Dziś 1 maja, dla większości dzień wolny, choć oczywiście pozdrawiamy tych, którzy pracują, dlatego też nadrabiamy zaległości. W marcu 2015 w Castro Valley News pojawiło się wspomnienie o człowieku, który miał niebagatelny wpływ na brzmienie Metalliki. Tekst przetłumaczył dla nas Paddy - dzięki!

Wspominając Legendę Muzyki Metalowej z Castro Valley

Cień elektryzującego basisty Cliffa Burtona rzucany na muzyczny krajobraz jest ogromny. Niestety, niewiele osób wie, że Cliff urodził się w Castro Valley.

Gdyby nie zginął w tragicznym wypadku autobusu podczas tournee w 1986, Burton świętowałby swoje 53 urodziny 10 lutego.

„W kimś tak utalentowanym jak Cliff, wszyscy pamiętamy wszystko, co możemy. Małe, wielkie, jakiekolwiek… i nigdy nie zapomnimy wielkiej dziury, jaka została”, powiedział były kolega z klasy, kolega z zespołu i przyjaciel, Mike Bordin.

Ucząc się gry na basie w wieku 13 lat po śmierci swojego brata, Cliff powiedział swoim rodzicom, że „będzie najlepszym basistą na cześć swojego brata”. Rozkład dnia ćwiczeń Cliffa jest co najmniej legendarny; miał ćwiczyć po sześć godzin dziennie, nawet po dołączeniu do Metalliki w 198/2 roku.

Pierwszy zespół Burtona, założony podczas nauki w Castro Valley High School nazywał się „E-Z Street”, i składał się z przyszłych członków zespołu Faith No More Mike Bordina i „Big” Jima Martina.

„Spotkaliśmy się zanim jeszcze żaden z nas nie zaczął grać. Obaj postanowiliśmy zacząć grać w tej samej rozmowie, i byliśmy pierwszymi osobami, które grały ze sobą muzykę. Byliśmy mniej więcej w wieku 13 lat, 1975 rok czy coś”, wspomina Bordin, który przygotowuje się do trasy Faith No More.

Jaka była scena muzyczna Castro Valey / Bay Area w tamtych czasach? „Dużo się działo przed nami, i to wyglądało jakby dało upust właśnie wtedy, kiedy zaczęliśmy. Muzyka była wszędzie!” krzyknął Bordin.

Dziedzictwo niesamowitej muzykalności Cliffa jest celebrowane, analizowane i dzielone na całym świecie. Był niezwykłym graczem, pamiętany zarówno przez jego grę, jak i osobowość.

„Część muzyczna jest dość dobrze udokumentowana… Tak myślę. Randy Rhoads z dwiema strunami mniej. Był pionierem, legendą, gigantem. Bohaterem dla mieszkańców, i równie naprawdę wielkim człowiekiem”, dodał Bordin.

Paddy

overkill.pl