W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Supporty o Metallice: Lamb Of God
dodane 31.01.2010 03:12:32 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 1225
W związku z nominowaniem Lamb of God do nagrody Grammy pojawiło się ostatnio kilka wywiadów z perkusistą zespołu - Chrisem Adlerem. W kilka wspomina on o Metallice, poniżej szczegóły (wcześniejsze wypowiedzi znajdziecie u nas
tutaj,
tutaj, i
tutaj):


Dla richmond.com:



"To był taki telefon, jaki każda kapela chce odebrać. Telefon od Metalliki jest gdzieś i tylko czeka, aby po zapoznaniu się z Twoją karierą, zadzwonić. W większości pzrypadków on nie dzwoni, ale do nas pewnego dnia zadzwonił. Wcześniej zagraliśmy kilka koncertów w Nowym Jorku, w 2004 i 2005 roku, w hali Roseland Ballroom. Kilku z nich przyszło wtedy na nasz koncert i potem razem imprezowaliśmy. Wydaje mi się, że przyszli z misją, aby sprawdzić, czy pasujemy do nich, bo powiedzieli wtedy, że są naszymi wielkimi fanami i chcieliby zabrać nas kiedyś w trasę. Przed tą trasą znaliśmy więc już ich, ale nie była to jeszcze przyjaźń. Teraz mogę zdecydowanie powiedzieć, że są to nasi przyjaciele. To naprawdę coś dość niesamowitego."



Dla spin.com:


"[Spędzenie miesiąca w trasie z Metalliką] było bardzo zabawne. Pamiętam, jak byłem na pierwszym koncercie tej trasy - jeszcze nie zdążyliśmy się zobaczyć z Metalliką - gdy ich załoga wpadła do naszej garderoby i powiedziała, że już czas na wyjście na scenę. Powiedzieliśmy sobie: "OK, pewnie tak będzie to wyglądać na każdym z koncertów, nigdy nie zobaczymy się z gośćmi z Metalliki". Spodziewaliśmy się też nieprzyjaznej nam publiczności. Wiemy, że ludzie na występy Metalliki przychodzą po to, aby wypić kilka piw i posłuchać ich ulubionej kapeli. Zagraliśmy i wydaje mi się, że kilka osób zwróciło na nas uwagę. Jak tylko zeszliśmy ze sceny siedzieliśmy w pobliżu garderoby, nie wiedzieć czy mamy się cieszyć czy być źli, bo zapowiadało się, że to czego doświadczyliśmy miało być naszą codziennością na następny rok. Wtedy Lars wpadł do nas, przedstawił się i powiedział: "wspieraliśmy różne kapele przez 20 lat, ale nigdy nie widziałem nikogo, kto grałby tak dobrze jak Wy właśnie zagraliście." To było niezwykle pochlebne. Po tym jak uspokoiliśmy swoje nerwy okazało się, że reszta trasy była wspaniała. A goście z Metalliki są super przyjaźni i wspierający."



Dla portfolioweekly.com:



"Widzieliśmy dokument o Metallice i przesłuchaliśmy ostatnie płyty. W rzeczywistości okazało się, że to goście z klasą. Imprezują, zabierają nas na kolację, stawiają drinki. James zapytał mnie co sadzę o Loincloth, a to przecież mało znany zespół z Richmond [podobnie jak Lamb Of God, przyp. ToMek], który wydał demo z czterema kawałkami kilka lat temu. Larsa przez cały czas pouczałem na temat jego gry, na temat tego, kto może go czegoś nauczyć, aż pewnego razu zabrał mnie na całonocną imprezę i jeszcze nigdy w życiu nie czułem się gorzej następnego ranka... Poważnie mną sponiewierał."



Dla metalsucks.net:





"Nigdy nie stawialiśmy sobie za cel wystąpić przed Metalliką, czy być nominowanym do Grammy. [...] Daleki jestem od bycia znudzonym i nie przeżywającym tego, co nam się przytrafiło. Gdy dostaliśmy telefon od Metalliki mówiliśmy między sobą: "Jak to możliwe, że dotarliśmy tak daleko, że dostaliśmy się w pole ich radaru". Sama trasa była wspaniała, przede wszystkim dlatego, że każdej nocy mogliśmy zagrać przed dwudziestotysięcznym tłumem ludzi. Ale była wspaniała również dlatego, że co kolesie starali się co noc z nami gdzieś wyjść, zabierali nas na kolacje, na drinki, rozmawiali o sprzęcie, o muzyce i byli wciąż prawdziwie zainteresowani tym, co i jak robią. Miłą niespodzianką było spotkanie z zespołem na tym poziomie, który wciąż chce się rozwijać. Są na szczycie swojej ligi, ale wciąż mocno stąpają po ziemi."




ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet








Waszym zdaniem
komentarzy: 0
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Nikt nie skomentował newsa.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak