy swoje komentarze jeśli czegoś nie lubimy. Lars jest więc pierwszym autorem, a potem w dużej mierze setlista zależy od Jamesa i możliwości jego gardła. Aktualnie wszyscy jednak bardzo dobrze się czujemy, więc będzie zajebista setlista.

Muzika.hr:
Wspomniałeś o albumach Load i Reload. Jak ty postrzegasz karierę Metalliki, pełną wzlotów, ale i upadków?
Robert:
Każdy zespół ma swoje wzloty i upadki. Jeśli jednak chodzi o Metallikę, to interesujące jest, że jesteśmy bardzo odporni na nie i zawsze znajdziemy sposób, aby grać swoje. Jeśli machina ciągle się toczy to doświadczenia z kilku etapów kariery są pomocne. Zawsze jest jakiś znak szczególny Metalliki - czy to koncert z orkiestrą, czy brzmienie werbla na St. Anger - zawsze jest coś, czego Metallica próbuje. Świetnie jest teraz widzieć, że wszystko jest znowu jak zawsze. Na przykładzie Zagrzebia widać, jak wielkie jest zapotrzebowanie na Metallikę. A to co najgorsze w tym wszystkim, to wielkie obciążenie, jakie będzie nad nami wisiało przy nagrywaniu kolejnego albumu.


Muzika.hr:
Tak, cieżko może być nagrać jeszcze lepszy album niż "Death Magnetic".
Robert:
Zrobimy to. Dla mnie "Death Magnetic" to była tylko trampolina do pokazania się pozostałym w zespole. Razem z Rickiem Rubinem, Gregiem Fidelmanem udowodniliśmy im, że potrafimy stworzyć bardzo twórczy kolektyw. Uważam, że mamy świetne przygotowanie do nagrywania kolejnych płyt, bo to co już mamy jest wręcz doskonałe.

Muzika.hr:
Mówisz o kawałkach, które zaczęliście, ale nie skończyliście nagrywać przy ostatnim albumie?
Robert:
Tak, bo wydaje mi się, że śmiało kilka z nich możemy dopracować. Kilka najsilniejszych motywów nie dołączyliśmy do ostatniego albumu, bo po prostu nie skończyliśmy nad nimi pracować. Kilka z tamtych pomysłów wciąż wymaga dopracowania.

Muzika.hr:
Różnice między "St. Anger " i " Death Magnetic " są spore. Gdybyś miał możliwość współpracy z zespołem przy tworzeniu "St. Anger " to co byś zmienił?
Robert: No cóż, wszystko ma swój cel i przyczynę. Tak samo w świecie Metalliki wszystko ma swój cel i miejsce. Z pewnością jest tam kilka rzeczy, które pomimo tego, ze to świetny album, można by było zmienić. Ma dziwne momenty, ale to nie oznacza, że jest złą płytą. Jeśli się dobrze przyjrzysz to zauważysz, że ma wspaniałe riffy, ale na pewno, gdybyśmy nagrywali go po raz drugi to byłby on całkiem inny. Widać to nawet na DVD, gdzie cały ten album odgrywamy, i gdzie brzmienie jest inne, ale to całkiem inna historia.



Muzika.hr:
Gdyby nakręcono film o Metallice, to kogo widziałbyś w swojej roli? Tylko nie mów, że Robert Downey Jr., bo wiem, że jako nastolatek chciał ukraść Ci dziewczynę [śmiech].
Robert: [Śmiech] Wątpię, że on o tym pamięta. Być może moja dziewczyna myśli o tym teraz w ten sposób, że mogła być ze znanym aktorem. Ale odpowiadając na pytanie, pewnie Benicio Del Toro, albo Cheech & Chong [śmiech].

Muzika.hr:
OK, ostatnie pytanie - czy chciałbyś w przyszłości zagrać w jakimś pobocznym projekcie? Wszyscy wiemy, że Metallica nie ma takich.
Robert:
Tak, bo mamy teraz bardzo ograniczony czas. Gramy w wielu miejscach, mam żonę i dwójkę dzieci, szykujemy się do kolejnego albumu. Kiedy byłem młodszy patrzyłem na to trochę inaczej. Nie miej jednak cały czas o czymś myślę. Gdy patrzę na swojego iPhona to jest tam sporo pomysłów, kilka nagrań, więc kto wie...




ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet



Waszym zdaniem
komentarzy: 0
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Nikt nie skomentował newsa.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak