W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Happy Birthday James
dodane 01.01.2004 00:00:00 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 3742
Happy Birthday James





W dniu dzisiejszym, James Hetfield - współzałożyciel, kompozytor, gitarzysta, wokalista, autor większości tekstów Metalliki, jeden z najbardziej charyzmatycznych i rozpoznawalnych frontmanów w historii rocka, inspiracja dla wielu muzyków, autorytet milionów fanów na całym świecie, po prostu człowiek- legenda, obchodzi 41. urodziny.







James Alan Hetfield urodził się 3 sierpnia 1963 r. w Los Angeles. Razem z rodzicami: matką Cynthią (śpiewaczka operowa) i ojcem Virgilem (kierowca ciężarówki) oraz bratem Davidem mieszkał w Downey (przedmieścia L.A.) Już jako dziewięcioletni chłopak rozpoczął naukę gry na fortepianie, potem nadszedł czas na perkusję brata, aż w końcu młody James sięgnął po instrument jego życia-gitarę.









Pierwszym zespołem, w którym udzielał się Hetfield był Obsession. Po przeprowadzce do Brea zaczął grać w kapeli Phantom Lord. Po powrocie do Downey, James ponownie rozpoczął współpracę z Ronem McGovney'em (który to wcześniej przewinął się przez Obsession) i razem stworzyli skład o nazwie Leather Charm.

Na życie, a przede wszystkim twórczość Jamesa bez wątpienia ogromny wpływ wywarło niezbyt szczęśliwe dzieciństwo.







Rodzice Jamesa rozwiedli się, gdy ten miał 13 lat, a jego matka zmarła na raka 3 lata później. Rodzina należała do Christian Science (kościół nie uznający ingerencji lekarzy w jakiekolwiek choroby). Z powodu wiary rodziców, James nie mógł brać udziału w lekcjach W-Fu, czy też wychowania seksualnego. W szkole nazywano go dziwakiem - "freak", a on sam czuł się outsiderem. Uciekał wtedy w swój własny, świat, w swoją pasję-muzykę. Słuchał min.: Black Sabbath, Iron Maiden, Diamond Head, Motorhead,Thin Lizzy, Led Zeppelin, The Misfits, AC/DC, The Ramones... Leżał w łóżku, patrzył na plakaty swoich idoli i marzył, żeby kiedyś mieć chociaż możliwość grania koncertów w lokalnych klubach. Nie przypuszczał wtedy, że zespół, który założy razem z Larsem Ulrichem stanie się niedoścignioną legendą muzyki rockowej/metalowej, a on sam idolem rzeszy fanów.







Wokół tematu, w jaki sposób doszło do spotkania Jamesa z Larsem, krążą dziś niemalże legendy. Jedna z wersji mówi, że to Lars po przyjeździe z Europy pod koniec lata 1981 r., trafił dzięki swojemu koledze - Hughowi Tanner'owi na próbę garażową kapeli, w której grał Hugh i James, i zaczął z nimi jammować. Według bardziej znanej historii muzycy spotkali się dzięki ogłoszeniu w lokalnej gazecie "Recycler". Jakby nie było, narodził się wtedy trzon Metalliki- duet Hetfield&Ulrich. Jak historia potoczyła się dalej - doskonale zapewne wiecie.







Bez wątpienia największy wpływ na kształt Metalliki, James wywarł poprzez głębokie, pełne dojrzałości i niezwykle prawdziwe liryki. Cytując Larsa:" Prawie wszystko, co pisze James, jakkolwiek na to patrzeć, daje mnóstwo możliwości interpretacji. To jest najlepsze w jego tekstach", trudno w tej kwestii nie przyznać Duńczykowi racji. James Hetfield prócz tego, że jest dobrym gitarzystą i posiada powalający głos, jest po prostu jednym z najwybitniejszych współczesnych poetów.






Nie wstydzi się opowiadać w tekstach o życiowych porażkach, przykrościach z dzieciństwa, problemach alkoholowych - mówi w nich po prostu o życiu. Czyni to jego liryki szczerymi, dzięki czemu miliony ludzi na świecie słuchając utworów Metalliki mówi do siebie: "Czuję to samo, to jest tekst o moich przeżyciach." Na tym polega właśnie fenomen Jamesa Hetfielda, którego nie sposób określić słowami.

Mimo, że Hetfield jest gwiazdą rocka, idolem milionów ludzi, nie przestał być zwykłym człowiekiem i swoje szczęście odnajduje oprócz muzyki w rodzinie. Jest szczęśliwym mężem Franceski i ojcem trójki dzieci: Cali, Castora i Marcelli.







W wolnym czasie oddaje się swoim pasjom: poluje, kolekcjonuje broń, uprawia liczne sporty,







remontuje stare pojazdy, kibicuje swojej ulubionej drużynie Oakland Riders i ogląda postępy baletowe swojej córeczki:)







James - w tym szczególnym dniu, chcielibyśmy przede wszystkim podziękować Ci za pasję, serce i emocje, które wkładasz w muzykę, która dla nas jest, tak jak i dla Ciebie - częścią naszego życia. Dziękujemy Ci za to, że miałeś odwagę podzielić się z nami swoimi problemami, troskami i przejściami poprzez "Some Kind Of Monster". Jesteśmy wdzięczni także za niesamowity koncert w Chorzowie: tą pozytywną energię i magię, którą przekazałeś nam tamtego wieczora. Pragniemy złożyć Ci najserdeczniejsze życzenia: dalszego spełnienia w tym co robisz najlepiej, czyli muzyce, szczęścia w życiu rodzinnym, pociechy z dzieci, ale przede wszystkim życzymy Ci, abyś po prostu zawsze był sobą.

Jesteśmy i będziemy z Tobą

Overkill.pl





<center>






James - on this special day, first of all, we would like to thank you for the passion, heart and emotions that you put into music, which for us is just like for you - a part of our lives. We thank you for the courage you showed when sharing your problems, sorrows and experiences with us through "Some Kind Of Monster". We are also grateful for the amazing show in Chorzów: for that positive energy and magic you gave us that evening. We want to wish you: more fulfillments in what you're best at - in music, happiness in your family life, joyful moments with children, and in particular we wish you: may you be yourself forever.
We are and we will be with you
Fans of Overkill.pl




</center>

Sylwi



Waszym zdaniem
komentarzy: 0
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Nikt nie skomentował newsa.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak