W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Muzyczna spuścizna Cliffa
dodane 12.02.2005 00:00:00 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 1015
Dwa bardzo ciekawe artykuły o Cliffie znajdują się w najnowszym, anglojęzycznym wydaniu magazynu Bass Player, z wersjami elektronicznymi możecie zapoznać się wchodząc na linki poniżej:

The King of Metal Bass
Cliff's Musical Legacy - Muzyczna spuścizna Cliffa .

Drugi z tych artykułów, napisany przez Glenna Pillsbury, przetłumaczył dla nas TommiK - wielkie dzięki stary !!




Jest to jedna z tragicznych ironii w historii Metalliki, że Cliff Burton zginął tej samej nocy gdy James Hetfield wznowił grę na gitarze rytmicznej po miesięcznej przerwie spowodowanej złamaniem nadgarstka. Metallica właśnie stała się głównym zespołem europejskiej trasy by zbić kapitał na popularności, jaką zdobyła supportując tamtego lata Ozzyego Osbourne`a. W czasie gdy Hetfield leczył nadgarstek, John Marshall (techniczny Hetfielda) zajął się partią gitary rytmicznej, i 26. września w Sztokholmie Hetfield mógł nareszcie wrócić do gry. Na jedną noc, gdy renoma Metalliki w metalowym świecie mocno wzrastała, Czterej Jeźdźcy byli znów razem, gotowi, aby dowodzić metalowymi bojówkami. Przed zbliżającym się rankiem wszystko jednak się zmieniło.

Heavy metal wczesnych lat osiemdziesiątych nie spotkał się jeszcze wówczas z basistą o tak potężnych i rozwijających się muzycznych umiejętnościach jak Cliff Burton. W tamtych czasach jedynie Steve Harris z Iron Maiden wzniósł bas na poziom równorzędny gitarze w tym zdominowanym przez gitarę stylu metalu. Wpływ Burtona był szczególnie odczuwalny w thrash metalu gdzie zmierzył się z monolitycznym poglądem, że bas musi po prostu dublować gitarę rytmiczną. Inaczej niż inne kapele thrashowe tamtego okresu, Metallica umyślnie cechowała swą muzykę szerokimi zmianami struktury podczas refrenów i przerw o niższym tempie, gdy gorączkowe riffy do zwrotek ustępowały dobrze dobranym zmianom akordów. Wielka część sukcesu Burtona - szczególnie w występach na żywo - rodziła się z tego, że wiedział jak grać wewnątrz tej struktury: kiedy dublować riffy gitarowe w celu nadania ogólnej ciężkości (jak to bywa w punku) a kiedy dostarczać napędzającej linii basu aby dopełniać zmiany akordów (czego to oczekuje się od basisty jazzowego).


Jego partia pasowa w "The Four Horsemen" demonstruje taki właśnie zakres: w czasie refrenów Burton używa głównego galopującego riffu by zwiększyć gitarowe akordy, a zakańcza sekwencję rosnącym kontrpunktem który odsyła progresję do początku. Podobnie jest w wolniejszym przejściu ok. 3:28 - Burton miesza to z przeskokiem o oktawę, ruchem przeciwnym i diatoniczną "warstwą" przed szesnastkami w pierwszym solo Kirka. Ogólnie rzecz biorąc, Jego zdolność do popchnięcia piosenki dalej i nadania jej energii bez zaśmiecania jej była jednym z Jego największych talentów muzycznych.








Rola Burtona w wysuwaniu na pierwszy plan diatonicznych przerw w piosenkach Metalliki jest znacząca. Jego znajomość podstawowych struktur akordów pomogła sprawić, że przerwy w "Master Of Puppets" I "Orion" miały takie znaczenie. Na przykład linia basu Burtona w "Orion" (zaczynająca się w 3:58) zarysowuje prostą progresję F#-A-B-E wspierającą gitarę i kontrpunkt. Wtedy używa tej progresji jako podstawy do krótkich melodyjnych improwizacji, dodając kolejną warstwę do całej struktury. Prawdziwy język harmoniczny tych partii pozostaje łatwy do naśladowania (wszystko w F# moll). Mimo wszystko, zwykła obecność tych spójnych struktur cechujących się kontrpunktem i diatonicznymi harmonicznymi była niespotykana w thrash metalu połowy lat osiemdziesiątych. Dzięki kontrastowi z innymi sekcjami thrashowymi te przerwy pełniły zasadniczą rolę w postrzeganiu muzyki Metalliki jako "złożonej".


W rzeczy samej, to specyficzne piękno wspomnianych przerw pozwalało Metallice poczuć się "prawdziwymi" muzykami. Mimo to byli już prawdziwymi muzykami, a jakakolwiek wiedza teoretyczna Cliffa wniesiona do zespołu nie gwarantowała jemu sukcesu. Zamiast tego, szanowana pozycja Burtona w historii thrash - metalowego basu była przypieczętowana Jego umiejętnością połączenia wachlarza muzycznych wrażliwości w ten jeden, unikalny głos.









Tłumaczył: TommiK

ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet








Waszym zdaniem
komentarzy: 0
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Nikt nie skomentował newsa.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak