Login:
Hasło:
Rejestracja Przypomnienie hasła
27.04 |
PVRIS, Warszawa |
08.05 |
The Kills, Warszawa |
11.06 |
Tool, Kraków |
21.07 |
Lenny Kravitz, Kraków, Łódź |
13.10 |
Duff McKagan, Warszawa |
14.08 |
Dead Poet Society, Warszawa |
13.08 |
grandson, Kraków |
08.08 |
Motionless in White, Kraków |
09.07 |
Palaye Royale, Warszawa |
02.07 |
Thievery Corporation, Warszawa, Kraków |
26.06 |
Boston Manor, Warszawa |
26.06 |
Atreyu, Warszawa |
12.06 |
Underoath, Warszawa |
20.04 |
Armia, Kraków, Zabrze |
20.04 |
Cassyette, Warszawa |
10.04 |
Fast Animals and Slow Kids, W-wa |
06.04 |
King Nun, Warszawa |
30.03 |
Judas Priest, Saxon, Kraków |
27.03 |
Tom Odell, Warszawa |
26.03 |
Mother Mother, Warszawa |
…And Justice For All - recenzja
dodane 04.06.2015 21:42:45 przez: Rafałwyświetleń: 8405
Przyjęta powszechnie mądrość mówi, że „…And Justice For All” jest trochę słaby jak na standardy pierwszych pięciu albumów Metalliki. Niektórzy twierdzą, że jest źle wyprodukowany i muzycznie zbyt skomplikowany. Spróbujmy to wszystko obalić i skłonić naszych czytelników do ponownego rozważenia tego wspaniałego i zamaszystego albumu. Przed Wami recenzja albumu napisana przez witrynę goldenplec.com, którą przetłumaczył Paddy - wielkie podziękowania!
Po pierwsze, jedyna krytyka, która przeszła próbę czasu, to to, że bas jest trochę za niski. Właściwie, to nie jest za niski, jest więcej dźwięku buczącego basu, trochę jakby partia keyboardu w tle, którą producent Flemming Rasmussen preferował zamiast więcej przedniego i centralnego metalowego basu, którego fani się spodziewali. Ale nieważne, w tym albumie są wszędzie piosenki, gitary i śpiew.
Jeśli The Kinks pomogli wynaleźć nowoczesny rockowy riff gitarowy w latach 60-tych, jestem pewien, że wszyscy się zgodzą, że tacy [muzycy] jak Ritchie Blackmore czy Jimmy Page czy inni blues-rockowi artyści pomogli go opanować w latach 70-tych, dopiero później został dopracowany przez takich [artystów] jak Iron Maiden w latach 80-tych, kiedy heavy metal usamodzielnił się.
Riff gitarowy został przeniesiony do następnego poziomu w tamtych czasach, szczególnie przez Metallikę. Zapomnijmy o ich napadach wściekłości, o ich czasem byle jakich koncertach (zwłaszcza wokalnie) i ich słabszych późniejszych albumach. Metallica wzięła to, co było i ustawiła szablon dla speed/thrash metalu, szczególnie w brzmieniu na swoich czterech albumach, od „Ride The Lightning” (1984) przez „Czarny Album” (1991).
Niektórzy twierdzą, że „Master Of Puppets” (1986) jest ich najlepszym albumem dzięki takim utworom jak „Battery” czy „Welcome Home (Sanitarium)”. „Master…” był także ostatnim albumem Metalliki, na którym grał basista Cliff Burton, który zginął w wypadku autobusu podczas trasy promującej album. Brak Burtona jest dotkliwie odczuwalny na „…And Justice For All”. Wspomniany wyżej niski poziom basu w miksie oznaczał, że basista Jason Newsted nigdy nie dał odczuć swojej obecności, a utrata Burtona jako autora utworów skierowała Metallikę z bardziej zróżnicowanych, niemetalowych muzycznych wpływów do twardszego, cięższego brzmienia.
Utwór otwierający „Blackened” jest tego dowodem. Każdy, kto widział ich na tej wielkiej trasie z Anthrax w 1988 roku przyzna, że to bezwstydny, brutalny otwieracz, tak szybki, że trudno za nim nadążyć.
Następnie mamy długi, potężny utwór tytułowy, dobry przykład mistrzowskich umiejętności Metalliki zmiany tempa i dynamiki, prawie dających nam dwa albo trzy utwory w cenie jednego. I to ma miejsce na całym albumie – każdy utwór jest inny i pełen różnorodności. Niewiele zespołów thrash metalowych osiągnęło ten poziom zaawansowania.
Wspomnieliśmy o gitarach. To są przede wszystkim pożerające się riffy Jamesa Hetfielda, podczas gdy Kirk Hammett gra solo. Niektórzy mogą zobaczyć metalowe solo na czele, ale Hammett także przyniósł nieco szatkującego struny talentu, a zwłaszcza na tym albumie. Na dobry przykład, sprawdźcie jego możliwości na prawie instrumentalnym „The Frayed Ends Of Sanity”.
Więc, co jeszcze mamy? Tak wiele się tu dzieje, jeszcze wiele z tych utworów nie jest dobrze znanych. „Harvester Of Sorrow”, miażdżąco wlekący się z trudem (w sensie pozytywnym), uwydatniający liryczne tematy Hetfielda o rozłące i chorobach psychicznych „The Shortest Straw” (krótki utwór jak na standardy tego albumu) jest prawdopodobnie jednym z najlepszych utworów metalowych lat 80-tych. Wokal Hetfielda szybuje pośród szybkości gry zespołu. Perkusja Larsa Ulricha w tym utworze sama uzasadnia swoją renomę w metalowej sferze.
I oczywiście nie mogliśmy napisać recenzji tej płyty bez mocnej pochwały jej najbardziej znanego utworu, „One”. Metalowy zespół pisze o rozczarowaniu wielu pokoleń Amerykanów, którzy znosili bezsensowne wojny, potencjał sloganu był ogromny, ale Metallica uniknęła tego pisząc z perspektywy ciężko rannego żołnierza. Pierwsza część utworu jest w formie ballady, z głośnymi wybuchami na początku i szybko poruszającą się drugą częścią. Udane połączenie stylów muzycznych dodatkowo podkreśla znaczenie Metalliki, ale często pomijane są zdolności twórcze, poruszający teledysk do „One” (pierwszy teledysk zespołu) otrzymał wysokie rotacje w MTV, mimo że trwa ponad 7 minut.
Album kończy się z wściekłym podmuchem „Dyers Eve”, nieco zapomniany metalowy klasyk. Stąd zespół przeszedł do mocniejszego, bardziej komercyjnego i czystszego dźwięku Boba Rocka, który wyprodukował „Czarny Album”, album nie był tak ekspansywny i odważny jak „…And Justice For All”.
Wróćmy do teraźniejszości (2015 rok), co Metallica teraz wymyśli? Jeden nowy utwór, który grali na żywo w 2014 roku, może być wskazówką, że mogą odgrzewać swoje kompozycyjne i muzyczne kotlety, z powrotem ostre, jak to było w 1988. Miejmy nadzieję, że tak będzie.
Waszym zdaniem
komentarzy: 31
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Mimo nieco innego brzmienia, dla mnie to jeden z najlepszych albumów Metalliki.
|
Autor artykulu> Ja mam nadzieję, że tak nie będzie:)
Newsted> Zgadzam się, że AJFA to kwintesencja. Ba - ja też uważam, że jest lepsza od MoP bo dojrzalsza, bo lepsze kompozycje etc etc. Jednak to NIE jest kwintesencja Metalliki jako takiej, była by nią, gdyby Hetfield i Urlich przestali pisać muzykę w roku 90. Jednak dalej grali i tworzyli. Zatem jest to kwintesencja thrashowego okresu.
Nie jestem zwolennikiem tezy jakoby oni musili zmieniać nazwę bo komuś tam nie podoba się kierunek w ktorym zmierzają. Jeśli
| dave123 07.06.2015 12:25:11
Just-Me
Dokłądnie, nawet w muzyce elketronicznej wszystko jest na jedno kopyto choć wydaje się, ze przy dzisiejszej technice to powinno być odwrotnie, a jednak laptopy, te same sample softy itp pwodoują że jedni o drugich kopiuja Dawniej muzykę robilo się na tym co udało się zdobyć i dlatego więcej było oryginalności, bo kązdy miał inne możliwosci dostepu do myzuki czy sprzętu a teraz internet i tyle :)
| Just-Me 07.06.2015 11:15:41
RafałekM
Jako wielki fan i obrońca Loadów muszę się z tobą... zgodzić :) Te płyty są nowatorskie i oryginalne, ale tylko i wyłącznie w twórczości Mety. Teraz żadnej muzyki nie można nazwać nowatorską bo wszystko już gdzieś było. Nie ma nowych riffów bo one już gdzieś były. WWolniej, szybciej, w innej tonacji, ale już były. Kiedy Metal był młody to i wszystko było nowe, a po powstaniu tysięcy zespołów i pierdyliarda utworów to normalne, że się powtarzają schematy :)
|
|
Muzyka podobna do tej Load/Reload jest na płytach zespołów od których Metallica brała w tamtym czasie garściami. Proponuję sprawdzić Corrosion Of Conformity, Kyuss ( prawie palgiatowany w Outlaw Torn ) czy Alice In Chains.
Żeby nie było, to są fajne płyty ale nazwanie ich nowatorskimi czy oryginalnymi to grube naginanie rzeczywistości.
|
Nikt
Absolutnie. Uważam, że Głos Z Ciemności jest kawałkiem MOPa godnym.
|
Adamas
No akurat jeśli chodzi o KAT'a to jednak MOP był tym czego "zaczerpnęli" z METALLIKI:)
|
|
wali mie metalyka,wole se posluchac britnej spirs
|
NIKT
Podkreślam żenujące jak na Metallice...Jeszcze raz wspomne Blackend było kiedys dla mnie super teraz mnie nudzi jak połowe utworów których słucham poraz 1000...Pozatym jest harvester of sorrow który nadal jest b.dobry:) Ale nie zmienia to faktu cała płyta jest przymulająca i sztywna i jak sami Jamesy Larsy Kirki mówią cos z nią nie tak ....
Nothing Else matters to nawet szczerze nienawidze dla mnie totalne dziadostwo akurat w przeciwieństwie do One....Zwróciłam tylko uwage na to iż właśnie One był najważnieszym utworem jeśli chodzi o zdobywanie sławy bo do dzis by sie błąkali jak jakies Judas Priest:)
| Newsted Jason 06.06.2015 15:54:09
Poza tym typowo rockowa/hardrockowa metalika przypada raczej na okres lat 1996-2000. Potem znów zaczął się zwrot w kierunku coś ala numetal, by powrócić do metalu z lat 80. Sądząc po setlistach też można odnieść wrażenie, że jednak jest to bardziej metalowy niż rockowy zespół patrząc po wałkowanych kawałkach. Więc powiedzmy sobie szczerze, że ta totalna rockowość trwała maks 7 lat do wydania świetego gniewnego :)
|
królgór dał mi 100 browaruf
| Newsted Jason 06.06.2015 15:42:35
Vamike trujesz jak potłuczony, to co wyczyniał Lars na tym albumie to mistrzostwo, solówki sam przytoczyłeś one, powinno być dla Ciebie odpowiedzią. AJFA jest kwintesencją Metalliki. I klip nie ma tu nic do rzeczy, ten album jest wybitny i zawsze takim będzie, jest jak wino im starszy tym lepszy. Po drugie skoro uważasz, że jest to typowo metalowy album jak inni nagrywają, to podaj mi przykłady z przyjemnością posłucham albumów podobnych do takiej ajfy i z takim klimatem. Kiedyś szukałem i niestety się rozczarowałem, pytałem nawet znajomych co siedzą w takiej muzyce, też nie potrafili mi wskazać czegoś choć trochę podobnego, a zarazem podobnie dobrego.
|
Vamike
AJFA bez ONE żenująca?? Czyli CZARNY ALBUM bez NEM dla Ciebie to też przeciętniak?? LOAD bez MAMA SAID..:)
|
Newsted Jason
Nie wie wiem nie znam sie na samochodach....Ale gdyby na ,,And justice...." nie było one to jest to wręcz żenująca płyta jak na Metallice ..oczywiscie kiedyś nawet Blackend było moją ulubioną piosenką ale ten album ogólnie jest tak nudny i monotonny ze aż żal na dodatek jest stary i włąśnie typowo metalowy .... Jakby nie patrzeć Metallica to od prawie 25 lat zespół hard/rock w takiej fomie mnie on zainteresował i w takiej go najbardziej lubie.
A całe te Metalowe napinanie zostawmy innym zespołom które marzą o statusie takim jaki ma Metallica....Bo kto wierzy w takie pierodolenie typu...O my nie jestesmy jak Metallica bo my gramy tylko ostry metal a to że mamy wszystkie clipy jak one to tylko przypadek....Właśnie tym wszystkim ostrym kapelom brakuje takiego one żeby wejsć na ten kolejny stopień
| Newsted Jason 06.06.2015 11:41:05
Vamike ja jednak widzę coś dziwnego, bo St. Angera można lubić, można doceniać jego potencjał czy okoliczności jego powstania, ale ten album przy AJFA jest jak maluch przy mercedesie.
|
Just-Me
Po prostu przeglądam te cyfrowe okładki. Zdążyłem pobrać, a dzień później okładka znikła. No to coś musiało być nie tak. Popatrzyłem i dojrzałem ten "Fuel" (Hetfield, Ulrich, Hammett).
| Just-Me 05.06.2015 22:25:26
Marios
Jak ty to zauważyłeś???? Albo ktokolwiek inny?!
|
Newsted Jason
Powiem Ci że gorszy...I nikt nie powinien widzieć w tym nic dziwnego.
|
Ciekawostka do telegrafu:
Z livemetallica.com zniknęły pdf-y tegorocznego koncertu z Gelsenkirchen. Dlaczego? W spisie creditsów utworów był błąd. W "Fuel" błędnie pojawił się Kirk.
| Newsted Jason 05.06.2015 19:33:12
Vamike może mi powiesz, że gorszy niż St. Anger? :P
|
Dla mnie jako całość to ich najgorszy album...Taki typowo metalowy...oczywiście jest pare świetnych utworów ale wiekszość to takie popadanie w metalową przecietność i gdyby nie One to nigdy nie było by Black Album i nnych....po prostu udał im sie i kawałek i sam clip do niego bez tego nie było by tej legendarnej Metallici jaką znamy...
W pewnym sensie mieli po prostu farta:)
|
nawet słowa o "To Live Is To Die"!?
|
Pół żartem pół serio - wow, czekałem 27 lat na recenzję :P
Kiepska recenzja. Parę zdań rzuconych na prędko, chaotycznych. Brak głębszej, dokładnej ANAL-IZY :)
Dla mnie album lepszy niż MoP. Geniusz. Brzmienie jest ok, nic bym nie zmieniał, gdyby tylko czasem był bardziej słyszany bas - taki kompromis między tym co jest, a wersją "And Justice For Jason".
|
sasimolo
Skoro Meta od 26 lat lekceważy Eye Of The Beholder, to może Wy je przygarniecie? :P
|
MISTRZOSTWO SWIATA.PLYTA MIAZDZACA POD KAZDYM WZGLEDEM
| sasimolo 04.06.2015 23:11:13
|
Jak to mówił Hetfield: "Myślę, że teksty są naprawdę dobre. Myślę, że produkcja jest całkiem do dupy".
I co nieco od Gema Howarda: "Nienawidzę tej płyty, brzmi potwornie: bas nie istnieje, a bębny mają dźwięk puszek po konserwach. Pokazuje to, jak duża wytwórnia może cię wyjebać, bo niczego ci nie doradzi z tej prostej przyczyny, że sama niczego nie rozumie".
Album oczywiście mistrzowski. Genialny. Ponadczasowy. Arcydzieło. W końcu to Metallica.
| Newsted Jason 04.06.2015 22:06:19
Najlepszy album pod słońcem. Najlepszy album metalowy w historii, tak wysoka poprzeczka, której Meta nigdy nie była w stanie przebić, tak samo jak nikt inny tego nie zrobi. Majstersztyk pod każdym względem, zero słabych momentów. Mistrzostwo świata
|
bardzo dziękuję Paddy za tłumaczenie
|
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
|