W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Zakamarki historii: Metallica jako kwintet
dodane 22.03.2018 16:55:49 przez: Marios
wyświetleń: 3088
Jeśli ktoś nadal chce skutecznie znaleźć miejsce na ciele Dave’a Mustaine’a, w którym tkwi zadra w stosunku do Metalliki, taki ktoś mógłby spojrzeć na absolutne początki zespołu Metallica.



Owszem, tak na szybko wiele osób stwierdzi, że ta zadra tkwi w dupie gitarzysty Megadeth. Nieprzychylni gitarzyście fani Metalliki twierdzą, że Dave’a najzwyczajniej w świecie boli dupa. Owszem, można kurczowo się trzymać tego przekonania, ale kilka spojrzeń na paleontologię Metalliki pokaże, że wielokrotne twierdzenia na temat tego, że to David Scott Mustaine ciągnął na początku cały ten wózek z napisem Metallica (sam zainteresowany nie dawał o tym zapomnieć), wcale nie są na wyrost. Postaram się owo twierdzenie jakoś poprzeć wydarzeniami historycznymi z absolutnych początków scenicznej Metalliki. Dwa i pół miesiąca – można z czystym sumieniem podkreślić fakt, że przez tyle czasu Mustaine grał pierwsze skrzypce w Metallice. Przepraszam za ten frazeologizm. Chodzi oczywiście o pierwszą i jak pokazuje historia, jedyną gitarę w tym zespole.

Aby bezsprzecznie pokazać ważność Dave’a Mustaine’a jako członka Metalliki, nie można patrzeć wyłącznie w kierunku tych sześciu metallikowych utworów, których Dave jest współautorem. Należy także przyjrzeć się bliżej sześciu pierwszym koncertom, jakie Metallica na początku zagrała. I naprawdę jedynym muzykiem obytym jakoś ze sceną i widownią w tamtym czasie był Dave. No i jako jedyny w ówczesnej Metallice grał w niej na gitarze, więc tylko od niego zależało to, jak Metallica brzmiała na żywo.


Metallica w czasach niemowlęcych prezentowała się następująco:





Było ich czterech – wokalista, gitarzysta, basista i perkusista.



Koncert nr 1 (Radio City, Anaheim, California) – 14 marca 1982


skład:

James Hetfield – śpiew

Dave Mustaine – gitara

Lars Ulrich – perkusja

Ron McGovney – bas


James: Przyszło wiele osób, około dwustu, ponieważ zaprosiliśmy wszystkich moich znajomych i kumpli Larsa, Rona i Dave’a. Denerwowałem się i czułem niekomfortowo bez gitary, a potem nagle w czasie pierwszej piosenki (Hit the Lights) Dave zerwał strunę. Wieki zajęła mu jej zmiana, tak mi się przynajmniej wtedy wydawało, a ja stałem tam zawstydzony. Po koncercie byliśmy rozczarowani. I na kolejnych występach już nie było tak licznej publiczności.

Z pamiętnika Larsa: Pierwszy koncert w historii. Denerwowałem się jak cholera. Dave zrywa strunę w pierwszym numerze. Graliśmy tak sobie. W sumie poszło całkiem nieźle. Wypłata: 15 dolarów.


Koncert nr 2 (Whisky A Go Go – support przed Saxon) - 27 marca 1982


skład:

James Hetfield – śpiew

Dave Mustaine – gitara

Lars Ulrich – perkusja

Ron McGovney – bas


Z pamiętnika Larsa: Pomagamy Saxon. Nie mieliśmy próby dźwięku. Brzmieliśmy okropnie. Dave bez przerwy miał problemy ze wzmacniaczem. Według mnie zagraliśmy dobrze, ale zespół twierdzi, że daliśmy dupy. W sumie było OK. Wypłata: 16 dolarów. Publiczność; 450 osób (koncert wyprzedany).


Koncert nr 3 (Whisky A Go Go – support przed Saxon – drugi raz jednego wieczoru) – 27 marca 1982


skład:

James Hetfield – śpiew

Dave Mustaine – gitara

Lars Ulrich – perkusja

Ron McGovney – bas


Z pamiętnika Larsa: Pomagamy Saxon. Tym razem brzmimy bardzo dobrze. Ja i Dave zagraliśmy bardzo dobrze. James i Ron tak sobie. W sumie wyszło dobrze. To były wspaniałe chwile, ale nie zdołaliśmy spotkać Saxon. Wypłata: 16 dolarów. Publiczność: 250 osób.





Za fakt, że kompletnie zielony zespół drugim i trzecim koncertem w historii supportował gwiazdy z Saxon, należy podziękować basiście Metalliki – Ronaldowi McGovney’owi. To on był na tyle obrotny, by załatwić zespołowi występy przed Saxon. Był jeden warunek: jakakolwiek taśma demo, by jakoś przedstawić organizatorom swoje umiejętności. Chłopcy weszli do garażu domu Rona i na szybko zarejestrowali trzy numery: Hit the Lights, Killing Time oraz Let It Loose. Wystarczyło. To po występach przed Saxon Metallica dorobiła się pierwszej, dziś bardzo znanej recenzji swoich występów. Terry Atkinson w LA Times napisał:

Saxon mógł także wykorzystać szybkiego, rewelacyjnego gitarzystę, grającego w stylu Eddiego Van Halen’a. Metallica otwierająca koncert miała jednego (Dave Mustaine), ale nic poza tym. Miejscowy zespół potrzebuje jeszcze wiele pracy, aby wyzbyć się tej wszechobecnej koślawości.

John Bush był uczestnikiem występów przed Saxon: Widziałem, jak Metallica otwiera Saxon w Whisky. James po prostu śpiewał, bez gitary, ubrany w spodnie w panterkę. Nie byli zbyt dobrzy. To było odlotowe!





Brian Slagel również widział Metallicę przed Saxon. Twierdził on, że Metallica nie dlatego nadal szukała odpowiedniego wokalisty, bo James kiepsko śpiewał. Hetfield śpiewał całkiem dobrze. Chodziło o to, by znaleźć frontmana z prawdziwego zdarzenia, a że w tamtych czasach frontmenami byli wokaliści, to dlatego szukali kogoś do mikrofonu. Slagel pamięta zachowanie Hetfielda, gdy grali przed Saxon: James był tak nieśmiały i cichy, że nie miał w ogóle tej całej scenicznej charyzmy. Metallica chciała, by Hetfield zachowywał się jak frontman. Absolutnie nie było w tym grama pewności siebie. Od razu rzucało się w oczy to, jak bardzo James był onieśmielony.


Koncert nr 4 (The Concert Factory, Costa Mesa, California) – 23 maja 1982


skład:

James Hetfield – śpiew

Dave Mustaine – gitara

Brad Parker - gitara

Lars Ulrich – perkusja

Ron McGovney – bas


Brad Parker na scenie występował pod pseudonimem Damien C. Phillips. Ron: Gdy James, Lars i ja ubieraliśmy się, żeby wyjść na scenę, usłyszeliśmy solówkę gitarową. Wyjrzeliśmy z garderoby i zobaczyliśmy, jak Brad szaleje z gitarą na scenie. Tak więc był to pierwszy i ostatni koncert Metalliki z Bradem Parkerem w roli drugiego gitarzysty.

Grupa Odin także nie poznała się na Parkerze. Zagrał z nimi w roli drugiego gitarzysty na singlu pt. Caution! Odin nagrywali dalej, ale Parkera już z nimi nie było.






Koncert nr 5 (Backbay High School, Costa Mesa, California) – 25 maja 1982


skład:

James Hetfield – śpiew, gitara

Dave Mustaine – gitara

Lars Ulrich – perkusja

Ron McGovney – bas


Po podziękowaniu Parkerowi, koncert nr 5 jest występem, w trakcie którego Hetfield po raz pierwszy sięgnął po gitarę i jednocześnie śpiewał. Kwartet powoli wykuwał się w boju. James w końcu uznał, że druga gitara jest niezbędna i dostosował się do scenicznych potrzeb. Jednak rozkład obowiązków scenicznych nie do końca został ustalony i Hetfield jeszcze się wahał i próbował nabrać pewności z gitarą na scenie. Aby nie zrzucać wszystkich gitarowych obowiązków na ręce Dave’a Mustaine’a, Metallica spróbowała raz jeszcze z drugim gitarzystą i wystąpiła jako kwintet.


Koncert nr 6 (The Concert Factory, Costa Mesa, California) – 28 maja 1982


skład:

James Hetfield – śpiew

Dave Mustaine – gitara

Jeff Warner - gitara

Lars Ulrich – perkusja

Ron McGovney – bas


Drugi pięcioosobowy skład Metalliki także wytrzymał ze sobą jeden wieczór. Wieść niesie, że Jeffrey był cięty na Mustaine’a, gdyż Dave zabronił nowemu gitarzyście grania solówek na gitarze prowadzącej.

Sześć koncertów. Tyle potrzebowała Metallica, by dojść do wniosku, że najlepszym wyborem na gitarzystę będzie James. O ile na potrzeby nagrania debiutanckiego albumu rozglądali się jeszcze za wokalistą, o tyle koncertowa Metallica do dziś jest kwartetem z dwoma gitarzystami. Od 5 czerwca 1982 roku wszyscy są na swoich miejscach, bez specjalnych udziwnień. Hetfield bez gitary był onieśmielony. Hetfield z gitarą stawał się właściwym gościem na właściwym miejscu. Gitarzystą był naprawdę sprawnym, gdyż ćwiczył grę na długo przed tym, jak Metallica pojawiła się na scenie.






Marios

Overkill.pl

Waszym zdaniem
komentarzy: 8
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
a7xsz
27.03.2018 12:30:32
O  IP: 212.160.172.86
Mustaine ma swoje wady i czasem można go wyśmiać.
Ale jest genialnym gitarzystą i twórcą. Miał i ma wielką motywację i jak widać, zdolności, umiejętności by osiągnąć cel - wielki sukces, wydawać płyty które miażdżą.
Wiadomo, że gdyby nie Mustaine Metalliki by po prostu nie było.
JackFixxer
23.03.2018 13:36:22
O  IP: 37.228.220.176
Swietny material Marios - dzieki
MaciekP
23.03.2018 10:57:02
O  IP: 213.241.41.10
NIKT, uważaj na tych dachach aby skosu ze skokiem nie pomylić :D
MaciekP
23.03.2018 10:56:35
O  IP: 213.241.41.10
Marios staje się metallikowym historykiem :) A i pióro ma lekkie.
Sue
23.03.2018 08:43:25
O  IP: 81.190.185.5
Bardzo ciekawy artykuł. :) Oby więcej takich. Dzięki, Mariosie. :)
Marios
22.03.2018 19:12:06
O  IP: 178.235.43.130
emesch88

Metallica ok. 21.00, może troszkę po. Kvelertak pewnie jakoś 19.30. Nic oficjalnego jeszcze nie ma.
emesch88
22.03.2018 18:41:23
O  IP: 46.134.161.155
Ogarnia ktoś jak czasowo wyglądać będzie koncert w Krakowie?
Zaczynają grać o 18, czy dopiero wpuszczają? O której mniej wiecej support sie zaczyna i o ktorej gra Meta?
NIKT
22.03.2018 18:34:11
O  IP: 81.190.112.76
Już dawno nie było skosu w tak daleką przeszłość Metalliki:) Dzięki Marios.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak