W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Wywiad z Kirkiem z Fan Can VI
dodane 12.12.2010 05:21:45 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 1973
Na Fan Canie, poza oczywiście wspaniałym koncertem z Kopenhagi, znajdują się również wywiady z muzykami Metalliki przeprowadzone i nagrywane przez fanów. Recenzję Fan Cana, autorstwa JaCkyLLa, znajdziecie tutaj, poniżej wywiad z Kirkiem z 20 lipca 2009, przeprowadzony przez założyciela belgijskiego chapteru Devildancers , którego serdecznie pozdrawiamy i dziękujemy za wszelką okazywaną naszemu fan klubowi pomoc - Dennisa Aspeele. Materiał kręcił Mark-Stephan Wendtt.





Tak, rozpoznajesz mnie skądś, ale o tym pogadamy później. Poproszono mnie o zadanie Ci kilku pytań na potrzeby Fan Cana, spisałem je sobie i przeczytam w dowolnej kolejności. Pierwsze pytanie - co dzieje się z koszulkami, płytami czy słodyczami, jakie dostajesz od fanów na Meet&Greet.
Kirk: Wszystko ląduje w wielkim pudle, a jak ono jest już pełne, to wysyłam je do domu, gdzie po zakończeniu trasy mogę je przejrzeć. Dużo przyjemności sprawia mi przeglądanie tych rzeczy, tych fajnych rzeczy, które ludzie mi dają, nam dają. Zapuszczam te CD, słucham ich. Podoba mi się to, gdy ktoś napisze - przesłuchaj to do środy - ale gdy to robię jest już sześć miesięcy później. Jest jakaś szansa że coś tam opuszczę. Większość rzeczy trafia do wielkiego pudła i jest wysyłana do domu. Wracam do nich po trasie.

Flagi widzimy, że zawieszacie w HQ, ale co dzieje się z koszulkami? Nosisz je czy trzymasz jako pamiątki?
Kirk: Trzymam raczej jako pamiątki. Mam tendencję do odstawiania takich rzeczy na bok, aby pewnego dnia pokazać je wszystkie.
Często nagrywamy Was na koncertach, na scenie, ale dlaczego tak trudno nagrać Kirka? Z jakiegoś powodu Kirk cały czas ucieka przed kamerami.
Kirk: Ciężko jest mi wystać w jednym miejscu na scenie. Narzekają na to również fotografowie, jest im ciężko, bo zanim złapią ostrość na mnie, ja już się przemieszczam. Ciężko mi wystać w jednym miejscu, bo na scenie jestem podekscytowany, czuję energię od muzyki, energię od publiczności.


Skoro jesteśmy już przy scenie, to pogadajmy o piłkach plażowych. Po 50 razach, na 50 koncertach, czy wciąż zabawnie jest kopać te piłki? [Pytanie zdane właściwej osobie, przyp. ToMek]
Kirk: Absolutnie, jest bardzo fajnie. To takie surrealistyczne gdy one zaczynają spadać, ludzie zaczynają je odbijać, uderzać w nie. Jest to o tyle dziwne, że w niektórych krajach ludzie łapią je i zabierają dla siebie, a w innych odbijają je wokół siebie, grają nimi jak w siatkówkę. Często fani wrzucają je na scenę, co jest dziwne dla mnie, bo wydaje mi się, że woleliby je zatrzymać. Jest zabawnie.
Te piłki plażowe, czyj to był pomysł?
Kirk: To był żart, jaki powiedziałem Tony'emu DiCioccio, gościowi z Q Prime. Powiedziałem, że na końcu koncertu możemy zrzucać balony na dół, wiesz, czemu nie. W hali O2 w Anglii, na koniec koncertu te wszystkie balony spadły na dół, wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
Jaka jest Twoja ulubiona muzyka?
Kirk: Ciężko mi wymienić jakąś jedną, bo słucham wielu typów muzyki. Gdybyś popatrzył na listę na moim iTunie, to znalazłbyś tam rock, metal, jazz, blues, funk, r'n'b, soul, klasykę, country - słucham wszystkiego. Uważam, że wszystko co porusza mnie emocjonalnie, jest dobrej jakości muzyką. Ale dam ci kilka konkretnych przykładów - nowy Lamb Of God album, uwielbiam nowy album Mastodon, nowy album Mars Volta, lubię nowy zespół Sharon Jones & The Dap-Kings - nowoczesny r'n'b i soul. Uwielbiam jazzowy materiał. Siedzę w wielu dziedzinach. Lubię ten francuski zespół Gojira, wydaje mi się, że są wspaniali. Można powiedzieć, że metalowe zespoły, które lubię, są z nami na trasie.





Znowu wrócimy do Meet&Greet - jest tam wielu zdenerwowanych fanów. Ty też się denerwujesz czy jesteś zrelaksowany?
Kirk: Jestem zrelaksowany, zdałem sobie sprawę, że im bardziej zrelaksowany jestem, tym bardziej i oni są. Wiele razy mówią do mnie: "Boże, jaki jestem zdenerwowany", mówię im: " OK, to tylko ja", ale potem zdaje sobie sprawę, że w tym właśnie problem.
A teraz coś o surfingu? Jakie jest Twoje ulubione miejsce na tej planecie?
Kirk: Do surfowania? To trudne pytanie, tak samo jak o ulubiony kawałek Metalliki, dlatego, że każdy zakątek surfiarzy jest inny, każdy ma wyjątkowe fale. Zamiast wybierać najlepsze miejsce wolę pojechać na jakąkolwiek, surfować i mieć tyle dobrej zabawy, ile to tylko możliwe. Jest takie stare surferskie powiedzenie: "Najlepszy surfer to ten, który najlepiej się bawi." To jest to, co próbuję robić, gdzie bym nie był, czy to Kalifornia, czy Portugalia, wiesz, Malibu, Hawaje, Japonia, Australia - staram się mieć jak największą frajdę.
Pogadajmy może o gitarach. Zabierasz je ze sobą do domu, czy zostawiasz w HQ? A podczas trasy czy zabierasz je ze sobą do pokoju hotelowego?
Kirk: Raczej mam zawsze gitarę ze sobą, cały czas. Mam oczywiście dziesiątki gitar w HQ, kilka w moim domu, w trasie zawsze mam gitarę, na której mogę grać w pokoju hotelowym. Czasami żałuję, że nie mam dwóch, bo wczoraj byłem z Brentem [Hindsem] z Mastodon, obaj chcieliśmy zagrać na gitarze, ale była tylko jedna, więc przekazywaliśmy ją sobie na zmianę: "Sprawdź to, posłuchaj tego" - robiliśmy tak przez jakieś półtorej godziny.
Całkiem fajnie. Wiesz, ile masz gitar?
Kirk: Wzbraniam się przed policzeniem.
Wzbraniasz się, ale wiesz mniej więcej ile?
Kirk: Dużo.
Dzięki wielkie Kirk.






ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet


Waszym zdaniem
komentarzy: 54
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
1 2
1 2
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak