W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Supporty o Metallice: Fear Factory, Trivium & Orphaned Land
dodane 04.06.2010 05:38:57 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 1740
Burton C. Bell, wokalista Fear Factory, dla Metal Assault:




"[Wybuch wulkanu w Europie] był dla nas bardzo zabawnym doświadczeniem. Wszystkie loty w europie były odwołane, i musieliśmy się poruszać drogą naziemną. Dobrą stroną było to, że zbliżyliśmy się do ekipy Metalliki i samego zespołu. Każdy z nas był w takim samym położeniu, jechaliśmy tymi samymi busami, pływaliśmy tymi samymi promami. Było zajebiście, przeżyliśmy naprawdę miłe chwile. Szczególnie zajebiście było na promie ze Sztokholmu do Rygi, dużo dobrej zabawy, ekstremalnie dobrej zabawy. Można więc powiedzieć, że wybuch wulkany dla Fear Factory był czymś dobrym, bo zbliżyliśmy się do ekipy i zespołu Metallica."













Matt Heafy, wokalista i gitarzysta Trivium, dla RoadRunnerRecords.com:



"Czarny Album Metalliki dostałem w swoje ręce, gdy miałem 12 lat i dzięki temu albumowi na nowo odkryłem gitarę, zdałem sobie sprawę, co można zrobić z gitarą. Siedziałem wtedy dość mocno w metalu, zacząłem ćwiczyć grę. [...]. Gdyby nie James Hetfield to dosłownie nie byłoby mnie tutaj. Jest wielu innych muzyków czy zespołów, szczególnie z czasów, gdy wyszedł Black Album, ale to Hetfield tak naprawdę otworzył dla mnie muzykę metalową. Obserwowałem ich koncerty, Jamesa w roli przywódcy, to jak świetnym gitarzystą był. On wprowadził mnie w to wszystko, był to dla mnie początek."










Kobi Farhi, wokalista Orphaned Land, dla BlabberMouth.net:


"Po raz pierwszy zobaczyłem Metallikę 17 lat temu, w 1993 roku. To był jeden z pierwszych koncertów zagranicznego zespołu w Izraelu. Wciąż pamięta ten dzień, miałem tylko 17 lat. Moment, w którym zagrali 'Fade To Black' to z pewnością jedna z najważniejszych chwil mojej młodości. Trochę czasu minęło i teraz my tu jesteśmy - dzielimy scenę z ojcami metalu. Orphaned Land istnieje 18 lat, jakiś sukces już odnieśliśmy, koncertowaliśmy na całym świecie, ale mimo to wciąż nie mogę sobie przypomnieć takiego podekscytowania jak teraz. Fakt, że przez chwilę pogadaliśmy z muzykami Metalliki jest czymś, co na zawsze zapamiętamy. Wiem, że są po prostu ludźmi, ale są też naszymi bohaterami z młodości. Tę noc na zawsze zapamiętam, jest tak bliska chwilom z Metalliką, jakie przeżywałem, gdy byłem młody.

Niestety widzieliśmy tylko sześć pierwszych kawałków niesamowitego koncertu Metalliki, bo później musieliśmy jechać na lotnisko, aby dotrzeć na samolot na fantastyczny festiwal Rock Hard w Niemczech.

[...]

Dziękujemy Ci Metalliko!!!"











Yossi Sassi Sa'aron: "Granie przed idolami Twojej młodości jest niesamowitym doświadczeniem. Trochę pogadaliśmy, robiliśmy sobie wspólna fotkę - te noc zapamiętamy, bo jest to coś nie do zapomnienia."


Kobi Farhi: "Wydawało mi się, że będzie normalnie - to w końcu tylko ludzie, my już dorośliśmy, mamy własną karierę, ale gdy ich zobaczyłem to wszystko się rozwiało. Byłem podniecony jak czterolatka. Byłem niesamowicie podekscytowany przed wyjściem na scenę, zawsze jestem, ale tym razem przypomniało mi się podekscytowanie, jakie miałem, gdy wychodziłem na swój pierwszy koncert. Czułem, że żołądek podchodzi mi do gardła. Pamiętam Fade To Black z 1993, to jenda z najwspanialszych chwil mojej młodości. Miałem 17 lat, Metallica grała pierwszy raz w Izraelu, to był mój ulubiony kawałek mojej młodości. Gdy zagrali to wczoraj, wszytko wróciło. Jest kilka momentów w życiu, a to był jeden z nich, gdy go złapiesz, to doceniasz go przesz resztę życia.

Jako support czuliśmy, że tłum jest z nami, że skacze do naszej muzyki. Niesamowicie było zagrać dla tylu ludzi, na naszym narodowym stadionie, przed 25 tysiącami ludzi. Moment, jaki zapamiętam, zanim jeszcze wyjechaliśmy na lotnisko, to oni grający, i miejsce było pełne ludzi, wymachujących rękami. Zapamiętam ten obraz."
















ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet




Waszym zdaniem
komentarzy: 0
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Nikt nie skomentował newsa.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak