W najnowszym numerze So What! znalazł się artykuł o ubiegłorocznych koncertach w Japonii. Poniżej streszczenie najciekawszych kwestii, zapraszam.
O Tokyo:
Ciasne uliczki tu, monumentalne budowle tam, tunelo-mosty dla pociągów, zgiełk i zamęt ludzi zapakowanych w ulice, na których ledwie się mieszczą. I straszny upał.
O Kirku:
Przed show Kirk zaplanował sobie dołączenie do kultowo-sławnego sklepu z zabawkami Secret Base w Tokyo. W tym mały zabawkowym niebie, jego właściciel Hiddy, jego brat Kenny i przyjaciel Takeshi wraz z Tobym Stapletonem przyszli pod kierunkiem Pusheada (znacząca obecność na japońskim rynku z zabawkami), aby zrobić limitowaną edycję fgurki Kirka Von Hammetta, która mogła być ich dumą pośród wszystkich, które kiedykolwiek widzieliście.
O pierwszym koncercie Summer Sonic Festival:
Jako support grał coverband Aerosmith z wokalistką i 11 innymi członkami kapeli, którzy siedzieli 100 stóp przed sceną. Halfin robił im po kryjomu zdjęcia, o których nie wie nikt poza tymi, co czytają ten artykuł. Chirazi nie pamięta nazwy tej kapeli. Poza tym były kłopoty z klimatyzacją i straszny gorąc. Do tego stopnia, że Kirk musiał użyć zbiornika z tlenem, bo pot się z nich lał strumieniami. Jednak siła show była powalająca.
O fanach z Japonii:
Zrobli ogromny postęp na przestrzeni dwudziestu lat: kiedyś tylko okazjonalnie bli brawo po utworze, a teraz przy Battery był tak potężny młyn, pomimo temperatury.
O transporcie do Osaki:
Pojechali pociągiem do miejsca następnego koncertu - skorzystali z tak zwanego Bullet Train, czyli szybkiej kolei. Steffanowi się to bardzo podobało, lubi takie środki lokomocji (heh, jakby pojechali polskim PKP to od razu by mieli inspirację do nowego albumu - Leper :P).
O show w Osace:
Taki sam ukrop, tak samo świetni fani i mega super show, energia, power, jak na każdym innym koncercie (nawet, jak będą grać koncert mając 80 lat i zagrają Nema i Sandmana, to pewnie też tak będzie).
Leper Messiah
Overkill.pl