Login:
Hasło:
Rejestracja Przypomnienie hasła
07.02 |
Set It Off, Warszawa |
11.02 |
Livingston, Warszawa |
24.02 |
Archive, Kraków |
26.02 |
Real Lies, Warszawa |
15.03 |
Orla Gartland, Warszawa |
11.03 |
Bilk, Warszawa, Kraków |
03.02 |
Soul Asylum, Warszawa |
02.02 |
Lisa Gerrard & Jules Maxwell, Warszawa, Kraków |
01.02 |
Spencer Sutherland, Warszawa |
31.01 |
Royal Republic, Poz, Krak, Wa-wa |
27.01 |
Papa Roach, Warszawa |
25.01 |
Motionless in White, Warszawa |
01.12 |
Luxtorpeda |
17.11 |
Joywave, Kraków |
17.11 |
Helmet, Warszawa, Poznań |
15.11 |
Ist Ist, Warszawa |
12.11 |
Metz, Kraków, Warszawa |
07.11 |
Brit Floyd, Kraków |
02.11 |
Smash Into Pieces, Warszawa |
Mike Portnoy o umiejętnościach Larsa
dodane 26.10.2015 22:37:27 przez: Rafałwyświetleń: 4061
Mike Portnoy w rozmowie z sticksforstones.net zapytany został co sądzi o grze Larsa Ulricha:
"Mam do Larsa ogromny szacunek, nawet jeśli w środowisku perkusistów dostaje po dupie. Myślę, że jego główną zaletą niekoniecznie jest granie na perkusji, ale wart podkreślenia jest jego wielki wkład w zrewolucjonizowanie muzyki. Miał wielki wkład w zapoczątkowaniu muzycznej rewolucji. Dla Metalliki był zawsze bardzo cenny, nie tylko jako współautor utworów, ale też jako biznesmen. Ważne są jego umiejętności marketingowe oraz umiejętność aranżowania muzyki i występów na scenie. Na koncertach jest bardzo żywiołowy. Dlatego też wolę oglądać na scenie kogoś takiego jak Lars, aniżeli gościa, który gra poczwórne paradidle 240 razy na minutę. Dla mnie to nudne. Kogo w ogóle interesują takie rzeczy?
Na koncercie chcę się bawić i zdecydowanie wolę oglądać perkusistę, który wywoła u mnie szczery uśmiech. Nie oceniam więc perkusistów po ich zdolnościach technicznych. Oceniam ich za całokształt i na podstawie tego, co wnoszą do muzyki, której są częścią. To co Lars wnosi do Metalliki jest absolutnie bezcenne. Nie dbam o to czy gra w punkt albo czy jego przejścia są niechlujne. Uważam, że dobrym perkusistą można być na więcej niż tylko jeden sposób, który mówi - precyzyjne uderzenia i dobra technika grania."
Overkill.pl
Waszym zdaniem
komentarzy: 22
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
moim zdaniem Portnoy dobrze gada. Lars jest naprawdę sporym biznesmenem i to jego zasługą jest miejsce na podium dla Metallicy. wydaje mi się, że kiedyś dawno temu cała machina zwana 'Metalika' była dużo skromniejsza, mniej prawników, marketingowców, speców od wielu różnych rzeczy. Kiedyś znakomitą większość rzeczy za gardło trzymał zespół ( jego członkowie ) a teraz robią co każe im Zarząd i inni mający się za najmądrzejszych. Stąd te stwierdzenia, że w latach wcześniejszych Lars faktycznie był niezłym biznesmenem a teraz już nie :)
Pozdro, jm
|
Jak można hejterem nazwać kogoś kto chwali solówkę gościnną Kirka, super cover Ronnie Rising Medley, BA, czy Load i Reload.
Nie hejtuję dla zasady. Jak coś jest dobre, to chwalę j.w.
Jak coś jest kiepskie, nijakie, denne i klapą, to ganię (jak LoS czy TTN)
|
Nie jestem hejterem. I nie znam cyferek żadnych związanych z tym.
Wiem, że klapa. A że niepotrzebne to wnioskuję po:
- setliście-nudy,nudy,nudy,
- po tym że chwilkę wcześniej już były wydane 2 koncertowe DVD z ciekawszym repertuarem,
- po tym że nic nowego nie nagrali, nic nowego nie zagrali,
- po pseudo fabule.
Widziałem zwiastun, jakieś fragmenty i czytałem o tym. Po co mam się męczyć ogladajac całość? Jestem osobą która wyciąga mądrości ucząć się na błędach, historiach innych, czytając zdania, opinie, kształtuję zdanie i nie muszę sam doświadczać czegoś, by wiedzieć co jest dobre, co należy robić itd.
Film jest niepotrzebny, bo nie ma tam nic nowego czy ciekawego. Nudne kawałki znane od kilkudziesięciu lat live, plus pseudo fabuła. No i co po to wszystko ?
Zrozumiałbym ideę, gdyby więcej było fabuły, no i jakaś nowa muza. Jak można na taką okazję nie nagrać choć jednego kawałka ? :) Amazing. Serio. A tym bardziej nie wykorzystać swojego kawałka, od którego podkradło się tytuł :)
Sorry, ale skoro to byłby geniusz artystyczny, to czemu okazał się klapą ? Jak widać nie tylko ja mam takie zdanie.
|
Nie. Może kiedyś.
I ty masz kurwa czelność nazywać "TTN" komercyjnym niepotrzebnym nikomu gównem? Wielki znawca będzie oceniał film po cyferkach zysku z biletów. Obejrzyj albo posłuchaj czegoś najpierw.
Nie mogę, no. Kurwa, nie widział filmu i będzie pierdolił, żeby pierdolić.
Uniosłem się, ale nienawidzę takich hejterów jak psów.
|
sorry w 2014...
No może być ostro :) 4.07 Metallica :)
|
Zaraz się jeszcze okaże, że trzy dni pod rząd
|
Szykuje się rajd jak w 2013 Black Sabbath, Iron Maiden, Metallica :)
|
Ulfield
Nie. Może kiedyś.
Mimo tego, najbardziej żałuję / szkoda, że nie zagrali tam kawałka TTN z BA. Wczoraj jadąc autostradami słuchałem sobie BA i TTN jest naprawdę zajebisty.
|
|
a7xsz
"TTN to nie jest sztuka. To komercyjne niepotrzebne nikomu gówno. Sorry za mocne słowa, ale nie ma ŻADNYCH uzasadnień tegoż TWORU".
Z ciekawości: widziałeś już ten film?
|
Jason, jako prywatna osoba, miał kaprys by dla siebie i fanów, pograć i podrzeć ryja i sam mówił, że robi to z przyjemności i że dokłada
Dobrze, że to zauważyłeś. Lars robi dokładnie to samo co Jason. Ma kaprysy. Ma swój owiany chwałą zespół. Nagra sobie film, podżemuje z Reedem, usunie solówki z Angera, nagra neo thrashowy DM, pojeździ w 40 tras, bo mu się nie chce siedzieć w studiu itd, itd. James ma własne znane kaprysy. To co obaj robią w Metallice i poza nią, albo przynosi radość fanom, albo nie. W tym drugim przypadku gówno ich to obchodzi.
współczesny okres to dla mnie 2003-2014
W tym przypadku nie zgodzimy się nigdy, bo dla mnie współczesny okres to lata 1981-2015.
2 lata pózniej sami znów jednak jakoś odwrócili zmiany.
Nie sami. Poprosili firmę Turner Duckworth o to, aby ci dokonali przeglądu rynku i potrzeb ludzi. Z wywiadu firmie Turner Duckworth wyszło, że dobrym przedsięwzięciem będzie nagranie metalu starej szkoły, podrasowanego do potrzeb XXI wieku. To ta firma wymyśliła całą strategię działania w promocji Death Magnetic, Lulu i Through the Never.
Ja np. nie przepadam za Reigh in Blood Slayera. Owszem powiem, że to klasyka, ale żaden geniusz.
Stało się, bo zamiast robić płytę, jezdzili w trasy by się odkuć
Z nowym albumem będzie tak samo. Będą zmuszeni jechać w trasę, by nadrobić włożone w nagrywanie tejże płyty koszty. A po nagraniu płyty nie gra się dwudziestu koncertów rocznie, tylko ponad stówę w dwa lata. Porzygają się z nudów.
Czyli MoP, Lulu i STA stawiasz na tym samym miejscu, jedyna różnica to subiektywne odczucia w odbiorze poszczególnych ludzi ?
Bingo. Tak się właśnie słucha muzyki. Włączasz płytę i leci. Chyba, że jesteś z tych, którzy są uprzedzeni do jakiejś muzyki, bo się naczytali recenzji i wyrobili sobie zdanie zanim cokolwiek z płyty usłyszeli.
|
powiedziec moge tyle - dobry rok temu rozmawialem o tym z ludzmi z metclubu, wiec ziarnko jest ;)
Nie zdecydowalismy sie jednak wtedy na puszczenie info o tych plotkach
|
Wiecie może czy plotki o koncercie Mety 03.07.2016 we Wrocławiu mają jakieś ziarnko prawdy?
|
xyz
czyli potwierdzasz, że lata 2003-2014 to błąd
Tylko ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi.
Marios
Genialność Larsa przyniosła owoce w latach 1984 - 1993.
Przyznawałem wiele razy, że Lars był genialny. Nawet chciałem sobie wieszać jego plakat nad łóżkiem, by się motywować.
Ale żyjemy w roku 2015 i rozmawiamy o aktualnej sytuacji, formie zespołu, czyli współczesny okres to dla mnie 2003-2014
Jak możesz napisać, że są ludzie którzy woleliby coś innego od Metalliki? To przecież nie Twój zespół. I to nie jest zespół tych, którzy by woleli coś innego. To zespół Ulricha i Hetfielda. .
Mi wychodzi, że ten ich zespół ma jakieś roz(wstaw-dowolną-liczbę)jenie jazni. Ich zespół, więc sami zmienili logo i styl w 2003 na jaki chcieli, a 2 lata pózniej sami znów jednak jakoś odwrócili zmiany. Gdzie tu konsekwencja.
Z wpisu wynika, że nie przepadasz za "Anger", "Death Magnetic" i "Lulu'. Tylko, że jeśli za nimi nie przepadasz, to jest to tylko Twoja wina, a nie tych płyt.
Czyli MoP, Lulu i STA stawiasz na tym samym miejscu, jedyna różnica to subiektywne odczucia w odbiorze poszczególnych ludzi ?
Ktoś może nie lubić MoP (nie potrafię sobie tego wyobrazić), ale i tak powie że to klasyka i geniusz.
Wspominasz o niewypale finansowym w postaci Orion Music More. Festiwale nie przyniosły zysków, ale ostatecznie nic wielkiego się nie stało.
Stało się, bo zamiast robić płytę, jezdzili w trasy by się odkuć.
"Through the Never" także określasz klapą, bo nic nie zarobili. Jeśli na sztukę patrzysz tylko przez pryzmat materialny,
TTN to nie jest sztuka. To komercyjne niepotrzebne nikomu gówno. Sorry za mocne słowa, ale nie ma ŻADNYCH uzasadnień tegoż TWORU. Po co to powstało? Moim zdaniem, jako kolejna wymówka by nie nagrywać albumu i jednocześnie próba trzepania kasy (jak widać nieudana). Nie stworzyli nic nowego. Odegrali kotlety, a film zrobili profesjonaliści zajmujący się tymi dziedzinami.
Zapytam Cię jeszcze o "Heavy Metal Music". Jak to możliwe, że Jason Newsted, który jest znany tylko z tego, że był basistą Metalliki nagrał tak żałosną płytę, że po serii promujących ją koncertów, zamknął cały ten kram?
Jason, jako prywatna osoba, miał kaprys by dla siebie i fanów, pograć i podrzeć ryja i sam mówił, że robi to z przyjemności i że dokłada.
I on cały czas tworzy, jammuje sobie i pewnie kiedyś znów wróci.
|
Lars wstaje, krzyczy, podskakuje - to chyba zachowania obce perkusistom black/death - mi się to podoba. Uważam, że na "Lulu" grał świetnie. W kat. "menedżer metalu" jest numerem jeden - ale to się sprawdza tylko w tym jednym przypadku. Mniejsze zespoły, które próbowały kopiować pomysły Larsa prawie się potopiły - teraz spoglądają w kierunku AC/DC czy Iron Maiden - stały wizerunek i udoskonalanie stylu. Czasami to ratuje sytuację, a czasami nie. Cieszmy się, że mamy Larsa, bo ktoś chce zamieść ten gatunek pod dywan różnymi sposobami. Z drugiej strony może to młode zespoły – technicznie dobre, nawet bardzo dobre - ale bez misji i często nawet bez rozpoznawalnego wizerunku/charyzmy.
|
a7xsz
Wszystko fajnie napisałeś, tylko zacząłeś opis od dupy strony. Genialność Larsa przyniosła owoce w latach 1984 - 1993. Lata 1994 - 2015 to tylko najbardziej zajebisty efekt tegoż geniuszu. Metallica od ponad dwóch dekad nagrywa i nie martwi się o sprzedaż tego, co stworzy. Poza tym mylisz sztukę ze sprzedażą. Genialność tego, czy innego projektu nie zależy od sprzedaży. Projekty Metalliki to Sztuka [przez to duże SZ]. Sztuka ma prowokować do zastanawiania się nad dziełem, wbijać szpilę, szokować, etc, etc. Albumy Metalliki robią to znakomicie.
ale są ludzie którzy widzą że to było kalkulowane i którzy WOLĄ żeby zespół tworzył coś nowego, świeżego, a nie małpował sam siebie
Jak widzę takie wpisy, ogarnia mnie pusty śmiech.
Jak możesz napisać, że są ludzie którzy woleliby coś innego od Metalliki? To przecież nie Twój zespół. I to nie jest zespół tych, którzy by woleli coś innego. To zespół Ulricha i Hetfielda. Wy wszyscy, którzy wolicie coś innego, załóżcie własny zespół, lub jak to powiedział James: "Jeśli coś ci nie pasuje, zostań przy ulubionym albumie z przeszłości". Albo "Zagramy hymn na meczu koszykówki tyle razy, ile kurwa chcemy". Dostałeś dwie tak mocne odpowiedzi, a mimo to dalej jęczysz, że wolałbyś coś innego.
Z wpisu wynika, że nie przepadasz za "Anger", "Death Magnetic" i "Lulu'. Tylko, że jeśli za nimi nie przepadasz, to jest to tylko Twoja wina, a nie tych płyt.
Wspominasz o niewypale finansowym w postaci Orion Music More. Festiwale nie przyniosły zysków, ale ostatecznie nic wielkiego się nie stało. Metallica na tym nie ucierpiała. Że nie zarobili kapusty? Trudno. Nie wstrząsnęło i nie wstrząśnie to jakoś mocno ich światem sztuki.
"Through the Never" także określasz klapą, bo nic nie zarobili. Jeśli na sztukę patrzysz tylko przez pryzmat materialny, to bardzo mi przykro.
Jeśli tylko przez kapuchę pojmujesz sztukę pisania muzyki i sztukę kręcenia filmów, osłuchaj się z ubiegłoroczną płytą Taylor Swift. Posłuchaj krążka "1989". Jest to najgenialniejszy krążek 2014, bo przecież był najlepiej sprzedającym się krążkiem w Stanach w 2014 roku.
Po "TTN" Metallice również się nic nie stało. Tworzą, nie oglądają się na zera na kontach. Zagrają 20 koncertów i zarobią z nawiązką. Sztuka przede wszystkim.
Zapytam Cię jeszcze o "Heavy Metal Music". Jak to możliwe, że Jason Newsted, który jest znany tylko z tego, że był basistą Metalliki nagrał tak żałosną płytę, że po serii promujących ją koncertów, zamknął cały ten kram? Miał do promocji łatkę "były basista Metalliki", a i tak na tym nie zarobił. Dlaczego ta płyta się nie sprzedała? Różnica między teraźniejszą Metallicą a Newstedem jest tylko taka, że dopłacanie do projektu na Metallice nie robi wrażenia (Lars zamiast wybudować sobie dom za trzydzieści parę milionów $, dołożył do filmu), a Newsted musiał dać sobie spokój z nagrywaniem, bo dokładał nawet do koncertów. Zdolności kompozytorskie Larsa na ten moment stoją wyżej niż Jasona. Lars nadal tworzy, Jasona rachunki przygniotły.
Ostatni akapit jest oczywiście nad wyraz złośliwy. Jason nagrał przecież bardzo, bardzo dobry album. Najlepszy w swojej pometallicowej karierze, jak dla mnie. Nie sprzedaż czyni to, że sztuka jest genialna. Metallice wyszła sztuka najwspanialsza. Zarabiają na niej za życia.
|
a7xsz
Powtórzę, gdyby nie upór, zdolności marketingowe i kompozytorskie oraz ciężka praca Larsa, to nie byłoby jednego z największych zespołów na świecie.
Nie chce mi się dyskutować z kimś, kto wyszukuje tylko, jego zdaniem, złe strony zespołu. Szkoda,że nic nie wspominasz o latach 1981-2003. Może w tych latach zauważysz geniusz Larsa? Tylko ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi.
|
xyz
czytasz? uzasadnij mi zdolności marketingowe i kompozytorskie Larsa z lat 2003-2014
|
Mike dobrze mówi. Lars i James stworzyli świetny duet, który zapisał się w historii muzyki. Gdyby nie Urlich, to nikt nie usłyszałby o Metallice. Jego upór, zdolności marketingowe i kompozytorskie oraz ciężka praca doprowadziły do tego, że Metallica jest teraz jednym z największych zespołów na świecie.
|
Podsumowując geniusz i marketing Larsa:
-2003-STA. zmiana logo, styl taki a nie inny, brak solo. efekt-zespół sam wstydzi się tej płyty, nie gra kawałków, a chwilę pozniej zmienili znów logo i styl. wiec co dało to posunięcie ? gdzie geniusz ?
-2008-DM. kopia własnych wcześniejszych kawałków. powrót do stylu, który sami świadomie porzucili po latach 80-tych. efekt? może paru się dało złapać na to, ale są ludzie którzy widzą że to było kalkulowane i którzy wolą żeby zespół tworzył coś nowego, świeżego, a nie małpował sam siebie. wyszedł brak nowych pomysłów. bo można nagrać metalowe kawałki, ale po co taka struktura, taka kolejność i taka nazwa (U3). no brzmienie brak słów. gdzie geniusz ?
-2011-Lulu. Paru chyba dla przekory jakiejś mówi że to zajebiste. ale miażdżąca większość zjeechała to tak, że brak słów. gdzie geniusz ?
-2012-Orion Festival. Porażka. Wtopa. gdzie geniusz ?
-2013-TTN 3D. Porażka. Klapa. gdzie geniusz ?
-2014-LoS. Brzmienie tak denne, że bardziej się nie dało. Najpierw wypuszczają cover z polotem i zajebiście brzmiący (Ronnie Rising Medley), a po chwili coś tak dennego-swojego. gdzie geniusz ? gdzie umiejętność aranżowania muzyki? ten kawałek powinien być połowę krótszy.
|
Będę lekko złośliwy:
Ważne są jego umiejętności marketingowe oraz umiejętność aranżowania muzyki
Umiejętności marketingowe, to właśnie widzimy od STA przez DM i szereg klap i wtop.
Umiejętności aranżowania, patrz STA, "drewniany" DM, czy przewspaniały LoS.
Cóż, geniusz.
|
Powiedział dokładnie to co myślę :)
|
OVERKILL.pl © 2000 - 2025
|