W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Relacja z występu Kirka
dodane 18.09.2005 00:00:00 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 1079
Jak już wcześniej informowaliśmy, Kirk Hammett wystąpił 15 września, podczas gali z okazji uczczenie 50 lat darmowych występów z serii Morrison Artist Series, jakie mają miejsce w Bay Area, wspólnie z grupą Flux oraz kwartetem smyczkowym St. Lawrence String. Poniżej znajduje się relacja z koncertu, zamieszczona w San Francisco Chronicle (autorstwa Joshua Kosmana).












"Muzyka kameralna" to termin na tyle rozległy, że może zawierać w sobie wszystko, od muzyki kwartetów smyczkowych przez tango do muzyki heavy metalowej. W czwartkowy wieczór to połączenie stało się faktem. Wszystkie te cudowne elementy otarły się o siebie podczas koncertu w Herbst Theatre rozpoczynając 50-ty sezon Morrison Artists Series. Pojecie muzyki kameralnej rzadko, kiedy było tak ekscytujące czy też ciężkie to zakwalifikowania.

Kirk Hammett, gitarzysta heavy metalowej kapeli Metallica, podjął wyzwanie przeniesienia surowej energii do wspólnej kooperacji z nowojorskim kwartetem smyczkowym Flux. Tradycję reprezentował kwartet St. Lawrence String z grającym ze słodyczą i wigorem Dvorákiem. Oba kwartety, połączone osobą basisty Stephena Tramontozziego zagrały "Last Round" Osvalda Golijovskiego z 1996 roku w hołdzie argentyńskiemu kompozytorowi tango Astorowi Piazzollo.









W kilka godzin koncert podsumował wszystkie wartościowe momenty serii z ostatniego pół wiecza darmowych koncertów Uniwersytetu Stanowego w San Francisco, szczególnie z ostatnich 16 lat, kiedy dyrektorem był Saul Gropman. To dzięki jego otwartości, różnorodności i pogodzie ducha odbył się koncert. Tym razem zabrakło tylko jednej rzeczy, ekonomicznej - po raz pierwszy nie był to koncert bezpłatny.

Pojawienie się Hammetta był najbardziej olśniewającym elementem wieczoru, ale okrzyki uznania z balkonu były jedynym znakiem tego, że pojawiła się gwiazda. On i Gropman, klasyczny gitarzysta, zajęli, niczym prawdziwy zespół, pozycje obok muzyków Fluz. Muzyka, w połowie improwizacja kawałka Flux napisanego przez skrzypka Toma Chiu pod nazwą "SAS", była efektem wysiłku współpracujących osób.









Muzyka ta była połączeniem dźwiękowego tumultu z solówkami Hammetta przy wsparciu Gropmana. Po masywnym wprowadzeniu gitarzyści przeszli do "chunky walking chords", po czym gitara Kirka rozsiewała płaczące i piekące hałaśne dźwięki.

Nie wiem na ile muzyka ta była wcześniej przećwiczona a na ile improwizowana na miejscu, ale spotkała się z szybką reakcją każdej ze stron. Kiedy Hammett przeszedł do prób wirtuozów gitary zaczerpniętych z bluesa, skale te rozciągnęły się jakby przez osmozę na członków kwartetów. Przejścia wydawały się być nieco "clunky", ale po 12 minutach kawałek zabrzmiał, jakby był jednak za krótki. Jego nagły koniec pozostawił mnóstwo prowokacyjnych, niedokończonych pomysłów.







Reasumując i konkretyzując, zagrany został Conlon Nancarrow's String Quartet No. 3 trzy zawiłe i skrupulatne kanony, zagrane w różnych tempach. Występ Flux był arcydziełem precyzji i czułości, można było usłyszeć metryczną złożoność poczynając już od pierwszego kanonu i duchową harmonię drugiej części wyczarowanego piękna świata muzyki.

Kwartet Dvoráka był właściwym wyborem dla programu popularyzacji klasyki. Bazuje on na folkowych korzeniach rodem z wiejskiego Iowa. Występ St. Lawrence dodał muzyce melodyjnej witalności.


Fotki oraz sześć krótkich nagrań z występu Kirka znajdziecie klikajać na linki (oficjalna strona Metalliki zamieści zdjęcia w poniedziałek):

Kirk 1 ,
Kirk 2 ,
Kirk 3 ,
Kirk 4 ,
Kirk 5 ,
Kirk 6 ,
Kirk 7 ,
Kirk foto.







Fotki ze strony oficjalnej:















ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet



Waszym zdaniem
komentarzy: 0
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Nikt nie skomentował newsa.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak