W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Jaco. Original Soundtrack - recenzja Mariosa
dodane 07.12.2015 15:25:44 przez: Rafał
wyświetleń: 3081
Robert, udzielając wywiadów promujących dokumentalny film „Jaco”, często przypomina, że Pastorius miał na niego wielki wpływ. Trujillo opowiada o tym, jak sposób gry Pastoriusa zrewolucjonizował podejście do gitary basowej. Z wypowiedzi tych bije chwała, uznanie, szacunek. W rozmowach brakuje jednego, dość istotnego szczegółu, który niewątpliwie wpływa na wizualną przychylność i do Jaco i do Roberta. „Cześć, jestem Robert Trujillo z Metalliki, wyprodukowałem film o basiście łudząco podobnym do mnie”. Albo: „Bardzo inspiruję się basistą, do którego jestem dość mocno podobny. Przed wami Jaco Pastorius”. Naprawdę można by się zastanawiać, czy urodzony w Pensylwanii muzyk nie jest przypadkiem starszym bratem Roberta.


Ścieżka dźwiękowa, podobnie jak w przypadku „Through the Never”, dostępna jest w Polsce przed oficjalną premierą filmu w naszym kraju. Z tego względu ni jak nie mogę się odnieść do scen, pod które zostały wykorzystane utwory z soundtraku. Jak na razie mamy tylko muzykę.

Po wywiadach Roberta, bez jakiegoś szczególnego wgłębiania się w historię życia i twórczości Pastoriusa, można wysnuć wniosek, że Jaco to specjalista od muzyki funk. Jednak po zapoznaniu się z muzyczną zawartością płyty „Jaco. Original Soundtrack”, śmiało można zacytować Radosława Kotarskiego: „Otóż nic bardziej mylnego”. Multum dźwięków tego 75. minutowego krążka, to jazz, jazz-rock i free jazz. Funkowych rzeczy oczywiście nie zabrakło, ale jest ich zdecydowanie mniej.

Krążek podzielony jest na dwie części. Pierwsza – utwory próbujące ogarnąć przekrój twórczości Jaco (tych jest 11), oraz druga – cztery całkowicie nowe kompozycje, nagrane w hołdzie Pastoriusowi plus jena kompozycja z roku 2014.



1. Jaco Pastorius - Come On, Come Over

Chyba najbardziej rozpoznawalny tytuł w katalogu Pastoriusa. Funkowy hit jako otwieracz. Wybór zachęcający.

2. Jaco Pastorius – Continuum

Jazzowo pełną gębą. Może ktoś z Miłości zasłuchiwał się w Jaco? Ostatnie dźwięki naszego kultowego yassowego składu, wybrzmiewają na albumie Tymona Tymańskiego „Free Tibet”. Dość mocne podobieństwo w sposobie grania można usłyszeć w kompozycji „Bodhicicitta”. W polskim bandzie prym wiedzie saksofon, a w „Continuum” oczywiście bas.

3. River People

Wcielenie Jaco z grupą Weather Report. Basowy motyw od razu narzuca skojarzenia z ośmiobitową ścieżką muzyczną gry Super Mario Bros. (World 1-2). Tylko co było pierwsze: River People, czy Mario?

4. Teen Town

Drugi numer od Wather Report. Bas połączony z keyboardem? Tak to brzmi. Ani to disco, ani funk. Gdy kiedyś traficie na film naukowy, opisujący zagadnienia kosmosu, to bardzo możliwe, że podkładem muzycznym, który będzie wam towarzyszył w drodze do gwiazd, będzie właśnie „Teen Town”.

5. Jaco Pastorius - Portrait of Tracy

Solówka na basie. Do końca basowa. Nie wchodzi tu w połowie perkusja. Bez efekciarstwa. Bardzo łagodnie zagrana. Dobra ilustracja do wspomnień o kimś, kto jest nam bliski.

6. Joni Mitchell - The Dry Cleaner

Utwór wyciągnięty z albumu Shadows and Light”. Jazzowy wokal, wspomagany przez jazzową sekcję instrumentalną. Tutaj bas jest dopełnieniem saksofonu. Znów jazz. I gdzie te funkowe wibracje?



7. Ian Hunter - All American Alien Boy

Rock and roll na perkusję, bas i fortepian. Utwór utrzymany w średnim tempie. Na myśl od razu nasuwają się dokonania duetu Shirley & Lee. Wzorowy pokaz wykorzystania rytmu w kompozycji. Bas ograniczony do wspierania dęciaków.

8. Jaco Pastorius - Liberty City

Dwunastominutowy kolos. Wyciągnięty z albumu Pastoriusa „Word of Mouth” z 1981 roku. Ponownie jazz. Duet Dwóch Wielkich: Jaco wspiera Herbiego Hancocka. Jedno nazwisko: John Coltrane. Jeśli gustujecie w Mistrzu, tutaj macie kwintesencję późnych jego dokonań, badających połacie free jazzu.

9. Jaco Pastorius - Okonkole y Trompa

Transowy rytm bębnów plemiennych. Funk zupełnie nieobecny. Gdzieś w tle delikatne dźwięki basu.

10. Barbary Coast

Trzeci strzał od Weather Report. Funk wchodzący w disco lat 70. XX wieku. Tyle, że to disco jest wykorzystane nienachalnie. Takie floydowe, które słychać w „Anotcher brick in the Wall part 2” Wszystko daje wrażenie improwizacji.

11. Jaco Pastorius – Crisis

Jazz z linią basu, którą upodobała sobie grupa Mass Mental. Tak się gra improwizowane utwory! Drugi reprezentant krążka „Word of Mouth” w tym filmowym zestawie.



12. Mary Pastorius – Longing

Pierwsza premiera. Popis córki Jaco. Bas, wokal, delikatna perkusja, a w tle dźwięki deszczu i burzy. Jakieś takie piękne.

13. Nineteen Eighty Seven

Przejmujące dźwięki grupy Crosses. Utwór z roku 2014.

W dryfującym pudełku po butach / Srebrna szkatułka wypełniona popiołem / Matka ubrana w oddech wieczności.

Oczywiste nawiązanie do śmierci, której Pastoruis doznał we śnie w roku 1987.



14. Tech N9ne – Shine

Premiera nr 2. Jak połączyć funkowy bas z rapem? Być może właśnie tak, jak w „Shine”. Techno-funk. Tak bym to nazwał.

15. Rodrigo y Gabriela – Continuum

Przedostania kompozycja i przedostatnia nowość. Koncertowe wcielenie współpracy duetu Rodrigo y Gabriela z Robertem, mieliśmy kilkakrotnie okazję podziwiać. Tym razem słuchamy tylko duetu. Bez basowego wsparcia ze strony Roberta. Kower „Continuum” w wesji podwójnie akustycznej brzmi fantastycznie. Moment 3:10 – 3:35 – to doskonały sposób na połamanie palców. Instrumentalny majstersztyk.

16. Come On, Come Over

Album zamyka Mass Mental w towarzystwie Flea. Wiedzieli jaki utwór Pastoriusa wziąć na warsztat. Jest przebojowo. Funkiem się zaczyna i funkiem się kończy. W międzyczasie słychać ostrą jazdę w stylu disco lat 70. To jedyna kompozycja na soundtracku, w której zagrał Robert Trujillo.


Album zostawia po sobie pozytywne wrażenie. Dostajemy jakiś tam większy, czy mniejszy przekrój przez etapy twórczości Jaco, z którego wyłania się Pastorius właśnie bardziej jazzowy, niż funkowy. W starszych ścieżkach nie słychać, by zostały one pogłośnione do wymogów XXI wieku. Bardzo dobrze słyszalny jest dzięki temu podział na to, co nowe i to, co starsze. Film, jeśli tylko pojawi się w polskiej dystrybucji, oczywiście z chęcią zobaczę. Póki co zachęcam do sprawienia sobie „Jaco. Original Soundtrack”. Ciekawe rozwiązanie na świąteczny prezent. Fani jazzu, funka i entuzjaści pobocznych muzycznych projektów z obozu Metalliki, powinni być zadowoleni.


Płyta dostępna w Empiku.



Marios
Overkill.pl

Waszym zdaniem
komentarzy: 6
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
_Egon_
08.12.2015 21:58:30
O  IP: 109.243.70.132
heheh ;P
Predator lecz mów mi Andrzej
08.12.2015 10:43:10
O  IP: 82.143.187.35
Mówisz, że Robert ma aż takie problemy, że sam po sobie jeździ na overkillu i to w naszym ojczystym języku?
_Egon_
07.12.2015 22:10:00
O  IP: 109.243.31.81
Może Roberta nasza perełka overkillowa od piccolo zaraziła zwielokrotnieniem jaźni. A może Robert to tak naprawdę a7 albo odwrotnie ....
Predator lecz mów mi Andrzej
07.12.2015 19:08:48
O  IP: 82.143.187.35
Tak z nudów przeczytałem, bo nie było co robić w robocie, ale teraz naszło mnie na komentarz. Robert wszędzie mówi o funku, wszędzie widzi funk, a sam Jaco widzę coś słabo funkowy jest. Chyba ustrzelił sobie nie tego bohatera, co trzeba. Cały czas mi się przewija jazz, rock, nawet disco i rap, a funku jak na lekarstwo. Robert chyba jakieś halucynacje ma ;P
Marios
07.12.2015 16:54:26
O  IP: 89.151.18.192
Rafał
07.12.2015 15:27:13
O  IP: 84.10.189.80
płytę zamierzam kupic na dniach ;) Dzięki Marios za napisanie!
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak