W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Wywiady z Larsem
dodane 16.02.2010 15:14:32 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 1798
W październiku ubiegłego roku Lars udzielił wywiadu radiostacji WJRR 101.1 - poniżej najciekawsze fragmenty:




"Najciekawsze moje wywiady to takie, gdy mam jakieś wyzwanie, a nie pytania o Ricka Rubina, czy wszystkie te, na które jest tylko jedna odpowiedź, np. co jadłem dziś na śniadanie, a dziś jadłem... jogurt i kiwi. Ale wiele osób, które przeprowadzają z nami wywiad to nasi fani, zazwyczaj dobrze się wtedy rozmawia, widać pasję, rozmawiamy o muzyce. Z kolei często jak mam wywiad przez telefon, to słyszę jak ktoś odczytuje pytania: "Gdzie gracie jutro wieczorem?". Są tez tacy, którzy wchodzą na Wikipedię i wyszukują tam osiem najważniejszych punktów o które chcą spytać, albo na Google i zadają pytania o "Hall Of Fame" ,"Guitar Hero" czy coś w tym stylu. Prawda jest taka, że najlepiej się odpowiada na pytania fanów, rozmowa jest wtedy najciekawsza.

[...]

Co myślę gdy słyszę nazwisko Burton? Myślę o dzwonach i intro do "For Whom The Bell Tolls", o jego basowej solówce, o wielkim bananie na jego twarzy. Był wyjątkowo i miał wyrazisty charakter. Nie było nikogo innego przed nim i po nim, który by w tak wielki sposób ukształtował Metallikę. Jest z nami każdego dnia, oczywiście bardzo nam go brakuje, ale jest wielką częścią naszego dziedzictwa, cokolwiek to oznacza. To było kilka zabawnych lat, dużo się nauczyłem, szczególnie tego, żeby robić swoje, trzymać się zasad i tego w co się wierzy. [Gdyby dziś Cliff zapukał do moich drzwi, powiedziałbym] Jammujmy, zróbmy to, podłączmy się i nadróbmy to, co stracone.

[Jeśli chodzi o Jasona] to wspaniale było go znowu zobaczyć. Tęskniłem za nim. Kilka lat temu widziałem go parę razy na koncercie System Of A Down, trochę wtedy imprezowaliśmy, było fajnie. Jason odszedł, robi swoje rzeczy, nie jest teraz na moim radarze, ale przez 14 lat przeżyliśmy i dzieliliśmy niesamowite momenty. Gdy zobaczyliśmy się ponownie w Cleveland to znowu były to świetne chwile.

[Nowy album]... najpierw muszę złapać oddech w oczekiwaniu na niego. W trasie będziemy do końca 2010, potem weźmiemy trochę wolnego i zaczniemy od nowa... więc jeszcze na pewno kilka lat."






W 2008 roku, przed występem w meksykańskim MTV, wywiad z Larsem przeprowadził Juanes - kolumbijski piosenkarz i gitarzysta. Poniżej materiał video i krótkie tłumaczenie:


Juanes: W mojej pierwszej kapeli chcieliśmy grać jak Wy. Chcieliśmy znaleźć własne brzmienie. Wtedy w Kolumbii muzyka rockowa i metalowa były w bardzo podobnej sytuacji, zależnej od otoczenia. Młodym ludziom jak ja było ciężko, poprzez rocka chcieliśmy uciec. Pamiętam, jak w 1983 roku ukazał się Kill 'Em All... odmienił moje życie.


Lars: Dzięki! Moje też! [śmiech] Miło to słyszeć, dziękuję.

Lars: Kirk i Robert przylecieli wczoraj, nie musieli odstawiać dzieciaków dziś rano. My z Jamesem przylecieliśmy dziś - tak teraz wygląda mój Rock And Roll. Wczorajsze popołudnie spędziłem na wywiadówce u dzieci w szkole, a dziś jestem tutaj, to nieco szalone. Co roku w naszej karierze dochodziliśmy do naszych limitów. Teraz powiedzieliśmy naszym menadżerom, jak chcemy żeby wyglądały nasze trasy.

Lars: Z braćmi z Sepultury widzieliśmy się na Ozzfeście w lipcu... Oczywiście Sepulturę znamy najlepiej z zespołów z Ameryki Południowej, nie wiem czy znam jakieś inne.

Juanes: Jest jeszcze Animal z Argentyny, Masacre z Kolumbii... jest dużo dobrych zespołów z Ameryki Południowej
Lars: Masacre to bardzo dobra nazwa. W krajach latynoamerykańskich nie byliśmy od 1999 roku, a to dość sporo. Mamy nadzieję, że za rok się tam pojawimy. Wiem, że Iron Maiden spędził tam sporo czasu ostatniego roku i początek tego. My też chcemy tam pojechać i wtedy poznać nowe tamtejsze kapele, chcemy by zagrały przed nami. Tak dużo się tam wydarzyło od kiedy byliśmy tam ostatnio.















Poniżej Juanes i Fade To Black:








W listopadzie ubiegłego roku Lars udzielił wywiadu dla radiostacji WAQX-FM 95.7. Nagranie z wywiadu poniżej, najciekawsze fragmenty tłumaczymy.




"[Na Rock and Roll Hall of Fame] było niesamowicie, trochę tak jak wtedy, gdy ktoś rozwala czyjeś przyjęcie i kiedy chce się go stamtąd jak najszybciej stamtąd wywalić... ale nas nikt nie wywalił, było zajebiście, wspaniale, niesamowicie. Przechadzałeś się wokół i mogłeś oglądać wszystkie gwiazdy. Wielkim zaszczytem było dla nas móc być częścią tego, móc zagrać z Lou Reedem czy Ray'em Davisem... było zajebiście. Mam nadzieję, że jeszcze nas zaproszą, lubię takie imprezy.

[...]

Jest teraz dużo nowych wspaniałych kapel, tak dużo jak tylko możliwe chcieliśmy wziąć ze sobą w trasę. Grali z nami Mastodon, Lamb of God, Machine Head oraz Down i Sword rok temu. Mastodon był olśniewający, tak samo Lamb of God... Slipknot zagrał z nami kilka koncertów w Europie. Jest mnóstwo wspaniałych zespołów. Nie ma tu jednak żadnej rywalizacji, każdy może odnieść sukces, na różnym poziomie. Chodzi mi o to, że wiele zespołów jest naprawdę wspaniałych, a to całe gadanie, że jeden zespół może być większy od drugiego... tak dużo czynników o tym teraz decyduje, biznesowe gówno. Zazwyczaj to jednak decyduje talent i większość wspaniałych kapel jest słyszanych, mimo, że te inne czynniki też o tym decydują.

[...]

Nie miałem pojęcia, że Hulk Hogan chciał do nas dołączyć. Wszystko mogło się całkiem inaczej ułożyć. Trujillo wciąż mógł grać u Ozziego a my mielibyśmy Hulka i otworzylibyśmy sie na fanów wrestlingu. Nie czuję niczego innego tylko szacunek i podziw dla niego. Dobrą zabawą byłby wspólny jam session, nigdy nie jest za późno, jeśli jesteś tam gdzieś Hulk to wpadaj. Ale Robert sprawdza się wspaniale. Nie ma więc o czym mówić.







Na koniec Lars z lipca 2009 "uczący" dziennikarkę duńskiej telewizji DR 2 gry na perskusji:






ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet


Waszym zdaniem
komentarzy: 0
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Nikt nie skomentował newsa.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak