W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
James Hetfield o wczesnych wydawnictwach, o nowym albumie oraz o sobie samym - wywiad z So What! 22.1
dodane 16.12.2015 06:48:51 przez: Rafał
wyświetleń: 5877
W numerze 22.1 magazynu "So What!" Steffan Chirazi przeprowadził obszerną rozmowę z Jamesem Hetfieldem. W części pierwszej James opowiedział o porażce filmu Through The Never, tę część publikowaliśmy na naszej stronie tutaj. Część drugą o porażce festiwalu Orion znajdziecie tutaj. Część trzecią na temat występu Metalliki na festiwalu Glastonbury - tutaj. Część czwarta - tutaj. Poniżej natomiast ostatni fragment rozmowy, który tak samo jak dwie poprzednie części przygotował dla nas Marios - pozdrowienia!


Rozmówcy nieco odbiegli od poruszanego wcześniej tematu pierwszych wydawnictw Metalliki. Po chwili wrócili na właściwe tory.

Ja miałem pomarańczową C60 Agfa, tyle ci powiem (mowa o kasecie magnetofonowej – przyp. Marios). To jedna z tych, które zdobyłem w Subiton. Noel Jones, londyński entuzjasta heavy metalu, był tym, który zwrócił naszą uwagę, i zamęczał nas nowymi muzycznymi rzeczami.

Więc tak. „Power Metal”, „No Life ‘Til Leather” i jeszcze jedna rzecz na żywo (pewnie chodzi o „Live Metal Up Your Ass” – przyp. Marios). To były trzy nasze kasety, które krążyły w świecie handlu taśmami. Zawsze marzyłem o wypuszczeniu czegoś w tym rodzaju pewnego dnia. Kiedy zobaczyłem „Soundhouse Tapes” Iron Maiden, pomyślałem: „Jak miło”. Czułem jakby to była jakaś kapsuła czasu. Ktoś coś znalazł i to wypuścił. Po prostu super! „No Life ‘Til Leather” był początkiem tego wszystkiego. Dlaczego teraz mielibyśmy tego nie wydać? Wypuśćmy to. Widzę to w formie albumu. Widzę w tym coś oldschoolowego. Jestem podekscytowany ponownym wydaniem tych wszystkich nagrań. Zależy mi, żeby zrobić to tak, jak najlepiej to tylko możliwe. Okazało się, że mamy w oryginale te wszystkie półcalowe i dwucalowe taśmy. To będzie świetne. Najbardziej martwię się o to, że możemy przesadzić.



Pozwól, że zadam ci ezoteryczne pytanie. Jeśli mógłbyś wrócić i porozmawiać z Jamesem Hetfieldem z czasów „No Life ‘Til Leather”, a następnie z Jamesem z „Czarnego albumu”, co byś mu powiedział?

Cóż. James z czasów „No Life ‘Til Leather” i tak by mnie nie słuchał. Powiedziałbym: „Hej, to ja z przyszłości”. Usłyszałbym : „Spierdalaj”. Odpowiedziałbym: „O.K.”.

Czekasz 10 lat, i co mówisz?

Przy „Czarnym albumie” powiedziałbym: „Wszystko idzie w dobrym kierunku”. Ale jeśli bym tak powiedział, to czy lęk, strach i gniew nagle by zniknęły? Nie wiem.

Czyli w 1992 roku czułeś, że nie wszystko idzie w dobrą stronę?

Nie. Zawsze było O.K., ale oczywiście żyjąc wtedy, nie wiedziałem co się zbliża. Cholera. Po „Czarnym albumie” wydarzyło się wiele. Co chciałbym wtedy powiedzieć, by nie zdradzać przyszłości? Hmmm... „Hej, Czarny album was zmieni, chłopaki. Będziecie mieć domową firmę. Będziecie musieli ogarnąć mnóstwo obowiązków. Będziecie musieli przejść przez kilka kryzysów tożsamości. Przygniecie was sława. Przeżyjecie kilka fajnych chwil. Będziecie podróżować po świecie bez końca. Będziecie walczyć. To będzie wielki czas dla was”. A na koniec dnia chciałbym powiedzieć: „Staraj się wydłużyć tę chwilę. Ciesz się nią. Nie martw się na zapas”. A przy „No Life ‘Til Leather” powiedziałbym: “Pożegnaj się z życiem, które znasz. Z anonimowością. Sława będzie większą częścią twojego życia. I będziesz się musiał do tego przystosować, albo takie życie cię zabije”.



Dobra. Wiem już co powiedziałby starszy James. Młody James pewnie spojrzałby na ciebie i co by odpowiedział?

„Spierdalaj!”.

Otóż to. Idźmy dalej. Czego najbardziej się boisz jako osoba prywatna i jako artysta? To jest to samo, czy są to dwa oddzielne światy?

Jako artysta? Braku natchnienia. Robienia czegoś, co przestałoby mi imponować. Niezadowolenia z siebie. Braku chęci, by poszukiwać najlepszego riffu, najlepszego tekstu, najlepszej oprawy graficznej. Bo jest konkurencyjność, która - może się wydawać - nie ma znaczenia w moim wieku. [Brak konkurencyjności] trochę mnie przeraża, ale nie znaczy, że nie chcę dawać z siebie wszystkiego. Działam najlepiej jak tylko potrafię, ponieważ to lubię, a nie dlatego, że mam przeczucie, że lubię to coraz mniej. Moje działanie nie jest oparte o strach.

To bardzo przemyślane działanie.

Moje obawy w życiu prywatnym? To naprawdę przejmujące. Być samotnym? To chyba najstraszniejsza rzecz dla mnie. Tak. Być samotnym. Ale nie – żyć samotnie. Mówię o odejściu od kogoś.



O.K. A czym jesteś najbardziej podekscytowany jako osoba i artysta w jednym?

Cóż. Rozmawialiśmy o dzisiejszych przemianach w przemyśle muzycznym. Nie jest taki, jaki był kiedyś. Jestem podekscytowany tym, że się zmienił. Różnica w sposobie wydawania i słuchania muzyki mocno mnie przeraziła, bo to wszystko zmienia się bardzo szybko. Poczułem się staro, bo nie nadążam za tempem tych zmian. I złapałem się na tym, że brzmię jak dziadziuś! „Te dzieciaki dzisiaj...”, wiesz. Ale, że co? Mój sposób jest lepszy? Nie. To jest po prostu inny sposób. Dostosowuję się do tych części, z którymi czuję się komfortowo. Nie chcę w całości akceptować tylko dawnych sposobów, choć i z nimi czuję się dobrze. Uwielbiam słuchać rocka lat 70. i metalu początku lat 80. To wcale nie oznacza, że nie znajduję nic w nowej muzyce. Chciałbym tak samo reagować na nowoczesną muzykę, ale to niemożliwe. Te wczesne rzeczy, to była moja młodość.

Powiedziałbym, że muzyka z lat młodości jest najważniejsza dla każdego. Wspomnienia, które kształtują twoje życie między 13. a 28. rokiem życia, gdzie mówi się, że to jest czas dorastania, wtedy najbardziej jesteś pod wpływem wszelkich przeżyć. To wtedy muzyka bardzo cię pochłania. Więc muzyka mojej młodości sprawia, że czuję się dobrze. Ale to ekscytujące, że nadal możemy robić to, co robimy w tym nowym muzycznym środowisku. Możemy udostępniać jeden utwór co tydzień. Możemy wypuścić cały album. Możemy wziąć udział w pięciu festiwalach na pięciu różnych kontynentach. Jest wiele okazji i tyle świeżych pomysłów motywujących do pracy.


A w życiu prywatnym co cię najbardziej ekscytuje?

Cóż. Mam teraz troje nastoletnich dzieci. I każde z nich jest na innym etapie bycia nastolatkiem. Widzę, że dużo sobie pomagają. To naprawdę wspaniałe. Uczą się od siebie. Dowiaduję się o nich wielu rzeczy. Są bardzo świadomi. To wspaniałe, że mam taką rodzinę. Jedna za chwilę idzie do liceum. (Cali – przyp. Marios).



Szaleństwo!

W ciągu dwóch lat wszyscy będą już w liceum. A za jakieś pięć lat założą własne rodziny i zostaniemy z Francescą sami. Trochę mnie to przeraża. Byliśmy z Francescą spokojni, to był wspaniały czas, bo dzieci były z nami tak długo. Obawiamy się: „O rany. Mamy teraz więcej czasu dla siebie? Musimy znaleźć nowe sposoby na spędzanie wolnego czasu?”. Brzmi banalnie, ale musimy szukać nowej motywacji. Na razie to ekscytujące, a nie straszne. Co będziemy robić we dwójkę? Gdzie chcemy zamieszkać? Spuścimy z tonu z pracą? Wskoczymy na motocykl i będziemy podróżować po świecie? To pasjonujące, że będziemy w stanie robić to, co tylko będziemy chcieli. Może jeszcze nie czas. Jeśli chodzi o Metallicę i moje życie, to czuję ochotę na nadciągającą wolność.

Wspaniałe plany. Mam jeszcze jedno pytanie techniczne na temat przebudowy waszego studia. Zasadniczo chodzi o to, by dostosować je do nagrania nowego albumu. Dobrze myślę? Opowiedz o tych przeróbkach. Co zmieniliście?

Greg Fidelman - facet, który zrobił ścieżkę dźwiękową do „Through the Never”, a która moim zdaniem brzmi fenomenalnie – pracuje z nami przy nowej płycie. Mamy nową konsolę dowodzenia. Wypatrzyłem ją w Abbey Road. Jest to idealny sprzęt dla gitar i perkusji. Zaczynamy z nowym sprzętem. Miejsce, gdzie do tej pory nagrywaliśmy, zamieniliśmy w magazyn koszulek MetClubu. Do uporządkowania zostało jeszcze miejsce nagrywania wokali. Teraz wszystko naprawdę przypomina studio. Oczywiście jest tam nasz pokój prób, gdzie tworzymy nasz nowy materiał i ćwiczymy do koncertów. Tak wygląda nasz sposób na nagrywanie. To proste. Wszędzie jest blisko. To tu, to tam, to do domu. Jesteśmy szczęśliwi.



Wspaniale. I jak to mówią: „ciąg dalszy nastąpi”. Pozwól, że zakończymy rozmowę szybką rundą pytań z talk-show „Za drzwiami Actors Studio” Jamesa Liptona. To pytania, które wymagają błyskawicznych odpowiedzi. Najmniej ulubione słowo?

Nie rób tego. Nie.

Co cię kręci?

Głośna muzyka.

Co cię nie kręci?

Rap.

Jakie dźwięki lubisz?

Pierdzenie.

Jakich dźwięków nienawidzisz?

Gdy ktoś inny pierdzi.

Twoje ulubione brzydkie słowo?

Fuckface.

Jakiej profesji innej niż twoja, chciałbyś spróbować?

O cholera. Niech to. Nie wiem. Lubię to co robię, stary. To dobre pytanie.

Gdzie nigdy nie chciałbyś pracować?

W DMV (Department of Motor Vehicles - Kalifornijski Departament Pojazdów Kołowych. Urząd rejestracji pojazdów – przyp. Marios). O nie, DMV – najgorsze zajęcie na świecie.

Jeśli niebo istnieje, co chciałbyś, żeby Bóg powiedział ci, gdy przekroczysz bramy Raju?

Witaj z powrotem.



Szybki rzut oka na zegarek potwierdza, że rozmowa trwała dłużej niż początkowo zakładaliśmy (trudno się temu dziwić, gdy rozmówcą jest James). Patrzę jak Hetfield wraca do serca studia HQ. Widzę człowieka zdeterminowanego, który ma misję do spełnienia.


Marios
Overkill.pl

Waszym zdaniem
komentarzy: 60
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
1 2
Predator lecz mów mi Andrzej
19.12.2015 00:26:23
O  IP: 82.143.187.35
Zapomniałeś dodać Egon, że dość często również bywa Dodą Elektrodą
_Egon_
18.12.2015 23:10:45
O  IP: 46.113.190.203
a7 wrzucasz info nie na temat że a to jesteś Larsem/Jasonem, a to że pijesz piccolo, pierzesz majty mamy itp. Ktoś ci zwróci uwagę że obniżasz poziom i piszesz nie na temat to potem cytujesz takie info wyrwane z kontekstu jako "dowód" że niby ktoś pisze nie na temat. Nie pisz o swoich osobowościach to nikt nie będzie Ci zwracał uwagi ! Jak nie masz nic do napisania na temat postu to nie pisz. Opisywanie zmian osobowości nie powinno mieć na tym forum miejsca !
Predator lecz mów mi Andrzej
18.12.2015 21:00:46
O  IP: 82.143.187.35
a7 weź przykład z koleżanki Lewińskiej i zacznij pisać na temat, a nie zajmujesz się moimi osobistymi sprawami, a jak nie masz nic ciekawego do napisania, to lepiej nic nie pisz!
Lewińska
18.12.2015 17:56:57
O  IP: 188.146.137.66
Ok, jeszcze raz. Metallica istnieje od ponad 30-stu lat. Znamy ich od szalonych dzieciaków po dojrzałych facetów. Patrząc całościowo oraz etapowo przez pryzmat kolejnych albumów i ich wydawnictw, a także znając nieco historię życia, a przede wszystkim słuchając muzyki jego autorstwa, podziwiam Jamesa. Nie idealizuję, podziwiam. I uważam, że w tym co robi jest całkowicie prawdziwy :)
a7xsz
18.12.2015 10:37:47
O  IP: 212.160.172.84
to już znam zajęcie Predatora:
uprawia pole hejtu na overkillu
Papcio Chmiel
18.12.2015 10:20:21
O  IP: 46.112.102.211
Hejt-field
a7xsz
18.12.2015 08:24:11
O  IP: 212.160.172.84
_Egon_
17.12.2015 22:51:30
O IP: 46.113.76.78
a a7 kombinuje jak przekonać lekarzy aby mógł wyprać majtki mamy ;P
a7xsz
18.12.2015 08:22:29
O  IP: 212.160.172.84
_Egon_
17.12.2015 22:03:16
O IP: 46.113.76.78
Picie piccolo, za pozwoleniem mamy, sobie wpisz ;P


_Egon_
18.12.2015 08:03:37
O IP: 37.47.32.163
Nie obniżaj poziomu ! Nie masz co napisać na temat postu to nie pisz !

_Egon_
18.12.2015 08:03:37
O  IP: 37.47.32.163
a7 proszę pisać na temat a nie obrażać ludzi i wyzywać od cymbałów ! Nie obniżaj poziomu ! Nie masz co napisać na temat postu to nie pisz !
a7xsz
18.12.2015 06:03:03
O  IP: 31.61.137.59
Czuję się urażony, bo możesz mnie nie lubić, ale zawsze piszę merytorycznie.
A mi się niby podobają wypociny Predatora o "piccolo" i Egona o "majtach", pod każdym niusem, codziennie?
Sam protestowałem, pisałem, że to żenujące, że obniżają poziom. Ale nic się nie wskóra. Jak widać, wprowadzenie komentowania po logowaniu nie zatrzyma "geniuszy" od obecności tutaj, a każdy może pisać co chce.
Więc jak cymbał chce pisać o praniu gaci, to pisać będzie. I będzie się cieszył z tego. A jak odniesiesz się do tego, będzie brnął jeszcze dalej i pisał o tym częściej.
NIKT
17.12.2015 23:35:38
O  IP: 81.190.71.116
Piszcie co chcecie ale od dłuższego czasu jest tu przygnębiająco.. Nie mam zamiaru w jakikolwiek stopniu wpłynąć na waszą rozwagę i próbować was "umoralniać" ale wasz poziom "humoru" jest co najmniej żenujący. Wstyd mi że nie potrafię po prostu nie przeczytać tych waszych wypocin.. Poziom tych, waszych "dialogów" rozpoczął się od punktu zerowego i brnie w coraz głębsze gówno. Po prostu odstraszacie poziomem.. To nijak nie jest zabawne a już na pewno nie można tego nazwać błyskotliwym.. Zastanawiam się czasem jaką satysfakcję mają admini z prowadzenia tej strony??
Nie uogólniam (żeby nie było) tylko piszę do "trójcy śmiesznej" która zdominowała miejsce przeznaczone dla osób elokwentnych.
Papcio Chmiel
17.12.2015 23:31:42
O  IP: 46.112.102.211
Taa... A kawa będzie mocniejsza jeżeli zamiast cukru dodasz amfetaminy...
Predator lecz mów mi Andrzej
17.12.2015 22:55:23
O  IP: 82.143.187.35
Lekarze nie pozwalają mu prać majtów?
_Egon_
17.12.2015 22:51:30
O  IP: 46.113.76.78
a a7 kombinuje jak przekonać lekarzy aby mógł wyprać majtki mamy ;P
Predator lecz mów mi Andrzej
17.12.2015 22:18:20
O  IP: 82.143.187.35
Kirk za to myśli, że nagrywają soundtrack do jakiegoś horroru i tylko dlatego znów pogodził się ze swoją gitarą ;P
_Egon_
17.12.2015 22:16:46
O  IP: 46.113.76.78
A Rob że nowa płyta będzie funkowa ;P
Predator lecz mów mi Andrzej
17.12.2015 22:07:22
O  IP: 82.143.187.35
James jest zbyt mocno skupiony na Bimberze i już mu nie w głowie nowe albumy. W kolejnym wywiadzie Lars pewnie powie, że jest tym podekscytowany ;P
_Egon_
17.12.2015 22:00:57
O  IP: 46.113.76.78
James niech się skupi na nadchodzących wydawnictwach i pogoni leni do roboty. Jak narazie wydał LoS czym ośmieszył legendę Metalliki.
Predator lecz mów mi Andrzej
17.12.2015 21:58:23
O  IP: 82.143.187.35
Ale ta wanna wygląda na dużą, więc pewnie dla Ciebie też miejsce się znalazło :)
a7xsz
17.12.2015 20:47:49
O  IP: 31.61.137.219
tam po prawej to tylko Lars mógł być.
innej opcji nie ma.
prawda jest taka, że goście nie mogą bez siebie żyć. od zawsze.
Predator lecz mów mi Andrzej
17.12.2015 20:44:44
O  IP: 82.143.187.35
Rozumiem, że posiadasz w domowym archiwum jeszcze jedno zdjęcie, które różni się tylko tym że siedzisz przed Rudym w tej wannie? ;P
a7xsz
17.12.2015 20:41:06
O  IP: 31.61.137.219
prawdziwe

potwierdzam autentyczność :) robiłem je :P
Predator lecz mów mi Andrzej
17.12.2015 20:38:47
O  IP: 82.143.187.35
Mnie za to ciekawi cały czas, czy to zdjęcie co poniżej wkleiłem jest autentyczne czy po prostu jest to fotomontaż, bo jakieś takie mało naturalne się wydaje ;P
a7xsz
17.12.2015 20:02:58
O  IP: 31.61.137.219
NIKT

a skąd mamy wiedzieć ? może tylko jego żona wie o pewnych sprawach, a może tylko Lars, czy jacyś ludzie którzy nigdy nie pisną słowa. Nie znam gościa, nie wiem co robił każdego dnia przez kilka dekad, wiec ..
Zresztą Het sam mówił niedawno że zrobił coś złego, czy że się wstydzi czy jakoś tak. nie pamiętam dokładnie już.
Zawsze trzeba rozróżnić osobę prywatną od kreacji scenicznej/artystycznej.
Predator lecz mów mi Andrzej
17.12.2015 19:56:43
O  IP: 82.143.187.35
NIKT
17.12.2015 19:56:36
O  IP: 81.190.71.116
Kim się interesujesz z jakiego powodu i od jak dawna Twoja sprawa.
NIKT
17.12.2015 19:55:16
O  IP: 81.190.71.116
a7xsz
Twierdzisz że HET może być tym "złym" ??
a7xsz
17.12.2015 19:48:50
O  IP: 31.61.137.219
Każdy artysta (prawdziwy) jest lekko pie**olnięty.

Cóż, np. podziwiałem / uwielbiałem Charliego Sheena - jako aktora.
Pierwsze sezony Two and a half men genialne. Można po stokroć oglądać, za każdym razem bawi. Sheen prywatnie? Degenerat, dno totalne, zero, szumowina. Szkoda gadać.
Uwielbiałem muzykę Lostprophets. Więc i lidera, wokalistę, można powiedzieć że idol, wzór, że można coś osiągnąć itd itp plus sprawy czysto muzyczne, które robiły wrażenie. Kilka lat, a potem okazało sie co się okazało.

Więc, naprawdę, uważam że to naiwne szukać w znanych osobach, jakichś autorytetów, idoli, wzorów.
Predator lecz mów mi Andrzej
17.12.2015 19:30:57
O  IP: 82.143.187.35
W sumie prawda, byłem lekko zdziwiony i zdegustowany o przygodach Kirka w klubach sado maso z niewolnikami czy że poznał swoją żonę w klubie dla gejów ;P
a7xsz
17.12.2015 19:21:03
O  IP: 31.61.137.219
Mam mieszane uczucia, bo tak naprawdę nie znamy tych ludzi.
Widzi się wywiad, teledysk, koncert, zdjęcie, słyszy się muzykę.
Taki ktoś jest idolem, jest podziwiany, a potem okazuje się np.: że jest narkomanem, alkoholikiem, roznosił jakieś choroby, prywatnie był kawałem skur**syna, skrzywdził żonę, dziecko, albo że był pedofilem. To bardzo rozczarowujące. Więc radzę uważać kogo podziwiacie. Najlepiej nie mieć żadnych idoli, a wierzyć w siebie, ufać samemu sobie.
Predator lecz mów mi Andrzej
17.12.2015 18:56:57
O  IP: 82.143.187.35
W sumie lepszy na idola były alkoholik i lider zespołu niż przykładowo Stalin ;P
Lewińska
17.12.2015 17:35:16
O  IP: 188.146.135.144
Nie szukam autorytetów i idoli na siłę. Ale za każdym razem czytanie takiego wywiadu, jak wyżej, kończę z szeroko otwartymi od podziwu oczami. Z Metalliką przeszłam kawał życia. Z pełną świadomością powtórzę: autorytet :)

Ps. Jeśli ktoś nie podziela mojego zdania, to w porządku ;)
Ps. 2. Nie po to czasem piszę tu swój komentarz i czytałam komentarze innych, by się obrażać ;)
NIKT
17.12.2015 16:45:44
O  IP: 81.190.71.116
Wy to na poważnie łyknęliście z tym Biberem i koszulką METALLIKI ??
Predator lecz mów mi Andrzej
17.12.2015 15:32:01
O  IP: 82.143.187.35
Masz mnie orzel, ale wolę określenie, że jestem na emeryturze ;P
orzel
17.12.2015 15:01:42
O  IP: 84.63.65.152
Predator to predator.
Gral predatora a teraz bezrobotny :-)
a7xsz
17.12.2015 14:58:28
O  IP: 212.160.172.83
Preferuję i polecam: Ciechan wyborne (biały), w drugiej kolejności Miłosław nierfiltrowany (biały), a na końcu (ale też ujdzie) Kasztelan.
Tylko, że w pracy niestety nie można.
A szkoda, bo od razu przyjemniej by było.
Predator lecz mów mi Andrzej
17.12.2015 14:55:12
O  IP: 82.143.187.35
Zależy od dnia, przeważnie sporo roboty, ale tu wyjątkowo przed świętami jest mało roboty, więc można po kątach iść Twoimi śladami i chlać pikolo ;D
a7xsz
17.12.2015 14:53:54
O  IP: 212.160.172.83
To ja już nie mam więcej pomysłów.
Tak czy siak, gratuluję, bo masz fajnie skoro takie luzy.
Predator lecz mów mi Andrzej
17.12.2015 14:44:22
O  IP: 82.143.187.35
Nadal nie, ale nauczycielem Kirka być to straszna sprawa. Bo kilku dniach zapomni jak się gra solówki znów i tak bez końca, poza tym miewa rozwody z gitarą, więc do takiego ucznia trzeba mieć ogrom cierpliwości ;P
a7xsz
17.12.2015 14:27:14
O  IP: 212.160.172.83
- pierzesz czarne skarpetki Roba
- czyścisz gitary Jasona w Metallice (wszystkie zabrał jak odchodził..)
- instruktor fintess Hetfielda ? :D
- nauczyciel gitary Kirka ?
- fryzjer Rudego ?
Predator lecz mów mi Andrzej
17.12.2015 14:18:27
O  IP: 82.143.187.35
Nie trafiłeś, próbuj dalej :]
a7xsz
17.12.2015 14:17:48
O  IP: 212.160.172.83
moje propozycje na szybko:
- odśnieżasz śnieg - czyli nie masz teraz wiele do roboty
- wypożyczasz deski surfingowe w Zakopanem - jw.
- portier w muzeum ? - jw.
a7xsz
17.12.2015 14:10:02
O  IP: 212.160.172.83
Predator lecz mów mi Andrzej

Dziś jak zwykle nie mając wiele do roboty

Gdzie Ty pracujesz ?!?! :D
Papcio Chmiel
17.12.2015 13:21:53
O  IP: 46.112.102.211
Dla mnie osobiście Hetfield także jest autorytetem, może nie tak wielkim jak 10-15 lat temu (ale to głównie dlatego, że ja jestem starszy o te 15 lat, a mam równo 30). Na pewno ma wady. Pamiętajmy jednak aby te minusy nie przesłoniły nam plusów ;)

Wielka osobowość. Utalentowany człowiek. Widać jak wiele pracy włożył w swój osobisty rozwój. Można czerpać motywację z jego chęci do pracy/robienia czegoś. Może Metallica rzadko nagrywa, ale wątpię aby James Hetfield należał do ludzi, którzy śpią do 14, a później zalegają cały dzień na kanapie.

Mój idol z czasów młodzieńczych i Autorytet po dziś dzień.

PS. Żeby było jasne - nie dla każdego JH to musi być autorytet. Po drugie - można mieć więcej autorytetów/idoli. Po trzecie - nie trzeba podążać ślepo za swoim idolem. Po czwarte - to tylko moje prywatne zdanie.
Predator lecz mów mi Andrzej
17.12.2015 13:21:32
O  IP: 82.143.187.35
Predator lecz mów mi Andrzej
17.12.2015 13:04:49
O  IP: 82.143.187.35
Dziś jak zwykle nie mając wiele do roboty w pracy postanowiłem napisać wierszyk o naszym celebrycie

Overkillowy A7 nasz
Ciągle bury zbierasz
Zakładowy kubrak codziennie ubierasz

Mokre sny o Jasonie co noc miewasz
Piccolo dzień i noc po kątach wylewasz
Matka krzyczy, bo gaci nie pierzesz

Hołdujesz artystom lubiących dzieci
Bo to tylko śmieci

Śpiewasz równo z Watkinsem
Jak to fajnie żyć z szympansem

Gwiazdą fanklubu jesteś
Cały zakład o tym wie
Mama, tata i Metallica
Tylko Egon czepia się

Predator ciągle Piccolo wytyka
NIKT koledze dokucza
Ulfield znów z archiwum coś zanuci
Marios prostować się przymusi

Krabi krok Cię razi
Boisz się, że Rob białymi skarpetkami Cię zarazi
Przy małpować lubisz po Piccolo
Potem słuchasz disco polo


Dziękuję za uwagę i przepraszam z góry, że większej ferajny nie byłem w stanie wcisnąć do wierszyka, ale za krótki. Chętnych do udziału w kolejnych wierszykach można zgłaszać tutaj ;P
Kubus-87
17.12.2015 13:01:11
O  IP: 95.173.217.203
Jak mogę się dosiąść to czemu niee?! :D Predator, kogo masz w Avatarze, bo nie mogę rozkminić ?
Predator lecz mów mi Andrzej
17.12.2015 12:15:19
O  IP: 82.143.187.35
Oczywiście Kubuś, zalewamy się piccolo na umór, chcesz się przyłączyć? ;P
Kubus-87
17.12.2015 12:14:07
O  IP: 95.173.217.203
....aaaa czyli widzę, że "standardowo" u Was ?
a7xsz
17.12.2015 11:54:15
O  IP: 212.160.172.83
Szczególnie, że swoją postawą i tym co mówi, sprawia że tworzy się obraz hipokryty i zakompleksionego gwiazdora z gigantycznym ego.
1 2
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak